Trzydziesty szósty tom "Opowieści Margit Sandemo" składa się z dwóch osobnych historii. Co ciekawe, wydawca postanowił zaskoczyć czytelnika, zupełnie nie informując go, że na osiemdziesiątej stronie odkryje "Dłoń Upiora". Nie wiem, czy było to niedopatrzeniem, czy zamysłem świadomym, w każdym razie żaden miłośnik Margit Sandemo nie powinien się uskarżać...

"Ucieczka" to krótka historia o Johannie, miłej, skromnej młodej kobiecie, wykorzystywanej i lekceważonej przez niewdzięcznych przyjaciół: Willego i Mettę. Beznadziejnie zakochana w Willym, boleśnie przyjmuje brutalnie podaną jej przez Mettę informację, że stała się "piątym kołem u wozu". Johanna ratuje się od przykrych przeżyć ucieczką do chaty wuja, położonej w odosobnieniu, w lesie. Dowiaduje się, że w okolicy chatki mieszkają tylko trzej strażnicy tamy, Einar Strand, Per Bakke i Robin. Johanna niedługo jednak cieszy się spokojem lasu oraz towarzystwem psów i oswojonego lisa wuja. Niespodziewanie zjawiają się Willy i Mette. Wraz z ich przybyciem wokół Johanny zaczynają się dziać dziwne wydarzenia. Sama Johanna zaś odczuwa nieodparty pociąg do nieprzyjemnego i wrogiego jej Robina...

"Dłoń Upiora" to kolejna krótka opowieść, której główną bohaterką jest Jenny. Przybywa ona do osady rybackiej Vestvaer, położonej na cyplu Dłoń Upiora, gdzie znajduje się najbardziej na zachód wysunięta stacja meteorologiczna. Pracował tam jej ukochany brat. Jenny, choć przeraźliwie boi się morza, przypływa de Vestvaer, by odnaleźć mordercę Paula. Kolejno poznaje przyjaciół brata: Nicka - przystojnego, sympatycznego, silnego i energicznego młodego mężczyznę; Rogera - mistrza dziesięcioboju, twardo stąpającego po ziemi; Christoffera - dziwnego, trochę stroniącego od ludzi, choć sprawiającego wrażenie "pozera"; Kitty - ciepłą i sympatyczną, o łagodnym uśmiechu młodziutką dziewczynę i Helene - piękną, fantastyczną kobietę, w której Paul był szalenie zakochany.

Jenny ukrywa swoje zamiary, przeprowadza swoje prywatne śledztwo w tajemnicy, za wskazówki mając tylko listy, które dostawała od zmarłego Paula. Jednocześnie dużo czasu spędza z jednym z przyjaciół brata, powoli się w nim zakochując. Kto zamordował delikatnego, przyjaznego wszystkim, chorowitego Paula?

"Ucieczka" to prosta i dość przewidywalna opowieść, z typowymi dla twórczości Margit Sandemo postaciami. W szczególności Robin - tajemniczy, zamknięty w sobie, po traumatycznych przejściach w dzieciństwie, przypomina bohaterów innych książek autorki (przystojny Ulvhedin - z "Sagi o Ludziach Lodu"). Bardzo szybko czytelnik może się domyślić, co oznaczają dziwne wydarzenia, które dotykają Johanny i kto za nimi stoi. Tę opowieść czyta się lekko i łatwo, choć koniec nie daje czytelnikowi satysfakcji.

"Dłoń Upiora", moim zdaniem, prezentuje się lepiej. Kilkakrotnie zaskakuje, nie przedstawia się tak szablonowo. Pozwala czytelnikowi trochę pomyśleć, co sprawia mu niewątpliwą przyjemność.

Obie historie to romanse z wątkami kryminalnymi, czyli to, co Margit Sandemo tworzy najczęściej. Mimo tego zachęcam do poznania losów Johanny i - w szczególności - Jenny.

Trzydziesty szósty tom "Opowieści Margit Sandemo" składa się z dwóch osobnych historii. Co ciekawe, wydawca postanowił zaskoczyć czytelnika, zupełnie nie informując go, że na osiemdziesiątej stronie odkryje "Dłoń Upiora". Nie wiem, czy było to niedopatrzeniem, czy zamysłem świadomym, w każdym razie żaden miłośnik Margit Sandemo nie powinien się uskarżać...

"Ucieczka" to...

394

394