Wędrujący ogień

Okładka książki Wędrujący ogień Guy Gavriel Kay
Okładka książki Wędrujący ogień
Guy Gavriel Kay Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Fionavarski gobelin (tom 2) fantasy, science fiction
351 str. 5 godz. 51 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Fionavarski gobelin (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Wandering Fire
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
351
Czas czytania
5 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
8371500076
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Tagi:
Fantasy Guy Gavriel Kay Fionavarski gobelin
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
137 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
711
686

Na półkach: ,

Mimo kilku bardzo dobrych fragmentów - parę interakcji między Finnem i małym Darienem, ofiara Kevina, spotkanie Paula z morskim bóstwem, wewnętrzna przemiana surowej kapłanki Jaelle - czuję się mocno rozczarowana, a nawet znużona. Kay namnożył postaci o wysokiej pozycji społecznej i wielkich mocach, i teraz musi znaleźć dla nich wszystkich zajęcie, więc każde przywoływanie wielkich mocy (których w książce jest ze cztery albo pięć) rozpoczyna się od wyliczanki, kto bierze w obrzędzie udział. Dziwny jest też czasem podział na podrozdziały (to znaczy, że czasami nie ma go w ogóle i bez ostrzeżenia przechodzimy do innej postaci, położonej setki kilometrów dalej, po prostu w kolejnym akapicie).

Kiedy się zastanawiam, co poszło nie tak, dochodzę do wniosku, że problemem jest sposób wykorzystania przez Kaya wielkich mitów (król Artur, śmierć Adonisa, życiodajny kocioł) - pakuje ich za dużo w jedną książkę i w dodatku nie są one dla fabuły głębokim, organicznym szkieletem, tylko często toporną i nazbyt widoczną protezą.

Liczne sceny erotyczne (no dobrze, sugestie scen erotycznych, bo Kay szczęśliwie jest dosyć oględny w opisach) wyglądają tak, jakby autor stwierdził, że być muszą, bo w wędrówce bohatera Campbella jest spotkanie z boginią. Niemal za każdym razem byłam nimi zaskoczona, bo nie wydawały mi się sensownie uzasadnione fabularnie. Wyjątkiem był wątek miłosny Diarmuida i Sharry rozpoczęty już w "Letnim drzewie", chociaż obie postaci za mało lubię, żeby ich historia mnie mocno poruszyła.

Artur w ogóle nie jest postacią, tylko zbitką liter na kartce. Powinnam się chyba nim przejąć wyłącznie ze względu na swoją znajomość legend arturiańskich, tylko z jakiegoś powodu to nie działa. Co gorsza, w wątku Jennifer, wciągniętej w tę arturiańską strukturę, ujawnia się jakiś dziwny determinizm i fatalizm, jakby wolna wola postaci w ogóle nie miała znaczenia, a jedyną drogą jest całkowite wejście w archetyp. Zobaczymy, co zrobi z tym trzeci tom.

Najlepiej wypada wątek Kevina, ale niestety nie mogłam się pozbyć wrażenia, że jest to powtórka z rozrywki i remiks wątku Paula z "Letniego drzewa". Jeśli jednak o tym zapomnieć, to jest to najbardziej sensowna, a także najlepiej napisana część książki.

Natomiast wątek Dariena, który ma niby wybrać między dobrem a absolutnym złem swojego ojca, na razie głębią i subtelnością dorównuje motywowi dotkniętych z "Sagi o Ludziach Lodu", względnie kreskówce "Papirus", w której złe sługi Seta rozpoznawało się po czerwonych oczach. Wszyscy drżą, co to będzie, a tymczasem Darien na razie nie zrobił jeszcze nic.

Ostatni mój wyrzut - mam wrażenie, że Kay to taki kamerzysta, który robi zbliżenia na rzeczy, które mnie w ogóle nie obchodzą, a zostawia poza kadrem wszystko, co miałoby dla mnie znaczenia. Najlepszym przykładem są wątłe i powtarzalne opisy postaci, w których najczęściej mowa jest po raz fefnasty o ich kolorze włosów i oczu, lśniących tak czy owak w celu wprowadzenia poetyckiego nastroju.

Mimo kilku bardzo dobrych fragmentów - parę interakcji między Finnem i małym Darienem, ofiara Kevina, spotkanie Paula z morskim bóstwem, wewnętrzna przemiana surowej kapłanki Jaelle - czuję się mocno rozczarowana, a nawet znużona. Kay namnożył postaci o wysokiej pozycji społecznej i wielkich mocach, i teraz musi znaleźć dla nich wszystkich zajęcie, więc każde przywoływanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: ,

Poprzeczka w pierwszym tomie ustawiona wysoko, tu już bardziej przeciętne fantasy z jazdą na koniach i takimi bzdurami. W sumie w porządku, ale gdyby taki był pierwszy tom, to po następne bym nie sięgnął.

Poprzeczka w pierwszym tomie ustawiona wysoko, tu już bardziej przeciętne fantasy z jazdą na koniach i takimi bzdurami. W sumie w porządku, ale gdyby taki był pierwszy tom, to po następne bym nie sięgnął.

Pokaż mimo to

avatar
4479
745

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
137
99

Na półkach:

Bardzo dużo się dzieje w tej trylogii, a sposób przenikania się wątków to majstersztyk. Pewnie zapomnę o tej historii, ale bezapelacyjnie pięknie napisana. Trzeci tom najlepszy, tak jakby autor był w kulminacyjnym momencie treningu, po długiej, 2-tomowej rozgrzewce.

Bardzo dużo się dzieje w tej trylogii, a sposób przenikania się wątków to majstersztyk. Pewnie zapomnę o tej historii, ale bezapelacyjnie pięknie napisana. Trzeci tom najlepszy, tak jakby autor był w kulminacyjnym momencie treningu, po długiej, 2-tomowej rozgrzewce.

Pokaż mimo to

avatar
727
558

Na półkach: , ,

Lektura Wędrującego ognia była ciężka i jeżeli momentami mi się podobała, to jednak były to momenty zbyt mało liczne. Pełne patosu momenty nie wywołały u mnie zachwytu, a znużenie bądź irytację. Może to wina tłumaczenia i niedokładnej redakcji książki, w której zbrakło miejsca na jasny podział na podrozdziały dotyczące konkretnych bohaterów. Nie zmienia to faktu, że sam autor mógł lepiej dopracować i wyostrzyć niektóre wątki, a i nie skupiać się tak bardzo na wspominaniu o mało istotnych kwestiach. Obrazuje to chociażby fakt, że opisanie śmierci postaci nie dało mi do zrozumienia, że postać ta umarła – dowiedziałam się o tym z rozmyślań innego bohatera kilkadziesiąt stron później.
Dużo marudzę, bo książka naprawdę nie należy według mnie do arcydzieł literatury fantastycznej, ale... ale kilka rzeczy jednak mi się spodobało. Jedna, całkiem nieźle opisana bitwa. Kilka klasycznych scen fantasy, z mieczami, królami i czarami – to też wypadło całkiem w porządku. Chwilami udawało mi się tez zapałać sympatią do poszczególnych bohaterów, choć chaos panujący w powieści nie pozwalał mi na dłużej zapamiętać o kim właściwie czytam i jaki związek z ogółem sytuacji ma dany bohater.
Autor Fionavarskiego gobelinu mnie nie przekonał – mogła z tego wyjść dobra trylogia fantasy, a wyszła dosyć męcząca batalia czytelnika z kolejnymi nietrafionymi pomysłami autora. Gdy momentami powieść wciągała i tak bez przeszkód dało się odłożyć książkę na bok i zająć czymś innym, tak więc zdecydowanie nie polecam.

Lektura Wędrującego ognia była ciężka i jeżeli momentami mi się podobała, to jednak były to momenty zbyt mało liczne. Pełne patosu momenty nie wywołały u mnie zachwytu, a znużenie bądź irytację. Może to wina tłumaczenia i niedokładnej redakcji książki, w której zbrakło miejsca na jasny podział na podrozdziały dotyczące konkretnych bohaterów. Nie zmienia to faktu, że sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
15

Na półkach: , ,

Moim zdaniem trylogia Fionavarskiego Gobelinu jest arcydziełem fantasy. Z początku podchodziłem sceptycznie do tej lektury, ponieważ po przeczytaniu pierwszego rozdziału uznałem ją za odbiegającą od mojego gustu (czasy współczesne, Toronto). Czytałem jednak dalej i było to najlepszą decyzją jaką dotychczas podjąłem w sprawie książek. Historia piątki przyjaciół zachwyciła mnie. Momentami zapominałem całkowicie o otaczającym mnie świecie i zaniedbywałem otoczenie nie mogąc oderwać wzroku od książki. Jednocześnie mogłem się wzruszać i przeklinać niesprawiedliwość losu. Polecam jak najserdeczniej wszystkim fanom gatunku i nie tylko!

Moim zdaniem trylogia Fionavarskiego Gobelinu jest arcydziełem fantasy. Z początku podchodziłem sceptycznie do tej lektury, ponieważ po przeczytaniu pierwszego rozdziału uznałem ją za odbiegającą od mojego gustu (czasy współczesne, Toronto). Czytałem jednak dalej i było to najlepszą decyzją jaką dotychczas podjąłem w sprawie książek. Historia piątki przyjaciół zachwyciła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
558

Na półkach: , ,

Wspaniałe rozwinięcie wszystkich wątków zapoczątkowanych w pierwszym tomie ("Letnie Drzewo"). Wartka akcja, element zaskoczenia, barwne postacie oraz ukłon w stronę licznych mitologii i legend. Ponadto niezbyt często spotykana w fantasy psychologiczna głębia postaci oraz namiętność i ludzkie rozterki i słabości, których niestety brak u licznych, sztampowych autorów gatunku. U mnie najlepsza po Donaldsonie, trylogia "Closed doors". Duża piątka z plusem.

Wspaniałe rozwinięcie wszystkich wątków zapoczątkowanych w pierwszym tomie ("Letnie Drzewo"). Wartka akcja, element zaskoczenia, barwne postacie oraz ukłon w stronę licznych mitologii i legend. Ponadto niezbyt często spotykana w fantasy psychologiczna głębia postaci oraz namiętność i ludzkie rozterki i słabości, których niestety brak u licznych, sztampowych autorów gatunku....

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
341

Na półkach: , , ,

Dobra kontynuacja pierwszego tomu. Historia wciąga coraz bardziej, czytelnik angażuje się w losy bohaterów jeszcze mocniej... Jak najbardziej polecam :)

Dobra kontynuacja pierwszego tomu. Historia wciąga coraz bardziej, czytelnik angażuje się w losy bohaterów jeszcze mocniej... Jak najbardziej polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
384
121

Na półkach: , , ,

Idealne rozwinięcie historii. Można myśleć, że już nic więcej się nie da zrobić. A tu autor serwuje niespodziankę. Wplata w opowieść legendy z innego okresu, które są ponadczasowe i można znaleźć odniesienia w wielu innych książkach.

Idealne rozwinięcie historii. Można myśleć, że już nic więcej się nie da zrobić. A tu autor serwuje niespodziankę. Wplata w opowieść legendy z innego okresu, które są ponadczasowe i można znaleźć odniesienia w wielu innych książkach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    197
  • Chcę przeczytać
    92
  • Posiadam
    49
  • Ulubione
    12
  • Fantasy
    10
  • Fantastyka
    8
  • Sprzedane
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Przeczytane - 2003
    1
  • 04 Kanon Sapkowskiego
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wędrujący ogień


Podobne książki

Przeczytaj także