„Banksterzy” to jedna z tych pozycji, której byłam szalenie ciekawa. Co prawda świat bankowości jest mi totalnie nieznany, jednak chyba każdy z nas ma w swoim bliskim otoczeniu kogoś, kto uwikłał się w kredyt we frankach. Powiem Wam jednak, że totalnie nie spodziewałam się, że ta książka wywoła we mnie aż tyle emocji.

Przede wszystkim czyta się ją rewelacyjnie. Pomimo mojej totalnej nieznajomości tego świata, nie miałam najmniejszego problemu w zrozumieniu tego, o czym autor opowiada. Uważam, to za ogromną zasługę Adama Guza, bo jako doradca finansowy, pochylił się nad „zwykłym” czytelnikiem i oddał w jego ręce nie tylko ciekawą historię kryminalną ale także historię, która pokazuje scenariusz tego, co się faktycznie wydarzyło i to w totalnie zrozumiałym języku. Do tego książka rozpoczyna się słownikiem podstawowych pojęć związanych z bankowością, dzięki czemu czytelnik nie gubi się w używanej przez autora terminologii. Powiem Wam, że czym dłużej myślałam na tą książkę, tym mocniejsze wywierała na mnie wrażenie. Szczególnie, że nie jest to przyjemna lektura. Opisane w niej ludzkie dramaty, były udziałem wielu naszych rodaków.

Bardzo przypadły mi do gustu kreacje bohaterów tej książki. Oczywiście nie wszyscy wzbudzają sympatię. Nie można jednak odmówić autorowi tego, że ukazał w nich realne intencje a także zarówno mroczne jak i te jaśniejsze strony.

cała opinia - kochamciemojezycie.blogspot.com
@kocham_cie_moje_zycie

„Banksterzy” to jedna z tych pozycji, której byłam szalenie ciekawa. Co prawda świat bankowości jest mi totalnie nieznany, jednak chyba każdy z nas ma w swoim bliskim otoczeniu kogoś, kto uwikłał się w kredyt we frankach. Powiem Wam jednak, że totalnie nie spodziewałam się, że ta książka wywoła we mnie aż tyle emocji.

Przede wszystkim czyta się ją rewelacyjnie. Pomimo...