Pocałunek pod jemiołą

Typowe, proste romansidło wzorowane na stylu Jane Austen, nic tu nie jest w stanie nas zaskoczyć, Nie miałam styczności z poprzednimi częściami , tej wysłuchałam w audiobooku. Nie porywa, nie zachwyca ale może być, nie jest źle.

Typowe, proste romansidło wzorowane na stylu Jane Austen, nic tu nie jest w stanie nas zaskoczyć, Nie miałam styczności z poprzednimi częściami , tej wysłuchałam w audiobooku. Nie porywa, nie zachwyca ale może być, nie jest źle.

„Pocałunek pod jemioła” to piata część cyklu „Wallflowers”. Tym razem czytelnicy poznają historię Rafe Bowmana, amerykańskiego hulaki, który przyjeżdża do Londynu w poszukiwaniu żony. Jego wybranką jest Natalie Blanford dobrze ułożona córka angielskich arystokratów. Ze względu na opinię, która podąża za Rafe zrobienie wrażenia na angielskiej śmietance towarzyskiej wcale nie będzie łatwe, ale mężczyzna szybko się uczy. Jednak sytuacja skomplikuje się, gdy młody Bowman pozna Hannah, kuzynkę Natalie. Jak potoczą się losy Natalie, Hannah i Rafe?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=857921739463946&set=a.530574228865367

„Pocałunek pod jemioła” to piata część cyklu „Wallflowers”. Tym razem czytelnicy poznają historię Rafe Bowmana, amerykańskiego hulaki, który przyjeżdża do Londynu w poszukiwaniu żony. Jego wybranką jest Natalie Blanford dobrze ułożona córka angielskich arystokratów. Ze względu na opinię, która podąża za Rafe zrobienie wrażenia na angielskiej śmietance towarzyskiej wcale nie...

Łatwa, miła i przyjemna.

Łatwa, miła i przyjemna.

Ten cykl jest moim ulubionym.Kocham wszystkie

Ten cykl jest moim ulubionym.Kocham wszystkie

Im dłużej myślę o "Pocałunku pod jemiołą", tym mniej sensu ma ten tom.

Niby jakoś się sprawdza jako dodatek do poprzednich tomów, by podsumować losy paprotek, ale Kleypas poświęca im zdecydowanie za mało czasu (i podejmuje jakieś bardzo dziwne decyzje, jak mini wątek o potencjalnym romansie Marcusa),a do tego miesza podstawowe informacje z nimi związane.

Jako samodzielna miłosna historia z kolei jest zbyt okrojona, by mogła wzbudzić zainteresowanie czytelników, którzy chcieliby poznać nowych bohaterów. Żadna z tych części nie radzi sobie samodzielnie, razem jest jeszcze gorzej.

Im dłużej myślę o "Pocałunku pod jemiołą", tym mniej sensu ma ten tom.

Niby jakoś się sprawdza jako dodatek do poprzednich tomów, by podsumować losy paprotek, ale Kleypas poświęca im zdecydowanie za mało czasu (i podejmuje jakieś bardzo dziwne decyzje, jak mini wątek o potencjalnym romansie Marcusa),a do tego miesza podstawowe informacje z nimi związane.

Jako...

Rafe przyjeżdża z Ameryki do Londynu, w poszukiwaniu żony .. ma już nawet upatrzoną kandydatkę, i wszystko idzie zgodnie z planem, choć jego bliscy są w szoku, że taki mężczyzna może się ustatkować..
Jego przyszła wybranka jest piękna, grzeczna jest córką arystokratów, a więc ideał.. sprawy jednak komplikują się gdy mężczyzna poznaje Hannah, kuzynkę przyszłej narzeczonej oraz jej damę do towarzystwa. Dosłownie traci przy niej głowę, a kobieta sama nie wie co ma o tym myśleć i choć wie że dla Natalie to dobra okazja małżeństwa to jednak uważa, że nie jest to partia dla niej. Martwi się o swą delikatną kuzynkę.. Jak potoczą się losy tych bohaterów? Och przekonajcie się sami, bo to jest bardzo dobrze napisana historia.

To krótka historia, która przenosi nas w inny świat w dodatku w okolice świąt.. a wiadomo wtedy zawsze jest magicznie 😍. Dostajemy ciekawych bohaterów, którzy zaskakują. Szczególnie postać Natalie.. która wcale nie jest tak ułożona i idealna, a ukrywa to nawet przed damą do towarzystwa 😈.

Tutaj znajdziemy wszystko to co powinniśmy: miłość, akcję, piękną scenerie. Nie ma tu nic więcej i nic mniej, autorka stworzyła bardzo przyjemny klimat, który łatwo możemy sobie wyobrazić i zobaczyć swoimi oczami. Wszyscy fani romansów historycznych, kostiumowych i książek o arystokracja będą zadowoleni! Do tego ta przepiękna tajemnicza okładka ❤️. Jest to kolejne wydanie serii, ale spokojnie można czytać bez znajomości poprzednich tomów! Choć ja mam ochotę na nadrobienie tych poprzednich.. bo było ty nawiązanie do innych równie barwnych postaci 😍❤️

Zachęcam do lektury 🥰

Rafe przyjeżdża z Ameryki do Londynu, w poszukiwaniu żony .. ma już nawet upatrzoną kandydatkę, i wszystko idzie zgodnie z planem, choć jego bliscy są w szoku, że taki mężczyzna może się ustatkować..
Jego przyszła wybranka jest piękna, grzeczna jest córką arystokratów, a więc ideał.. sprawy jednak komplikują się gdy mężczyzna poznaje Hannah, kuzynkę przyszłej narzeczonej...

Lubicie czytać książki, których akcja osadzona jest w XIX wieku? Ja ostatnio bardzo. Kiedyś raczej omijałam romanse historyczne szerokim łukiem. No cóż. Widocznie do niektórych gatunków trzeba dorosnąć. Nie czytałam też jeszcze niczego Lisy Kleypas i postanowiłam to zmienić. Historia opisana w książce sprawiła, że postanowiłam sięgnąć po poprzednie części i lepiej poznać Paprotki.
„Pocałunek pod jemiołą” to już piąta część serii Wallflowers. I to co mnie urzekło w tej książce to wspaniale oddany klimat XIX-wiecznej Anglii. Autorka tym razem przybliża nam postać Rafe, hulakę, mężczyznę o szukających manierach. Kogoś, kto zostaje zmuszony do odbycia przyspieszonego kursu reguł londyńskiego życia. Przybywa on z Ameryki do samej stolicy Anglii, by zdobyć rękę Natalii Blanford. Ze względu na jego styl bycia, nie jest to takie łatwe jakby mogłoby mu się zdawać. A sprawy dodatkowo komplikują się gdy na jego drodze staje kuzynka Natalii. Co się wydarzy gdy w jednym pokoju znajdzie się Rafe z Hannah? Przekonacie się sami.
Czytając tego typu książki, cieszę, że żyje w czasach, w których to kobiety decydują, za kogo wyjdą za mąż, a nie ich tatusiowie, którzy oddają swoje jedyne córki tylko po to by mieć z tego zyski finansowe. Jednak przenosząc się w czasie i przyglądając się jak kiedyś wyglądało życie nie jest już takie złe. Bohaterowie książki potrafią rozbawić, wzruszyć oraz zezłościć. I w sumie każdego z niech bardzo polubiłam.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Nie jest gruba, wręcz przeciwnie. Chciałabym dłużej pozostać w XIX wieku.

Lubicie czytać książki, których akcja osadzona jest w XIX wieku? Ja ostatnio bardzo. Kiedyś raczej omijałam romanse historyczne szerokim łukiem. No cóż. Widocznie do niektórych gatunków trzeba dorosnąć. Nie czytałam też jeszcze niczego Lisy Kleypas i postanowiłam to zmienić. Historia opisana w książce sprawiła, że postanowiłam sięgnąć po poprzednie części i lepiej poznać...

Wraz ze świętami Bożego Narodzenia, Rafe przybywa z Ameryki do Londynu, gdzie ma się spotkać z Natalie.

Dziewczyna pochodzi z dobrego domu, jest córką pary arystokratów, grzeczna i urocza. Zdaje się być idealną kandydatką na żonę. Problem w tym, że przez sieje maniery Rafe nie wpasowuje się w obraz idealnego męża. Dlatego szybki musi przejść kurs londyńskiego życia.

Myślał, że zdobycie ręki kobiety będzie proste, ale bardzo się przeliczył.

Przyzwyczajony do czegoś innego, nagle musi dbać o maniery i starać się.

Do tego na jego drodze pojawia się inna dziewczyna, Hannah, czyli kuzynka Natalie. Ona także jest niezwykła i budzi jego zainteresowanie.

Ciekawa, wciągająca historia.

Wraz ze świętami Bożego Narodzenia, Rafe przybywa z Ameryki do Londynu, gdzie ma się spotkać z Natalie.

Dziewczyna pochodzi z dobrego domu, jest córką pary arystokratów, grzeczna i urocza. Zdaje się być idealną kandydatką na żonę. Problem w tym, że przez sieje maniery Rafe nie wpasowuje się w obraz idealnego męża. Dlatego szybki musi przejść kurs londyńskiego...

Zawsze przechodziłam obok romansów historycznych, ale od czasu Bridgertonów całkowicie zmieniło się moje podejście. Po Julii Quinn nadszedł czas na kolejną mistrzynię gatunku - Lisę Kleypas.
Zaczęłam może dość z dziwnej strony, bo od 5 tomu serii Wallflowers. Na szczęście każda książka jest o innej parze. W "Pocałunku pod jemiołą" poznajemy historię Rafe'a oraz Hannah.
Rafe jest synem bogatej amerykańskiej rodziny Bowmanów. Jego dwie siostry są bohaterkami poprzednich części serii. Hannah jest damą do towarzystwa Lady Natalie, którą Rafe ma poślubić. Co z tego wyniknie? Trzeba przeczytać :>
Ja się świetnie bawiłam i niesamowicie wciągnęłam w ich historię. Z wielką chęcią przeczytam poprzednie tomy!

Zawsze przechodziłam obok romansów historycznych, ale od czasu Bridgertonów całkowicie zmieniło się moje podejście. Po Julii Quinn nadszedł czas na kolejną mistrzynię gatunku - Lisę Kleypas.
Zaczęłam może dość z dziwnej strony, bo od 5 tomu serii Wallflowers. Na szczęście każda książka jest o innej parze. W "Pocałunku pod jemiołą" poznajemy historię Rafe'a oraz Hannah....

Jak zwykle wciągająca :)

Jak zwykle wciągająca :)