Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955-1996
- Kategoria:
- poezja
- Wydawnictwo:
- Radio Kraków
- Data wydania:
- 2019-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394059958
- Inne
Dokumentalne słuchowisko na podstawie tomu listów Wisławy Szymborskiej i Zbigniewa Herberta przygotowała w Radiu Kraków Dorota Segda, jedna z najwybitniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych, rektor krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Tego wieczoru zostało także wręczone najważniejsze wyróżnienie przyznawane przez Radio Kraków - Radiowa Nagroda im. Romany Bobrowskiej. Premiera słuchowiska odbyła się 10 grudnia w Studiu im. Romany Bobrowskiej i na antenie Radia Kraków.
Najnowsze słuchowisko Radia Kraków - "Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955-1996” - to historia niezwykłej przyjaźni, ale także opowieść o czasach, w których dwójce wielkich poetów przyszło żyć. Postaciom Szymborskiej (Dorota Segda) i Herberta (Jacek Romanowski) towarzyszyć będzie współczesny poeta i wykładowca akademicki - postać zainspirowana osobowością wybitnego uczonego prof. Jana Błońskiego (Bronisław Maj).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 488
- 345
- 89
- 28
- 15
- 14
- 8
- 6
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Zaskakują wciągająca i zabawna (czasem podszyta bólem) lektura. Czekała na mnie chyba z 2/3 lata (pożyczona mi przez babcię, więc wreszcie zostane zwrócona),ale może to i dobrze bo teraz bardziej ją rozumiem i naprawdę dobrze mi się ją czytało.
Herbert ma niesamowicie lekkie i dowcipne pióro, aczkolwiek czasem żartem maskował swoje problemy. Mój chyba ulubiony cytat (pisane z perspektywy Frąckowiaka) : "Zapadł chyba na ekshibicjonizm bo wciąż powtarza <<ja im jeszcze pokażę>>".
Bardzo podobały mi się też wiersze (z tych na końcu):
- Widziałem czlowieka Kornela Filipiwicza
- Sąd z Księgo VII Théodora A. D'Aubigné.
Zaskakują wciągająca i zabawna (czasem podszyta bólem) lektura. Czekała na mnie chyba z 2/3 lata (pożyczona mi przez babcię, więc wreszcie zostane zwrócona),ale może to i dobrze bo teraz bardziej ją rozumiem i naprawdę dobrze mi się ją czytało.
więcej Pokaż mimo toHerbert ma niesamowicie lekkie i dowcipne pióro, aczkolwiek czasem żartem maskował swoje problemy. Mój chyba ulubiony cytat...
Bardzo wciągający zbiór korespondencji, doskonale opracowany przez Ryszarda Krynickiego. Najbardziej w tych listach podoba mi się to, że widać w nich inteligentnych, obdarzonych niesamowitym poczuciem humoru i bardzo uzdolnionych ludzi, ale właśnie - ludzi. Inaczej niż kiedy w szkole analizuje się ich wiersze i oni są wtedy Poetami, gdzieś od razu jakiś piedestał w tle i trzeba na nich patrzyć przez pryzmat ich sztuki. A tu można zobaczyć, że za tą wielką poezją idzie też codzienne życie i rożne codzienne sprawy. Oczywiście po listach też widać, że mamy do czynienia z osobami wybitnymi - czytanie ich dostarcza ogromu intelektualnej, nie tylko emocjonalnej, przyjemności. Nie była to dla mnie lektura aż tak fascynująca jak listy z Barańczakiem, ale to również niezła uczta i serdecznie polecam.
Bardzo wciągający zbiór korespondencji, doskonale opracowany przez Ryszarda Krynickiego. Najbardziej w tych listach podoba mi się to, że widać w nich inteligentnych, obdarzonych niesamowitym poczuciem humoru i bardzo uzdolnionych ludzi, ale właśnie - ludzi. Inaczej niż kiedy w szkole analizuje się ich wiersze i oni są wtedy Poetami, gdzieś od razu jakiś piedestał w tle i...
więcej Pokaż mimo toŚwietnie się to czyta, jakby zajrzeć do pokoju , w którym swobodnie rozmawiają znani i lubiani...
Świetnie się to czyta, jakby zajrzeć do pokoju , w którym swobodnie rozmawiają znani i lubiani...
Pokaż mimo toSympatyczna relacja z platonicznej znajomości, kreowanej w korespondencji, a nie w świecie rzeczywistym, kreowana za pomocą słów, obrazów, imaginacji, przenośni. Publikacja poza listami zawiera też ich zdjęcia, zdjęcia pocztówek, czy wyklejanek wysyłanych sobie przez autorów. "Odziera" autorów z otoczki geniuszu, pokazując ich jako zwykłych ludzi, bawiących się słowem i relacjami, bez patosu, za to z serdecznością i szacunkiem.
Sympatyczna relacja z platonicznej znajomości, kreowanej w korespondencji, a nie w świecie rzeczywistym, kreowana za pomocą słów, obrazów, imaginacji, przenośni. Publikacja poza listami zawiera też ich zdjęcia, zdjęcia pocztówek, czy wyklejanek wysyłanych sobie przez autorów. "Odziera" autorów z otoczki geniuszu, pokazując ich jako zwykłych ludzi, bawiących się słowem i...
więcej Pokaż mimo toBłyskotliwy dialog ludzi wielkiego intelektu.
Wisława Szymborska do Zbigniewa Herberta:
„Trzeba zawsze mieć zaufanie do głupoty ludzkiej.”
Błyskotliwy dialog ludzi wielkiego intelektu.
Pokaż mimo toWisława Szymborska do Zbigniewa Herberta:
„Trzeba zawsze mieć zaufanie do głupoty ludzkiej.”
Prawdziwa uczta dla miłośników dwojga geniuszy literatury. Wprawdzie dania nie są zbyt obfite ale za to wykwintne. Niewielki objętościowo zbiór listów Szymborskiej i Herberta pozwala na przelotne wejrzenie w świat ich poezji ale przede wszystkim na przyjrzenie się ewolucji ich przyjaźni.
Prawdziwa uczta dla miłośników dwojga geniuszy literatury. Wprawdzie dania nie są zbyt obfite ale za to wykwintne. Niewielki objętościowo zbiór listów Szymborskiej i Herberta pozwala na przelotne wejrzenie w świat ich poezji ale przede wszystkim na przyjrzenie się ewolucji ich przyjaźni.
Pokaż mimo toJest to korespondencja niezbyt obszerna i dosyć lakoniczna, gdyż otrzymujemy zaledwie 91 listów wysłanych w okresie 41 lat, a składają się na nią głównie kartki zapisane kilkoma zdaniami. Rekompensatę stanowi zawartość książki. Listy poetów pełne są humoru, dowcipnych tekstów, zaczepek słownych oraz przesadzonych świadomie wyrazów uwielbienia bądź dezaprobaty, tworzących rodzaj flirtu i zabawy słownej, a świadczącej dobitnie, że poeci rozumieli się - jeśli tak można napisać - bez słów. Wyczuwalny jest wielki dystans obu poetów do swoich tekstów,
a raczej nie dystans, tylko radość z prowadzenia między sobą gry z pomocą budowanych zdań. Szymborska i Herbert mieli wielki szacunek względem siebie, który wyrażał się także w postaci wzajemnej fascynacji. Nie zazdrościli sukcesów i wzajemnie się wspierali. Ta korespondencja mówi o wielkiej przyjaźni, której nie jest potrzebny stały kontakt, która opiera się na pewności, że nic się nie zmienia z drugiej strony i nawet jeśli listy "milkną" na dłuższy czas, to zawsze potem po przerwie nadejdzie życzliwa odpowiedź. Piękne to i budujące, choć mało przecież w tej korespondencji wyznań, opisów życia codziennego, przemyśleń. Więź poetów zbudowana jest na żartach, na humorze, na pewności wzajemnego zrozumienia. Książka zasługuje także na pochwałę pod względem edycyjnym, gdyż zawiera sporo zdjęć pocztówek, rysunków i kolaży zamieszczonych w listach.
Zapraszam na blog:
https://riversidebluesnr2.blogspot.com/2021/10/wisawa-szymborska-i-zbigniew-herbert.html
Jest to korespondencja niezbyt obszerna i dosyć lakoniczna, gdyż otrzymujemy zaledwie 91 listów wysłanych w okresie 41 lat, a składają się na nią głównie kartki zapisane kilkoma zdaniami. Rekompensatę stanowi zawartość książki. Listy poetów pełne są humoru, dowcipnych tekstów, zaczepek słownych oraz przesadzonych świadomie wyrazów uwielbienia bądź dezaprobaty, tworzących...
więcej Pokaż mimo toFantastyczna książka, może nie wnosi dużo do samej biografii Herberta czy Szymborskiej, ale pokazuje kontekst ich przyjaźni, jej urok, wyjątkowość - to wszystko było w tych listach i co ważniejsze w książce udało się to pokazać.
Bardzo polecam.
Fantastyczna książka, może nie wnosi dużo do samej biografii Herberta czy Szymborskiej, ale pokazuje kontekst ich przyjaźni, jej urok, wyjątkowość - to wszystko było w tych listach i co ważniejsze w książce udało się to pokazać.
Pokaż mimo toBardzo polecam.
listy darzących się silnym uczuciem poetów, pełne wibracji, energii, tęsknot i radości z kontaktu, nawet ostatni list do Herberta to temat do długich rozważań
listy darzących się silnym uczuciem poetów, pełne wibracji, energii, tęsknot i radości z kontaktu, nawet ostatni list do Herberta to temat do długich rozważań
Pokaż mimo toCudowny, rozciągniety na lata, dialog dwojga błyskotliwych ludzi wielkiego intelektu. W listach jest to dialog raczej powierzchowny i zabawny niż obnażający duszę, raczej służy utrzymaniu przyjaznych stosunków, na początku w ogóle ich nawiązania i załatwienia spraw wydawniczych, kontaktu, zapewnieniu o może nie gorącym, ale stałym pozytywnym uczuciu sympatii, podziwu.
Spomiędzy słów, a później także kolaży i głupotek wyziera też żartobliwe usposobienie Szymborskiej i urok osobisty Herberta. Są to bowiem listy pisane z dużą dozą kokieterii, na początku znajomości chyba wyraźniejszą (osobom lepiej znającym ich życiorysy zdradzą te listy być może więcej na temat ówczesnych (i w ogóle) pomiędzy nimi stosunków). W późniejszych listach okazjonalnie pojawiają się też sprawy przyziemne, które tę przyjaźń spawają.
Sztuka pisania listów to jest naprawdę wielka sztuka, a tutaj mamy okazję podziwiać jej doskonałą, choć zwodniczo lekką w formie, realizację.
Na uwagę i szczególne uznanie zasługuje też oczywiście sama edycja, zebranie i redakcja tych listów - zapewne detektywistyczne zadanie, ale efekt jakże satysfakcjonujący czytelnika.
Cudowny, rozciągniety na lata, dialog dwojga błyskotliwych ludzi wielkiego intelektu. W listach jest to dialog raczej powierzchowny i zabawny niż obnażający duszę, raczej służy utrzymaniu przyjaznych stosunków, na początku w ogóle ich nawiązania i załatwienia spraw wydawniczych, kontaktu, zapewnieniu o może nie gorącym, ale stałym pozytywnym uczuciu sympatii, podziwu....
więcej Pokaż mimo to