Satelita

Okładka książki Satelita Aleksander Janowski
Okładka książki Satelita
Aleksander Janowski Wydawnictwo: Wydawnictwo COMM literatura piękna
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo COMM
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362518043
Średnia ocen

4,7 4,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,7 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
78
45

Na półkach:

Przypadkowo odkryłam Janowskiego i mile jestem zaskoczona jego piórem. Satelita - to powieść z pogranicza thrillera i political fiction. Rzecz dotyczy walki wielkich, światowych mocarstw gospodarczych o dostęp do źródeł złóź kopalnych na Syberii, mających strategiczne znaczenie. Można by podejrzewać, że autor troche wzorował się na scenariuszu jednego z odcinków przygód Jamesa Bonda "Golden Eye", ale to taka iluzja, choć wrażenie pozostaje. Powieść czyta się szybko, wciągająca akcja, sugestywne dialogi, no i sprawny warsztat Aleksandra Janowskiego, który przedstawia się jako facet, który z niejednego pieca chleb jadł, od kopalni na Dolnym Śląsku po ONZ. Książka wydana w 2010 rok, ale chyba wciąż mało znana.

Przypadkowo odkryłam Janowskiego i mile jestem zaskoczona jego piórem. Satelita - to powieść z pogranicza thrillera i political fiction. Rzecz dotyczy walki wielkich, światowych mocarstw gospodarczych o dostęp do źródeł złóź kopalnych na Syberii, mających strategiczne znaczenie. Można by podejrzewać, że autor troche wzorował się na scenariuszu jednego z odcinków przygód...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1112
122

Na półkach: , ,

Początek i koniec mojej znajomości z tą książką był bardzo ciekawy. Najpierw zainteresowała mnie poprzez zapowiedzi i promocję. Jakaż była zatem moja radość, gdy udało mi się wygrać egzemplarz „Satelity” w jednym z konkursów serwisu nakanapie.pl! Z jakąż lubością i namaszczeniem zasiadałam do pierwszej stronicy przy kawie z mlekiem w słoneczne popołudnie! Książka okazała się lekkim kryminałem z wątkami obyczaju i romansu.
Na samym początku poznajemy Walę Krasawinę – młodą geolog, która zaraz po studiach rozpoczyna pracę w zawodzie i od razu dzięki swym wyjątkowym predyspozycjom odnosi znaczące sukcesy, jest doceniana i zauważana w środowisku geologów. Postać to sympatyczna, budząca ciepłe uczucia. Może nawet za bardzo. Największą wadą Wali – jako postaci literackiej oczywiście - jest to, że nie ma wad. Jest koleżeńska, lojalna, szczera i uzdolniona. Po prostu nieskazitelna. Gdyby nie to, że autor szykuje jej kilka przykrych niespodzianek byłoby zbyt słodko. Otóż Wala ze względu na znakomitą znajomość swego fachu, a trochę przez przypadek wplątuje się w szereg zdarzeń, prowadzących w prostej linii przez zamachy i porwania do morderstw. Trup ściele się dość gęsto, co jednak nie wyklucza momentów nudnawych i lekko przydługich.
Pierwsze 100 stron jest naprawdę niezłe jako wprowadzenie do wartkiej akcji. Potem zaczynają się jednak przestoje. Wala znika nam z horyzontu ustępując miejsca biznesmenom i dyrektorom wielkich firm, analitykom światowych rynków, pracownikom firm wiertniczych i tym podobnym postaciom. Autor stara się wyjaśnić czytelnikowi sytuację i okoliczności zaistniałych zdarzeń, lecz tak daleko go przy tym odsuwa od centrum wypadków, że powrót po kolejnych 300 stronach nie jest już łatwy. Kiedy jednak wskoczyłam ponownie w ten wartki nurt akcji, a główna bohaterka odnalazła się w natłoku zdarzeń - książka, ku mojemu niewątpliwemu rozczarowaniu urwała się nagle pozostawiając po sobie niedosyt. Ten niedosyt nie wynikał jednak z braku akcji, lecz właśnie z przesunięcia punktu kulminacyjnego na (dosłownie) 3 ostatnie strony. Zabieg dość irytujący biorąc pod uwagę objętość książki, przez którą trzeba przebrnąć ku tej maleńkiej wisience na dość dużym torcie.
Choć zamykając książkę czułam lekki niedosyt następnego dnia było już trochę lepiej. „Satelita” po pewnym czasie ułożona w głowie, przespana i przemielona układa się ostatecznie nieco lepiej. Zacierają się te niekorzystne proporcje, jaskrawe postaci nieco szarzeją, normalnieją.
Język jakim jest napisana książka zawiera ciekawy zabieg stylistyczny. Otóż autor zamienia większość dialogów w monologi jednej z osób uczestniczących w rozmowie w ten sposób, że ciąg logiczny wypowiedzi każe się domyślać udziału w dyskusji strony drugiej. Z początku wrażenie trochę denerwujące, z czasem pozwala się przyzwyczaić. Ostatecznie jednak doszłam do wniosku, że być może to jest największa zaleta tej książki! Otóż to jest właśnie rzecz w niej wyjątkowa! Nie spotkałam się dotąd z taki zjawiskiem i śmiem podejrzewać, że jeśli na długi czas zapamiętam tę książkę, to nie ze względu na fabułę, zbudowane napięcie czy wyśmienitą intrygę lecz właśnie ze względu na nietypowy sposób prowadzenia dialogu.
Książka otrzymuje ode mnie czwórkę z małym minusem. Nie zachwyciła ani nie porwała bez reszty. Zamiast tego mogę ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że jak rasowe czytadło umiliła czas i dostarczyła ciekawych wrażeń dotyczących struktury tekstu.

Początek i koniec mojej znajomości z tą książką był bardzo ciekawy. Najpierw zainteresowała mnie poprzez zapowiedzi i promocję. Jakaż była zatem moja radość, gdy udało mi się wygrać egzemplarz „Satelity” w jednym z konkursów serwisu nakanapie.pl! Z jakąż lubością i namaszczeniem zasiadałam do pierwszej stronicy przy kawie z mlekiem w słoneczne popołudnie! Książka okazała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1905
142

Na półkach:

Książkę tę wydawnictwo rekomenduje jako sensacyjną opowieść o machinacjach wielkich korporacji, o manipulacjach na skalę międzynarodową, o przechwytywaniu zasobów surowców, o tajemnicach gospodarczych i politycznych - i na tym tle o losie jednostek, czyli zwykłych ludzi, którzy wpadli w łapy korporacji lub niechcący znaleźli się zbyt blisko jej trybów. Kto tak naprawdę decyduje o wydarzeniach politycznych na skalę globalną? Kto pociąga za sznurki i kto wywiera presję. Wydarzenia gdzieś na prowincji, w głębokiej Azji mają wpływ na gospodarkę swiatową czy odwrotnie - manipulacje wielkich tego świata sięgają daleko na granicę chińsko-rosyjską, manipulują niczego nie spodziewającymi się drobnymi politykierami na prowincji? A oni nawet nie mają tego świadomości? Najwięcej korzyści wyciągają z tego dalekie korporacje gdzieś z Nowego Jorku. Właściwie można by tu pokusić się o stwierdzenie, że nie ma znaczenia miejsce siedziby - korporacja działa na całym globie.Wszędzie ma swoje macki. A hasła o uczciwości polityki światowej to mit, utopia. Pieniądz rządzi światem i tyle.

Tym optymistycznym akcentem zakończę krótkie wprowadzenie do treści utworu, przejdę teraz płynnie do formy - czyli tego, jak książka została napisana. Szukałam informacji na temat autora powieści, bo z blurba wynikało mi, że to jest Polak, natomiast ze stylu narracji absolutnie coś innego. Takie nagromadzenie rusycyzmów u Polaka? A może to jednak Rosjanin, a książka została nieudolnie przetłumaczona i niezgrabnie zredagowana? Ale nie - wtedy znalazłabym na stronie tytułowej nazwisko tłumacza. Czyli jednak Polak. Czyżby to była stylizacja? Jeśli tak, to nie trafiła do mnie.
Narracja też jakaś dziwna. Może są czytelnicy, którzy lubią manierę na monolog - miejscami odnosiłam wrażenie, że słucham rozmowy telefonicznej tylko jednej strony, nie słysząc odpowiedzi. Oto przykład:

"Minęło następne dwadzieścia minut, zanim stanęła przed obliczem przełożonego. Uśmiechał się serdecznie, długo ściskał jej rękę, spytał o samopoczucie, otworzył nawet pudełko z czekoladkami. Niech się częstuje. Nie ma takiej kwestii, której ona nie może z nim poruszyć, on jest otwarty na sprawy młodzieży. To jest przecież nasza awangarda... w marszu... do tego... postępu... i on zawsze popiera."*


I tak dalej w tym duchu. Nie ma odpowiedzi bohaterki, monolog normalnie. I tak przez prawie całą książkę. Dialogi są w ilościach śladowych. Powtarzam - może ktoś lubi taki styl narracji, mnie on nie przypadł do gustu.
Owszem, miejscami jest on najlepszy dla oddania klimatu rozmów politycznych na Syberii, gdzie zostało jeszcze bardzo dużo śladów po pustosłowiu, nowomowie, sianiu górnolotnymi zdaniami o niczym - o popieraniu, wdrażaniu, rozwoju i przewodnictwie. W tych miejscach mi się podobało. Ale nie w każdej sytuacji taka maniera się sprawdzała.

Ogólnie rzecz biorą książka nie jest zła. Ale mnie nie zachwyciła. Zakończenie powieści jest jej zaletą, ponieważ pozostaje otwarte i albo czytelnik sam sobie dopowie, jak mogła się ta historia zakończyć, albo autor planuje drugi tom. Jedno z dwojga. Czy będę czekała na kontynuację? Może powiem tak - nie z utęsknieniem, ale z pewną ciekawością, co to będzie. Bez fanatyzmu, że się tak wyrażę.

Książkę tę wydawnictwo rekomenduje jako sensacyjną opowieść o machinacjach wielkich korporacji, o manipulacjach na skalę międzynarodową, o przechwytywaniu zasobów surowców, o tajemnicach gospodarczych i politycznych - i na tym tle o losie jednostek, czyli zwykłych ludzi, którzy wpadli w łapy korporacji lub niechcący znaleźli się zbyt blisko jej trybów. Kto tak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1722
1568

Na półkach:

http://kasandra-85.blogspot.com/2011_02_01_archive.html

http://kasandra-85.blogspot.com/2011_02_01_archive.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    5
  • Na wymianę
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Moje własne
    1
  • Wygrane w konkursach 👑
    1
  • 1 tom(owe)
    1
  • Posiadam 📚🏠
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Satelita


Podobne książki

Przeczytaj także