A ja ciebie zjem!

Okładka książki A ja ciebie zjem! Krystyna Siesicka
Okładka książki A ja ciebie zjem!
Krystyna Siesicka Wydawnictwo: Akapit Press literatura dziecięca
62 str. 1 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
62
Czas czytania
1 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
8388790358
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
453
442

Na półkach: ,

Przeczytane, ale..

Z jednej strony szacunek za wieloletnią twórczość autorki, poznaną przeze mnie, jeszcze we wczesnej młodości. Z drugiej, zrozumienie potrzeb dzieci. No i kropka, to znaczy jestem w kropce, bo książka mnie mocno zaskoczyła. Mnie, jako dorosłą, bo niestety dla dzieci okazała się nieodpowiednia, powiem wprost: nie podobała się i znudziła w połowie. Doczytałam sama i zastanawiam się teraz, co napisać, bo również mam mieszane uczucia.

Zacznę może od wspomnienia. Pamiętam taką scenę z książki "Zapałka na zakręcie"; kiedy babcia głównej bohaterki krząta się po kuchni i wnuczka podziwia każdy jej ruch, wyważony, przemyślany, potrzebny i skuteczny. Żadnych niepotrzebnych czynności, wszystko "akurat". I może to byłoby najlepsze porównanie tego tekstu, który znalazł się w książeczce "A ja ciebie zjem!"...tylko, że to porównanie wychodzi niekorzystne dla książki. Znalazłam w niej dużo właśnie "nieakuratnych" słów. Przebija zbyt rozbudowana treść, takie iście kobiece podejście w opowiadaniu, którego głównym bohaterem jest kilkulatek i to od niego i jego przemyśleń wychodzą te rozłożyste zdania, opisy, wąchanie kwiatów czeremchy, czy powtarzanie z uporem maniaka, czy dodać jajko do ciasta, czy nie dodawać, bo będzie zbyt mało ścisłe albo zbyt twarde, albo...

No i tak dalej to się plecie, a w całości wychodzi nam obraz małego chłopca, wychowywanego przez dwie kobiety, mamę i babcię. Tutaj nie pojawia się tata, a nawet dziadek, jak się dowiadujemy, mieszka w innym domu niż babcia. Mężczyzna - wujek głównego bohatera, pojawia się wyłącznie w rozdziale na temat powtarzania brzydkich słów, zatem jako postać niezbyt pozytywna. W tej zresztą historii poznajemy zaskakującą reakcję mamy kilkulatka na jego niegrzeczne zachowanie - obrażenie i milczące, nieruchome siedzenie na ławce. Czy to najlepszy sposób na uczenie dziecka i przekazywanie mu prawidłowych wzorców? Hmm...

Jeszcze taki drobiazg. Czy niedziela jest najodpowiedniejszym dniem do robienia gruntownych porządków w domu?Naprawdę nie ma innych terminów? Znajdziemy w tej książce jeden cały rozdział, poświęcony właśnie niedzieli, dniu sprzątania u babci w starym pawlaczu, na który to dzień, mały Jaś czeka cały tydzień. Mama nawet maluje ten pawlacz. I co mam powiedzieć dzieciom przy czytaniu takiego rozdziału, jeśli w naszym domu uczymy ich zupełnie czegoś innego?

Zważywszy nawet na stare czasy, w których głównie tworzyła autorka, wiem, były inne, ale nawet wtedy, w głębokim, antykościelnym "peerelu" sprzątanie zawsze odbywało się w soboty. Niedzieli nikt do tego nie włączał.

No i nie wyszło pozytywnie, ale i odczucia są takie po przeczytaniu tekstu.

Wspomnieć oczywiście należy o rozdziale na temat brzydkich słów, których to nie należy używać. Jest też opowiadanie o banku i pieniądzach oraz o sąsiedzkiej pomocy.
Tylko, czy dla tych kilku akapitów warto brnąć przez całą tę książkę - nie wiem. Oceny na pewno będą różne, nawet nie wiedziałam, że książka adresowana dla najmłodszych może wzbudzać tyle odczuć we mnie, jako dorosłej osobie.

Ogólnie podsumowując; język, którym została napisana książka jest miejscami zbyt zawiły i nieprzyswajalny dla kilkulatków, a dla starszych dzieci treść będzie nieodpowiednia, bo treść zbyt dziecinna.
Ta książka jest też osobistym wspomnieniem z życia i wychowywania ukochanego wnuka autorki i chyba w takiej formie powinna pozostać. Bez względu na jej pisarską przeszłość i większe możliwości barwnego przekazania tych wspomnień, taki tekst chyba lepiej pozostawić w szufladzie. Interesujący i z sentymentem, dla najbliższych w rodzinie i samego bohatera oraz może jego dzieci, by poczytał im, kiedy będzie już dorosły.

Przeczytane, ale..

Z jednej strony szacunek za wieloletnią twórczość autorki, poznaną przeze mnie, jeszcze we wczesnej młodości. Z drugiej, zrozumienie potrzeb dzieci. No i kropka, to znaczy jestem w kropce, bo książka mnie mocno zaskoczyła. Mnie, jako dorosłą, bo niestety dla dzieci okazała się nieodpowiednia, powiem wprost: nie podobała się i znudziła w połowie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
597
268

Na półkach: ,

Nie oceniam, ponieważ zupełnie nie pamiętam. Przypadkowo sobie przypomniałem, że w ogóle coś takiego czytałem. Jedyne co pamiętam to, to, że podobała mi się i kiedy byłem w wieku ok. 7 lat książeczka była dla mnie śmieszna.

Nie oceniam, ponieważ zupełnie nie pamiętam. Przypadkowo sobie przypomniałem, że w ogóle coś takiego czytałem. Jedyne co pamiętam to, to, że podobała mi się i kiedy byłem w wieku ok. 7 lat książeczka była dla mnie śmieszna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    27
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    1
  • Dla dzieci i nie tylko
    1
  • Książki z dzieciństwa
    1
  • Z kiermaszu/bookcrossingu/antykwariatu :)
    1
  • 000 - Posiadam
    1
  • 2018
    1
  • 4 (może być)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki A ja ciebie zjem!


Podobne książki

Przeczytaj także