Jeśli ktoś sporadycznie sięga po thriller psychologiczny, to jest szansa, że może czuć się pozytywnie zaskoczony najnowszą powieścią autorki. Jeśli czytamy dużo tego typu historii, to z całą pewnością zauważymy powtarzający się schemat dzielenia opowieści na wydarzenia rozgrywające się „teraz” i „wcześniej”. Ina Nacht (czytaj Ilona Gniadek, tak naprawdę nazywa się autorka) powiela ten utarty już schemat tworzenia historii.
Aby zrozumieć dlaczego główna bohaterka Sara Kunicka zachowuje się jak wariatka musimy sięgnąć do przeszłości, do wspomnień, do trudnego dzieciństwa Sary. Bo jak inaczej sensownie wytłumaczyć obecne zachowanie kobiety? Jak można nie pamiętać wydarzeń związanych z zaginięciem syna sąsiadki? Sara nie pamięta nawet czy w tym dniu faktycznie była z wizytą u Julii. Wszystkiemu winna ma być przeszłość dziewczyny i obecne zażywanie silnych środków psychotropowych. Nie wiem jak po tak silnych lekach powodujących amnezję można prowadzić samochód , ale w tej powieści jest to możliwe. Narracja jednoosobowa widziana tylko oczami głównej bohaterki ma to do siebie, że łatwo tutaj manipulować czytelnikiem. Czytając można sobie postawić pytanie, czy Sara mogła uprowadzić i zabić siedmiolatka sąsiadki? A może to Julia Starnach zabiła własne dziecko? Ponoć chłopiec pochodził z bliźniaków, ale i o tym wydarzeniu miała wiedzieć tylko Sara. Brakowało mi w tej powieści głosu męskiego, choć przecież przeplatał się Borys mąż Sary i prowadzący śledztwo policjant. Autorka powierzchownie przedstawia nam sylwetkę męskich bohaterów nie zagłębiając się w ich psychikę. Naciągany wątek miłosny jest tak naiwnie przedstawiony, że uwierzyć w niego może chyba tylko sama autorka. Moim zdaniem powieść traci na tej scenie, jest ona naprawdę niepotrzebna. Podobało mi się natomiast nawiązanie do terminu „eugenika” (dobrze urodzony) – to taka nauka, która bada możliwości selektywnego rozmnażania zwierząt oraz ludzi w celu ulepszenia gatunku. Zakończenie i rozwiązanie zagadki jest dobrze pomyślane z elementem, który według mnie ratuje całość i sprawia, ze jednak warto sięgnąć po książkę.

Jeśli ktoś sporadycznie sięga po thriller psychologiczny, to jest szansa, że może czuć się pozytywnie zaskoczony najnowszą powieścią autorki. Jeśli czytamy dużo tego typu historii, to z całą pewnością zauważymy powtarzający się schemat dzielenia opowieści na wydarzenia rozgrywające się „teraz” i „wcześniej”. Ina Nacht (czytaj Ilona Gniadek, tak naprawdę nazywa się autorka)...

„Z popielnika na Wojtusia iskiereczka mruga.
Chodź opowiem Ci bajeczkę, bajka będzie długa.”

Znacie tą kołysankę? Uwierzcie, że po przeczytaniu tej historii za każdym razem gdy ją usłyszycie, poczujecie dreszczyk niepokoju…

Nie mam pojęcia jak Ina to robi, ale błagam kobieto, rób tak nadal! Ta historia jest GENIALNA! Czuć mrok, strach, ból, duszny klimat i niepokój, który towarzyszy nam do ostatniej strony! ACH! UWIELBIAM!

Główna bohaterka próbuje dociec prawdy, gdy dowiaduje się o znalezieniu zwłok małego chłopca. Dlaczego wszyscy myślą, że był jedynakiem. Przecież dobrze wie, że miał on brata bliźniaka… Kto kłamie, a kto próbuje manipulować faktami? Czy może liczyć na męża?

Co Wam mogę obiecać, żebyście się skusili na lekturę „Innego domu”? Przede wszystkim to, że nie znajdziecie nigdzie indziej podobnej fabuły. Tutaj wszystko jest świeże, a zarazem czuć w tym wyjątkowe i znane już nam pióro autorki. Ina przyzwyczaiła nas, że w jej książkach emocje buzują i cała historia staje się nad wyraz realna. Co tutaj się wydarzyło?! Musicie to przeczytać!

Ja czułam piękne dopracowanie. Widać, że nie jest to historia pisana na kolanie, tylko czuć w tekście pomysłowość, oryginalność i dokładne przemyślenie wątków tak by, by czytelnik nie dostał wszystkiego podanego na tacy, ale miał również możliwość własnej interpretacji poszczególnych wydarzeń i to jest w tym niesamowite.

Samo zakończenie ahhh! Wbiło mnie w fotel i mogę mieć tylko nadzieję, że może to nie jest jeszcze ostatnia kropka w tej historii… Z chęcią poznałabym dalszy ciąg…

Jak by to było rzucić wszystko i zacząć od początku. Znaleść inny dom, inne miejsce… Zacząć od czystej kartki…

„Z popielnika na Wojtusia iskiereczka mruga.
Chodź opowiem Ci bajeczkę, bajka będzie długa.”

Znacie tą kołysankę? Uwierzcie, że po przeczytaniu tej historii za każdym razem gdy ją usłyszycie, poczujecie dreszczyk niepokoju…

Nie mam pojęcia jak Ina to robi, ale błagam kobieto, rób tak nadal! Ta historia jest GENIALNA! Czuć mrok, strach, ból, duszny klimat i niepokój, który...

Książki Iny Nacht nie są sztampowe i to mi się w nich podoba. Wiedziałam, że będzie się dobrze czytało, że mnie wciągnie. Nie zawiodłam się. Fabuła, w której duszna atmosfera tajemnic przeplata się z prywatnym śledztwem głównej bohaterki. Jej postać jest ciekawa, trochę irytująca, ale myślę, że to dobrze, że wzbudza różne emocje.
Książkę czyta się szybko. Mam jednak wrażenie, że czegoś zabrakło, dlatego nie daję pełnej 10. Zbyt krótki jak dla mnie wątek dziecka, jak to się stało i dlaczego i co miał z tym wspólnego mąż Sary. To mnie zastanawia.
Zakończenie ciekawe, ale nie zadowoliło mnie do końca ;),choć jednocześnie ciekawy jest taki zabieg gdzie autorka podaje tylko nitki, a czytelnik ma sobie to do samego końca powiązać.

Książki Iny Nacht nie są sztampowe i to mi się w nich podoba. Wiedziałam, że będzie się dobrze czytało, że mnie wciągnie. Nie zawiodłam się. Fabuła, w której duszna atmosfera tajemnic przeplata się z prywatnym śledztwem głównej bohaterki. Jej postać jest ciekawa, trochę irytująca, ale myślę, że to dobrze, że wzbudza różne emocje.
Książkę czyta się szybko. Mam jednak...

Lubię dobre kryminały, czytam książki Rogali, Starosty, Janiszewskiej, Kańtoch, ale o autorce piszącej pod pseudonimem Ina Nacht, do tej pory nie słyszałam. Poszukałam, przeczytałam i spodobało mi się, a mówię tu książce Iny Nacht “Inny dom”.
Ostatnio zainteresowałam się autorka piszącą pod pseudonimem Ina Nacht i przeczytałam jej książkę “Inny dom”.
To rasowy kryminał czy raczej thriller psychologiczny utrzymany w niepokojącym, mrocznym klimacie ze świetną kreacją głównej bohaterki - Sary. Kobieta mieszka wraz ze swoim mężem u podnóża Gór Sowich. Miejsce niby urokliwe, ale skrywające ponurą tajemnicę, w rozwikłanie której zaangażuje się Sara. Zacznie prowadzić własne śledztwo, które wyzwoli w niej traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. Bolesna przeszłość mocno odcisnęła na Sarze swoje piętno, kobieta nie potrafi się od niej uwolnić.
Autorka wspaniale oddała emocje towarzyszące głównej bohaterce, jej rozemocjonowanie, wewnętrzne rozedrganie, narastający strach, obawy o stan swojej psychiki przeplatane z bolesnymi wspomnieniami z dzieciństwa. Czujemy tę duszną atmosferę, narastające napięcie, nie wiemy, na ile Sara może ufać samej, czy na pewno jest poza podejrzeniami?
Nie tylko główna bohaterka zwróciła moją uwagę, podobał mi się też naprawdę oryginalny, nieschematyczny pomysł na fabułę, no i ta złowróżbna, gęsta od niedopowiedzeń atmosfera książki.
“Inny dom” to powieść angażująca czytelnika, która dostarczy mu sporo emocji, zaciekawi i zaintryguje. Ja jestem na “tak”, choć sam epilog tego thrillera nie przypadł mi do gustu, zapewne miał dać odbiorcy do myślenia, uruchomić jego wyobraźnię, ale do mnie jednak nie przemówił, co nie zmienia jednak pozytywnej opinii o tej książce. Na pewno sięgnę po inne kryminały Iny Nacht.

Lubię dobre kryminały, czytam książki Rogali, Starosty, Janiszewskiej, Kańtoch, ale o autorce piszącej pod pseudonimem Ina Nacht, do tej pory nie słyszałam. Poszukałam, przeczytałam i spodobało mi się, a mówię tu książce Iny Nacht “Inny dom”.
Ostatnio zainteresowałam się autorka piszącą pod pseudonimem Ina Nacht i przeczytałam jej książkę “Inny dom”.
To rasowy kryminał czy...

Książki Iny Nacht uwielbiam za ich klimat.
One są całkiem inne, mają swój własny znak rozpoznawczy.
Wiem, że może nie każdemu się spodobają, ale ja je kocham i będę polecać!
Nie inaczej jest z książką "Inny dom"!
Fenomenalny, trzymający w napięciu thriller, którego zakończenie nie jest tak spodziewane jak się na pierwszy rzut oka może wydawać! To wszystko ma drugie dno i jest bardziej zamotane w sieci intryg i działań niż się czytelnikowi nasuwa na początku, czy później, w trakcie lektury...

Dom na osiedlu, przy ślepej uliczce. Morderstwo dziecka i dziura w pamięci...
A to wszystko przeplatane rzeczami z dzieciństwa bohaterki...
Powiem Wam, że z każdym rozdziałem, układanka staje się coraz wyraźniejsza, niemniej i tak Ina do samego końca prowadziła mnie za nos. No normalnie jak dziecko błądzące we mgle i nie mogące znaleźć prawidłowej drogi, tak ja szukałam rozwiązania!

No sztosik! Polecam serdecznie!

Książki Iny Nacht uwielbiam za ich klimat.
One są całkiem inne, mają swój własny znak rozpoznawczy.
Wiem, że może nie każdemu się spodobają, ale ja je kocham i będę polecać!
Nie inaczej jest z książką "Inny dom"!
Fenomenalny, trzymający w napięciu thriller, którego zakończenie nie jest tak spodziewane jak się na pierwszy rzut oka może wydawać! To wszystko ma drugie dno i...

Jak zwykle oryginalny pomysł od Iny. Plus za okoliczne miejscowości Wrocławia i dokładne oprowadzenie po osiedlach mozna poznać zakamarki badz jak ktoś jest mieszkańcem jak ja poczuć się blisko akcji. Dodatkowo Ina przedstawia okoliczne miejscowości Wrocławia :) uwielbiam! Plus też za oryginalny pomysł. Wciągnęłam od razu jak zaczęłam czytać całą na raz.

Jak zwykle oryginalny pomysł od Iny. Plus za okoliczne miejscowości Wrocławia i dokładne oprowadzenie po osiedlach mozna poznać zakamarki badz jak ktoś jest mieszkańcem jak ja poczuć się blisko akcji. Dodatkowo Ina przedstawia okoliczne miejscowości Wrocławia :) uwielbiam! Plus też za oryginalny pomysł. Wciągnęłam od razu jak zaczęłam czytać całą na raz.

Po książki Autorki zawsze sięgam z przyjemnością. Podoba mi się klimat jaki panuje w Jej powieściach.
Sara to młoda kobieta, mieszka w domu u podnóża Gór Sowich. Codzienność dzieli z nią jej mąż, jednak nie tylko on. Razem z nimi znalazły tam miejsce duchy przeszłości bohaterki. Stawiając im czoła Sara stara się stworzyć dom, który będzie bezpieczną przystanią. Wszystko gwałtownie się zmienia gdy zostają znalezione zwłoki chłopca. Na dodatek Sara nie jest pewna co do swoich ostatnich wspomnień, a matka chłopca raz traktuje ją jak przyjaciółkę a raz jak wroga.
Weszłam w tę książkę jak nóż w masło, miałam przysiąść na chwilę, tak do herbatki, a z chwili zrobił się maraton. Pogrążyłam się w mroku i niepewności i zaczęłam łaknąć rozwiązania.
Lubię styl pisania Autorki, sposób w jaki jest prowadzona pierwszoosobowa narracja, jak zgrabnie zostają wplecione retrospekcje. Do tego doskonałe kreślenie warstwy psychologicznej i wprowadzanie pytań do warstwy obyczajowej. Nie raz zastanawiałam się czy życie bohaterów to prawda czy obraz w krzywym zwierciadle.
Jeśli wydaje Wam się, że spokojnie można iść po nitce do kłębka, to bardzo się mylicie. Tutaj część się poplątała, część jest ukryta pod powierzchną. Kilka rzeczy na koniec zostaje owianych tajemnicą, a dokładniej to ja mogłam połączyć sznurki. Skoro dostałam narzędzia to nie wahałam się ich użyć.
Kolejne spotkanie z piórem Autorki uważam za niezwykle udane, Ino bardzo gratuluję kolejnej świetnej powieści, a Was zachęcam do lektury.

Po książki Autorki zawsze sięgam z przyjemnością. Podoba mi się klimat jaki panuje w Jej powieściach.
Sara to młoda kobieta, mieszka w domu u podnóża Gór Sowich. Codzienność dzieli z nią jej mąż, jednak nie tylko on. Razem z nimi znalazły tam miejsce duchy przeszłości bohaterki. Stawiając im czoła Sara stara się stworzyć dom, który będzie bezpieczną przystanią. Wszystko...

Mroczna, bolesna przeszłość, zabójstwo, tajemnice, strach, wspomnienia, niepokój, obłęd?
***
Inny dom czyta się wyjątkowo szybko, historia intryguje i bardzo wciąga już od samego początku. Są emocje, smutek i ogromna ciekawość, cóż się zdarzy na następnej stronie 🤩 Bardzo mi się podobało, głównie z powodu oryginalnego pomysłu. Jest nieco niedopowiedzeń, szczególnie na koniec książki, ale biorąc pod uwagę całość - nie ma to większego znaczenia ☺️🥰 Polecam 👍🏻

Mroczna, bolesna przeszłość, zabójstwo, tajemnice, strach, wspomnienia, niepokój, obłęd?
***
Inny dom czyta się wyjątkowo szybko, historia intryguje i bardzo wciąga już od samego początku. Są emocje, smutek i ogromna ciekawość, cóż się zdarzy na następnej stronie 🤩 Bardzo mi się podobało, głównie z powodu oryginalnego pomysłu. Jest nieco niedopowiedzeń, szczególnie na...

Mam nadzieję, że autorka przeczyta tę mini recenzję...

Pomysł na książkę był super, i sama książka była wciągająca, bardzo interesująca i świetnie napisana przez ok.75%. A potem? Potem mam wrażenie, że autorka była poganiana przez agenta lub wydawcę, żeby czym prędzej skończyć, co też zrobiła. Zakończenie jest pisane na kolanie w kiblu. Skrócone, pozostawione bez wyjaśnienia (pewnie miało dać do myślenia, pozować na owiane tajemnicą). To nie był dobry zabieg. Fabuła wygląda tak: Głowna bohaterka ma problem->wielkie wysiłki bohaterki, by rozwiązać problem->nagle zmiana miejsca akcji->nagle zmiana czasu o 2 lata->zakończenie (jak do niego doszło? domyśl się).
Miało być 10*, jest 7*, a powinno być 6*. Bo pomysł był super, a wykonanie niechlujne.

Mam nadzieję, że autorka przeczyta tę mini recenzję...

Pomysł na książkę był super, i sama książka była wciągająca, bardzo interesująca i świetnie napisana przez ok.75%. A potem? Potem mam wrażenie, że autorka była poganiana przez agenta lub wydawcę, żeby czym prędzej skończyć, co też zrobiła. Zakończenie jest pisane na kolanie w kiblu. Skrócone, pozostawione bez...

Dobry thriller psychologiczny zawiera w sobie sporą dozę tajemnicy, niedopowiedzeń, stopniowo narastającego napięcia. Żadnego z tych elementów nie brakuje w najnowszej powieści Iny Nacht pt. "Inny Dom". Powiem więcej - książka ma typowy dla pióra autorki klimat swoistego mroku, który krok po kroku spowija i oplata czytelnika, by uczynić go bezwolnym wobec pragnienia dotarcia do sedna wykreowanej intrygi.

Kiedy stykamy się po raz pierwszy z Sarą nawet nie przypuszczamy, że piękny dom na wsi u podnóża Gór Sowich, swoisty azyl dzielony z przystojnym mężem, to wyraz najgłębszej tęsknoty za normalnością, za posiadaniem bezpiecznej przestrzeni, pozwalającej zapomnieć o duchach przeszłości. Poczucie odnalezienia swojego miejsca na ziemi zakłóca Sarze wiadomość o odkryciu w okolicy zwłok małego chłopca, syna jednej z mieszkanek wioski. Dodatkowo okazuje się, że nikt, włącznie z matką ofiary, nie wspomina, by miał brata bliźniaka, którego kobieta doskonale pamięta. Dotychczas nieśmiała i introwertyczna, zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę, tymczasem jej osobą w kontekście tragedii zaczyna się interesować także policja.
Niczego więcej nie mogę i nie chcę zdradzić - kolejne ogniwa tajemniczej sprawy odkryjecie już samodzielnie.

Powieść angażuje całą uwagę czytelnika nie tylko "tu i teraz" w ramach pierwszoosobowej narracji, ale również retrospekcyjnie. Dzięki temu gruba kotara, za którą skrywa się bolesne dzieciństwo głównej bohaterki, ulega powolnej odsłonie, a sama Sara staje się nam jeszcze bardziej bliska.
Udziela nam się jej narastająca dezorientacja, niemal na własnej skórze odczuwamy jej walkę z samą sobą - dręczącymi ją wspomnieniami, wyrzutami sumienia, niepewnością i lękiem o stan zdrowia psychicznego. Jeśli nie można ufać własnej pamięci i własnym zmysłom, całą rzeczywistość wokół siebie poddaje się już w wątpliwość. To przerażające, ale i arcyciekawe dla czytelnika.

Akcja powieści jest więc rozkosznie zagmatwana. Na jaw wychodzą zadziwiające fakty, a kolejne elementy skomplikowanej układanki trafiają w końcu na swoje miejsce. Sporym zaskoczeniem jest jednak finał całej opowieści, w którym autorka pozwala sobie na przeskok czasowy i niejako w gestii odbiorcy pozostaje "dośpiewanie" sobie pewnych treści i faktów. A propos śpiewu - po lekturze "Innego domu" popularna kołysanka "Bajka iskierki" już chyba zawsze będzie mnie przyprawiać o dreszcze na plecach.

Gorąco zachęcam was do sięgnięcia po książkę. Dostarczy wam sporo emocji - zadziwi, wzbudzi niepokój, przyprawi o żywsze bicie serce. Z pewnością też prawdziwie wzruszy...

Dobry thriller psychologiczny zawiera w sobie sporą dozę tajemnicy, niedopowiedzeń, stopniowo narastającego napięcia. Żadnego z tych elementów nie brakuje w najnowszej powieści Iny Nacht pt. "Inny Dom". Powiem więcej - książka ma typowy dla pióra autorki klimat swoistego mroku, który krok po kroku spowija i oplata czytelnika, by uczynić go bezwolnym wobec pragnienia...