Big Beat
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2014-04-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-04-02
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379241552
- Tagi:
- Muzyka polska muzyka wspomnienia big best
„Big Beat” to zbiór wspomnień Marka Karewicza, jednej z najbarwniejszych i najbardziej rozpoznawalnych osobowości naszej powojennej sceny muzycznej, okraszone kilkuset zdjęciami z jego archiwum. Z opowieści Karewicza można się dowiedzieć, jak funkcjonowała polska estrada w latach 60.i 70. ubiegłego wieku. Książkę czyta się jednym tchem, ponieważ Karewicz – wspaniały gawędziasz – ma dar opowiadania. Jego historie z życia gwiazd rodzącego się w Polsce rock’n’rolla są pełne życia, humoru, a czytelnik znajdzie w nich mnóstwo wcześniej niepublikowanych informacji dotyczących najważniejszych wydarzeń i postaci tamtych czasów. Co najważniejsze, nie są to tylko pochwały, Karewicz dzieli się z czytelnikami obserwacjami i komentarzami często kontrowersyjnymi. To przezabawna, a zarazem fascynująca opowieść o tym jak w czasach absurdy i zniewolenia, hartowała się polska estrada i kim byli z bliska ludzie, których przeboje pamiętamy po dzień dzisiejszy.
Na kolejnych stronach „Big Beatu” znajdziecie opowieści o Czesławie Niemenie, Karin Stanek, Marku Grechucie, Kasi Sobczyk, Krzysztofie Klenczonie, Helenie Majdaniec, Tadeuszu Nalepie, Adrianie Rusowicz, Józefie Skrzeku, Stanie Borysie, Wojciechu Gąssowskim, Franciszku Walickim, a nawet i Karolu Wojtyle i biskupie Macharskim. Karewicz opisuje też kulisy funkcjonowania wielu zespołów, m.in.: SBB, Czerwonych Gitar, Czerwono- i Niebiesko- Czarnych, Breakout, Skaldów, Budki Suflera, No To Co, Klanu czy Testu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32
- 28
- 17
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Marcin Jacobson mówi o Karewiczu "gawędziarz z krwi i kości, który w każdej sytuacji ma anegdotę na temat". Historie opisane w książce-albumie Jacobson słyszał wiele razy i widział, jak ewoluowały i obrastały w szczegóły przez lata. Starał się jednak przytaczać je tu w miarę pierwotnej formie. Marek Karewicz opowiada stosunkowo wiele o ludziach, wydarzeniach, muzyce, a znacznie mniej o samej fotografii - wychodząc prawdopodobnie z założenia, że "prawdziwa sztuka obroni się sama".
Karewicz to artysta fotografik, najbardziej znany jest z fotografowania gwiazd jazzu i rocka; to również dziennikarz muzyczny, animator jazzu. Zaprojektował mnóstwo okładek płytowych. Tym razem jednak wydano zbiór wspomnień i zdjęć o artystach big-beatowych, widzianych oczami tegoż fotografika. O ironio, big-beatu Karewicz nie lubi i przyznaje się do tego głośno. Miłość do fotografii zasiał w nim pewien profesor od prac ręcznych. W trakcie swojej edukacji trafiał na mądrych profesorów, dzięki którym zna całą fotograficzną alchemię (tworzenie papieru fotograficznego, kliszy światłoczułej itp.). Los tak pokierował jego życiem, że zrezygnował z muzyki (którą kochał - pragnął być muzykiem jazzowym) i zajął się na dobre fotografią - publikował w "Przekroju", "Po prostu" czy "Sztandarze Młodych". Dorabiał fotografując turystów pod Pałacem Kultury. Fotografowanie jazzu wyszło, jak mówi, naturalnie, bo był z nim związany emocjonalnie. Chciał być specjalistą w tym, co robił - w jednej dziedzinie. Do dziś żałuje, że nie udało mu się sfotografować Luisa Armstronga... Swoją obecną pozycję zawdzięcza państwowej wytwórni płytowej Polskie Nagrania. Kiedy nastała moda na big-beat, to właśnie jemu przypadła rola jego fotografa. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku był najbardziej rozchwytywanym fotografem. Na zdjęciach jego autorstwa zależało wielu ówczesnym gwiazdom sceny rozrywkowej.
"Karewicz. Big Beat” jest jednym wielkim wspomnieniem. Wspomnieniem o dawnych latach, dawnej muzyce, dawnych realiach. Karewicz opowiada, Jacobson skrzętnie notuje. W tym wspomnieniowym albumie znaleźć można nieprzebraną ilość plotek, anegdot o artystach takich jak: Czesław Niemen, Ada Rusowicz, Karin Stanek czy zespołach: Czerwone Gitary, No To Co, Budka Suflera.
Oprócz mnóstwa fotografii, zamieszczono w albumie sporo okładek, do których zdjęcia robił właśnie Karewicz. Każda jest inna, każda jest dopasowana pod konkretny zespół lub wokalistę. Wśród nich wymienić można chociażby: Czerwone Gitary, Ewę Demarczyk, Irenę Santor, Marylę Rodowicz, Stana Borysa czy Jerzego Połomskiego.
Jacobson zasłyszane przez Karewicza historie opisuje językiem prostym, ale niezwykle potoczystym. Czujemy się, jakby "u cioci na imieninach" ktoś zaczął wspominać dawną scenę muzyczną.
Marek Karewicz ma cięty język, bez skrupułów wymienia nazwiska tych, którzy nie potrafili porządnie śpiewać, ale umieli pociągnąć za sobą tłumy fanów. Wyciąga na wierzch intymne szczegóły z życia poszczególnych muzyków. Przy czym nie owija w bawełnę. Kreśli sylwetki wokalistów big-beatowych tak, jak on ich widział. Między wierszami poznajemy ówczesne realia: muzycy wbrew pozorom także nie mieli łatwo i często próbowali "dorabiać" gdzieś na boku. To były jednak inne czasy... Żałuję jedynie, iż tak niewiele mówi Karewicz o samej sztuce fotografii czy perypetiach z nią związanych.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się, z jakiego powodu Niemen nie dotarł na przyjęcie u Roda Stewarta albo dlaczego jeden ze Skaldów trafił do radzieckiej "psychuszki", sięgnijcie po album przygotowany przez Wydawnictwo SQN. Zapraszam Was w fascynującą podróż po polskiej estradzie lat powojennych.
Marcin Jacobson mówi o Karewiczu "gawędziarz z krwi i kości, który w każdej sytuacji ma anegdotę na temat". Historie opisane w książce-albumie Jacobson słyszał wiele razy i widział, jak ewoluowały i obrastały w szczegóły przez lata. Starał się jednak przytaczać je tu w miarę pierwotnej formie. Marek Karewicz opowiada stosunkowo wiele o ludziach, wydarzeniach, muzyce, a...
więcej Pokaż mimo to