Lubię czytać książki, które wzbudzają we mnie dużo emocji i zatracam się w historii opisanej przez autora.

Kiedy nie potrafię się oderwać i wykorzystuję każdą chwilę żeby przeczytać, choć kilka kartek. A kiedy się książka kończy, jestem na siebie zła, że tak szybko ją skończyłam.

" Dziewczyny z Roanoke", moim zdaniem to mocny thriller, który szarpie uczuciami z miłości po nienawiść, dużo współczucia i złości. Moje niedowierzanie, że można taką historię wymyślić, trwało do końca książki. Nie mogłam się od niej oderwać, bo każda kartka tak wiele mówiła. Aby nie spalić książki, nie będę mogła wiele opisać, ale zapewniam, że ta rodzinna tajemnica jest straszna i okrutna, mimo że wykonana z miłości i....

Główną bohaterką jest piętnastoletnia Lane Roanoke, która po samobójczej śmierci swojej matki, która ją wychowywała samotnie, zostaje zabrana do dziadków, rodziców matki. Dziadkowie wychowują już jedną wnuczkę Allegry. Poznajemy, mroczną historię rodziny, o której Lane nic prawie nie wie. Szybko odnajduje się w pięknej i bogatej rodzinie i nawiązuje bliskie kontakty z kuzynką i dziadkami. Wszystko się kończy, kiedy odkrywa mroczną tajemnicę rodzinną i ucieka byle jak najszybciej i jak najdalej.

Autorka przenosi nas w dzieje Lane jedenaście lat później, kiedy musi wrócić do dziadków, kiedy jej kuzyna znika i chce pomóc w jej odnalezieniu. Chce zagłuszyć wyzuty sumienia, że zostawiła ją samą z tym wielkim ciężarem objętym tajemnicą.

Akcja książki, w której autorka zręcznie przeplata sceny z pierwszego lata Lane w Roanoke oraz z jej powrotu, szokuje i nęci czytelnika, prowadząc go od jednego zdumiewającego odkrycia do kolejnego, odsłaniając przed nim tajemnice składające się na historię przerażającej namiętności, która łączy bohaterów, jednocześnie rozdzielając ich na zawsze.

Nic dodać, nic ująć. Książka zapiera dech, nie raz chciało mi się krzyczeć, nie mogąc uwierzyć w to co czytam.

W książce znajdziemy również super wiejski klimat, piękną scenerię i piękną młodzieńczą świeżość i miłość.

Z całą pewnością polecam i myślę, że się nie zawiedziecie. Spędzicie przy tej książce miłe chwile.

Lubię czytać książki, które wzbudzają we mnie dużo emocji i zatracam się w historii opisanej przez autora.

Kiedy nie potrafię się oderwać i wykorzystuję każdą chwilę żeby przeczytać, choć kilka kartek. A kiedy się książka kończy, jestem na siebie zła, że tak szybko ją skończyłam.

" Dziewczyny z Roanoke", moim zdaniem to mocny thriller, który szarpie uczuciami z miłości po...