Luźno. Przyjemnie się czytało.

Luźno. Przyjemnie się czytało.

Bardzo fajna historia, która faktycznie klimatycznie jest związana z Bridgertonami, ale wydaje mi się dużo lepiej napisana! Niestety na minus lektorka, nie podeszło mi czytanie tej historii na jednym tonie 💔

Bardzo fajna historia, która faktycznie klimatycznie jest związana z Bridgertonami, ale wydaje mi się dużo lepiej napisana! Niestety na minus lektorka, nie podeszło mi czytanie tej historii na jednym tonie 💔

Kocham książki tej autorki ,wiem, że są ckliwe i w sumie co drugą o tym samym,ale te książki są swego rodzaju odskocznią od życia codziennego.

Kocham książki tej autorki ,wiem, że są ckliwe i w sumie co drugą o tym samym,ale te książki są swego rodzaju odskocznią od życia codziennego.

Jak zwykle dobrze się czytało. Mam nadzieję, że zekranizują ją

Jak zwykle dobrze się czytało. Mam nadzieję, że zekranizują ją

Bardzo lubię styl pisania Lisy Kleypas, więc z wiarą, ze się nie zawiodę sięgnęłam po nowy cykl z rodziną Wallflowers i pierwsza część absolutnie mnie nie rozczarowała. Cztery przyjaciółki chcą wyjść za mąż, więc zawiązują umowę, pomagać sobie w znalezieniu męża - musi być przede wszystkim arystokratą i być bogaty, a inne cechy na dalszym planie :) Tu mamy pierwszą z "paprotek" i jej perypetie. Postacie są wiarygodne, sympatyczne, wymiana zdań, częste złośliwości i dowcipy powodują uśmiech na twarzy czytelnika. Co ciekawe jest tu pokazana inna warstwa społeczna, niż tylko "wyższe sfery", pokazana jest - powiedziałabym - ze znajomością tematu - praca w kopalni w XIX w.
Bardzo dobrze się czyta, przy tej książce można lekko i z uśmiechem spędzić czas.

Bardzo lubię styl pisania Lisy Kleypas, więc z wiarą, ze się nie zawiodę sięgnęłam po nowy cykl z rodziną Wallflowers i pierwsza część absolutnie mnie nie rozczarowała. Cztery przyjaciółki chcą wyjść za mąż, więc zawiązują umowę, pomagać sobie w znalezieniu męża - musi być przede wszystkim arystokratą i być bogaty, a inne cechy na dalszym planie :) Tu mamy pierwszą z...

jak to romans. trochę się zawiodłam bo zaczęło się ciekawie ale w połowie już przestało bo głowni bohaterowie ...... potem mam wrażenie pisanie na siłę. kiedyś pewnie przeczytam kolejne części Ale nie teraz.

jak to romans. trochę się zawiodłam bo zaczęło się ciekawie ale w połowie już przestało bo głowni bohaterowie ...... potem mam wrażenie pisanie na siłę. kiedyś pewnie przeczytam kolejne części Ale nie teraz.

Lubię tę autorkę - za budowanie fajnych, sympatycznych i wiarygodnych postaci oraz za dużą z reguły dawkę humoru. I tutaj to się sprawdza. Choć brakowało mi trochę punktu widzenia Simona jako męskiej postaci. Za to sporo miejsca było dla przyjaźni czterech młodych kobiet z odmiennymi charakterami. Zapewne w kolejnych tomach będzie o nich więcej!

Lubię tę autorkę - za budowanie fajnych, sympatycznych i wiarygodnych postaci oraz za dużą z reguły dawkę humoru. I tutaj to się sprawdza. Choć brakowało mi trochę punktu widzenia Simona jako męskiej postaci. Za to sporo miejsca było dla przyjaźni czterech młodych kobiet z odmiennymi charakterami. Zapewne w kolejnych tomach będzie o nich więcej!

"Sekretami letniej nocy" rozpoczynam przygodę z twórczością bestsellerowej amerykańskiej autorki romansów - Lisy Kleypas. Po lekturze pierwszego tomu mam już pewność, że cykl "Wallflowers" musi wzbogacić moja domową biblioteczkę romansu historycznego.

We wspomnianych "Sekretach..." towarzyszymy staraniom pewnej zubożałej damy z londyńskiego towarzystwa, która dla dobra rodziny postanawia zapolować na bogatego męża. Majątek to nie jedyny wymóg - musi iść w parze z tytułem arystokraty. Inaczej Anabelle mogłaby przecież spojrzeć przychylniej na majętnego wielbiciela, który burzy jej spokój i dostarcza niepokojąco przyjemnych doznań już od momentu pierwszego spotkania. Ani pomnażany z każdym dniem majątek ani jego atrakcyjna powierzchowność, a tym bardziej wyrażane bez oporów obietnice wyratowania jej z opresji finansowych czy dostarczenia cielesnych rozkoszy, nie przesłaniają jednak tego, że jest synem rzeźnika i przedsiębiorcą.
Młoda kobieta nie zamierza rezygnować z marzeń i w tym celu wraz z trzema innymi damami zawiązuje spisek i rozpoczyna sezon na uwodzenie. Z jakim skutkiem? Doczytajcie sami.

Sięgając po ten gatunek musimy się liczyć z pewną przewidywalnością. Doskonale wiemy, że perypetie uczuciowe bohaterów muszą doprowadzić do szczęśliwego finału, ponieważ "prawdziwa miłość zwycięża wszystko". Nie zaprzeczę - są w tej powieści momenty, które da się przewidzieć, ale jednocześnie sporo elementów zaskoczenia, kierujących akcję na zupełnie nowe tory oraz dramatyzmu, podkręcającego klimat opowieści.

W dobry humor wprawią czytelnika podchody Anabelle i zabawne sytuacje z udziałem jej przyjaciółek. Ambitne plany co rusz biorą w przysłowiowy łeb, a nasycone dowcipem potyczki słowne między głównymi postaciami udowadniają, że więcej między nimi podobieństw niż różnic. Słowem - trafił swój na swego.

Powieść zwraca też uwaga kontekstem społecznym - autorka bardzo trafnie sportretowała społeczeństwo Anglii epoki wiktoriańskiej, jego podziały i nierówności społeczne, mentalność elit, które pozyskiwanie majątku ciężką pracą traktowały jako jedną wielką ujmę na honorze.

Podsumowując, to lektura lekka i przyjemna, na jedno relaksujące posiedzenie. Jeśli lubisz taką odskocznię od ambitniejszej literatury, polecam z czystym sercem.😘

"Sekretami letniej nocy" rozpoczynam przygodę z twórczością bestsellerowej amerykańskiej autorki romansów - Lisy Kleypas. Po lekturze pierwszego tomu mam już pewność, że cykl "Wallflowers" musi wzbogacić moja domową biblioteczkę romansu historycznego.

We wspomnianych "Sekretach..." towarzyszymy staraniom pewnej zubożałej damy z londyńskiego towarzystwa, która dla dobra...

Jako ogromna fanka romansów historycznych, postanowiłam sięgnąć po serię Lisy. Spotkałam się z wieloma niezbyt pochlebnymi opiniami, więc muszę stanąć w jej obronie. Nie jest to może powieść idealna, a ja przyzwyczajona do idealnego wyczucia Julii Quinn i wspaniałych romansów Bridgertonów, również jestem trochę rozczarowana tą pozycją, ale na swój sposób jest to bardzo przyjemna historia, z motywem prawdziwej miłości.
Annabelle Peyton straciła ojca, matka samotnie wychowuje ją i jej młodszego brata. Ich sytuacja finansowa nie jest lekko mówiąc najlepsza, do tego brak posagu nie gwarantuje Annabelle dobrego zamążpójścia. Dziewczyna jednak jest bardzo zdeterminowana, aby ocalić rodzinę dlatego podejmie każdy wysiłek i poświęcenie, aby tego dokonać. Obecnie najlepszą możliwością jest poślubienie arystokraty, który nie tylko uratuje jej rodzinę, ale też zapewni jej pozycję społeczną. Jest to jej czwarty sezon, więc musi dołożyć wszelkich starań aby zrealizować ten cel, a upływający czas działa na jej niekorzyść.
Razem z przyjaciółkami, które również nie mogą się pochwalić szansami na szybkie zaręczyny, obmyślają sprytny plan, który ma pomóc każdej z nich znaleźć męża.
Simon Hunt już od kilku lat jest zauroczony panną Peyton. Złożył jej nawet propozycję, że rozwiąże wszelkie problemy finansowe jej rodziny, jeśli Annabelle zostanie jego towarzyszką. Ona jednak odrzuca jego szokującą i bezpośrednią propozycję, ponieważ uważa, że stać ją na coś lepszego niż bycie utrzymanką, poza tym Hunt nie należy do arystokracji, a ona marzy właśnie o byciu częścią tego społeczeństwa.
Simon uważa, że Annabelle nie zdoła przekonać do małżeństwa żadnego arystokraty, a ona zamierza mu udowodnić, że jest w błędzie. To nie będzie trudne, ponieważ ma już kandydata, który jest odpowiedni, a sprytny plan, który uknuły z przyjaciółkami zaczął działać i już tylko minuty dzielą ją od zaręczyn z zamożnym arystokratą.
Jednak podczas tej letniej nocy, kiedy miała powiedzieć „tak” swojemu wybawcy, wpada w ramiona Simona Hunta. Annabelle sama nie jest już taka pewna czy szczerze go nienawidzi czy też ta nienawiść to tylko nieudolna próba zamaskowania głębszych uczuć.

Jako ogromna fanka romansów historycznych, postanowiłam sięgnąć po serię Lisy. Spotkałam się z wieloma niezbyt pochlebnymi opiniami, więc muszę stanąć w jej obronie. Nie jest to może powieść idealna, a ja przyzwyczajona do idealnego wyczucia Julii Quinn i wspaniałych romansów Bridgertonów, również jestem trochę rozczarowana tą pozycją, ale na swój sposób jest to bardzo...

Moja druga książka Lisy Kleypas. Idealna na chwilową niemoc czytelniczą. Lekka historia, którą przyjemnie się śledzi, czerpiąca z klasycznych wzorców romansu historycznego. Kiedyś, jako nastolatka lubiłam sięgać od czasu do czasu po romanse historyczne, wyszukując w bibliotece książki m.in. Judith McNaught. Lisa Kleypas przywołuje swoimi książkami te wspomnienia, więc przyznaję, że dobrze się przy tej historii bawiłam. Cieszę się, że ta seria została wznowiona i mam nadzieję, że wkrótce w moje ręce trafi kolejna część przygód z angielskiego arystokratycznego świata.

Moja druga książka Lisy Kleypas. Idealna na chwilową niemoc czytelniczą. Lekka historia, którą przyjemnie się śledzi, czerpiąca z klasycznych wzorców romansu historycznego. Kiedyś, jako nastolatka lubiłam sięgać od czasu do czasu po romanse historyczne, wyszukując w bibliotece książki m.in. Judith McNaught. Lisa Kleypas przywołuje swoimi książkami te wspomnienia, więc...