rozwińzwiń

Demon zza miedzy

Okładka książki Demon zza miedzy Witold Jurasz
Okładka książki Demon zza miedzy
Witold Jurasz Wydawnictwo: Czerwone i Czarne reportaż
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Czerwone i Czarne
Data wydania:
2023-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-11
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366219922
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wataha Putina Hieronim Grala, Witold Jurasz
Ocena 7,1
Wataha Putina Hieronim Grala, Wit...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
176 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
791
791

Na półkach: ,

37/180/2024
Słucham podcastu pana Jurasza (i ubolewam nad zmianą formuły, wolałam go solo, chociaż rozumiem, że odświeżenie jest potrzebne, no i ile można samemu gadać...),więc większość treści była mi znajoma. Ale jednak oczami wchłania się inaczej niż uszami, a zatem polecam.
Wiele o tym, jak powinno się uprawiać politykę międzynarodową, na niższym, konkretniejszym poziomie. Opowieść o katastrofie smoleńskiej ciekawa, chociaż około rocznicy w 2022 r. autor jeszcze więcej zeznał w podcaście (nie wiem, czy dostępny za darmo, ale uważam, że warto go odsłuchać). Dużo ciekawostek z codziennej pracy w dyplomacji, która jest mi obca kompletnie, więc czytałam z zaciekawieniem. No i porządnie wydania, błędów nie zauważyłam. Chociaż gdyby trochę odchudzić marginesy, to by była chudsza, i mniej papieru by się zużyło. MOJE LEWACKIE SERDUSZKO (zawsze zgrzytam, gdy to słyszę z ust Jurasza, do tego z przekąsem) może nie krwawi z tego powodu, ale po co tyle tego wolnego miejsca po bokach, a?

37/180/2024
Słucham podcastu pana Jurasza (i ubolewam nad zmianą formuły, wolałam go solo, chociaż rozumiem, że odświeżenie jest potrzebne, no i ile można samemu gadać...),więc większość treści była mi znajoma. Ale jednak oczami wchłania się inaczej niż uszami, a zatem polecam.
Wiele o tym, jak powinno się uprawiać politykę międzynarodową, na niższym, konkretniejszym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
114

Na półkach:

Ocena byłaby wyższa gdyby autor nieco rzadziej używał zwrotu "problem polega na tym".

Ocena byłaby wyższa gdyby autor nieco rzadziej używał zwrotu "problem polega na tym".

Pokaż mimo to

avatar
71
7

Na półkach:

Zapis doświadczeń autora z pracy w placówce dyplomatycznej, nieomal w formie pamiętnika oraz rozrachunek z przeszłością.
Temat główny, czyli Białoruś jest stale obecna, ale wydaje mi się, że jest bohaterem numer dwa w tym zestawieniu. Pomijając powyższe, to nadal dobra książka. Witold Jurasz w bezpardonowy sposób odkrywa karty dotyczące polityki zagranicznej, nie stroniąc od przedstawienia szerszego kontekstu opisywanych wydarzeń.
Zawsze kiedy autor nie boi się być wobec siebie krytyczny dostaje ode mnie dużego plusa, taki jest wobec siebie Witold Jurasz. Na pewno będę chciała w przyszłości przeczytać inne jego książki.

Zapis doświadczeń autora z pracy w placówce dyplomatycznej, nieomal w formie pamiętnika oraz rozrachunek z przeszłością.
Temat główny, czyli Białoruś jest stale obecna, ale wydaje mi się, że jest bohaterem numer dwa w tym zestawieniu. Pomijając powyższe, to nadal dobra książka. Witold Jurasz w bezpardonowy sposób odkrywa karty dotyczące polityki zagranicznej, nie stroniąc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
664
189

Na półkach:

Przesłuchane w Audiotece. Czyta sam autor, który ma przyjemny głos i dzięki temu lektura jest również przyjemna.
Sama książka to taki luźny opis różnych sytuacji, zachowań i przemyśleń z czasów, gdy autor był chargé d'affaire w ambasadzie na Białorusi. Jest tu trochę i o Łukaszence (wbrew tytułowi to nie jest książka tylko o prezydencie Białorusi, a nawet bym powiedział, że właściwie w ogóle nie jest) i o jego ekipie, i o społeczeństwie białoruskim i polityce. Bardzo dużo jest tu przemyśleń autora o polskiej dyplomacji (naprawdę warto poznać jego opinie, z których wynika, że zarówno dyplomacja (cały aparat jak i poszczególni ludzie) za Tuska (Sikorski),jak i za Pisu, była tragiczna (to tak a propos zachwytów nad Radkiem Sikorskim obecnie),popełniająca mnóstwo błędów, oparta na nieufności do własnych pracowników i nieposzanowaniu ich wiedzy i doświadczenia, budząca raczej politowanie niż zachwyt tak wśród wrogów, jak i wśród sojuszników. Autor zwraca szczególną uwagę na standardowe negatywne zachowanie Polski wobec innych, oparte na zadufaniu, poczuciu wielkości i przekonaniu, że gdyby nie MY, to inni żyliby dalej w średniowieczu (co zresztą doskonale sportretowano w serialu 1670:).
Nie wiem po co cały rozdział o katastrofie smoleńskiej, ale pewnie wynika z jakichś zadawnionych zarzutów wobec autora i potrzebie ich tłumaczenia, bo takie też odniosłem wrażenie, że w tej kwestii autor stara się przede wszystkim opisać, co on robił i dlaczego uważa, że to było odpowiednie.
Ogólnie bardzo wciągająca i ciekawa lektura.

Przesłuchane w Audiotece. Czyta sam autor, który ma przyjemny głos i dzięki temu lektura jest również przyjemna.
Sama książka to taki luźny opis różnych sytuacji, zachowań i przemyśleń z czasów, gdy autor był chargé d'affaire w ambasadzie na Białorusi. Jest tu trochę i o Łukaszence (wbrew tytułowi to nie jest książka tylko o prezydencie Białorusi, a nawet bym powiedział, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
230

Na półkach: , , ,

Przygodę z twórczością Witolda Jurasza zacząłem od jego najnowszej książki, a w zasadzie audiobooka, który autor czyta osobiście. Jurasza kojarzę przede wszystkim z publicystyki, którą obecnie się zajmuje. Ponad dekadę temu był dyplomatą na placówkach w Moskwie i w Mińsku. W książce "Demon zza miedzy" skupia się głównie na swoich doświadczeniach z pracy w tej drugiej ambasadzie, gdzie w wyniku odwołania poprzedniego ambasadora przez ponad rok był Charge d`Affaires RP, czyli kierował tą placówką. Przypadło to na okres, kiedy wydarzyła się katastrofa lotnicza w Smoleńsku, więc siłą rzeczy wraca też wspomnieniami to tego trudnego czasu.

"To jest książka o Białorusi, której już nie ma. […] Białoruś, którą opisuję, to państwo z lat 2010-2012. Przez większość tego czasu jako chargé d’affaires RP kierowałem tam polską ambasadą. Były to lata, gdy Aleksander Grigoriewicz Łukaszenka znajdował się u władzy już szesnaście lat. Był niewątpliwie dyktatorem, ale zarazem Białoruś była [wówczas] naprzemiennie dyktaturą i państwem miękkiego autorytaryzmu. Owszem, nie brakowało więźniów politycznych, ale większość przypadków trafiali oni do więzień raczej na krótszy niż dłuższy czas, chociaż po sfałszowanych wyborach 19 grudnia 2010 roku nastąpiła brutalna pacyfikacja opozycji demokratycznej”

Jurasz wielokrotnie w swojej opowieści pozytywnie wyraża się o naszym wschodnim sąsiedzie, jako narodzie. Podkreśla, że czuje sympatię do Białorusinów, jednakże nie ma złudzeń co do Łukaszenki. Stereotypowo większość z nas postrzega Białoruś jako satelitę Rosji, tożsamą z Rosją. Autor udowadnia, że jest to krzywdzące porównanie. Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka przez blisko trzy dekady zbudowała państwo autorytarne, gdzie władza jest sprawowana przede wszystkim poprzez resorty siłowe. W tej sprawie porównuje się go do Putina, jednak jak wielokrotnie podkreśla autor, władza Łukaszenki i białoruskiego KGB jest zbudowana skrajnie inaczej niż w Rosji. Aparat państwa proporcjonalnie nagradza funkcjonariuszy na wszystkich szczeblach, poczynając od zwykłych policjantów po szefów służb z generalskimi epoletami.

„Bardzo wyraźnie widać było, [już lata temu,] że na Białorusi, w odróżnieniu od Rosji, istnieje – poza władzą – również system”

„Łukaszenka nie dopuścił do korupcji, a także nie pozwolił, aby powstała – tak jak się to stało w Rosji i na Ukrainie – oligarchia”

Witold Jurasz jako Charge d`Affaires RP musiał zmierzyć się z niecodziennym wydarzeniem, jakim była katastrofa prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Oficjalne delegacje rządu z Donaldem Tuskiem i partii PiS z Jarosławem Kaczyńskim podążały do Smoleńska przez białoruskie lotnisko w Witebsku. W związku z tym Ambasada w Mińsku musiała w ekstraordynaryjnym trybie współpracować z administracją Łukaszenki, która okazała się wtedy nad wyraz pomocna.

W swoich wspomnieniach wraca też to wielu historii, które doprowadziły do tego, że zdecydował się zakończyć dyplomatyczną karierę. Okrywa przed czytelnikami kulisy dyplomacji, jednocześnie prezentuje trzeźwy ogląd na kwestie polityki wschodniej, a to wszystko okraszone garścią anegdot. Profesjonalne podejście i dobry warsztat dziennikarski. Bardzo dobrze się tego słuchało, wciągająca książka, która nie zajmie więcej niż jeden wieczór.

https://peakd.com/hive-134382/@lesiopm/k151

Przygodę z twórczością Witolda Jurasza zacząłem od jego najnowszej książki, a w zasadzie audiobooka, który autor czyta osobiście. Jurasza kojarzę przede wszystkim z publicystyki, którą obecnie się zajmuje. Ponad dekadę temu był dyplomatą na placówkach w Moskwie i w Mińsku. W książce "Demon zza miedzy" skupia się głównie na swoich doświadczeniach z pracy w tej drugiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
74

Na półkach: ,

Po wcześniejszej lekturze "Demonów Rosji" z chęcią sięgnąłem do kolejnego tekstu, który napisał Witold Jurasz. Lekkie pióro i spora liczba anegdot sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Oczywiście zdarza się, że część z nich już słyszałem w audycjach, które autor prowadził po wybuchu wojny w 2022 roku, ale nie jest to problem, żeby sobie te ciekawostki odświeżyć.

W większym stopniu niż o Białorusi i jej dyktatorze, jest to książka o tajnikach dyplomacji, a zwłaszcza kondycji polskiej służby dyplomatycznej. Wyłania się z tego obraz przerażający i szokujący. Stopień amatorszyzny oraz prywatnych, indywidualnych rozgrywek oraz zwyczajnej zawiści jest niewiarygodny i każe się zastanowić nad kryteriami doboru ludzi, którzy wykonują pracę w ambasadach i konsulatach.

Z zaciekawieniem czekam na kolejne ksiązki Jurasza, a kto wie, może innego polskiego dyplomaty, który zdecyduje się podzielić swoimi refleksjami na temat pracy w naszych placówkach.

Po wcześniejszej lekturze "Demonów Rosji" z chęcią sięgnąłem do kolejnego tekstu, który napisał Witold Jurasz. Lekkie pióro i spora liczba anegdot sprawiają, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Oczywiście zdarza się, że część z nich już słyszałem w audycjach, które autor prowadził po wybuchu wojny w 2022 roku, ale nie jest to problem, żeby sobie te ciekawostki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
25

Na półkach:

Ku mojemu zaskoczeniu, chyba najlepsza dotąd książka Jurasza. Nie ukrywam, że temat Białorusi troche mnie zniechęcał. Moim zdaniem mało ciekawy kraj. Książka jednak jest świetna, a rozdział o smoleńsku świetny. Bardzo osobisty, co może paradoksalnie powodować, że w końcu dostajemy rzetelny i obiektywny przebieg zdarzeń zaraz po katastrofie smoleńskiej.

Ku mojemu zaskoczeniu, chyba najlepsza dotąd książka Jurasza. Nie ukrywam, że temat Białorusi troche mnie zniechęcał. Moim zdaniem mało ciekawy kraj. Książka jednak jest świetna, a rozdział o smoleńsku świetny. Bardzo osobisty, co może paradoksalnie powodować, że w końcu dostajemy rzetelny i obiektywny przebieg zdarzeń zaraz po katastrofie smoleńskiej.

Pokaż mimo to

avatar
118
17

Na półkach: ,

Kulisy działania ambasady na Białorusi w latach 2010-2011, a także jak nie działa państwo Poslskie. Książka bardzo ciekawa i czyta się bardzo szybko. Polecam

Kulisy działania ambasady na Białorusi w latach 2010-2011, a także jak nie działa państwo Poslskie. Książka bardzo ciekawa i czyta się bardzo szybko. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
181
114

Na półkach:

Wbrew tytułowi książka nie jest ani o Łukaszence, ani o Białorusi. To jest tylko pretekst do rozjechania polskiej dyplomacji – słusznie czy nie, nie wiem bo mam przed sobą opinię tylko jednej strony, ale na pewno w dobrym stylu bo pióro Jurasz ma lekkie, a więc i jego anegdotki czyta się lekko. Kto chce się czegoś dowiedzieć na temat tego co w tytule polecam artykuły Jurasza w Onet bo jest tam więcej analiz i merytorycznej wiedzy.

Raz czy dwa autor stwierdził, że nie może więcej powiedzieć bo ciąży na nim konieczność zachowania tajemnicy państwowej, natomiast tam gdzie takiego obowiązku nie było sypie jak z rękawa cytatami co mu kto na ”na ucho” powiedział, czasami nawet wprost podając personalia nie przejmując się jakie konsekwencje dla tych osób może to oznaczać. Rzecz dla mnie w stosunku do dyplomaty niezwykła. Porównując jego umiejętność zachowania dyskrecji z np.Mroziewiczem nie ma co tak naprawdę porównywać, nie ta skala. Słowem jak chcemy, aby coś „się rozeszło w wielkiej tajemnicy”, należy ten sekret powierzyć Juraszowi.

Śmieszy też format książki: czcionka jak dla dzieci, mega marginesy. Książkę czyta się szybko bo znaków na stronie prawie o połowę mniej niż zazwyczaj.

Wbrew tytułowi książka nie jest ani o Łukaszence, ani o Białorusi. To jest tylko pretekst do rozjechania polskiej dyplomacji – słusznie czy nie, nie wiem bo mam przed sobą opinię tylko jednej strony, ale na pewno w dobrym stylu bo pióro Jurasz ma lekkie, a więc i jego anegdotki czyta się lekko. Kto chce się czegoś dowiedzieć na temat tego co w tytule polecam artykuły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
344

Na półkach:

Czy kolejne prawie trzydzieści lat staczania się Białorusi w objęcia Rosji było nieuchronne, czy może Polska przyłożyła do tego rękę? Czemu Polska wspierała Aleksandra Łukaszenkę, gdy kandydował na prezydenta?

Czy kolejne prawie trzydzieści lat staczania się Białorusi w objęcia Rosji było nieuchronne, czy może Polska przyłożyła do tego rękę? Czemu Polska wspierała Aleksandra Łukaszenkę, gdy kandydował na prezydenta?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    198
  • Chcę przeczytać
    102
  • Posiadam
    16
  • 2024
    11
  • 2023
    10
  • Audiobook
    10
  • Audiobooki
    6
  • Reportaż
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Polityka
    4

Cytaty

Więcej
Witold Jurasz Demon zza miedzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także