Vegas baby!!!! W morzu pomurych książek, które ostatnio czytałam, ta okazała się perełką. Lubię humor w powieściach, a tutaj miałam go pod dostatkiem :) Julka stała się trochę moją idolką - jej nieustanny optymizm, ciągle sypanie cytatami z filmów i seriali plus niewyparzona buzia :) i lubię ponurych bohaterów (pan Darcy :P) a Nate był doskonałym tego przykładem :) jego pesymizm zamiast mnie odrzucać sprawiał tylko, że śmiałam się jeszcze bardziej :) być może cała ich historia jest podobna do filmu "Kac Vegas" to mi jednak bardziej przypominał jeden odcinek "Przyjaciół" z Rossem i Rachel w głównej roli :) naprawdę świetnie skonstruowane dialogi i prowadzenie akcji sprawiało, że nie dało się oderwać od tej książki :) a ich przygody....Boże tak bardzo się śmiałam, że modliłam się, żeby w kolejnym rozdziale nie zrobili czegoś jeszcze głupszego...taaa...pijacka noc i następnie przypominanie jej sobie przez Julię i Nate'a było świetnym pomysłem na książkę. Chyba nie jestem jedyna kiedy przyznam, że kradzież papugi był moim ulubionym momentem :D naprawdę fajna, zabawna książka z jeszcze lepszymi bohaterami :) i oprócz Julki i Nate'a - Meredith i Tyler, Mike i Stacy byli naprawdę zabawni i tworzyli razem niezłą zgraję :) i napiszę, że chętnie napiłabym się z nimi shota tequili, chociaż trochę obawiałabym się konsekwencji rano :)

Vegas baby!!!! W morzu pomurych książek, które ostatnio czytałam, ta okazała się perełką. Lubię humor w powieściach, a tutaj miałam go pod dostatkiem :) Julka stała się trochę moją idolką - jej nieustanny optymizm, ciągle sypanie cytatami z filmów i seriali plus niewyparzona buzia :) i lubię ponurych bohaterów (pan Darcy :P) a Nate był doskonałym tego przykładem :) jego...