Kultura vs Natura.
Cywilizacja vs Dzikość.

Rozum, którego w żaden sposób nie możemy zatrzymać... to właśnie jemu wszystko zawdzięczamy.

Inne często znaczy gorsze, bo wciąż nie umiemy akceptować odmienności, a jedyne na co nas stać, to na próbę nawracania na to, co naszym zdaniem jest dobre. A skąd wiemy, że to co nasze jest dobre? To tak jakby mieszkać na Ziemi i mówić coś o Marsie.

Ciekawym zagadnieniem z punktu widzenia antropologicznego jest język. Osoby mówiące różnymi językami mają całkowicie różna percepcję otaczającej ich rzeczywistości, wszystko przez język jakiego używają. Gdy dwie osoby stoją i rozmawiają, da się rozpoznać z jakiego kraju pochodzą po ich zachowaniu.

Bez czegoś odrębnego nie mielibyśmy porównania, nie wiedzielibyśmy co jest dobre, a co złe, co jest duże, a co jest małe, co jest gorsze, a co lepsze. Mając punkt odniesienia możemy czuć się gorszym, a to motywuje do rozwoju, albo dążenia do zniszczenia kogoś, kogo uważamy za lepszego. Czy porównywanie się do czegokolwiek jest potrzebne, czy powoduje same problemy?

Kiedy świat będzie się rozwijał, a kiedy stanie w miejscu, kiedy zapanuje harmonia i kiedy nie będzie wojen? Kiedy świat wyglądałby lepiej, wtedy kiedy wszystko byłoby takie same i ustandaryzowane, czy wtedy kiedy istniałby różnice?

Kultura vs Natura.
Cywilizacja vs Dzikość.

Rozum, którego w żaden sposób nie możemy zatrzymać... to właśnie jemu wszystko zawdzięczamy.

Inne często znaczy gorsze, bo wciąż nie umiemy akceptować odmienności, a jedyne na co nas stać, to na próbę nawracania na to, co naszym zdaniem jest dobre. A skąd wiemy, że to co nasze jest dobre? To tak jakby mieszkać na Ziemi i mówić...

Ciężko się czyta, moim zdaniem dość ciekawe tematy związane z antropologią kultury można opisać bardziej przyjaźnie dla czytelnika.
No ale to jedna z tych pozycji, po które w niektórych wypadkach po prostu trzeba sięgnąć i jakoś to przeżyć.

Ciężko się czyta, moim zdaniem dość ciekawe tematy związane z antropologią kultury można opisać bardziej przyjaźnie dla czytelnika.
No ale to jedna z tych pozycji, po które w niektórych wypadkach po prostu trzeba sięgnąć i jakoś to przeżyć.

Książka o tym jak antropologia może trafić do każdego z nas. Przekrój dziedziny na przestrzeni wieków wraz z poruszeniem najbardziej palących problemów w skali globu, z jakimi musi się dziś borykać.

Książka o tym jak antropologia może trafić do każdego z nas. Przekrój dziedziny na przestrzeni wieków wraz z poruszeniem najbardziej palących problemów w skali globu, z jakimi musi się dziś borykać.

Napisana niesamowicie topornym językiem i niewarta zachodu. Z braku lepszego zamiennika używana jako skrypt na krajowych uniwersytetach.

Napisana niesamowicie topornym językiem i niewarta zachodu. Z braku lepszego zamiennika używana jako skrypt na krajowych uniwersytetach.

Uwielbiam!

Uwielbiam!

Chociaż sam przedmiot ze studiów wspominam mile książka nie była porywająca.

Chociaż sam przedmiot ze studiów wspominam mile książka nie była porywająca.

Strasznie ciężka w odbiorze. Napisana trudnym językiem. Przeczytałam z konieczności niestety. Dałam jednak 4/10 z powodu kilku ciekawych zdań. Ot tyle.

Strasznie ciężka w odbiorze. Napisana trudnym językiem. Przeczytałam z konieczności niestety. Dałam jednak 4/10 z powodu kilku ciekawych zdań. Ot tyle.