rozwińzwiń

Lewica dla opornych

Okładka książki Lewica dla opornych Tomasz Szymon Markiewka
Okładka książki Lewica dla opornych
Tomasz Szymon Markiewka Wydawnictwo: Wydawnictwo RM Seria: Dla opornych filozofia, etyka
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Seria:
Dla opornych
Wydawnictwo:
Wydawnictwo RM
Data wydania:
2022-10-28
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-28
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381515665
Tagi:
nauki społeczne lewica socjalizm
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 4 (76) / 2024 Łukasz Barys, Wojciech Bonowicz, David Brooks, Kasia Drewek, Hanka Grupińska, Magdalena Kicińska, Christian Kobluk, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Tomasz Szymon Markiewka, Karolina Przewrocka-Aderet, Redakcja magazynu Pismo, Adrienne Rich, Beata Szady, Piotr Szulc, Piotr Tracz, Arvis Viguls
Ocena 6,6
Pismo. Magazyn... Łukasz Barys, Wojci...
Okładka książki Teksty drugie nr 5 / 2023 - Beletrystyka z Auschwitz Jan Borowicz, Łukasz Cybulski, Agnieszka Dauksza, Paweł Dobrosielski, Aleksandra Grzemska, Artur Hellich, Olga Kaczmarek, Karolina Koprowska, Klaudia Korczyńska, Justyna Kowalska-Leder, Iwona Kurz, Jacek Leociak, Tomasz Szymon Markiewka, Stanisław Obirek, Redakcja pisma Teksty Drugie, Marta Tomczok, Agnieszka Witkowska-Krych
Ocena 8,0
Teksty drugie ... Jan Borowicz, Łukas...
Okładka książki Jak rozmawiać o antyfaszyzmie przy wspólnym stole? Katarzyna Chmielewska, Kamila Ferenc, Agnieszka Graff, Małgorzata Gurowska, Elektra KB, Alevtina Kakhidze, Elżbieta Korolczuk, Adam Kozicki, Michał Kozłowski, Kaja Kusztra, Tomasz Szymon Markiewka, Małgorzata Mycek, Stanisław Obirek, Tomek Paszkowicz, Joanna Sarnecka, Magdalena Szpecht, Aleksy Wójtowicz, Agata Wrońska, Kuba de Barbaro
Ocena 1,0
Jak rozmawiać ... Katarzyna Chmielews...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
153
43

Na półkach: ,

Tytuł mówi wszystko o zawartości książki. W przystępny sposób opowiada o podstawowych koncepcjach lewicy - o tym co ją definiuje, jaka jest historia myśli lewicowej oraz to jakie są lewicowe koncepcje na bieżące wyzwania. Dla mnie było to uporządkowanie myśli. W zasadzie zgadzam się ze wszystkimi przedstawionymi tutaj poglądami, dlatego ta książka weszła mi gładko.
Chciałbym, żeby więcej osób zapoznało się z tą książką, nie tylko lewicowcy.

Tytuł mówi wszystko o zawartości książki. W przystępny sposób opowiada o podstawowych koncepcjach lewicy - o tym co ją definiuje, jaka jest historia myśli lewicowej oraz to jakie są lewicowe koncepcje na bieżące wyzwania. Dla mnie było to uporządkowanie myśli. W zasadzie zgadzam się ze wszystkimi przedstawionymi tutaj poglądami, dlatego ta książka weszła mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1483
989

Na półkach: , ,

Nie ma prawicy bez lewicy, jak nie ma też lewicy bez prawicy.

Punkt odniesienia jest istotny. Zbliżają się kolejne wybory w 2024 roku. Patrząc na politykę światową – na poziomie globalnym tak naprawdę nie chodzi o poszczególne partie i władzę, którą chcą zagarnąć dla siebie (bo czy w moim interesie? nie jestem przekonany). Chodzi o pewien podział światopoglądów wyborców, który najogólniej można podzielić na lewicowe i prawicowe. Jak powiedział jeden z polityków (nie pamiętam który) – nie chodzi o znalezienie „partii idealnej”, tylko takiej z którą nam najbardziej po drodze, najbardziej pasującej bliskiej naszym poglądom. Więc… Czym jest
LEWICA
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Tomasz Markiewka w „Lewica dla opornych” wydanej nakładem Wydawnictwa RM. Czy się mu udało?
Autor w szerokim aspekcie podchodzi do poglądów „lewicowych” przedstawiając cały ich wachlarz. Ciekawe doświadczenie w konfrontacji z poglądami, które prezentują przedstawiciele tej strony sceny politycznej.
Dla mnie było to odkrycie, zrozumienie i większa świadomość całokształtu światopoglądu lewicowego. Nawet jak czasem było nudnawo i rozwlekle, to niewątpliwie wpłynęło to na moją edukację w zakresie świadomości społecznej.
Mógłbym z wieloma kwestiami podyskutować, ale nie tu. Teraz pora sięgnąć po „Prawicę dla opornych”.

PS Książka zagościła na mojej półce dzięki uprzejmości Wydawnictwa RM

Nie ma prawicy bez lewicy, jak nie ma też lewicy bez prawicy.

Punkt odniesienia jest istotny. Zbliżają się kolejne wybory w 2024 roku. Patrząc na politykę światową – na poziomie globalnym tak naprawdę nie chodzi o poszczególne partie i władzę, którą chcą zagarnąć dla siebie (bo czy w moim interesie? nie jestem przekonany). Chodzi o pewien podział światopoglądów wyborców,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
685
525

Na półkach:

Ta wysoka ocena odnosi się oczywiście do meritum, bo trudno oceniać wartość literacką typowej publicystyki. Na pewno jest to książka, która rzeczowo i zarazem przystępnie, ale stanowczo wsadza kij w szprychy rozpędzonego neoliberalizmu, który skutecznie rozjeżdża podstawowe zasady solidarności i współpracy gospodarczej, premiuje wyścig szczurów i zajadłą rywalizację. Autor świetnie poradził sobie z terminologią, która została już przerobiona na niestrawną papkę przez różne partie i czasem doprawdy traci pierwotny sens. Pokazuje też, że rozwój gospodarczy nie może być utożsamiany z nieustannym wzrostem, a miarą cywilizacji jest stosunek do najsłabszych a nie wyłącznie premiowanie najsilniejszych.

Ta wysoka ocena odnosi się oczywiście do meritum, bo trudno oceniać wartość literacką typowej publicystyki. Na pewno jest to książka, która rzeczowo i zarazem przystępnie, ale stanowczo wsadza kij w szprychy rozpędzonego neoliberalizmu, który skutecznie rozjeżdża podstawowe zasady solidarności i współpracy gospodarczej, premiuje wyścig szczurów i zajadłą rywalizację. Autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
86

Na półkach: , , , , , ,

"Wróćmy słowom sens i treść!
Twarz wróćmy słowu, bo bez twarzy
Największe słowo nic nie waży!" - cytując Młynarskiego. Wróćmy sens i treść, które to wypaczają ludzie pokroju Markiewka, słowom takim jak: pomoc, solidarność, równość, kapitalizm. Słowa mają znaczenie.
Zaserwowana nam przez autora książka, to ideologiczna papka, której nie powinno się czytać, gdy nic nie wie się czy to o lewicy czy liberalizmie, gdyż autor wypacza ich znaczenie. To ten sam poziom manipulacji i nieuczciwości intelektualnej, którą zaserwowano nam w "Ekonomii obwarzanka".
U Orwella czytamy, że wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła. Podobnej retoryki trzyma się Markiewka utożsamiając szerzenie wolności z wyzyskiem, przymusem i przemocą. Autor uważa, że państwo ma narzucać takie a takie rozwiązania (te popierane przez autora oczywiście) a ludzie muszą się przystosować, bo ludzie pokroju autora najlepiej wiedzą, co dla nich dobre.
Ty, człowieku, nie jesteś nic wart - mówi wprost autor. Zanim pomyślisz o sobie musisz pomyśleć nie tylko o swoich bliskich, nie o przyjaciołach a o klimacie, zwierzętach, czy nawet całkiem obcych ludziach z drugiej strony świata. Najpierw wszyscy dookoła, dopiero potem Ty, bo jesteś im cos winien i masz zaciągnięte względem nich zobowiązanie - to kolejna manipulacja autora, bo zobowiązanie to coś, co dobrowolnie i świadomie bierze się na siebie. W ten sposób autor promuje samopoświęcenie i skrajny altruizm.
Dobrowolność - pojęcie, na które nie ma miejsca w świecie autora a rozwiązania mają być narzucane siłowo przez państwo. W końcu lewica najlepiej wie, co jest dobre - nie dla jednostki a dla społeczeństwa. Autor pisze: "dwie grupy aktorów zawierają transakcję, która W ICH MNIEMANIU jest dla nich korzystna" (s. 109) - cóż autor zdaje się siedzieć w ludzkich głowach i wie lepiej od nich, co dla kogo jest korzystne. Tak ujawnia się kolejna brzydka cecha autora i lewicy w ogólności - pycha.
Z jednej strony autor krytykuje dotowanie banków i korporacji z publicznych pieniędzy (co jest słuszną krytyką) i nazywa to jednocześnie kapitalizmem (co nie jest prawdą),z drugiej strony dotowanie tego, co autor uważa za słuszne jest już w porządku (s. 122)
W książce znajdziemy też typowe dla lewicy manipulowanie pojęciem kapitalizm. Autor pisze: Plan Marshalla program polegający na wydawaniu pieniędzy podatnika amerykańskiego w Europie przecież właśnie jest z Ameryki, a jak Ameryka to kapitalizm a skoro tak, to wszystko co wychodzi z Ameryki jest kapitalizmem! Otóż nie. Ingerencja w gospodarkę nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem i kapitalizmem - jest jego wypaczeniem. Mówienie wiec, że zwolennicy wolnego rynku popierają interwencje typu New Deal czy Plan Marshalla, bo przecież są to programy z kapitalistycznej ameryki nie oznacza, że są to programy oparte o wolny rynek. Ten sam błąd powiela w swojej książce: "23 rzeczy, których nie mówią ci o kapitalizmie", przytaczany przez Markiewka Ha-Joon Chang.
Wolny rynek to dobrowolność i swoboda zawierania umów. Wolny rynek to przede wszystkim poszanowanie prawa własności a w związku z tym praw jednostki. Autor twierdzi: "Jeśli rynek wycenia coś wysoko, to najwidoczniej tak musi być" - nie wspomina jednak o tym, że rynek to LUDZIE, to ludzie wartościują i jeśli coś jest wycenione wysoko przez rynek, to znaczy tyle, że znalazł się ktoś, dla kogo ta rzecz jest tyle właśnie warta.
"Neoliberalizm to kapitalizm do potęgi drugiej" (s. 21) - czyli w sumie co? Tego się nie dowiadujemy, rzucony w eter slogan.
Markiewka pięknie stara się pokazać, jakie to jest niesprawiedliwe, że jedni rodzą się w bogatych domach i w związku z tym stać ich na lepszą edukację a inni, wywodzący się biedniejszych domów, nie mają aż takich możliwości. Sprawiedliwym, wedle autora, jest więc zabranie jednym i rozdanie tego drugim. Szkoda tylko, że autor nie zdaje sobie sprawy, że odziedziczenie majątku nie jest równoznaczne z jego utrzymaniem Szkoda również, że autor nie zadał sobie trudu, by wyjaśnić czy byłby poświęcił rękę artysty, dajmy na to Chopina, by wyrównać szansę osób, które nie miały takiego szczęścia jak on, by urodzić się zdolnymi.
Czy świetnego malarza należy oślepić, by przypadkiem nie malował lepiej niż ci bez talentu, a którym wymarzyło się być malarzami? Według autora byłoby to zapewne sprawiedliwie społecznie, wszak równość szans przede wszystkim.
Czy świetnego muzyka należy pozbawić słuchu, by ci, którzy nie mają słuchu muzycznego mieli szanse z nim konkurować, wszak równość szans przede wszystkim.
Nie wiem na ile słowa: "Gdyby socjaliści rozumieli ekonomię, to nie byliby socjalistami" przypisywane Friedrichowi Hayekowi są rzeczywiście jego słowami, niemniej jednak są to słowa wybitnie prawdziwe, co autor wielokrotnie udowadnia na kartach swojej książki. A pisze on np. tak: "Kiedy liczba chętnych na dany towar przewyższa jego dostępność, ceny rosną. Pojawia się inflacja." (s. 194) - jeśli więc chętnych na truskawki jest więcej niż dostępnych truskawek, cena truskawek rośnie i mamy wtedy inflację? By nie pastwić się nad niewiedzą autora wystarczy wspomnieć, że inflacja to spadek wartości pieniądza, a to z kolei dopiero powoduje wzrost cen - nie konkretnego towaru, co zdaje się sugerować autor, a powszechny wzrost cen.
Autor często pisze o trzech grupach: konserwatystach, liberałach i lewicy (s. 105),a potem na końcu stwierdza, że lewica chce konserwować usługi publiczne, które innym wydają się przeżytkiem. Sam więc, nie wprost oczywiście, przyznaje, że konserwatyzm może być lewicowy, tak więc zaproponowany podział jest bez sensu.
Bzdur i manipulacji w książce oczywiście jest więcej. Serdecznie odradzam.

"Wróćmy słowom sens i treść!
Twarz wróćmy słowu, bo bez twarzy
Największe słowo nic nie waży!" - cytując Młynarskiego. Wróćmy sens i treść, które to wypaczają ludzie pokroju Markiewka, słowom takim jak: pomoc, solidarność, równość, kapitalizm. Słowa mają znaczenie.
Zaserwowana nam przez autora książka, to ideologiczna papka, której nie powinno się czytać, gdy nic nie wie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
54

Na półkach:

Interesująca pozycja, która bez ideologicznego ładunku podaje rys historyczny i główne punkty współczesnej lewicy. Szczególnie spojrzenie na przeszłość jest bardzo interesujące. Pozwala zrewidować pewne oklepane kalki myślowe. Postulaty nowoczesnej lewicy są rozsądnie przedstawione - zarówno w kontekście korzyści, jak i zagrożeń. Książka nie tylko dla zainteresowanych polityką.

Interesująca pozycja, która bez ideologicznego ładunku podaje rys historyczny i główne punkty współczesnej lewicy. Szczególnie spojrzenie na przeszłość jest bardzo interesujące. Pozwala zrewidować pewne oklepane kalki myślowe. Postulaty nowoczesnej lewicy są rozsądnie przedstawione - zarówno w kontekście korzyści, jak i zagrożeń. Książka nie tylko dla zainteresowanych polityką.

Pokaż mimo to

avatar
6
2

Na półkach:

Przeznaczona raczej dla *początkujących lewaków* lub osób chcących zapoznać się z lewicowymi postulatami. Dobrze zaznajomieni z myślą lewicową, raczej za dużo tu nie odkryją.
Opisuje czym lewica jest, jakie problemy chce zwalczać oraz daje przykładowe rozwiązania. Wszystko napisane wyjątkowo lekkim piórem, ale zawierające merytoryczną, podpartą źródłami, argumentację postulatów.
Z pewnością mogę polecić każdemu, kto ciekawy jest, co lewica ma nam jeszcze do zaoferowania i dlaczego ciągle jest potrzebna.

Przeznaczona raczej dla *początkujących lewaków* lub osób chcących zapoznać się z lewicowymi postulatami. Dobrze zaznajomieni z myślą lewicową, raczej za dużo tu nie odkryją.
Opisuje czym lewica jest, jakie problemy chce zwalczać oraz daje przykładowe rozwiązania. Wszystko napisane wyjątkowo lekkim piórem, ale zawierające merytoryczną, podpartą źródłami, argumentację...

więcej Pokaż mimo to

avatar
616
70

Na półkach: ,

Oporni na lewicę, czyli dlaczego większość ludzi „woli nie” na pomysły lewicowe

#wybory2023

Skąd opór wobec lewicy? W Polsce a.d. 2023? W kraju Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego, z 90% udziałem katolików w liczbie ludności, z pięćdziesięcioleciem PRL i komunizmu Bierutem, Gomułką, Gierkiem, Jaruzelskim? Z III RP to rządy SLD zasłynęły z programowej „afery”: afery Rywina, która stała u progu narodzin duumwiratu Tusk-Kaczyński. Mało Ci, panie Markiewka, zdaje się mówić polski czytelnik. Nasze czasy nie są lewicowe, czas lewicy miał już swój czas. Wraz z epoką Blaira i Schroedera, odeszły ostatnie lewicowe gwiazdy, a jedynymi wyrazicielami lewicowych poglądów u władzy są junty wojskowe Globalnego Południa. Postulaty lewicowe typu 500 plus są realizowane konserwatywnymi rękami. Aby na pewno? Pyta Markiewka.
Oto punkt wyjścia. Jednak Markiewka zdaje się mówić: mylicie się. To jest błąd poznawczy. System neoliberalny i konserwatyści mydlą wam oczy, pudrują kapitalizm. Nie dajcie się zwieść, ludzie pracujący. Przeciwko lewicy są kapitaliści, wielki biznes i inni beneficjenci statusu quo, w Polsce to będzie również kościół katolicki, a także banki i ogólnie sektor finansowy. Jak wskazuje autor, opowieść o wolnym rynku jest bardzo dobra, i łatwo chwytała i chwyta. Samoregulujący się system niszczą jedynie złodzieje-politycy i biurokraci. Czy aby na pewno?
Lewica miała swoje grzechy, ale miała i swoje zasługi, pisze autor. Związki zawodowe, ośmiogodzinny czas pracy, ubezpieczenia społeczne, państwowa pomoc społeczna. Przytoczmy kilka „nieoczywistych” argumentów za lewicowymi rządami z historii. I tak, zgodnie z opinią ekonomisty Marcina Piątkowskiego* dzięki zniesieniu struktur feudalnych(arystokracja itp.),uwolniono ogromne siły społeczne(chłopstwo, awans społeczny). Markiewka, mówiąc o naszym myśleniu, wskazuje na pewną zaściankowość. Musimy dokonać „drugiego pożegnania z PRL”, tak żeby przestał być odnośnikiem i punktem wyjścia naszych debat politycznych. Zobaczmy dwa ciągi myślowe:
-wyższe podatki dla najbogatszych-lewica-socjalizm-komunizm-PRL
-niższe podatki-wolny rynek-kapitalizm-Zachód-najbogatsze państwa świata
Zapominamy jednak, że w krajach Zachodu również panowały i były używane różne rozwiązania „lewicowe” i „socjalne”. Koronnym argumentem jest tutaj progresywny podatek w USA po IIWŚ, w którym najwyższy dochód(naddatek ponad normę) było opodatkowany 90% skalą. Publiczna ochrona zdrowia, rozbudowa programów pomocy społecznej, regulacje rynku to rozwiązania z czasów „powojnia”**. Dominacja „wolnorynkowej ideologii” jest tak przemożna, że „ współczesne Chiny są więc państwem kapitalistycznym, gdy dzieje się coś dobrego, a komunistycznym, gdy dzieje się tam coś złego”.
Nie możemy zapomnieć, że słynne reformy Thacher i Reagana(czego nasza reforma Balcerowicza była odpryskiem) były wypowiedzeniem wojny klasie pracowniczej, pisze autor. Przy okazji pada tutaj anegdota o sojuszu górników i ruchu LGBT(s.26-27, marzenie każdego lewicowca). Można powiedzieć, że po 1968 roku, piszę dalej autor, lewica(nowa lewica) odeszła od ruchu pracowniczego na rzecz praw mniejszości( czarnych, LGBT, Kobiet etc.). Było to odejście od wielkich programów społecznych typu „wielki ład” Roosvelta. Jednak to pewna „nowa wrażliwość” pozwala nam myśleć, że prawidłowe pytanie o wojnę na Ukrainie nie brzmi: czego boi się mocarstwo rosyjskie w swojej strefie wpływów? Ale „czego chcą Ukraińcy w swoim państwie?”. Markiewka łączy to z ideą postępu moralnego(powołując się na Richarda Rorty’ego): „ wraz z postępem moralnym uczymy się postrzegać coraz więcej ludzi jako „my”, a nie „oni””(idea solidarności).
Stąd wchodzimy na pole wartości. Trzy kluczowe wartości lewicowe to: sprawiedliwość/równość, demokracja/wolność, wspólnotowość/solidarność.
Po pierwsze, równość szans należy widzieć przez pryzmat równości dostępu do usług i świadczeń takich jak edukacja, zdrowie, dach nad głową. Jeden z współtwórców ekonomii behawioralnej, Richard Thaler mówi, że socjalna siatka bezpieczeństwa sprzyja przedsiębiorczości***, tak cennej wartości liberalnej. Prawdziwi ludzie nie zachowują się jak homo oeconomicus, nie kierują się tylko zimną kalkulacją.
Po drugie, lewica zdaje się wspierać jakąś formę demokracji o wysokiej partycypacji obywateli w procesie decyzyjnym. Proces decyzyjny powinien iść w kierunku rozumienia interesów wszystkich, gdzie ideałem jest „parlament rzeczy” Latoura, gdzie decyzje podejmowane z uszanowaniem praw rzek, gór i surykatek, a nawet grzybów i maszyn, i tajg oraz tundr.
Po trzecie, to wspólnotowość człowieka, i odejście od smithowskiego „własnego interesu”. Ludzie nie są tylko egoistami, musimy także zobaczyć ich od strony altruizmu(współodczuwania). Tutaj Markiewka sięga do de Waala „ wiele zwierząt przeżywa nie przez eliminację innych, ale dzięki współpracy”. Nie wszystko jest grą zerojedynkową.
Markiewka podaje również krótką historię lewicy, od rewolucji francuskiej po współczesność. Jednak pewne zręby „lewicowości” szuka autor, za Greaberem i Wengrowem, w prehistorii****, pokazując, że to, co nazywamy lewicą nie jest nowoczesnym wymysłem, ale czymś, co tkwi w nas wszystkich, głęboko. Esencją myślenia lewicowego jest to, co mówi Greaber: można mówić o pewnym powinowactwie artystów awangardowych i rewolucjonistów społecznych(…)świat jest czymś, co stwarzają ludzie, oraz że ludzie w każdej chwili mogą go stworzyć inaczej. Cała władza w ręce wyobraźni!
Piękna historia. Jednak jako pesymista muszę wskazać, że może bez marzeń nie da się żyć, ale wishful thinking i artyści u władzy to jedna z najgorszych mieszanek wybuchowych wszechczasów.
Jednym z herosów lewicy jest Karol Marks. Próba wybielenia jego postaci, a właściwie jej odczarowania ma miejsce na str. 52 i n. Główny argument jest taki, że zbrodnicze reżimy w Rosji, czy w Chinach powoływały się na Marksa, ale to nie on przecież nawoływał do rzezi. Tutaj również znajdziemy etymologie zwrotu: lewactwo oraz przypomnienie postaci Róży Luksemburg jako bohaterki ruchów demokratycznych, pracowniwniczych, feministycznych i pacyfistycznych. Cóż, stary problem relacji między praktyką, a teorią( vide: Nietzsche, a nazizm, Jezus a inkwizycja i konkwistadorzy etc.).
Dalej mamy, opowieść o sukcesie ideologii neoliberalizmu, która zdaniem autora(i Slavoja Żizka) rozszerza logikę konkurencji na wszystkie dziedziny życia. Żyjemy w tej epoce od lat 70. XX wieku i chyba powoli odchodzi ona w przyszłość(symbolicznym początkiem końca tej epoki miał być kryzys z 2008 roku). Czas jednak na jej bilans. Co nam przyniosła, co nam zabrała? To jest temat, który ciągle męczy nauki społeczne.
Na pewno przyniosła nam większe nierówności społeczne i świadomość ich istnienia. To tutaj padł 1% Stigliza, którzy trzyma ogromne zasoby świata w swojej kieszeni. Czy, aby na pewno bogaci są bogaci tylko dzięki ciężkiej pracy, a biedni są biedni, bo są leniwi i niezdolni? Od czasów analiz Stigiliza i Piketty’ego nie jesteśmy już tego tacy pewni i ciężko nam zwalać całą winę na homo sovieticusa, leniwych czarnych itp.
Co się stało, że prezes spółki w USA zarabiał 20 razy więcej niż typowy pracownik, w 1989 roku 60 razy więcej, a w 2020 351 razy więcej? Dokładne pytanie brzmi: czemu wraz z wzrostem efektywności pracy, zyski z niej czerpią jedynie najbogatsi? „Ludzie chcą zysku, a nie wyzysku” mówi Stiglitz. Dodać należy także, że to Piketty pokazał, że kapitał generuje większe zyski niż praca, co powoduje, że osoby bogatsze szybciej bogacą się od biedniejszych*****
Ciekawe są również analizy dotyczące nierówności w Polsce. Autor powołując się na badania Bukowskiego, Novokmeta i In.****** wskazuje, że Polska jest jednym z najbardziej nierównych krajów europejskich(poza Rosją). To „przeczucie” tego faktu leżało u podstaw narodzin ruchu populistów. Bardziej sprawiedliwy podział tortu jest ciągle wielki tematem polityki.
Jak walczyć z nierównościami? Dzięki progresji podatkowej. Jak dowodzi autor, w Polsce mamy ją tylko „na papierze”. „Nauczycielka z pensją trzy tysiące brutto oddaje państwu 37 proc. zarobków, natomiast prawnik z dochodem 20 tysięcy brutto-nieco ponad 20 proc.” Analiza polskiego systemu podatkowo-składkowego znaleźć można na str. 87-103.
Innym problem, który porusza autor jest kryzys środowiskowy, zwłaszcza ten związany z kryzysem klimatycznym. Niszczenie ekosystemów i bioróżnorodności to jeden z największych problemów naszych czasów. Autor pokłada duże nadzieje w takich projektach jak Zielony Nowy Ład. Wskazuje też na wielkie problemy związane z ochroną środowiska takie jak pogodzić nasz dobrostan z dobrem naszej planety itp., jak pogodzić interesy Bogatej Północy z Globalnym Południem? Jak wpisać w naszą gospodarkę dbanie o prawa zwierząt?
Autor dotyka w swojej książce takie problemy jak dyskryminacja, cancel culture, wojna kulturowe, poprawność polityczna, próbując odmitologizować niektóre te praktyki. Przykładowo, parytety na listach wyborczych są pomysłem, który ma polegać na tym, żeby wyborca mógł wybierać między kobietami i mężczyznami, a nie tylko między facetami.
Jakie lewicowe panacea proponuje autor? W rozdziale „Możliwa przyszłość” przedstawia nam kilka idei i ich rozwinięcie. Po pierwsze, rozważa powszechny dochód podstawowy. Pracę ludzi zastępujemy pracą robotów, co widzi każdy w dużym sklepie. Jednak prosta arytmetyka mówi nam, że dochód podstawowy w wysokości 1500 zł kosztowałby 580 mld zł, czyli 40% polskiego budżetu. Czy taki transfer nie odebrałby jednak narzędzi państwu do interwencji takich jak dbanie o drogi, służbę zdrowia itp.?
Inne pomysły to krótszy tydzień pracy, dla którego koronnym argumentem jest wzrost wydajności, który rozjechał się z wzrostem płac. Żyjemy w kulturze harówki, a jak wskazuje autor, „społeczeństwa przepracowane i zestresowane są obarczone większym ryzykiem błędów, słabszą wydajnością oraz niższym standardem życia”.
Kolejny pomysłem związanym z kryzysem środowiskowym jest idee dewzrostu. Nie możemy opierać się jedynie na PKB, musimy spojrzeć na nasz dobrostan też z innej perspektywy niż tylko wzrost PKB. Nie możemy rozwijać się za wszelką cenę, za cenę brudnych i zanieczyszczonych rzek, wyciętych lasów, małych i dziadowskich mieszkań, chorób cywilizacyjnych, stresu itp. Nie możemy robić, żeby się tylko narobić.
Ogólnie, autor pokazuje „rewolucyjność” idei usług publicznych(s.199). Motorem ich jest idea dobra wspólnego. Komunikacja publiczna, publiczna służba zdrowia, powszechny system ubezpieczeń społecznych to wielkie „innowacje” XX wieku, które są pokazywane przez przeciwników jako „niewydolne” i „złodziejskie” NFZy i ZUSy. Przykładowo, jednym z głównym czynników sprzyjających wyższej długości życia jest dostępność powszechnych usług zdrowotnych. Walka o kolej w Polsce to taki spór, który pokazuje ten spór innej strony*******
Mówiąc stereotypowo, prawica gospodarcza mówi „cięcia”, lewica „rozdawaj”. Jak mówi Krugman za Keynesem i Kaleckim********, w kryzysie mamy wydawać, żeby nie zarżnąć gospodarki, a oszczędzać powinno się w czasach prosperity. Żyjemy w czasach permanentnych kryzysów, więc i interwencji wymaga ogromna liczba obszarów. Pytanie, czy myślenie lewicowe, choćby i o najlepszych intencjach i o najlepszym riserczu, daje nam alternatywę dla kapitalizmu(wolnego rynku),i czy mamy siłę i chęci, żeby taki system spróbowali budować? Wydaje się to już nie tylko sprawą wyboru, ale i sprawą procesów, które na nas wymuszą(lub nie) zmiany w tym kierunku. Mimo wszystko śmiałość myślenia jest godną zaletą teoretyka, jednak śmiałość działania nie zawsze jest cenną propozycją praktyczną. Pożegnanie z (neo)liberalizmem, musi zawierać coś więcej niż tylko krytykę, musi zrozumieć dlaczego idee Hayeka i Friedmana trafiły nie tylko do banków i polityki, ale i pod strzechy.
Z punktu widzenia rynku idei, książka Markiewki jest doskonałym kompendium tego, co mówi i może mówić lewica jako pełnoprawny gracz na scenie politycznej, która pokazuje, że nie jesteśmy skazani na wybór między konserwatywnym rozdawnictwem, a nowoczesnymi cięciami. Jest jeszcze nowoczesne rozdawnictwo!
Nie spłycając do końca, czytajcie, bo tutaj są nie tylko ideolo, ale czysty kontent i argumenty. O taką debatę(nomen omen) publiczną nie walczyłem. Książka Markiewki miała pokazać, że wybór albo wolny rynek, albo Związek Radziecki to nie jedyny wybór, i czyni to w sposób w więcej niż poprawny. Markiewka pokazał nam problemy(nierówności, marnotrawstwo ekologiczne, niewydajna organizacja pracy) oraz próby ich rozwiązania( dochód podstawowy, nowy zielony ład, krótszy tydzień pracy). Lewica wraca do gry( przynajmniej na poziomie idei).
* https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4907224/europejski-lider-wzrostu-polska-dro...
**doskonała książka nt. to Tony Judt, Powojnie: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5736/powojnie-historia-europy-od-roku-1945 Podobnym peanem na rzecz Europy(socjalnej i demokratycznej) jest również książką Krzysztofa Pomiana: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/117463/rewolucja-europejska-1945-2007
*** zobacz: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/174397/impuls-jak-podejmowac-wlasciwe-decyz...
**** https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5040130/narodziny-wszystkiego-nowa-historia...
***** https://lubimyczytac.pl/ksiazka/288321/cena-nierownosci-w-jaki-sposob-dzisi...
****** https://lubimyczytac.pl/ksiazka/252847/kapital-w-xxi-wieku
******* https://blogi.bossa.pl/2020/01/06/narracja-ksztaltuje-swiadomosc/ :
Udział w dochodach najlepiej zarabiającego decyla (top 10%) wzrósł w latach 1989-2015 z 23% do 35% a udział najlepiej zarabiającego percentyla (top 1%) z 4% do 13%. Dla porównania udział top 10% w dochodach to 35% w Niemczech, 34% w UK i 33% we Francji. Udział top 1% to odpowiednio 11% w Niemczech, 12% w UK i 11% we Francji.
W tym miejscu warto zastanowić się kim są te najlepiej zarabiające grupy. Z tabeli na 64 stronie artykułu wynika, że w 2015 roku top 10% zaczynał się w Polsce od około 6 000 złotych miesięcznie a top 1% od około 20 700 złotych miesięcznie (przed podatkami) na osobę powyżej 20 roku życia).
******** https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4889871/ostre-ciecie-jak-niszczono-polska-k...
********* https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5051605/michal-kalecki-biografia-intelektua...

Oporni na lewicę, czyli dlaczego większość ludzi „woli nie” na pomysły lewicowe

#wybory2023

Skąd opór wobec lewicy? W Polsce a.d. 2023? W kraju Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego, z 90% udziałem katolików w liczbie ludności, z pięćdziesięcioleciem PRL i komunizmu Bierutem, Gomułką, Gierkiem, Jaruzelskim? Z III RP to rządy SLD zasłynęły z programowej „afery”: afery...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka przystępnie i rzeczowo przedstawia stanowiska lewicowe na wieie istotnych, w debacie publicznej, tematów społecznych, posiłkując się bogatą biblioteką odniesień. Całość stara się odczarować "demona" ze stereotypów i uproszczeń, pokazując złożoność problematyki oraz nieraz niejednorodność stanowisk w samej lewicy. Świetna baza do kulturalnej polemiki. Pióro Pana Markiewki jak zawsze zachwyca, pomimo akademickiego pochodzenia, nadal "dla człowieka".

Książka przystępnie i rzeczowo przedstawia stanowiska lewicowe na wieie istotnych, w debacie publicznej, tematów społecznych, posiłkując się bogatą biblioteką odniesień. Całość stara się odczarować "demona" ze stereotypów i uproszczeń, pokazując złożoność problematyki oraz nieraz niejednorodność stanowisk w samej lewicy. Świetna baza do kulturalnej polemiki. Pióro Pana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
798
81

Na półkach: , ,

Niby nie dowiedziałem się niczego nowego, ale nie do mnie skierowana jest ta książka. Czyta się bardzo przyjemnie. Autorowi na ok. 200 stronach udało się zaprezentować w przystępny sposób najważniejsze założenia, idee i propozycje na przyszłość szeroko pojętego nurtu lewicy. Idealne dla zainteresowanych, którzy nie mają czasu i/lub chęci przekopywania się przez tony literatury, jaką poświęcono tematowi.

Niby nie dowiedziałem się niczego nowego, ale nie do mnie skierowana jest ta książka. Czyta się bardzo przyjemnie. Autorowi na ok. 200 stronach udało się zaprezentować w przystępny sposób najważniejsze założenia, idee i propozycje na przyszłość szeroko pojętego nurtu lewicy. Idealne dla zainteresowanych, którzy nie mają czasu i/lub chęci przekopywania się przez tony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
50

Na półkach:

Jeśli gubisz się w etykietach politycznych o lewicy, prawicy, progresji i konserwatyzmie to Markiewka z pewnością stawia w tej książce drogowskazy. Gorąco polecam

Jeśli gubisz się w etykietach politycznych o lewicy, prawicy, progresji i konserwatyzmie to Markiewka z pewnością stawia w tej książce drogowskazy. Gorąco polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    164
  • Przeczytane
    90
  • Posiadam
    18
  • 2023
    7
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    3
  • Legimi
    2
  • E-book
    2
  • Polityka
    2
  • Polecajki internetowe 2024
    1

Cytaty

Więcej
Tomasz Szymon Markiewka Lewica dla opornych Zobacz więcej
Tomasz Szymon Markiewka Lewica dla opornych Zobacz więcej
Tomasz Szymon Markiewka Lewica dla opornych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także