„Jasność spowiła mnie całą. Po moich rękach płynęły rzeki krwi, nogi splatały się i wyginały nienaturalnie. […] krzyknął ze strachu, widząc, jak stawy odginają się w niewłaściwe strony, jak moje kończyny splątują się w bolesny, fizycznie niemożliwy supeł. Piwnicę wypełniał zwierzęcy skowyt bólu, gdy słowa starca odłupywały po fragmencie mojego jestestwa, a ja płonęłam cała pod jego spojrzeniem. Był bezlitosny, bezduszny. Zabijał mnie.”

Jestem czytelnikiem, który zawsze stawia powieści nad opowiadania, jednak nigdy nie pogardzę dobrze skrojoną krótką formą. Szczególnie, gdy w grę wchodzą osoby, które w przeszłości pokazywały mi swój talent do tworzenia dobrej narracji.

Jedną z takich osób jest Klaudia Zacharska. Miła i sympatyczna autorka związana najpierw z Videografem, a następnie z Abyssosem. Pisałem o niej szerzej przy okazji debiutu a następnie premiery pewnego opowiadania, jednak nigdy nie znalazłem chwili, by nadrobić kolejne dwie powieści. Dziś chciałbym nadrobić pewne zaległości i rzucić trochę światła na opowiadanie pt. „Ocalona”, które od niedawna stało się audiobookiem.

Omawiane tu opowiadanie, to tak zwany „szorciak” udostępniony dla wszystkich zainteresowanych twórczością Klaudii. Autorka zamieściła go na swojej stronie internetowej w zakładce „do poczytania”, gdzie oprócz wyżej wspomnianego, znajdziecie jej drabbla literackiego „Wrócił” (wyzwanie internetowe scary100challange2) a także fragment jej najnowszej powieści pt. „Nieśmiertelni”. To historia w sam raz do kawy, idealna na wolną chwilę.

Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy przeczytam zaległe powieści Zacharskiej, ale wiem jedno - takich opowiadań potrzebuje polska literatura grozy. „Ocalona” to krótka historia o miłości matki, poświęceniu a także i nadnaturalnych paktach, z gatunku tych, które biorą czytelnika z zaskoczenia. Prawdziwą sztuką jest tworzenie narracji, która do samego końca nie będzie w pełni odkryta, dlatego uważam, że ta krótka historia to coś, co może idealnie trafić w wasze gusta.

Tak jak wyżej wspomniałem, opowiadanie doczekało się swojego audiobooka. Wojciech Cieślawski znany szerzej jako Audio Opowieści, przetransformował słowo pisane Pani Zacharskiej, na słuchowisko, które możecie odpłatnie odsłuchać na Empiku i Legimi. Idealna opcja dla wszystkich zasłuchanych w grozę, którzy mają zajęte ręce. Miałem w życiu okres, gdzie mogłem mieć w pracy słuchawki z słuchowiskami, toteż doskonale pamiętam jakim wielkim ułatwieniem bywa audiobook. Szybkość czytania jest zupełnie inna, ale zawsze to coś.

Gorąco zachęcam do sprawdzenia.
Łapcie link do legimi. https://www.legimi.pl/ebook-ocalona-zacharska-klaudia...

„Jasność spowiła mnie całą. Po moich rękach płynęły rzeki krwi, nogi splatały się i wyginały nienaturalnie. […] krzyknął ze strachu, widząc, jak stawy odginają się w niewłaściwe strony, jak moje kończyny splątują się w bolesny, fizycznie niemożliwy supeł. Piwnicę wypełniał zwierzęcy skowyt bólu, gdy słowa starca odłupywały po fragmencie mojego jestestwa, a ja płonęłam cała...