W jaskini lwa

Przez przypadek wpadła mi w ręce ta książka. Zaszufladkowana jako romans historyczny i tak jest. Historii sporo, szkockich klanów i powstań oczywiście. Ale są też piękne, choć skąpe opisy przyrody. I na końcu raczej miłość.... Natomiast zakończenie mnie nieco zawiodło. Ogólnie mówiąc to wielka literatura nie jest, ale raczej zwykłe czytadło.

Przez przypadek wpadła mi w ręce ta książka. Zaszufladkowana jako romans historyczny i tak jest. Historii sporo, szkockich klanów i powstań oczywiście. Ale są też piękne, choć skąpe opisy przyrody. I na końcu raczej miłość.... Natomiast zakończenie mnie nieco zawiodło. Ogólnie mówiąc to wielka literatura nie jest, ale raczej zwykłe czytadło.

Niestety nie przebrnęłam przez tą książkę :-)jak dla mnie nic się tam nie dzieje nudy. W dodatku główna bohaterka tak mnie denerwowała że być może gdyby ktoś ją tam porządnie trzepnął to książka nadawała by się do przeczytania

Niestety nie przebrnęłam przez tą książkę :-)jak dla mnie nic się tam nie dzieje nudy. W dodatku główna bohaterka tak mnie denerwowała że być może gdyby ktoś ją tam porządnie trzepnął to książka nadawała by się do przeczytania

Trafiła do Szkocji bo postąpiła nierozsądnie pozwalając na pocałunek. Została żoną człowieka walczącego. Znalazła swoje miejsce w klanie.

Trafiła do Szkocji bo postąpiła nierozsądnie pozwalając na pocałunek. Została żoną człowieka walczącego. Znalazła swoje miejsce w klanie.

Hm... Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem, to powiedziałabym: za dużo polityki! Ja się już zaczęłam gubić, o co w tym wszystkim chodziło, kto z kim jest powiązany, co te klany wszystkie odwalały i tak dalej. Generalnie początek mi się bardzo podobał, kiedy Catherine poznała Alexa i ogólnie wydarzenia w Anglii, ale ta cała podróż do Szkocji i potem... Trochę przesadzone wydarzenia i przez te ciągłe opisy polityczne - nudne. Jednak totalnie źle nie było. Aha, zapomniałam o końcówce, która jest fatalna. Nie lubię takich otwartych zakończeń.

Hm... Gdybym miała opisać tę książkę jednym zdaniem, to powiedziałabym: za dużo polityki! Ja się już zaczęłam gubić, o co w tym wszystkim chodziło, kto z kim jest powiązany, co te klany wszystkie odwalały i tak dalej. Generalnie początek mi się bardzo podobał, kiedy Catherine poznała Alexa i ogólnie wydarzenia w Anglii, ale ta cała podróż do Szkocji i potem... Trochę...

Amber wydało to "cudo" w serii romans historyczny, a ja się pytam gdzie ten romans?! Nie żebym zapomniała o czym ta książka, choć już minęło sporo od mojej przygody z jej bohaterami, ale tu tych czułości jak na lekarstwo. Za to tło historyczne wybujałe. Walka za walką, bitwa po bitwie i końca tego nie było widać. Wiadomo takie to były czasy, Szkocja walcząca o swoje, między klanami trzeba było się zgrać by wspólnie przeciwstawić się woli Anglikom.
Dla tych co polubili "Braveheart". Przy czym osobiście wolę ekranizację takich treści, bo dosłownie gubię się w tych wszystkich zawiłościach bitewnych, racjach poszczególnych klanów, opracowań taktycznych itd.

Poza tym moje ulubione wydawnictwo jeśli idzie o kontynuację serii. Znów nie ma co liczyć, żeby sie człowiek miał doczekać kolejnych tomów

Amber wydało to "cudo" w serii romans historyczny, a ja się pytam gdzie ten romans?! Nie żebym zapomniała o czym ta książka, choć już minęło sporo od mojej przygody z jej bohaterami, ale tu tych czułości jak na lekarstwo. Za to tło historyczne wybujałe. Walka za walką, bitwa po bitwie i końca tego nie było widać. Wiadomo takie to były czasy, Szkocja walcząca o swoje, między...

Sama w sobie historia nie jest zła, w sumie więcej jest tutaj o samej wojnie między szkotami a anglikami niż bohaterach, uczuciu i ich zwyczajach. Miałam wrażenie, że im dalej czytałam tym bardziej odczuwałam, że autorka gubi się w tym co chciała opowiedzieć. Ogólnie jestem rozczarowana, że historia nie ma zakończenia i z chęcią przeczytałabym kolejną część, ale z tego co poszperałam nie jest ona przetłumaczona na język polski, więc nie widzę sensu czytania w ogóle pozycji tej autorki, jeżeli nie wiemy jak to wszystko się zakończy.

Sama w sobie historia nie jest zła, w sumie więcej jest tutaj o samej wojnie między szkotami a anglikami niż bohaterach, uczuciu i ich zwyczajach. Miałam wrażenie, że im dalej czytałam tym bardziej odczuwałam, że autorka gubi się w tym co chciała opowiedzieć. Ogólnie jestem rozczarowana, że historia nie ma zakończenia i z chęcią przeczytałabym kolejną część, ale z tego co...