Jest coraz gorzej. Dostajemy więcej dokładnie tego samego, co już jest wadą. Pomysłów na świat jakby mniej, planeta wydaje się za bardzo generyczna. W sumie podobnie można określić większość spotkanych przez bohaterów ras. W ok. 1/3 całości większość tajemnic się rozwiewa i zostaje tylko aspekt przygodowy.

Jest coraz gorzej. Dostajemy więcej dokładnie tego samego, co już jest wadą. Pomysłów na świat jakby mniej, planeta wydaje się za bardzo generyczna. W sumie podobnie można określić większość spotkanych przez bohaterów ras. W ok. 1/3 całości większość tajemnic się rozwiewa i zostaje tylko aspekt przygodowy.

Uniwersum „Światów Aldebarana” moim zdaniem było całkiem fajne w pierwszej serii „Aldebaran”, ale potem było coraz gorzej. Powstała jednak czwarta miniseria, „Ocaleni - Anomalie Kwantowe”. Czy jest to powrót do świetnych początków uniwersum?

Akcja opowiada o pasażerach ziemskiego statku kosmicznego, który w drodze na Aldebaran miał awarię. Niewielka grupach ocalałych wylądowała awaryjnie na pobliskiej planecie. Tam okazuje się, że nie są jedynymi rozumnymi istotami.

Początkowo spodziewałem się historii w stylu „Przypadków Robinsona Crusoe”, gdzie bohaterowie będą musieli sobie radzić z obcą fauną i florą. Szybko jednak historia idzie w bardzo sztampową stronę i pod względem konstrukcji świata jest niezbyt oryginalnie. Powtarzane są tu informacje, które czytelnik zna już z poprzednich tomów i poza pomysłem anomalii kwantowych nie ma tu zbyt wiele nowego.

Również wątki obyczajowe zupełnie nie wciągają. Postacie w teorii wyglądają ciekawie, ale w ich interakcjach brakuje chemii, przez co szybko stają się nużące.

Zazwyczaj największą zaletą komiksów Leo były pomysły na pozaziemską faunę. Tutaj jednak jest to recykling znanych już projektów. Na dodatek niemal cała technologia i kostiumy na obcej planecie do złudzenia przypomina ziemskie.

W ramach dodatków w tomie jest też wywiad z jedną z postaci na temat jednego z obcych gatunków, a także tekst autora o kobietach w „Ocalonych”.

Jest to moim zdaniem najsłabsza odsłona „Światów Aldebarana”. Jest zupełnie niepotrzebna i jedynie odcina kupony od popularności uniwersum. Mam nadzieję, że autor nie będzie tego ciągnął dalej.

Uniwersum „Światów Aldebarana” moim zdaniem było całkiem fajne w pierwszej serii „Aldebaran”, ale potem było coraz gorzej. Powstała jednak czwarta miniseria, „Ocaleni - Anomalie Kwantowe”. Czy jest to powrót do świetnych początków uniwersum?

Akcja opowiada o pasażerach ziemskiego statku kosmicznego, który w drodze na Aldebaran miał awarię. Niewielka grupach ocalałych...

Swietny komiks przygodowy. Dla milosnikow podrozy na inne planety, poznawania nowej fauny i flory, bardzo ciekawych i niebezpiecznych podrozy, to lektura obowiazkowa.
Album mozna czytac bez znajomosci poprzednich tytulow z serii Aldebaran.
Bardzo polecam.

Swietny komiks przygodowy. Dla milosnikow podrozy na inne planety, poznawania nowej fauny i flory, bardzo ciekawych i niebezpiecznych podrozy, to lektura obowiazkowa.
Album mozna czytac bez znajomosci poprzednich tytulow z serii Aldebaran.
Bardzo polecam.

Popkulturowy Kociołek:

Fabuła skupia się tutaj na grupce kosmicznych kolonistów, którzy przemierzali bezkres galaktyki, aby rozpocząć nowe życie w odległych zakątkach wszechświata. Niestety nie wszystko poszło tak, jak było planowane. W wyniku katastrofy wylądowali oni na zupełnie obcej planecie. Miejscu, które tylko pozornie wydaje się być przyjazne dla człowieka. Szybko przed rozbitkami zaczynają się piętrzyć nowe problemy, z którymi będą musieli sobie jakoś radzić.

Zarys scenariusza może wydawać się dosyć „standardowy”. Pochłaniając jednak kolejne strony dzieła, przekonujemy się o tym, że historia szybko zaczyna nabierać wielowymiarowości i znaczącej głębi. Autor słynie z kreślenia niezwykłych i mocno złożonych opowieści sci-fi. Nie inaczej jest w przypadku tego komiksu, gdzie wykreowany przez niego świat opiera się na rozbudowanych zależnościach zarówno geograficznych, jak i biologicznych. Każdy element świata jest więc doskonale przemyślanym i mocno angażującym dla czytelnika elementem tła.

Na pierwszym planie znajdują się oczywiście bohaterowie o naprawdę bardzo realistycznych sylwetkach. Świetnie kontrastują oni z wyimaginowanym środowiskiem, w którym przyszło im egzystować. Epatują oni najróżniejszymi emocjami, które dosyć bezpośrednio wpływają na relacje zachodzące pomiędzy nimi. Wszystko to (bohaterowie, świat) sprawia, że historia potrafi trzymać w napięciu i mocno pobudza ciekawość oraz wyobraźnię czytelnika.

To jednak nie wszystko, co ma do zaoferowania tytuł. Pod wierzchnią warstwą walki o przetrwanie na niezbyt gościnnym świecie, scenarzysta stara się poruszać również wiele głębszych tematów. Jednym z nich jest, chociażby miejsce kobiet w społeczeństwie i ich wpływ na grupę/otoczenie. Panie odgrywają w historii bardzo ważną rolę, będąc bezkonkurencyjnymi gwiazdami, na tle których w wybranych scenach mogą zabłysnąć inni bohaterowie. Ważne jest również to, że tego typu treści na całe szczęście nie są zbytnio przesadzone i nie wpadają one z czasem w feministyczną papkę.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-ocaleni-anomalie-kwantowe/

Popkulturowy Kociołek:

Fabuła skupia się tutaj na grupce kosmicznych kolonistów, którzy przemierzali bezkres galaktyki, aby rozpocząć nowe życie w odległych zakątkach wszechświata. Niestety nie wszystko poszło tak, jak było planowane. W wyniku katastrofy wylądowali oni na zupełnie obcej planecie. Miejscu, które tylko pozornie wydaje się być przyjazne dla człowieka. Szybko...

Uwielbiam komiksy Leo, i chociaż od czasu do czasu trafi się na jakąś nieco słabszą pozycję, to cykl "Aldebaran" (w których wchodzą historie "Aldebaran", "Betelgeza", "Antares" i właśnie "Ocaleni") jest po prostu niesamowita. "Ocaleni" to historia o ekspedycji kierującej się w stronę Aldebarana, ale muszącej ratować się lądowaniem na nieznanej planecie. Jak to zwykle u Leo bywa na odkrywców czyha cała masa niebezpieczeństw - poczynając od flory, poprzez faunę, nieznane zjawiska fizyczne, a kończąc na kosmitach. I zawsze jestem pełen podziwu dla niesamowitej wyobraźni Leo, którego planety zawsze pełne są niesamowitych stworzeń i roślin, to niezwykłe jak pieczołowicie przedstawia on wykreowane przez siebie światy. Ale to nie koniec, bo jak w każdym z jego albumów bohaterowie jego opowieści są bardzo ludzcy, więc poza historią pełną niebezpieczeństw stajemy się również świadkami międzyludzkich dramatów. To też jest ogromna siła komiksów Leo, jego historie to nie tylko niesamowite przygody, ale też rozterki głównych bohaterów, ich osobiste dramaty i przeżycia. Jeżeli mieliście już styczność z twórczością Leo to nie muszę was namawiać do zapoznania się z "Ocalonymi", natomiast jeżeli miałby to być wasz pierwszy album, to jednak polecam sięgnąć najpierw po "Aldebaran", później po "Betelgeza", "Antares" i dopiero wtedy za "Ocalonych". (oczywiście po "Centaurus", "Kenia" i "Namibia" również warto sięgnąć, ale to już nie są opowieści związane z cyklem "Aldebaran").

Reasumując "Ocaleni" to kolejna doskonała pozycja autorstwa Leo, którą polecam fanom sci-fi, ale również wielbicielom komiksów przygodowych, czy w ogóle fanom komiksu, bo nie trzeba być wielkim fanem sci-fi, żeby móc cieszyć się twórczością Leo.

Uwielbiam komiksy Leo, i chociaż od czasu do czasu trafi się na jakąś nieco słabszą pozycję, to cykl "Aldebaran" (w których wchodzą historie "Aldebaran", "Betelgeza", "Antares" i właśnie "Ocaleni") jest po prostu niesamowita. "Ocaleni" to historia o ekspedycji kierującej się w stronę Aldebarana, ale muszącej ratować się lądowaniem na nieznanej planecie. Jak to zwykle u Leo...

Rzadko oceniam komiksy, ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. Po przeczytaniu cykli „Aldebaran”, „Betelgeza” i „Antares” które mnie zachwyciły sięgnąłem po kolejny cykl i ponownie się nie zawiodłem. Leo stał się jednym z moich ulubionych autorów komiksowych.
Plusy:
- kolejna fascynująca przygoda w uniwersum Aldebarana;
- wciągająca przygodówka w scenerii science fiction;
- fantastyka wolna od robotów, potężnych statków kosmicznych, rzeszy mutantów;
- młodzi ludzie muszą szybko dorosnąć, aby mieć szansę na przeżycie;
- przetrwanie w świecie pełnym niebezpieczeństw i nieznanych form życia;
- nie wszystko co nieznane jest twoim wrogiem;
- wrażenie robią dokładne ilustracje nieznanej flory i fauny;
- pomysły na niektóre zwierzęta i rośliny po prostu niesamowite;
- przy kolonizacji obcych planet człowiek najczęściej będzie najsłabszym ogniwem;
- to my jesteśmy gośćmi na obcej planecie i musimy respektować jej warunki;
- czyta się dobrze, a jeszcze lepiej ogląda przedstawione sceny.
Minusy:
- niektóre postacie jakoś wyprane z emocji, szablonowo narysowane.
Ogółem komiks bardzo dobry.

Rzadko oceniam komiksy, ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. Po przeczytaniu cykli „Aldebaran”, „Betelgeza” i „Antares” które mnie zachwyciły sięgnąłem po kolejny cykl i ponownie się nie zawiodłem. Leo stał się jednym z moich ulubionych autorów komiksowych.
Plusy:
- kolejna fascynująca przygoda w uniwersum Aldebarana;
- wciągająca przygodówka w scenerii science...

"Ocaleni" w wydaniu zbiorczym przynoszą pięć części (zamkniętą całość) tytułowej opowieści o grupie młodych (najstarsi z nich mają po 19 lat) rozbitków, którzy po katastrofie statku z kolonistami, trafiają na nieznaną planetę. Zdani na siebie muszą szybko dojrzeć i sprostać trudnej sytuacji - trzeba rozpoznać teren, zdobyć pożywienie, obronić się przed niebezpieczeństwami, w tym obcymi formami życia, odróżnić wrogów od potencjalnych przyjaciół. Nie zabraknie oczywiście personalnych interakcji, które będą rzutować na ich losy, choć akurat psychologia postaci nie jest tutaj szczególnie skomplikowana. Na swoich drogach doświadczą wielu ciekawych przygód i dziwacznych zjawisk; będą się dzielić i z powrotem spotykać. Jedni będą mieli sporo szczęścia, dla innych los okaże się mało łaskawy. Ten - w moim odczuciu - wciągający czytelnika survival SF osadzony w uniwersum Aldebarana nie ma w sobie niczego, co zaskoczyłoby fanów autora Leo, a dla tych, którzy nie znają jego pomysłowych wizji, może być dobrym wstępem do dłuższej przygody z jego twórczością. Polecam uwadze.

"Ocaleni" w wydaniu zbiorczym przynoszą pięć części (zamkniętą całość) tytułowej opowieści o grupie młodych (najstarsi z nich mają po 19 lat) rozbitków, którzy po katastrofie statku z kolonistami, trafiają na nieznaną planetę. Zdani na siebie muszą szybko dojrzeć i sprostać trudnej sytuacji - trzeba rozpoznać teren, zdobyć pożywienie, obronić się przed niebezpieczeństwami,...