Shadow of the Sith
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Kanon Star Wars
- Wydawnictwo:
- Del Rey Books
- Data wydania:
- 2022-06-28
- Data 1. wydania:
- 2022-06-28
- Liczba stron:
- 465
- Czas czytania
- 7 godz. 45 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780593358603
- Tagi:
- star wars
Luke Skywalker and Lando Calrissian return in this essential novel set between Return of the Jedi and The Force Awakens.
The Empire is dead. Nearly two decades on from the Battle of Endor, the tattered remnants of Palpatine’s forces have fled to the farthest reaches of the galaxy. But for the heroes of the New Republic, danger and loss are ever-present companions, even in this newly forged era of peace.
Jedi Master Luke Skywalker is haunted by visions of the dark side, foretelling an ominous secret growing somewhere in the depths of space, on a dead world called Exegol. The disturbance in the Force is undeniable…and Luke’s worst fears are confirmed when his old friend, Lando Calrissian, comes to him with reports of a new Sith menace.
After his daughter was stolen from his arms, Lando searched the stars for any trace of his lost child. But every new rumor only led to dead ends and fading hopes–until he crossed paths with Ochi of Bestoon, a Sith assassin tasked with kidnapping a young girl.
Ochi’s true motives remain shrouded to Luke and Lando. For on a junkyard moon, a mysterious envoy of the Sith Eternal has bequeathed a sacred blade to the assassin, promising that it will give him answers to the questions that have haunted him since the Empire fell. In exchange, he must complete a final mission: return to Exegol with the key to the Sith’s glorious rebirth—the granddaughter of Darth Sidious himself, Rey.
As Ochi hunts Rey and her parents to the edge of the galaxy, Luke and Lando race into the mystery of the Sith’s lingering shadow and aid a young family running for their lives.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 62
- 49
- 20
- 7
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę dobrze się czyta, łata fabularne dziury filmów a to wyzwanie;)
Historia wciąga i o dziwo ma sens. Wierzy się w tę historię i trochę inaczej dzięki temu patrzy na nową trylogię filmów.
Książkę dobrze się czyta, łata fabularne dziury filmów a to wyzwanie;)
Pokaż mimo toHistoria wciąga i o dziwo ma sens. Wierzy się w tę historię i trochę inaczej dzięki temu patrzy na nową trylogię filmów.
W beznadziejnym epizodzie dziewiątym mojej ukochanej sagi J.J. Abrams starał się jak mógł zrobić fanom Star Wars dobrze. Jak wyszło - chyba każdy fan „Star Warsów” pamięta i wolałby te bolesne doświadczenie wyprzeć z pamięci. A przynajmniej ja bym chciał, żeby jednak nie stało się to, co się stało… W niefortunnym „The Rise of the Skywalker” pośród festiwalu licznych easter eggów i desperackich ukłonów wobec fanów mogliśmy usłyszeć od Lando Calrissiana, że Luke Skywalker jednak coś tam robił zanim puścił focha i postanowił zamieszkać na wyspie, a konkretnie latał ze swoim czarnoskórym kumplem po galaktyce starając się rozwikłać tajemnice Sithów. Wiadomym się stało, że to oprócz formy przeprosin dla fanów („Spokojnie! Luke nie tylko skopał sprawę z nową akademią Jedi i przez resztę życia jechał na ręcznym na jakiejś wyspie, ale coś tam ciekawego jeszcze robił”) była także furtka do ewentualnego filmu, serialu, książki…
Z jednej strony Adam Christopher miał trudne zadanie, bo na dzień dobry dostał historię, której zaczątek został przedstawiony w najgorszym filmie w historii Gwiezdnych Wojen, a do tego trzeba było tam wpasować jeszcze jakoś Ray (czyli postać, która - niestety – wbrew obiecującym początkom ostatecznie nie dźwignęła nowej trylogii) w wieku dziecięcym. Z drugiej jednak strony – pole do popisu było szerokie. Bo na warsztat można było wziąć Luke’a jako pełnego jeszcze energii mistrza Jedi i Lando nadal w sile wieku, niedługo po zwycięstwie nad Imperium, ale przed nowymi wyzwaniami, czyli to, co większość fanów chciała zobaczyć od dawien dawna. No i Disney zostawił czystą kartę wyrzucając do śmieci wszystko to, co wielu kreatywnych pisarzy stworzyło przez lata wcześniej. Efekt? Całkiem niezły. Co prawda wolałbym jednak, żeby Luke wraz Leią i Hanem walczył z Thrawnem, później ożenił się Marą Jadę itd. ale zawsze można opowiedzieć coś innego, ciekawie i trudno cały czas rozpaczać nad marnotrawstwem Disneya. Co się stało to się nie odstanie. Ale można łatać dziury. Christopher stara się jak może. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, co bez wątpienia jest zasługą zarówno obdarzonego dobrym piórem autora jak i sprawnego przekładu. Akcja? Luke trochę mędrkuje i trochę walczy mieczem świetlnym, Lando strzela i lata statkiem kosmicznym, a naprzeciw naszych bohaterów stają nowi, dość ciekawi antagoniści. Historia Ray i jej rodziców - jest niepokojąca, mroczna i chyba dość smutna. Gdyby powstał z tego film, to miałby szansę trafić w gusta tych fanów, których nowa trylogia zawiodła. Autor zostawia także furtkę do kontynuacji swojej opowieści. Może i dobrze. Disney zalicza wpadki, ale czasami także trafia. W przypadku Christophera byłbym na tak. Może nie rewelacja (ale tak szczerze - w moimi odczuciu jest naprawdę niewiele książek z uniwersum Star Wars, które określiłbym mianem naprawdę oryginalnych i rzucających na kolana),ale jest dobrze.
W beznadziejnym epizodzie dziewiątym mojej ukochanej sagi J.J. Abrams starał się jak mógł zrobić fanom Star Wars dobrze. Jak wyszło - chyba każdy fan „Star Warsów” pamięta i wolałby te bolesne doświadczenie wyprzeć z pamięci. A przynajmniej ja bym chciał, żeby jednak nie stało się to, co się stało… W niefortunnym „The Rise of the Skywalker” pośród festiwalu licznych easter...
więcej Pokaż mimo toPrzyjemna rozrywka dla fanów Star Wars. Lekko się czyta, trzeba czasami przymknąć oko na głupotki, ale są też bardzo mocne momenty, które potrafią zaskoczyć swoją dosadnością.
Przyjemna rozrywka dla fanów Star Wars. Lekko się czyta, trzeba czasami przymknąć oko na głupotki, ale są też bardzo mocne momenty, które potrafią zaskoczyć swoją dosadnością.
Pokaż mimo toKiedyś czytałem jakieś absurdalne ilości książek star wars, ale im więcej zacząłem czytać innych, tym mniej chciało mi się starłorsów, a gdy już do nich wracałem, to za każdym razem było gorzej. No nie jest to dobra literatura. Zdarzają się perełki, ale większość jest na pograniczu nudy I naiwnego infantylizmu - nie lubię tego słowa, ale ciężko mi znaleźć inne, które miałoby odpowiedni do wrażeń ładunek pojęciowy. Okej, tu może mamy próbę naprawy Epizodu IX (Somehow Palpatine returned i elo xD),ale niezbyt udaną, a z mojej perspektywy to wręcz pogarszającą odbiór. Już nawet nie jestem w stanie odczuwać rozczarowania, gdy sięgam po literaturę z tego uniwersum, wiem czego się spodziewać, a jednak i tak zazwyczaj mi przykro pod koniec, że takie fajne i pojemne uniwersum jest tak słabo i tak źle eksplorowane.
Kiedyś czytałem jakieś absurdalne ilości książek star wars, ale im więcej zacząłem czytać innych, tym mniej chciało mi się starłorsów, a gdy już do nich wracałem, to za każdym razem było gorzej. No nie jest to dobra literatura. Zdarzają się perełki, ale większość jest na pograniczu nudy I naiwnego infantylizmu - nie lubię tego słowa, ale ciężko mi znaleźć inne, które...
więcej Pokaż mimo toMniej więcej do połowy czytałem z zapartym tchem i byłem niemal pewny, że końcowa ocena będzie oscylować między 8, a 9. W nowy kanon książka wpisuje się doskonale i wypełnia niedoskonałości fabularne, które zaserwowali nam twórcy sequeli. Niestety książka tak naprawdę nie ma żadnego punktu kulminacyjnego, przełomu, dzięki któremu bohaterowie i ich losy potęgowałby w czytelniku oczekiwanie. Czyta się dobrze, ale w okolicy 3/4 książki coś zaczęło mocno nawalać i do końca już niestety kartkowałem.
Mniej więcej do połowy czytałem z zapartym tchem i byłem niemal pewny, że końcowa ocena będzie oscylować między 8, a 9. W nowy kanon książka wpisuje się doskonale i wypełnia niedoskonałości fabularne, które zaserwowali nam twórcy sequeli. Niestety książka tak naprawdę nie ma żadnego punktu kulminacyjnego, przełomu, dzięki któremu bohaterowie i ich losy potęgowałby w...
więcej Pokaż mimo toJedna z lepszych książek nowego kanonu. Wyjaśnia wątki z koszmarnego IX epizodu i nadaje im sens, a także rzuca nieco światła na przeszłość Rey i jej rodziny. Jedyne co mi nie pasowało, to wątek sithańskiej maski i jej nosicielki, za dużo tych Sithów w okresie czasu, w którym nie powinno ich być. Lepiej byłoby skupić się wyłącznie na wątku Ochiego i rodziny Rey.
Jedna z lepszych książek nowego kanonu. Wyjaśnia wątki z koszmarnego IX epizodu i nadaje im sens, a także rzuca nieco światła na przeszłość Rey i jej rodziny. Jedyne co mi nie pasowało, to wątek sithańskiej maski i jej nosicielki, za dużo tych Sithów w okresie czasu, w którym nie powinno ich być. Lepiej byłoby skupić się wyłącznie na wątku Ochiego i rodziny Rey.
Pokaż mimo toKsiążka jakoś za bardzo nie porywa, momentami wręcz się dłuży. Ale zaraz po przeczytaniu włączyłem sobie na Disney'u "Skywalker odrodzenie", co mocno podnosi status tej książki. Bo "Cień Sithów" to fabularnie świetne wprowadzenie do filmu. Rozszerza wątki i tłumaczy sceny, które w epizodzie IX były tylko tłem. Dlatego też oceniam książkę w komplecie z filmem.
7/10.
Książka jakoś za bardzo nie porywa, momentami wręcz się dłuży. Ale zaraz po przeczytaniu włączyłem sobie na Disney'u "Skywalker odrodzenie", co mocno podnosi status tej książki. Bo "Cień Sithów" to fabularnie świetne wprowadzenie do filmu. Rozszerza wątki i tłumaczy sceny, które w epizodzie IX były tylko tłem. Dlatego też oceniam książkę w komplecie z...
więcej Pokaż mimo toPozycja jak dla mnie przeciętna. Ostatnie 25% książki jest w miarę ciekawie.
Pozycja jak dla mnie przeciętna. Ostatnie 25% książki jest w miarę ciekawie.
Pokaż mimo toNowa filmowa trylogia "Star Wars" miała kilka ciekawych momentów, ale całościowo była bardzo rozczarowująca. Fatalne wrażenie sprawił zwłaszcza Epizod IX. Rzecz okazała się na tyle słaba, że wymaga obecnie dopowiadania na łamach innych mediów. Jedną z takich prostujących sprawy książek jest "Cień Sithów". W zasadzie nie spodziewałem się po tej powieści wiele, ale okazała się naprawdę dobra.
Plusem jest z pewnością pokazanie przeszłości Rey. Interesujący okazał się zwłaszcza motyw pochodzenia ojca dziewczyny. Nie będę wchodził w szczegóły (bo spoilery),ale wątek stara się w kreatywny sposób rozwiązać pewne niejasne (a może nawet głupawe) sprawy z Epizodu IX. Christopher dwoi się i troi, by dać nam wiarygodne wyjaśnienia. Wychodzi mu to naprawdę dobrze.
Wplątanie do opowieści znanych i lubianych bohaterów, mimo znamion pójścia po linii najmniejszego oporu, okazało się dobrym posunięciem. To zawsze magnes na starych fanów, szczęśliwie perypetie Luke'a i Landa nie są tu pretekstowe, ale dobrze wpisują się w kanon i mają coś do opowiedzenia.
Dobrym pomysłem okazał się powrót do zagrożenia związanego z Sithami. Rzecz poprowadzona jest w nienachalny i nieurągający inteligencji czytelnika sposób, dzięki czemu w wiszące nad bohaterami niebezpieczeństwo łatwiej jest uwierzyć. Autor stara się nieco pogłębić obraz trzeciej filmowej trylogii "Star Wars", rzucając czytelnikowi subtelne tropy.
Patrząc na "Cień Sithów" całościowo mogę powiedzieć, że jest to powieść interesująca, zwłaszcza dla fanów rozczarowanych Epizodami VII, VIII i IX. Dobrze, że wzięto się za to, by naprawić ich obraz w oczach miłośników Gwiezdnej Sagi, szkoda jednak, że w ogóle musiano to robić. To od początku powinny być tytuły mogące w przyszłości powalczyć o status kultowych. Wracając jednak do książki Christophera - jest to rzecz naprawdę udana. Fani powinni być zadowoleni. Ja jestem.
Opinia do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2023/10/adam-christopher-star-wars-cien-sithow.html
Nowa filmowa trylogia "Star Wars" miała kilka ciekawych momentów, ale całościowo była bardzo rozczarowująca. Fatalne wrażenie sprawił zwłaszcza Epizod IX. Rzecz okazała się na tyle słaba, że wymaga obecnie dopowiadania na łamach innych mediów. Jedną z takich prostujących sprawy książek jest "Cień Sithów". W zasadzie nie spodziewałem się po tej powieści wiele, ale okazała...
więcej Pokaż mimo toKsiążka sama w sobie jest niezła. Czyta się szybko i przyjemnie. Przy czym mam jedno życzenie. Niech star warsy zaczną pisać dobrzy scenarzyści i wtedy nie będzie trzeba prostować filmów.
Książka sama w sobie jest niezła. Czyta się szybko i przyjemnie. Przy czym mam jedno życzenie. Niech star warsy zaczną pisać dobrzy scenarzyści i wtedy nie będzie trzeba prostować filmów.
Pokaż mimo to