Świetna książka, warto przeczytać

Świetna książka, warto przeczytać

Skandalista Nicoli Cornick pasuje do motywu maskarady.W sumie trafiłam na książkę przez przypadek.Ogólnie chodzi o to,że bohaterka,Catherine jest bogata dziedziczką(w funduszu powierniczym),jest zaręczona,bez własnej zgody,za zgoda swego ojca, z pewnym mało przyjemnym osobnikiem.Bohater natomiast ,lord Ben Hawskmoore to znany skandalista,człowiek bez majątku i o dość podejrzanej reputacji.Na skutek nieporozumienia Ben uważa,że Catherine jest kokotą(czego ona zresztą nie tłumaczy),poza tym kilkakrotnie bohaterka występuje w maseczce,pojawia się również na balu maskowym w domu Howksmoora.Książka mnie nie zachwyciła.Brak w niej było logicznego ciągu wydarzeń,pewne zdarzenia wydawały się nie wiadomo skąd wyjęte(wyglądało to tak,jakby zaszalał jakiś redaktor z wyjątkowo ostrymi nożyczkami,który powycinał zbędne,jego zdaniem fragmenty).Bohaterowie zachowują się niekonsekwentnie,poza tym w książce zbyt dużo się dzieje.Zamiast przemyślanej fabuły autorka wrzuciła tu mnóstwo pomysłów,które akurat wpadły jej do głowy,tworząc kompletny misz masz.Narkomani,niewierne małżeństwa,bohater o nie najlepszej reputacji,ex dama,która została prostytutką,niechciane zaręczyny,przemoc ze strony narzeczonego,kto się lubi ten się czubi,śmierć w imieniu prawa,pojedynki-a to jeszcze nie wszystko.Dodatkowo jak dla mnie nadmiar bohaterów drugoplanowych,z których każdy ma coś do powiedzenia,co jeszcze bardziej gmatwa fabułę...
Dla mnie porażka,choć niejednej osobie może sie podobać.

Skandalista Nicoli Cornick pasuje do motywu maskarady.W sumie trafiłam na książkę przez przypadek.Ogólnie chodzi o to,że bohaterka,Catherine jest bogata dziedziczką(w funduszu powierniczym),jest zaręczona,bez własnej zgody,za zgoda swego ojca, z pewnym mało przyjemnym osobnikiem.Bohater natomiast ,lord Ben Hawskmoore to znany skandalista,człowiek bez majątku i o dość...

Książkę przeczytałam dla relaksu. Lektura była lekka, miła i przyjemna. Podobały mi się niektóre dialogi, chociaż pomysł pojedynku z kobietą i to na jej wyzwanie był chyba w 1812 roku niemożliwy. Ale to tylko fikcja, do tego zabawna i dobrze się czyta.

Książkę przeczytałam dla relaksu. Lektura była lekka, miła i przyjemna. Podobały mi się niektóre dialogi, chociaż pomysł pojedynku z kobietą i to na jej wyzwanie był chyba w 1812 roku niemożliwy. Ale to tylko fikcja, do tego zabawna i dobrze się czyta.

Catherine Fenton zostaje zmuszona przez ojca i narzeczonego do oglądania egzekucji utracjusza Neda Clarencieux. Tam przypadkowo poznaje hrabiego Benjamina Hawksmoora, który cieszy się złą sławą i ogromną popularnością wśród kobiet. Mężczyzna postanawia zdobyć Catherine, ze względu na jej urodę i majątek. Bardzo potrzebuje pieniędzy i nie cofnie się przed niczym, aby zrealizować swój plan.
„Skandalista” Nicoli Cornick to jeden ze słabszych romansów historycznych, jakie czytałam. Historia niewiarygodna, bohaterzy zmienni w swych uczuciach i decyzjach jak chorągiewki na wietrze. A już pomysł pojedynku na pistolety między kobietą i mężczyzną jest po prostu absurdalny i śmieszny. Książkę czyta się szybko, ale wielbicielkom tego gatunku bym jej nie poleciła. Są ciekawsze i oryginalniejsze romanse.

Catherine Fenton zostaje zmuszona przez ojca i narzeczonego do oglądania egzekucji utracjusza Neda Clarencieux. Tam przypadkowo poznaje hrabiego Benjamina Hawksmoora, który cieszy się złą sławą i ogromną popularnością wśród kobiet. Mężczyzna postanawia zdobyć Catherine, ze względu na jej urodę i majątek. Bardzo potrzebuje pieniędzy i nie cofnie się przed niczym, aby...

Kiedy doszłam do momentu, w którym bohaterowie się poznali, pomyślałam: "Aha, mam do czynienia z tanim romansem. Lipa." Jednak czytałam dalej, no bo cóż może być pięknego od bajeczki, gdzie bohaterowie się kochają i wszystko jest cacy?
Pomyliłam się. Nie jest to bajeczka, gdzie wszystko jest cacy. Byłam zdumiona stylem Nicoli Cornick - ta kobieta ma niebywałe poczucie humoru. Były momenty, gdzie po prostu się śmiałam. Postacie są bardzo ciekawie przedstawione, mają swoje historie. Pod koniec książki łzy cisnęły mi się do oczu...
Mimo tego żałowałam, że to już koniec. No i Ben. Eh, to już koniec. ;(
Bardzo polecam tą książkę. :)

Kiedy doszłam do momentu, w którym bohaterowie się poznali, pomyślałam: "Aha, mam do czynienia z tanim romansem. Lipa." Jednak czytałam dalej, no bo cóż może być pięknego od bajeczki, gdzie bohaterowie się kochają i wszystko jest cacy?
Pomyliłam się. Nie jest to bajeczka, gdzie wszystko jest cacy. Byłam zdumiona stylem Nicoli Cornick - ta kobieta ma niebywałe poczucie...

Ile jesteście w stanie poświęcić by spełnić swoje marzenia? Czy pieniądze dają szczęście? Czy pieniądze okażą się ważniejsze niż miłość? Co jest ważne - mieć czy być? I czy łatwo jest porzucić konwenanse?

Autorka w sposób ciekawy ukazała życie XIX - wiecznej Anglii, gdzie kobiety traktowane są jak przedmioty, o których mogą decydować tylko mężczyźni. Bardzo duże wrażenie wywarły na mnie fragmenty poradnika "Zasady dobrego wychowania dla dam” Elizy Squire, które autorka umieściła na początku każdego rozdziału. Choćby teksty typu: „Jeśli dziewczyna wychodzi sama, taki akt uważa się za nieprzystojny, nawet jeżeli wychodzi z kościoła” albo „Narzeczeni jeśli nie znajdują się w towarzystwie przyzwoitki, nigdy pod żadnym pozorem, nie mogą siedzieć razem, spacerować razem ani spędzać czasu razem”.

Dużym plusem są sceny miłosne, które zostały opisane w sposób romantyczny, uczuciowy i z wielkim smakiem.

Nie przeszkadzało mi to, że czasami było przewidywalnie (bo romanse historyczne takie zazwyczaj już są).

W książce znajdziemy nutkę sensacji, przygody, intrygi, podstępu, romansu, słabościach, uzależnieniach i oczywiście tytułowego skandalu. Do tego okładka świetnie oddaje treść książki. To moja pierwsza przeczytana książka z gatunku romans historyczny i z pewnością nie ostatnia po jaką sięgnę.

Ile jesteście w stanie poświęcić by spełnić swoje marzenia? Czy pieniądze dają szczęście? Czy pieniądze okażą się ważniejsze niż miłość? Co jest ważne - mieć czy być? I czy łatwo jest porzucić konwenanse?

Autorka w sposób ciekawy ukazała życie XIX - wiecznej Anglii, gdzie kobiety traktowane są jak przedmioty, o których mogą decydować tylko mężczyźni. Bardzo duże wrażenie...

Hm... Książkę czyta się szybko, ale szczerze mówiąc, to fabuła trochę przesadzona. Nawet bardzo, bym powiedziała. Generalnie odniosłam wrażenie, że autorka sobie za dużo wymyśliła, za dużo chciała zrobić, a na koniec się sama w tym wszystkim zagmatwała. Wiele wydarzeń było opisanych bardzo sztucznie... Jakoś za szybko. I jeszcze do połowy fajnie mi się czytało, ale później to byłam lekko zniesmaczona. Poza tym, dość przewidywalne wydarzenia...

Hm... Książkę czyta się szybko, ale szczerze mówiąc, to fabuła trochę przesadzona. Nawet bardzo, bym powiedziała. Generalnie odniosłam wrażenie, że autorka sobie za dużo wymyśliła, za dużo chciała zrobić, a na koniec się sama w tym wszystkim zagmatwała. Wiele wydarzeń było opisanych bardzo sztucznie... Jakoś za szybko. I jeszcze do połowy fajnie mi się czytało, ale później...

Czytało się dobrze. Trochę raziły mnie gwałtowne przejścia od miłości do chęci mordu, ale nie było źle.

Czytało się dobrze. Trochę raziły mnie gwałtowne przejścia od miłości do chęci mordu, ale nie było źle.

Romans, Anglia, XIX wiek... nie było tak źle, zawsze coś innego :)

Romans, Anglia, XIX wiek... nie było tak źle, zawsze coś innego :)

Książka do ambitnych nie należy. Lekka, szybko się czyta.

Książka do ambitnych nie należy. Lekka, szybko się czyta.