Smutek spełnionych baśni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1979-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308000533
...Józef Kozielecki jest autorem szeregu książek popularnonaukowych ("Zagadnienia psychologii myślenia", "Koncepcje psychologiczne człowieka") oraz naukowych (np. "Psychologiczna teoria decyzji"). Lecz "Smutek spełnionych baśni" to jego literacki debiut. Książka ta, fantastyczna kronika wydarzeń w małym hrabstwie angielskim, jest szczęśliwie niezbyt podobna do typowej science fiction. Zaskakuje najpierw ściszonym tonem narracji, a bodaj jeszcze bardziej kompozycją składających się na nią opowiastek. Każda niemal urywa się niespodzianie, jakby przedwcześnie, nim czytelnik na dobre zacznie pojmować, ku czemu zmierza autor. Ogniwa tej kroniki zarazem są i nie są spuentowane. Nie są, bo brak im wypowiedzianego morału, konkluzji jako wyraźnego zamknięcia. Są, bo takiej konkluzji po czytelniku oczekuje tekst. Sami winniśmy wypełnić refleksją milczenie rozpościerające się za ostatnim słowem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 65
- 53
- 23
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Szkoda czasu na słabe książki, przeczytawszy połowę zostawiłem ją. Na 121 stron przeczytanych, moją uwagę zwróciło tylko opowiadanie "Egoizm starucha". To jako jedno z niewielu mnie wciągnęło a opisany tam pomysł był na prawdę ciekawy.... jak się nad nim tak zastanowić. Na pozostałych oczy się "ślizgały" a myśli błądziły gdzieś indziej. Autor nie potrafił przykuć mojej uwagi. Nie mam sensu brnąc do końca.
I jeszcze ten wstęp Lema, w którym chwalił autora i książkę przy jednoczesnej krytyce słowami "Humor, jeśli pojawia się w SF, jest wysilony, powierzchowny, płaski, i niemądry (...) Nie jest to humor nasycony pierwiastkiem intelektualnej refleksji czy krytycyzmem poznawczym". Typowo lemowskie, mentorskie utyskiwanie. Wzburzył mnie ten wstęp. Bo może w Polsce do 1979 roku humorystyczna SF niemal nie istnieje (kojarzę tylko humor samego Lema a wydany w 1988 roku zbiorek Babuli "A to mistyka!" jest genialny.... i mam w nosi co sobie Lem pomyślał) to na Zachodzi Kuttner czy Asimov byli powszechnie znani jako humoryści SF. Pewnie to o nich Lem tak pisał. Bufon.
I co z tego, że Lem się tak rozpisał o "Smutku spełnionych baśni", skoro opowiastki te (być może mądre, nasycone pierwiastkiem intelektualnej refleksji i krytycyzmem poznawczym bo są inteligentne) są nudne... a przynajmniej mnie nie potrafiły "wciągnąć". To chyba raczej kwestia przyjętego stylu (jest nieco zbliżony do lemowskich "Dzienników") niż czego innego. Albo ja nie dorosłem do intelektualnych rozrywek lemowskich.
Szkoda czasu na słabe książki, przeczytawszy połowę zostawiłem ją. Na 121 stron przeczytanych, moją uwagę zwróciło tylko opowiadanie "Egoizm starucha". To jako jedno z niewielu mnie wciągnęło a opisany tam pomysł był na prawdę ciekawy.... jak się nad nim tak zastanowić. Na pozostałych oczy się "ślizgały" a myśli błądziły gdzieś indziej. Autor nie potrafił przykuć mojej...
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie najlepszą częścią tej książki jest wstęp pióra Stanisława Lema; słynny pisarz w charakterystycznym dla siebie konkretno-sardonicznym stylu rekomenduje Kozieleckiego. I rzeczywiście, ten poprzez przyspieszenie i przerysowanie dobrze nam znanych zjawisk i procesów wskazuje czyhające na człowieka zagrożenia oraz wyśmiewa nękające go aspiracje. Jest też kilka mikro- i znacznie więcej makrosmaczków. Koncepcyjna praca jest więc odrobiona przednio, ale dowcip zbyt często oczywisty. Najbardziej uderza jednak fakt, iż nie jest Kozielecki literatem i swe przekonujące pomysły zmuszony jest sprzedawać przy pomocy nieprzekonującego, niejednorodnego języka, który, co gorsza, chciałby naśladować wyrafinowaniem najprzedniejsze pióra.
Gdyby jednak przepisać „Smutek” trochę wprawniej, byłby to znakomity i szyderczy obraz psychologii zbiorowości ludzkich, a także celna satyra nie tylko na środowisko naukowe z jego mieliznami, bagienkami, ślepymi uliczkami czy zaklętymi kręgami, lecz również na prostackie koncepcje etyczne spod znaku Ayn Rand.
Zdecydowanie najlepszą częścią tej książki jest wstęp pióra Stanisława Lema; słynny pisarz w charakterystycznym dla siebie konkretno-sardonicznym stylu rekomenduje Kozieleckiego. I rzeczywiście, ten poprzez przyspieszenie i przerysowanie dobrze nam znanych zjawisk i procesów wskazuje czyhające na człowieka zagrożenia oraz wyśmiewa nękające go aspiracje. Jest też kilka...
więcej Pokaż mimo toW pewnym momencie (szkatułkowa) budowa utworu zaczynała mnie nużyć, tak samo powtarzające się motywy. Choć to te powtarzające się motywy spajały cały materiał i pozwalały nieraz coś zauważyć. Wada i zaleta jednocześnie.
W pewnym momencie (szkatułkowa) budowa utworu zaczynała mnie nużyć, tak samo powtarzające się motywy. Choć to te powtarzające się motywy spajały cały materiał i pozwalały nieraz coś zauważyć. Wada i zaleta jednocześnie.
Pokaż mimo toLekko napisane opowiadania kronikarza z Bosfordu. Pomysł fajny - takie psychoanalityczne podejście do społeczeństwa. Niestety za dużo powtórzeń schematu, różne opowiadania z innym tematem a jednak ten sam układ i powtarzająca puenta. Czytanie stratą czasu nie było, ale niedosyt pozostaje.
Lekko napisane opowiadania kronikarza z Bosfordu. Pomysł fajny - takie psychoanalityczne podejście do społeczeństwa. Niestety za dużo powtórzeń schematu, różne opowiadania z innym tematem a jednak ten sam układ i powtarzająca puenta. Czytanie stratą czasu nie było, ale niedosyt pozostaje.
Pokaż mimo toWśród tych wielu (nierzadko błyskotliwych) powiastek można wybrać coś dla siebie. Niestety, autor posługuje się językiem szkolnym, uproszczonym. Dialogi są sztuczne, a żarty trącą myszką.
Wśród tych wielu (nierzadko błyskotliwych) powiastek można wybrać coś dla siebie. Niestety, autor posługuje się językiem szkolnym, uproszczonym. Dialogi są sztuczne, a żarty trącą myszką.
Pokaż mimo toPsychologia i science fiction - takie połączenie serwuje nam autor w swoim debiucie literackim. Józef Kozielecki to psycholog akademicki. Przedmowę do tej książki napisał sam Stanisław Lem, co stanowi swoistą rekomendację.
Nie przepadam za SF, ale przeczytanie tej książki to było ciekawe doświadczenie. Napisana w formie kroniki wydarzeń (a czasem ich braku) w małym fikcyjnym prowincjonalnym hrabstwie angielskim.
Nie wszystko chyba udało mi się zrozumieć, nie wszystko też mi się podobało, ale to może być wina mojego braku zainteresowania tym działem literatury. Faktem jest, że opowiadania miejscami intrygują i zmuszają do zastanowienia nad tym, w jakim kierunku podąży nasz świat, a pomysły w stylu proszku rozciągającego przyjemną rzeczywistość w nieskończoność może kiedyś staną się faktem. Bajki dla dorosłych czy zabawa autora z czytelnikiem? Trzeba przeczytać, żeby samemu ocenić.
Psychologia i science fiction - takie połączenie serwuje nam autor w swoim debiucie literackim. Józef Kozielecki to psycholog akademicki. Przedmowę do tej książki napisał sam Stanisław Lem, co stanowi swoistą rekomendację.
więcej Pokaż mimo toNie przepadam za SF, ale przeczytanie tej książki to było ciekawe doświadczenie. Napisana w formie kroniki wydarzeń (a czasem ich braku) w małym...
Jest to jedna z tych pozycji, której nie powinienem czytać jednym tchem. Mam nadzieję do niej wracać co jakiś czas, wybierać losową historię i poznawać jej wielowymiarowość na nowo. Bardzo podoba mi się sposób opowiadania, jak i historie same w sobie. U mnie będzie gościć w szczególnym miejscu.
Jest to jedna z tych pozycji, której nie powinienem czytać jednym tchem. Mam nadzieję do niej wracać co jakiś czas, wybierać losową historię i poznawać jej wielowymiarowość na nowo. Bardzo podoba mi się sposób opowiadania, jak i historie same w sobie. U mnie będzie gościć w szczególnym miejscu.
Pokaż mimo toNie wszystko zrozumiałem, wiele mi się nie podobało, ale ukryć się nie da, iż jest to książka intrygująca i momentami bardzo zabawna.
Nie wszystko zrozumiałem, wiele mi się nie podobało, ale ukryć się nie da, iż jest to książka intrygująca i momentami bardzo zabawna.
Pokaż mimo toPo przeczytaniu kilku opowiastek można już łatwo się domyślić, co napotkamy w następnych. Większość pomysłów autora jest ciekawa, mniej lub bardziej zaskakująca, aczkolwiek każdy fragment tej książki jest z pewnością godzien przeczytania. Lektura tejże pozycji nie trwa długo, więc naprawdę do niej zachęcam, a nuż da nam to trochę do myślenia...?
Po przeczytaniu kilku opowiastek można już łatwo się domyślić, co napotkamy w następnych. Większość pomysłów autora jest ciekawa, mniej lub bardziej zaskakująca, aczkolwiek każdy fragment tej książki jest z pewnością godzien przeczytania. Lektura tejże pozycji nie trwa długo, więc naprawdę do niej zachęcam, a nuż da nam to trochę do myślenia...?
Pokaż mimo to