Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce

Okładka książki Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce
Łukasz Drozda Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią reportaż
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2023-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-15
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381916394
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Rynek mieszkaniowy w Polsce, czyli kwadratura koła



720 93 561

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
550 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2738
2357

Na półkach: , , , ,

Uff.



"Chcę mieszkać w dużym mieszkaniu, w centrum dużego miasta, za pół darmo" - pomyślało kilka milionów osób. Już popularyzacja pracy zdalnej, gdzie tylko możliwe, znacząco odciążyłaby wielkie metropolie na rzecz mniejszych miast czy nawet wsi. Widzę to chociażby po przykładzie bułgarskim, gdzie sporo osób sobie kupiło domy poza miastem i tak sobie mieszkali, lub wciąż mieszkają. Skończcie z kultem warszawki i miast wojewódzkich, forsujcie pracę zdalną - to od razu zrobi się lepiej.

A tu, powoływanie się na Piketty'ego - serio? xD - i jakaś tęsknota za socjalistycznym budownictwem. Tym samym, które było w tak tragicznym stanie, że trafiło do 21 postulatów i było wyśmiewane choćby w Alternatywach Cztery. Romantycyzacja wynika z - nie da się zaprzeczyć - rozmachu i tego, że dzisiaj, po dziesiątkach lat! są one nareszcie własnościowe. A przecież wcale nie były tanie, a w dodatku trzeba było czekać i po kilkanaście lat, by łaskawie móc wydać odłożone pieniądze. Za trzydzieści lat kolejne pokolenie pewnie będzie płakało za kredytami frankowymi, bo "patrzcie jak się fajnie dało kupić, a teraz się nie da" - bo kredyty będą już spłacone. Do połowy lat pięćdziesiątych dochodziły jeszcze dokwaterowania i komunałki. I w innych, zniszczonych krajach wojną, jakoś nie potrzeba było "komuny" by odbudować kraj.

Ale! Okazuje się, że posiadanie mieszkania na własność to też patologia! Bo w danych wychodzi, że biedna Rumunia ma 96% własnościowych mieszkań, a bogata Szwajcaria mniej. A miało wyjść inaczej! Więc to na pewno dlatego! Zmienimy narrację, jednak nie chcemy, by was było stać na mieszkanie, chcemy byście wciąż wynajmowali całe życie, ale nie od landlorda prywaciarza kułaka, tylko od miłosiernego rządu, ludzkich panów.

To nie jest "kryzys mieszkaniowy". To kryzys mieszkania tam, gdzie parę milionów innych osób też by chciało mieszkać. Bez decentralizacji ośrodków miejskich, w najlepszym razie skończy się chowem klatkowym. No, a na marginesie - dzisiaj na mieszkanie przypada 2,42 osoby - a w latach 70 było to 4,0 (!). Przed wojną było to jeszcze więcej, a standardem jeszcze sto lat temu było spanie w parę osób na jednym łóżku.

Przeciętna powierzchnia mieszkań też wzrosła z 64mkw w latach 70 i 80 do 92 w 2021. Oczywiście, są też mniejsze - te histerycznie reklamowane jako "patokawalerki" - ponieważ produkty mogą być zdywersyfikowane. I powinny. Mieszkanie 70mkw było według normatywów przeznaczone dla 7 osób. Siedmiu! "MnIej NiŻ PieS W KoJcu".

Ale po co o tym mówić? To niedobra jest, nie pasuje do narracji i modnej, moralnej histerii.

Tak, też chciałbym mieć mieszkanie i nieprędko się go dorobię - i tak, uważam, że nie należy ignorować problemów i nie ma co torpedować prób polepszenia stanu smęceniem, że "kiedyś było gorzej", tylko ten stan polepszać.

Ale należy przy tym zejść na ziemię.

Uff.



"Chcę mieszkać w dużym mieszkaniu, w centrum dużego miasta, za pół darmo" - pomyślało kilka milionów osób. Już popularyzacja pracy zdalnej, gdzie tylko możliwe, znacząco odciążyłaby wielkie metropolie na rzecz mniejszych miast czy nawet wsi. Widzę to chociażby po przykładzie bułgarskim, gdzie sporo osób sobie kupiło domy poza miastem i tak sobie mieszkali, lub wciąż...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    672
  • Chcę przeczytać
    476
  • 2023
    95
  • Posiadam
    58
  • Teraz czytam
    27
  • Reportaż
    24
  • 2024
    19
  • Legimi
    19
  • Audiobook
    15
  • Literatura faktu
    9

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce


Podobne książki

Przeczytaj także