"Pamiętaj, że miłość jest najważniejsza. Najpierw miłość, a potem pieniądze".

Uboga rodzina sycylijczyka Marca de Angelo szykuje się do dalekiej drogi. Niestety w tym samym czasie Mesynę nawiedza ogromne trzęsienie ziemi. Chłopiec uchodzi z niego z życiem, ale traci ojca, dziadków i cały majątek. Jego matka po śmierci najbliższych staje się innym człowiekiem. Po pewnym czasie postanawiają spełnić marzenie męża i ojca i wyjeżdżają do Nowego Jorku. Kiedy dochodzi do tragedii na Titanicu chłopak po raz drugi uchodzi z życiem. Niestety traci matkę i zostaje sierotą. Jednak los okazuje się łaskawy i stawia na jego drodze doktora Charlesa Roya, który obdarza go ojcowską miłością. Niestety stawia także jego córkę Lee. Początkowo są dla siebie jak rodzeństwo, ale z czasem zaczynają darzyć się uczuciem. Ambitny i wdzięczny za wszystko Marco, nie chce zawieść człowieka, który tak wiele dla niego zrobił. Opuszcza jego dom i wyrusza na wojnę. Ale Lee nie potrafi bez niego żyć i udaje się w ślad za nim do Europy, w samo serce cierpienia i walk. Jak potoczą się ich losy? Czy się odnajdą i będą razem? "Długa droga do domu" to historia o trudnej miłości, trudnych decyzjach, tęsknocie i poświęceniu. Książka pełna gorących uczuć i emocji. Razem z bohaterami odwiedzamy paryskie kabarety, poznajemy trudy i konsekwencje wojny i ciężkie życie na Sycylii. Zderzamy się też z okrutnym światem przestępczym, mafią i gangsterami, którzy zajmują się nielegalnym handlem alkoholem i bronią, szmuglują ludzi, wyciągają haracze, biją i zabijają. Bardzo polecam tę książkę mimo tego, że czuję mały niedosyt. Niektóre wątki, szczególnie te historyczne, bardzo prosiły się o rozwinięcie.

"Pamiętaj, że miłość jest najważniejsza. Najpierw miłość, a potem pieniądze".

Uboga rodzina sycylijczyka Marca de Angelo szykuje się do dalekiej drogi. Niestety w tym samym czasie Mesynę nawiedza ogromne trzęsienie ziemi. Chłopiec uchodzi z niego z życiem, ale traci ojca, dziadków i cały majątek. Jego matka po śmierci najbliższych staje się innym człowiekiem. Po pewnym...