Mamy tu do czynienia z dystopią o znamionach historycznej przygodówki. Autor przedstawia nam wizję współczesnego świata (jest rok 1976),w którym rządzi kościół a naukowcy są heretykami. W tym świecie młody, bardzo zdolny śpiewak, aby zachować swój dźwięczny głoś musi poddać się kastracji. Oczywiście za zgodą rodziców, bo ma dopiero 10 lat. Rozwijająca się wokół głównego wątku akcja obnaża zakłamanie i bezwzględność kościoła. Pozostaje już tylko ucieczka...

Mamy tu do czynienia z dystopią o znamionach historycznej przygodówki. Autor przedstawia nam wizję współczesnego świata (jest rok 1976),w którym rządzi kościół a naukowcy są heretykami. W tym świecie młody, bardzo zdolny śpiewak, aby zachować swój dźwięczny głoś musi poddać się kastracji. Oczywiście za zgodą rodziców, bo ma dopiero 10 lat. Rozwijająca się wokół głównego...

Historia małego Huberta przedstawiona w tej powieści mogłaby wydarzyć się tylko w wymyślonym przez Kingsleya Amisa świecie, dlatego nie ona sama jest tu najważniejsza, tylko właśnie ten alternatywny świat. A koncept jest nader oryginalny: choć akcja dzieje się w 1976 roku, to mamy tu Europę, w której w XVI wieku nie doszło do reformacji, obłaskawiony Luter został papieżem Germanusem I i nigdy nie doprowadził do rozbicia świata chrześcijańskiego. Skutki
takich wydarzeń są niezwykle znaczące: Kościół katolicki pozostał siłą dominującą w zachodniej cywilizacji, nie doszło do powstania kapitalizmu i rewolucji przemysłowej. Wskutek tego widzimy Europę w całości katolicką, a co za tym idzie biedną, zacofaną i ciemną. Polecałbym tę lekturę osobom, które wysoko oceniły apologetyczną książkę Konika o inkwizycji. Zobaczcie jak wyglądałoby przedłużone jeszcze o parę wieków średniowiecze, tak zachwalane w tamtej książce.
W moim osobistym odczuciu wizja Amisa jest realistyczna i wysoce prawdopodobna. Może by to komuś uświadomiło, że gdyby katolicyzm nadal zachowywał swoją pozycję dominującej religii i ideologii, do dziś żylibyśmy w kurnych chatach i całowali po rękach księży dobrodziei. Taki świat może podobałby się czytelnikom „Naszego Dziennika”, ale ja osobiście wolałbym go uniknąć.

Historia małego Huberta przedstawiona w tej powieści mogłaby wydarzyć się tylko w wymyślonym przez Kingsleya Amisa świecie, dlatego nie ona sama jest tu najważniejsza, tylko właśnie ten alternatywny świat. A koncept jest nader oryginalny: choć akcja dzieje się w 1976 roku, to mamy tu Europę, w której w XVI wieku nie doszło do reformacji, obłaskawiony Luter został papieżem...

Czytałem tę książkę dawno,dawno temu, chyba w 1995 r. Do dziś ją pamiętam. Może fabuły precyzyjnie nie potrafiłbym powtórzyć, wiem jednak dokładnie, o co w "Alteracji" chodziło.
Udany pomysł świata, w którymi nie było wojen, a wielcy czy okrutni (Hitler, Stalin) przewijają się w historii wymyślonej przez Amisa, ale w innych rolach, niż tych powszechnie znanych czy znajdowanych w podręcznikach...
Obok historii młodego śpiewaka subtelna i przewrotna sugestia, że wojny nakręcają rozwój naszej cywilizacji, a bez nich wcale nie byłoby lepiej. Ciekawe i jednocześnie smutne spojrzenie na ludzkość. Polecam.

Czytałem tę książkę dawno,dawno temu, chyba w 1995 r. Do dziś ją pamiętam. Może fabuły precyzyjnie nie potrafiłbym powtórzyć, wiem jednak dokładnie, o co w "Alteracji" chodziło.
Udany pomysł świata, w którymi nie było wojen, a wielcy czy okrutni (Hitler, Stalin) przewijają się w historii wymyślonej przez Amisa, ale w innych rolach, niż tych powszechnie znanych czy...

+ "Complete Stories" jeszcze nie PL

+ "Complete Stories" jeszcze nie PL

Współczesna staropolszczyzna z dziwacznymi neologizmami chwilami zniechęca do kontynuacji czytania. Bardzo ciekawa fabuła nie pozwala jednak na odłożenie książki i trzeba przebrnąć przez zawiłości lingwistyczne żeby dobrnąć do przykrego finału.

Współczesna staropolszczyzna z dziwacznymi neologizmami chwilami zniechęca do kontynuacji czytania. Bardzo ciekawa fabuła nie pozwala jednak na odłożenie książki i trzeba przebrnąć przez zawiłości lingwistyczne żeby dobrnąć do przykrego finału.