Uwielbiam książki Leszka Hermana, dlatego z chęcią sięgnęłam po "Galeon".

Jest to książka współczesna, która skupia się na kryminalnej historii, w którą wplątany zostaje Piotr - redakcyjny kolega Pauliny Weber.

W ten sposób, po raz kolejny, Dziennik Szczeciński dostaje materiał na pierwszą stronę. Jednak nie jest to ani miły temat, ani łatwy.
Legendy miejskie mówią o znalezieniu mitycznej świątyni, którą oczywiście ukryli budowlańcy. Kiedy inspektor nadzoru budowy ginie w dziwnych okolicznościach, a na miejscu zdarzenia pojawia się Piotr, to mamy zapowiedź wielkiej katastrofy oraz ciekawie zapowiadającej się książki.

Piotr razem ze swoim przyjacielem Borysem (który de facto wciągnął ich w tę dziwną historię) próbują ustalić co tak na prawdę stało się Moszenickiemu. Dlaczego facet z nadzoru budowlanego musiał zginąć? Komu nastąpił na odcisk? Paulina stara się uratować Piotrusia od zarzutów zabójstwa i zrobić dobry materiał dla Dziennika. Jednak machloje na wyższym szczeblu nie są łatwe do zbadania.

Czym jest tytułowy galeon? Czy miejskie legendy okażą się prawdą? Kto zabił miejskiego urzędnika? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziecie z najnowszej książce Leszka Hermana.

Jak zawsze, polecam!!!

Uwielbiam książki Leszka Hermana, dlatego z chęcią sięgnęłam po "Galeon".

Jest to książka współczesna, która skupia się na kryminalnej historii, w którą wplątany zostaje Piotr - redakcyjny kolega Pauliny Weber.

W ten sposób, po raz kolejny, Dziennik Szczeciński dostaje materiał na pierwszą stronę. Jednak nie jest to ani miły temat, ani łatwy.
Legendy miejskie mówią o...