Poczet cesarzy bizantyjskich

Okładka książki Poczet cesarzy bizantyjskich Aleksander Krawczuk
Okładka książki Poczet cesarzy bizantyjskich
Aleksander Krawczuk Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry historia
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
83-244-0025-7
Tagi:
bizancjum historia cesarze rzym poczet antyk
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
164 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
343
126

Na półkach:

Najsłabszy z wszystkich "Pocztów". Autor mimo iż wielki erudyta nie odnajduje się moim zdaniem w realiach późnego antyku. Kolejni cesarze są opisywani po łebkach, nawet ci wielcy jak Justynian czy Herakliusz.

Najsłabszy z wszystkich "Pocztów". Autor mimo iż wielki erudyta nie odnajduje się moim zdaniem w realiach późnego antyku. Kolejni cesarze są opisywani po łebkach, nawet ci wielcy jak Justynian czy Herakliusz.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
14
10

Na półkach:

Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Bizancjum oraz prac prof. Krawczuka. Jest trochę mniej skrupulatny niż Poczet Cesarzy Rzymskich, ale to też wynika z braku źródeł.
Narracja w pierwszym wydaniu jest pociągnięta do końca drugiego panowania Justyniana II. W drugim podobno do Nicefora III, ale ten jest niedostępny.

Pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Bizancjum oraz prac prof. Krawczuka. Jest trochę mniej skrupulatny niż Poczet Cesarzy Rzymskich, ale to też wynika z braku źródeł.
Narracja w pierwszym wydaniu jest pociągnięta do końca drugiego panowania Justyniana II. W drugim podobno do Nicefora III, ale ten jest niedostępny.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
321
179

Na półkach:

O ile "Poczet cesarzy rzymskich" jest pozycją bardzo dobrą, tak "poczet cesarzy bizantyjskich" jest lekturą dość słabą. Przede wszystkim późniejsi cesarze Bizancjum są potraktowani bardzo "po macoszemu", czasami opisani są na ledwie pół strony. Trochę kiepsko to wygląda przy dość monumentalnych biogramach z poprzedniej pozycji prof. Krawczuka. Można generalnie przeczytać, ale nie ma tutaj dużo informacji, a najlepiej opisani są cesarze wcześniejsi, zwłaszcza Justynian.

O ile "Poczet cesarzy rzymskich" jest pozycją bardzo dobrą, tak "poczet cesarzy bizantyjskich" jest lekturą dość słabą. Przede wszystkim późniejsi cesarze Bizancjum są potraktowani bardzo "po macoszemu", czasami opisani są na ledwie pół strony. Trochę kiepsko to wygląda przy dość monumentalnych biogramach z poprzedniej pozycji prof. Krawczuka. Można generalnie przeczytać,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
58
20

Na półkach:

Prof. Krawczuk kontynuuje opowieść o Cesarstwie Rzymskim w swoim ciekawym i oryginalnym stylu. Jednak po przeczytaniu jestem bardzo niedosycony. Przede wszystkim książka ogranicza się do historii Bizancjum tylko sprzed IV wyprawy krzyżowej. Rozumiem intencję autora, ale nie mogę się zgodzić z kompletnym pominięciem historii Bizancjum po Cesarstwie Łacińskim. Po drugie prof. Krawczuk potraktował cesarzy po Justynianie bardzo po macoszemu. Widok kilkuzdaniowych notatek o danym władcy wyglądał nieco dziwacznie. Nie wiem z czego to wynika, ale chyba nie ze skąpości materiałów źródłowych, które w przypadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego niekiedy były o wiele gorsze, a profesor potrafił z tego wycisnąć i tak kilkunastostonnicową opowieść. Być może wynika to z aktywności politycznej profesora w tamtym czasie? Po trzecie w przypadku Bizancjum rzuca się w oczy o wiele bardziej silny antyklerykalizm profesora, który był już widoczny w przypadku Pocztu Cesarzy Rzymskich. Niekiedy wydawało mi się (zwłaszcza przy Justynianie),że autor skupiał się w ogromnej mierze na krytyce wad władcy wynikających z jego religijności, pomijając często bardzo istotne osiągnięcia. Nie zgodzę się, że cała książka miała na celu skrytykowanie i zburzenie wizerunku Justyniana - to chyba zbyt daleko idąca teza, ale profesor na pewno bardzo zaburzył opowieść swoimi prywatnymi antypatiami względem Kościoła i chrześcijaństwa. Nie mniej, książka jest szalenie ciekawa i pouczająca. Wielka szkoda, że tak krótka.

Prof. Krawczuk kontynuuje opowieść o Cesarstwie Rzymskim w swoim ciekawym i oryginalnym stylu. Jednak po przeczytaniu jestem bardzo niedosycony. Przede wszystkim książka ogranicza się do historii Bizancjum tylko sprzed IV wyprawy krzyżowej. Rozumiem intencję autora, ale nie mogę się zgodzić z kompletnym pominięciem historii Bizancjum po Cesarstwie Łacińskim. Po drugie prof....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1979
356

Na półkach: , ,

Tom obejmujący dzieje wschodniego cesarstwa rzymskiego nie jest tak frapujący jak poprzednie, ale wciąż słuchałem z wielką ciekawością audiobooka znakomicie czytanego przez Ksawerego Jasieńskiego.

Tom obejmujący dzieje wschodniego cesarstwa rzymskiego nie jest tak frapujący jak poprzednie, ale wciąż słuchałem z wielką ciekawością audiobooka znakomicie czytanego przez Ksawerego Jasieńskiego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
173
160

Na półkach: ,

Oceniam tę pozycję odrobinę niżej od Pocztu Cesarzy Rzymskich. Może spowodowane jest to zmęczeniem materiału. Powtórzyłem tę książkę zaraz po PCR. W dalszym ciągu jest to ten sam Krawczuk z niepowtarzalnym stylem i mnóstwem informacji. Tematy omawiane są w sposób jasny, a i jak przy poprzednich książkach, autor zawiera dużo cennych uwag, swoich przemyśleń. Polecam!

Oceniam tę pozycję odrobinę niżej od Pocztu Cesarzy Rzymskich. Może spowodowane jest to zmęczeniem materiału. Powtórzyłem tę książkę zaraz po PCR. W dalszym ciągu jest to ten sam Krawczuk z niepowtarzalnym stylem i mnóstwem informacji. Tematy omawiane są w sposób jasny, a i jak przy poprzednich książkach, autor zawiera dużo cennych uwag, swoich przemyśleń. Polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
613
5

Na półkach:

"(...)Na miejscu najwyższym musiałby postawić tę, która nigdy się nie skalała krwią ludzką, nigdy nikogo nie prześladowała w imię swych ideałów, nigdy nikogo nie nawracała siłą; tę wreszcie, która uważa wszystkie istoty żywe za równouprawnione i jednakowo godne miłości, bo razem współcierpiące. I znalazłby taką – religię Buddy."

Niestety to zdanie dyskredytuje całą pracę autora. Tak jak zauważyli już inni oceniający tę książkę - autor przyjmuje nieznośny moralizatorski ton, a dodatkowo, z rozdziału o Justynianie wynika, że największym złem na świecie jest chrześcijaństwo - w takiej czy innej formie. Oczywiście nie jest to napisane wprost, ale łatwo to wyczytać pomiędzy zdaniami. Nie dziwi to, biorąc pod uwagę poglądy i przeszłość polityczną autora, Dziwi natomiast, choć to powszechne "zboczenie" intelektualistów w Polsce, nabożny stosunek do buddyzmu. Dzieje się tak nie tylko w Polsce, ale ogólnie w Europie zachodniej, pisał o tym nawet guru postępowej lewicy Slavoj Żiżek. Ciekawe, że pan autor jest pewien że buddyzm nigdy nie shańbił się prześladowaniami innych religii. Skąd ten mit się wziął? Nawet w wikipedii znajdziemy ustępy o starannie ukrywanych i zamazywanych prześladowaniach religii Bon przez buddystów, włącznie z karami śmierci za niechęć do "nawrócenia się'. Być może ofiar nie było tyle ile w walkach różnych stronnictw religijnych w Bizancjum, ale skończmy wreszcie z tą propagandą. Ale dosyć dygresji. Trudno mi oddać sprawiedliwość autorowi, dla mnie to nic innego jak dzieło propagandysty. które miało wywrzeć określony efekt. Fakt, że książka stanowi jedynie wycinek dziejów władców Cesarstwa Bizantyjskiego, a część z nich została potraktowana po macoszemu jest znaczący i jednocześnie odsłaniający intencję autora. Ta książka jest po prostu zamaskowaną i nieudaną próbą zdeskredytowania Justyniana i jego osiągnięć. Być może książka miała jakiś cel polityczny, ukazała się w 1992 r. ale trudno mi dociec czy to może mieć jakiś związek.

"(...)Na miejscu najwyższym musiałby postawić tę, która nigdy się nie skalała krwią ludzką, nigdy nikogo nie prześladowała w imię swych ideałów, nigdy nikogo nie nawracała siłą; tę wreszcie, która uważa wszystkie istoty żywe za równouprawnione i jednakowo godne miłości, bo razem współcierpiące. I znalazłby taką – religię Buddy."

Niestety to zdanie dyskredytuje całą pracę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
221
220

Na półkach: , , ,

Odrobine mniej udana kontynuacja poczęty cesarzy rzymskich. Z mojej perspektywy, w tej pozycji trudniej było mi się odnaleźć niż „u rzymian”, szczególnie podczas błyskawicznej końcówki... ogólnie to bardzo solidna pozycja, ale mniej pasjonująca niż rzymskie historie :)

Odrobine mniej udana kontynuacja poczęty cesarzy rzymskich. Z mojej perspektywy, w tej pozycji trudniej było mi się odnaleźć niż „u rzymian”, szczególnie podczas błyskawicznej końcówki... ogólnie to bardzo solidna pozycja, ale mniej pasjonująca niż rzymskie historie :)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
622
545

Na półkach: , , , , ,

Każdy, kto przeczytał ,,Poczet cesarzy rzymskich", którego książka ta jest bezpośrednią kontynuacją, wie czego się spodziewać. Dla tych którzy jednak do tamtej książki nie sięgneli: ,,Poczet cesarzy bizantyjskich" to zbiór biografii władców zasiadających na cesarskim tronie w Konstantynopolu od 390 do 710 roku (przynajmniej, takie wydanie jest w moim posiadaniu; podobno późniejsze wydania zawierają biografie cesarzy do 1080 r.). Jest więc nieco mylący - w końcu, VII i VIII wiek, to okres kiedy imperium przestało być ocalałym fragmentem cesarstwa rzymskiego i stało się właśnie Bizancjum. Podobnie jak poprzedni tom pocztu, jest literacki esej bez przypisów i odwołań do źródeł. Pisząc go, autor nie skupiał się na wydarzaniach uważanych za najważniejsze przez współczesnych. Starał się on ukazać historię jako proces, cały czas konfrontując ze światem współczesnym. Wszystkie oceny dokonane przez autora są bardzo subiektywne i emocnionalne; A. Krawczuk chciał przede wszystkim ocenić, czy dany władca był dobrym człowiekiem, stąd w książce jest mnóstwo filozoficzno-moralizatorskich wniosków. Główną różnicą, w stosunku do poprzedniczki jest jej objętość - z czasów Bizancjum mamy znacznie mniej źródeł, niż ze starożytności, dlatego kilka razy 20 letnie panowanie zmieściło się na kilku stronach tekstu. Ma to swoje zalety, gdyż dzięki temu styl ,,Pocztu cesarzy bizantyjskich" jest lżejszy niż w przypadku poprzednika, i znacznie łatwiej się go czyta.

Każdy, kto przeczytał ,,Poczet cesarzy rzymskich", którego książka ta jest bezpośrednią kontynuacją, wie czego się spodziewać. Dla tych którzy jednak do tamtej książki nie sięgneli: ,,Poczet cesarzy bizantyjskich" to zbiór biografii władców zasiadających na cesarskim tronie w Konstantynopolu od 390 do 710 roku (przynajmniej, takie wydanie jest w moim posiadaniu; podobno...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
104
45

Na półkach:

Temat bardzo ciekawy, podejście do tematu bardzo zwięzłe i rzeczowe... Jednakże dawno już nie czytałam książki (historycznej) tak bardzo seksistowskiej (praktycznie wszystkie cesarzowe były Herod-babami, a ci z ich mężów, którzy z nimi współdziałali, siedzieli po prostu pod pantoflem),rasistowskiej (bo to przecież cywilizacja europejska jest tą najbardziej doskonałą, posiłkując się parafrazą z Autora),ksenofobicznej (Turcy i muzułmanie zaczęli najeżdżać, bo taka ich podła natura, to co, że kilka stron wcześniej to samo robiło Bizancjum) i stronniczej (autor bardzo rzadko powstrzymuje się od własnej opinii, czego najwyraźniejszym przykładem jest opis panowania Justyniana Wielkiego). Zbyt dużo w niej także, jak dla mnie, moralizatorstwa, które nijak się ma do opisu historii.
Dzięki tej pozycji można się przyjrzeć, jak ewoluowały trendy w pisarstwie typu "historia dla laików"

Temat bardzo ciekawy, podejście do tematu bardzo zwięzłe i rzeczowe... Jednakże dawno już nie czytałam książki (historycznej) tak bardzo seksistowskiej (praktycznie wszystkie cesarzowe były Herod-babami, a ci z ich mężów, którzy z nimi współdziałali, siedzieli po prostu pod pantoflem),rasistowskiej (bo to przecież cywilizacja europejska jest tą najbardziej doskonałą,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    239
  • Chcę przeczytać
    161
  • Posiadam
    87
  • Historia
    27
  • Średniowiecze
    8
  • Teraz czytam
    8
  • historia
    5
  • Historyczne
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Starożytność
    4

Cytaty

Więcej
Aleksander Krawczuk Poczet cesarzy bizantyjskich Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne