Melissa Turner postanawia wyjechać z Londynu do Nowego Jorku, by tam rozpocząć studia. Decyduje się na to ze względu na swojego chłopaka Christophera ,który od roku już tam studiuje. Na miejscu okazuje się jednak, że chłopak nie był z nią do końca szczery, nie powiadomił jej, że wspólnej przyszłości nie ma, bo się zakochał w kimś innym. Melissa jest zrozpaczona jednak jej współlokatorka postanawia poprawić jej humor i zabiera ją na imprezę. Czy ta impreza zmieni wszystko ? Czy znajomości zawarte na niej przetrwają wszystko i będą na zawsze ? Czy wszystkie zachowania będą przemyślane ? Czy może czegoś Melissa będzie żałować?
Noel to playboy, który nie przywiązuje się do dziewczyn, nie chce stałych związków. Dla niego liczą się przyjaciele i dobra zabawa.
Co się stanie jak ta dwójka się spotka? Czy będą w stanie przetrwać razem w towarzystwie ?
Can't let go to według mnie bardzo dobry debiut. Owszem, miałam moment w tej książce z myślą "nie, za dużo się dzieje, za dużo tych zawirowań" ale ogólnie książkę oceniam wysoko.
Melissa jako młoda osoba przeszła wiele - choroba mamy, przeprowadzka, a na koniec została w Stanach zupełnie sama bo jej chłopak nie raczył jej wcześniej powiedzieć, że to koniec.
Noela i jego sposobu bycia nie polubiłam na samym początku, jego podejście do kobiet - okropne.
Tak jak z biegiem czasu Noel zyskiwał w moich oczach ,to Mel traciła. W pewnych momentach zachowywała się dosyć infantylnie, chciała z siebie robić męczennice zamiast pogodzić się z decyzjami z przeszłości. Noel sympatię, którą zyskał na przestrzeni książki to w ostatniej jej części stracił - rozumiem strach ale nie wiem czy ja jako jego partnerka wybaczyłabym mu to ,czy nie bałabym się, że znowu może się odciąć, uciec i dawać wybór. Czego między tą dwójką brakowało ? Rozmowy w ważnych momentach życiowych, nie umieli od razu porozmawiać tylko uciekali ,uważali, że tematu nie ma. Dwoje dorosłych ludzi nie powinno się tak zachowywać. Dwa stwierdzenia, które przychodzą mi na myśl po skończeniu książki ? Że prawdziwa miłość przetrwa wszystko oraz prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Podsumowując - książkę polecam, miło spędziłam z nią czas.

Melissa Turner postanawia wyjechać z Londynu do Nowego Jorku, by tam rozpocząć studia. Decyduje się na to ze względu na swojego chłopaka Christophera ,który od roku już tam studiuje. Na miejscu okazuje się jednak, że chłopak nie był z nią do końca szczery, nie powiadomił jej, że wspólnej przyszłości nie ma, bo się zakochał w kimś innym. Melissa jest zrozpaczona jednak jej...

Książkę miałam przyjemność przeczytać w ramach BookTour’u, który został zorganizowany przez @ola.czyta. Ola wszystko dopracowała w najdrobniejszych szczegółach! Jestem bardzo podekscytowana, bo to pierwsza taka inicjatywna, w której brałam udział i na pewno nie ostatnia!
Melissa wyjeżdża na studia z Londynu do Nowego Jorku. Miasto to wybrała ponieważ jej chłopak Christopher już tam studiuje. Na miejscu okazuje się, że Chris jest nieszczery i zaczął spotykać się z kimś innym. Dziewczyna jest załamana, bo zostaje kompletnie sama w obcym miejscu. Na szczęście wokół niej pojawiają się nowe osoby i Melissa otwiera się na towarzystwo innych. Na jednej z imprez poznaje grupę Irlandczyków, a ciągnie ją szczególnie do jednego z nich. Noel Hamilton od początku pałał do niej niechęcią, która potem zamienia się w nienawiść. Jednak żadne z nich nie może ukryć faktu, że coś ich do siebie przyciąga…
Pomimo tego, że książka momentami jest banalna i przewidywalna to i tak historia mnie zachęciła i wciągnęła. Co tu dużo mówić: lubię motyw enemies to lovers, bo uwielbiam śledzić przemieniające się uczucia bohaterów. Melissa na początku bardzo wzbudziła moje współczucie, bo jak na młodą dziewczynę to dużo przeszła. Dowiadujemy się, że jej mama ciężko chorowała, Mel przeprowadziła się na inny kontynent, a na dodatek została porzucona przez dotychczasowego chłopaka i przez to czuje się samotna w nowym mieście. Do Noela z kolei nie pałałam sympatią, ponieważ nie podobał mi się sposób, w jaki podchodził do kobiet i relacji z nimi. Jednak później moje odczucia co do bohaterów zmieniły się diametralnie. To Melissę znielubiłam, a do Noela czułam sympatię i współczucie, ale obydwoje bohaterowie na to zapracowali. Jestem ciekawa, czy mielibyście podobne odczucia czytając tę książkę. Bardzo podobały mi się dialogi między tymi postaciami, jedne były zabawne i pełne (nawet lekko złośliwego) humoru, a inne słodkie i urocze. Wszystko wywarzone i napisane z umiarem. Za sprawą różnych okoliczności bohaterowie zostają rozdzieleni na sześć długich lat. Niestety nie podobało mi się to, ponieważ liczyłam na kontynuację historii w USA. Akcja jednak zostaje przeniesiona do deszczowego Londynu. I tak jak wspomniałam wcześniej, Noel się zmienił, wydoroślał i zmężniał. Mel natomiast nadal pozostała taką mentalną nastolatką, momentami miałam wrażenie, że dziewczyna robi wszystko byle tylko zostać „cierpiętnicą” i móc użalać się nad sobą. Jednak cieszę się, że los ponownie łączy tych bohaterów. Koniec powieści lekko zaskakuje, ale dzieje się tam zdecydowanie za dużo i za szybko. Myślę, że fabuła powinna zwolnić w pewnych momentach, a książka śmiało mogła zyskać jeszcze kilkanaście stron (które oczywiście z przyjemnością bym przeczytała). Melissa swoim zachowaniem niestety wprowadziła za dużo dramatyzmu, ale finalnie jestem zadowolona z zakończenia. Jeśli szukacie przyjemnej książki, która ma dać odskocznię od codzienności to ta historia jak najbardziej się do tego nada!

Książkę miałam przyjemność przeczytać w ramach BookTour’u, który został zorganizowany przez @ola.czyta. Ola wszystko dopracowała w najdrobniejszych szczegółach! Jestem bardzo podekscytowana, bo to pierwsza taka inicjatywna, w której brałam udział i na pewno nie ostatnia!
Melissa wyjeżdża na studia z Londynu do Nowego Jorku. Miasto to wybrała ponieważ jej chłopak...

Książkę szybko się czyta i bardzo przyjemnie. Dużo wylanych łez na koniec. Niestety bardzo dużo głupich i błędnych decyzji popełnionych przez bohaterkę nie mogłam znieść.

Książkę szybko się czyta i bardzo przyjemnie. Dużo wylanych łez na koniec. Niestety bardzo dużo głupich i błędnych decyzji popełnionych przez bohaterkę nie mogłam znieść.

Przyjemna historia. Oczywiście dość przewidywalna, natomiast to jakoś jej nie ujmuje.
Naprawdę fajnie się czytało. Książka typowa na jesienne wieczory, lekka i przyjemna.

Przyjemna historia. Oczywiście dość przewidywalna, natomiast to jakoś jej nie ujmuje.
Naprawdę fajnie się czytało. Książka typowa na jesienne wieczory, lekka i przyjemna.

Melissa Turner i Christopher znają się od dziecka, a od kilku lat są parą. Chłopak wyjeżdża do Nowego Jorku na studia, ale obiecuje dziewczynie wierność. Rok później ona także ze względu na Chrisa wyjeżdża na studia do Nowego Jorku. Nowa sytuacja, nowe miejsce, nowi ludzie i daleko od domu dziewczyna czuje się nieswojo. Nie spodziewa się, nawet jak wiele w jej życiu się teraz zmieni. Szybko okazuje się, że Christopher nie był wobec z dziewczyny szczery, gdy ona ślepo wierzy w jego wierność on w Nowym Jorku zaczął nowe życie, bez niej. Załamana dziewczyna rozpacza i już planuje powrotu do domu łez daje się namówić na imprezę, która ma się odbyć w bractwie. Alkohol i nowo poznani ludzie pozwalają na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Gra w butelkę i grono Irlandczyków to mieszanka wybuchowa. Zwłaszcza że jeden z nich wpada jaj w oko. Noel Hamilton przystojny, dobrze zbudowany, wytatuowany a do tego bawidamek, czy o takim mężczyźnie można myśleć poważnie… Melisa szybko się przekonuje, że jedyne uczucia, jakie żywo do tego Irlandczyka to niechęć… Czy aby na pewno tak będzie w końcu, jak to mówią niewielka jest granica od nienawiści do miłości. 😉

Kochani „Cant let Go” to cudowną lekka powiedziałabym rześka historia. Pokazuje jak wiele potrafi przetrwać prawdziwa miłość. Pokazuje także, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Świetna poruszająca powieść dla nastoletnich czytelników mam na myśli młodzież wieku 16+. Książka dynamiczna, pełna emocji, pikanterii świetnie się czyta. Wciąga czytelnika od pierwszych stron i nie chce go wypuścić. Doskonale napisana fabuła i jeszcze lepiej wykreowani bohaterowie pssyt.. w tym Noelu to aż sama się zakochałam 😅🤭.

Melissa Turner i Christopher znają się od dziecka, a od kilku lat są parą. Chłopak wyjeżdża do Nowego Jorku na studia, ale obiecuje dziewczynie wierność. Rok później ona także ze względu na Chrisa wyjeżdża na studia do Nowego Jorku. Nowa sytuacja, nowe miejsce, nowi ludzie i daleko od domu dziewczyna czuje się nieswojo. Nie spodziewa się, nawet jak wiele w jej życiu się...

Niektóre powieści dla nastolatków są odpowiednie dla wszystkich grup wiekowych, ponieważ mają historię do opowiedzenia i opowiadają ją w taki sposób, że książka może się podobać każdemu.
"Can't let go" również może podobać sie każdemu, jednak najlepiej przypadnie do gustu tym odbiorcom, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie.
Opowiada bowiem historię Melissy Turner, którą miłość prowadzi do Nowego Jorku.Kiedy jednak dziewczyna dociera na miejsce, na jaw wychodzi tajemnica skrywana przez jej chłopaka.Zrozpaczona i pozostawiona sama sobie w obcym miejscu, postanawia zacząć wszystko od nowa.Wtedy na jej drodze staje on - Noel Hamilton.Chlopak, który jak mało kto na święcie działa jej na nerwy.Zresztą tak jak i ona jemu...

Przyznaje, że dawno nie czytalam takich młodzieżówek ale ewidentnie widac, że w tym przypadku autorka się postarała.Dajac nam bardzo naturalną historię, napisaną w wyjątkowo lekkim stylu.Co bez wątpienia powoduje, że czyta sie ja naprawdę bardzo szybko i przyjemnie.
Dodatkowym plusem jest również fakt, że nie jest ona powielana i wnosi delikatny powiew świeżości w tym torze tematycznym.
Bohaterowie może rzeczywiście, jak to młodzież czesto podejmują tu lekkomyślne decyzje ale generalnie sa realnie i umiejętnie wykreowani.Dzieki temu tez łatwo jest z nimi nawiązać więź, co ułatwia czytelnikowi zrozumienie niektórych sytuacji.Choc nie ukrywam, że towarzyszy temu tez spora dawka, rozmaitych emocji ... ;)
Najbardziej jednak podobało mi się to, że niezaleznie od charakterów i tychże sytuacji, bohaterowie tej powieści przejawiając charakterystyczne zachowania dla tego wieku,
potrafią także wyciągać wnioski i przejmować właściwe decyzje.
Ucza sie na własnych błędach i pokazują, że że mimo wszystko jest to możliwe.

Oczywiście skłamałabym, gdybym napisala, że jest to książka idealna.Bo nie jest.Ale moim odczuciu jest to na pewno dobrze napisany debiut.Debiut, który mimo nielicznych niedociągnięć naprawde milo sie czyta i pozytywnie rokuje na przyszłość.
Dlatego będę wypatrywała kolejnych tomików Weroniki ❤️

Niektóre powieści dla nastolatków są odpowiednie dla wszystkich grup wiekowych, ponieważ mają historię do opowiedzenia i opowiadają ją w taki sposób, że książka może się podobać każdemu.
"Can't let go" również może podobać sie każdemu, jednak najlepiej przypadnie do gustu tym odbiorcom, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie.
Opowiada bowiem historię Melissy Turner,...

DNF

DNF

Melissa Turner decyduje się na studia na innym kontynencie, podążając śladami swojej wieloletniej miłości - Christophera. Niestety na miejscu, po pewnym czasie okazuje się, że już nie ma tego co łączyło tę dwójkę. Na jaw wychodzi, że mężczyzna nie był tak do końca szczery z ukochaną, a jego serce bije już dla kogoś innego.
Zrozpaczona Melissa stara się na nowo poukładać swój świat.
Czy w końcu jej się to uda?

Przyznam, że już pierwsze fragmenty ogromnie mi się podobały. Autorka, a co więcej debiutantka, świetnie ukazała cierpienie Melissy i tę dojmującą pustkę po stracie drugiej osoby. Nie tylko śmierć powoduje takie wrażenie. Bywa, że czyjaś zdrada sprawia, iż w dotąd zapełnionym miejscu pojawia się dziura, którą nie tak łatwo wypełnić. Potrzeba czasu, by przejść nad tym do porządku dziennego. Na szczęście, na drodze Melissy staje nowy chłopak, jednak z początku nie wzbudza on w bohaterce cieplejszych uczuć. Wręcz przeciwnie, jego zachowanie mocno ją irytuje.

Historia opowiedziana przez Weronikę Muchę-Kępińską pokazuje nam, że czasem szczęście możemy odnaleźć tam, gdzie się go zupełnie nie spodziewamy. Życie wiedzie nas różnymi ścieżkami i bywa, że pewne stałe dla nas punkty znikają z naszego życia, a w ich miejsce pojawiają się inne. Nie można przy tym się zniechęcać. Trzeba umieć wyrzucić z siebie nadmiar niepotrzebnych emocji i umieć na nową rozpocząć swoją drogę. Życie to sztuka, która uczy nas powstawania w chwilach zwątpienia i upartego dążenia do celu.

Przyznam, że zupełnie nie spodziewałam się przebiegu tej historii. W moim odczuciu powieść tę możemy podzielić na dwie części i właśnie ta druga stanowi dla mnie duże zaskoczenie. Wprowadza elementy sensacji, które dodają książce adrenaliny. W tym miejscu autorka serwuje nam kolejny wątek, który rozwija fabułę i dodatkowo mocno ją uatrakcyjnia.
Na stronie tytułowej książki znajdujemy informację, że to idealny tytuł dla fanów serii "After". Myślę, że jest to trafna uwaga.

Muszę przyznać, że w końcowych fragmentach tekstu bardzo zirytowało mnie zachowanie Noela, który do tego czasu zaskarbił sobie miejsce w moim sercu. Niestety finalnie mężczyzna stracił w moich oczach i odejmuję bohaterowi kilka punktów. Choć zdaję sobie sprawę, że jego zachowanie było wynikiem strachu, to nie wiem, czy byłabym w stanie wybaczyć coś takiego swojemu partnerowi.

Moja ocena 8/10.

Melissa Turner decyduje się na studia na innym kontynencie, podążając śladami swojej wieloletniej miłości - Christophera. Niestety na miejscu, po pewnym czasie okazuje się, że już nie ma tego co łączyło tę dwójkę. Na jaw wychodzi, że mężczyzna nie był tak do końca szczery z ukochaną, a jego serce bije już dla kogoś innego.
Zrozpaczona Melissa stara się na nowo poukładać...

Melissa Turner przylatuje z Anglii do Nowego Jorku za swoim chłopakiem, z którym chce rozpocząć studia. Jak pojawia się na miejscu to dowiaduje się ze jej chłopak nie był z nią do końca szczery. Dziewczyna decyduje, że będzie w pojedynkę w zupełnie nowym i obcym jeszcze jej miejscu. Mel wybiera się na imprezę jedno z bractw i na tej imprezie poznaje Noela. Już w pierwszym momencie ich poznania Mel jest niechętnie do niego nastawiona w porównaniu do niego. Po mimo jawnej nie chęci do chłopaka Mel ma cały czas go w swoim otoczeniu nieważne, gdzie się znajduje czy na czelni albo w czasie, który spędza po za uczelnią to nagle on się pojawia.
Noel Hamilton chłopak przylatuje z Irlandii do Nowego Jorku. Chłopak na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo pewny siebie i arogancki. U niego na porządku dziennym jest sprawianie przykrości lub śmianie się publiczne z kogoś. Nikt nie wie czym on musi się sam mierzyć i co kieruje nim, że tak się zachowuje. Ten chłopak uwielbia łamać zasady, które ktoś ustalił. Noel ma bardzo ogromne serce chociaż za wszelką cenę próbuje je ukryć co wychodzi mu z różnym skutkiem. Już od pierwszych chwil jak się poznają widać, że między nimi iskrzy.
Melissa nie dopuszcza do siebie myśli, że akurat ten chłopak zaczyna powoli się jej podobać chociaż według niej powinna się trzymać od niego z dala. No cóż ale on robi wszystko, aby być cały czas w życiu dziewczyny.
Powieść się czytało bardzo szybko po mimo, że książka nie należy do cieniutkich. W powieści nie brakowało emocji. W książce niczego nie brakuje. Nie czuć, że Weronika dopiero wydała swoją pierwszą powieść. Według mnie nie ma czego jej zarzucić może po za tym, że zbyt szybko się ją przeczytało i bardzo chciało byś się zostać na dłużej z Melissą i Noel’em. No cóż ale co dobre niestety bardzo szybko się kończy. Styl Weroniki jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Jestem bardzo ciekawa następnych cudownych powieści. Mam nadzieje, że nie będziemy musieli na niezbyt długo czekać i już niedługo zaskoczy nas swoją nowością. Bardzo polecam!

Melissa Turner przylatuje z Anglii do Nowego Jorku za swoim chłopakiem, z którym chce rozpocząć studia. Jak pojawia się na miejscu to dowiaduje się ze jej chłopak nie był z nią do końca szczery. Dziewczyna decyduje, że będzie w pojedynkę w zupełnie nowym i obcym jeszcze jej miejscu. Mel wybiera się na imprezę jedno z bractw i na tej imprezie poznaje Noela. Już w pierwszym...

Książka "Can't let go" jest debiutancką powieścią Weroniki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie interesujący opis i cudowna, graficzna okładka od której ciężko oderwać wzrok. Jest to powieść z gatunku new adult, w której znajdziemy motyw hate - love i enemies to lovers. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja historię Melissy i Noel'a przeczytałam w jedno popołudnie, nie mogąc się od niej oderwać. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani, to młode osoby, dopiero wkraczające w dorosłość. To autentyczne postaci, które nie są idealne, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach. Na kartach powieści poznajemy ich myśli, uczucia oraz możemy lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję, chociaż przyznaję, że nie ze wszystkim się tutaj zgadzałam i nie wszystko akceptowałam. Tak naprawdę oboje od pierwszych stron zaskarbili sobie moją sympatię, ale to postać Noel'a w szczególności mnie tutaj zaintrygowała. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami została w genialny sposób poprowadzona, należy ona z pewnością do gatunku tych skomplikowanych, co przyczyniło się do tego, że tak naprawdę nie widziałam co przyniesie kolejna czytana strona. Natomiast potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Autorka w swojej książce porusza sporo istotnych problemów, tematów: trudne relacje międzyludzkie, czy zdrada, które wywołują w Czytelniku całą paletę emocji! Następuje również sporo świetnych plot twistów, których ja kompletnie się nie spodziewałam i które sprawiły, że moje serce zabiło szybciej. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści Weroniki, bo ma naprawdę ogromny potencjał! Polecam!

Książka "Can't let go" jest debiutancką powieścią Weroniki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie interesujący opis i cudowna, graficzna okładka od której ciężko oderwać wzrok. Jest to powieść z gatunku new adult, w której znajdziemy motyw hate - love i enemies...