Drogi Melody i Jeremy’ego na nowo się krzyżują. Trudno nie polubić głównej bohaterki. Podobała mi się jej miłość do STEM. Jej zachowanie było czasami dziwaczne, ale miało to swój urok. Ciężko pracowała, żeby być miejscu, którym aktualnie była. Muszę przyznać, że została naprawdę dobrze wykreowana.

Jeremy jest odpowiednim przykładem tego, jak na przestrzeni czasu można się zmienić. Już nie był tym samym dzieciakiem, któremu w głowie tylko imprezy i spotkania na jedną noc. Im dalej czytałam, tym bardziej widziałam jego przemianę. Przykro mi było, kiedy w pewnym momencie zawalił mu się świat.

Podobała mi się ich relacja, ponieważ widać, że między nimi było uczucie, ale również byli przyjaciółmi. Polubiłam bardzo Lacey, która zebrała się na odwagę i wyjawiła prawdę na swój temat. W końcu mogła być naprawdę szczęśliwa.

Czasami pojawiały się fragmenty, w których dosłownie nic się nie działo. Było to dla mnie lekko nużące.

Jest to niesamowicie lekka i urocza historia. Przepiękne są te barwione brzegi.

Drogi Melody i Jeremy’ego na nowo się krzyżują. Trudno nie polubić głównej bohaterki. Podobała mi się jej miłość do STEM. Jej zachowanie było czasami dziwaczne, ale miało to swój urok. Ciężko pracowała, żeby być miejscu, którym aktualnie była. Muszę przyznać, że została naprawdę dobrze wykreowana.

Jeremy jest odpowiednim przykładem tego, jak na przestrzeni czasu można się...