Historia Oskara Schindlera, niemieckiego przemysłowca, członka NSDAP, hedonisty i kobieciarza, który ryzykował wszystkim co miał uratował tysiąc dwustu Żydów, pracowników swojej fabryki. Po raz kolejny mogłam się przekonać, że to życie pisze najlepsze scenariusze.

Przed przeczytaniem książki, obejrzałam film. Genialny film, na którym wylałam morze łez. Ale to książka wstrząsnęła mną do głębi. Pozostawiła po sobie ślad i wiem, że nigdy jej nie zapomnę.

Nie będę pisać o wojnie, ani gettach, ani o Holokauście – każdy to zna i wie na ten temat sporo. Skupię się na człowieku, na jednostce. A tą wyjątkową jednostką był właśnie Oskar Schindler. Przyglądając się jego sylwetce, jawi nam się postać człowieka, Niemca, bardzo złożona. Nie jest to bohater ani do końca zły, ani do końca dobry. I jak widać na jego przykładzie – nie każdy Niemiec był tym złym, okrutnym, bezwzględnym… To wszystko zależy od charakteru, nie od rozkazów.

Oscarowi Schindlerowi udało się uratować tysiąc dwustu Żydów od pewnej śmierci. Powinnam napisać aż tysiąc dwustu. Ryzykował własnym życiem by ocalić tych, którzy według innych Niemców żyć nie powinni.

„Lista Schindlera” to inspirująca, prawdziwa historia, do tego świetnie opowiedziana przez Thomasa Keneally’ego.

Nie pozostaje mi nic innego jak zdecydowanie polecić Wam wszystkim tę wyjątkową powieść.

Historia Oskara Schindlera, niemieckiego przemysłowca, członka NSDAP, hedonisty i kobieciarza, który ryzykował wszystkim co miał uratował tysiąc dwustu Żydów, pracowników swojej fabryki. Po raz kolejny mogłam się przekonać, że to życie pisze najlepsze scenariusze.

Przed przeczytaniem książki, obejrzałam film. Genialny film, na którym wylałam morze łez. Ale to książka...