rozwińzwiń

Pokoloruję twój świat

Okładka książki Pokoloruję twój świat Ewa Bauer
Okładka książki Pokoloruję twój świat
Ewa Bauer Wydawnictwo: Skarpa Warszawska literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Skarpa Warszawska
Data wydania:
2022-08-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-10
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367343220
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Powieść, którą napisało samo życie



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
443
428

Na półkach: ,

Pani Ewa Bauer podjęła w swojej powieści trudne tematy takie jak depresja poporodowa, brak instynktu macierzyńskiego i radzenie sobie w sytuacji, w której ma się dziecko z niepełnosprawnością.
Książka pisana z perspektywy kilku bohaterów: Beaty, Basi, Eleonory i Jana.
Beata jest młodą panią architekt, która w pracy poznaje Jana. Niestety mężczyzna jest żonaty i jak się okazuje później, wcale nie ma zamiaru odejść od żony. Wychodzi to w momencie, w którym Beata zachodzi w ciążę. Kobieta zostaje sama, ale na szczęście ma mamę i siostrę, które bardzo jej pomagają szczególnie wtedy, gdy rodzi się dziecko. Obie zakochują się w malutkiej Jance, czego nie można powiedzieć o jej matce.
Powieść budzi naprawdę wiele emocji. Od złości, przez wzruszenie aż do zrozumienia. Bo przecież każdy jest inny. Inaczej czujemy, inaczej kochamy. Wydawać by się mogło, że płeć narzuca określone zachowania.
A jednak nie każda kobieta ma instynkt macierzyński, nie każda pragnie być matką. I nie jest w stanie nic z tym zrobić. Czuje się bezsilna wobec własnych uczuć i wobec reakcji innych osób na swoje zachowanie. Często nie potrafi o tym mówić, bojąc się oceny.
Serdecznie polecam!

Pani Ewa Bauer podjęła w swojej powieści trudne tematy takie jak depresja poporodowa, brak instynktu macierzyńskiego i radzenie sobie w sytuacji, w której ma się dziecko z niepełnosprawnością.
Książka pisana z perspektywy kilku bohaterów: Beaty, Basi, Eleonory i Jana.
Beata jest młodą panią architekt, która w pracy poznaje Jana. Niestety mężczyzna jest żonaty i jak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
220

Na półkach:

Przyznaję,że skusiła mnie okładka.
Moją pierwszą myślą było.. będzie sielsko i miło.

No i jakież moje zdziwienie..absolutnie nie.

To trudna historia. Chwilami bolesna, jest miejsce i na łzy.
Poruszająca tematy ważne. Temat depresji,który tak bardzo jest jeszcze w społeczeństwie lekceważony .
Temat niepełnosprawności i trudów dnia codziennego. Wsparcie,które w naszym państwie nie oszukujmy się jest na niskim poziomie.
To historia o sile kobiet,o sile rodziny.
To historia,która pokazuje,że należy doceniać każdą chwilę.

Moje serce skradła Janeczka.


Książka jest fikcja ale takie historie dzieją się naprawdę.
To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i uważam je za bardzo udane.

Przyznaję,że skusiła mnie okładka.
Moją pierwszą myślą było.. będzie sielsko i miło.

No i jakież moje zdziwienie..absolutnie nie.

To trudna historia. Chwilami bolesna, jest miejsce i na łzy.
Poruszająca tematy ważne. Temat depresji,który tak bardzo jest jeszcze w społeczeństwie lekceważony .
Temat niepełnosprawności i trudów dnia codziennego. Wsparcie,które w naszym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
76

Na półkach:

Beata, ma przed sobą całe życie, wiele planów i marzeń a do tego bardzo pragnie zostać świetnym architektem. Pracuje w firmie architektonicznej, w której nawiązuje bliską relację z Janem. Ich znajomość, z czasem przybiera na intensywności, mimo iż mężczyzna jest żonaty. Beata zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, lecz Jan obiecuje, że wkrótce rozwiedzie się z żoną. Wszystko się jednak zmienia, gdy kobieta zachodzi w nieplanowana ciążę.
Czy Jan, spełni swoją obietnicę? Jak zareaguje na wieść o ciąży Beaty? Jakie wyzwania czekają kobietę i jej najbliższą rodzinę, mamę i siostrę?

"Pokoloruję twój świat" to wspaniała, pełna emocji powieść, która mimo, iż jest fikcją, również dobrze mogła wydarzyć się w prawdziwym życiu. Wiele w niej cierpienia, bólu, ale i mądrości życiowej. Odwaga, szlachetność, oddanie, mieszają się z poczuciem osamotnienia, zagubienia, nieumiejętnością poradzenia sobie z ciężką sytuacją w życiu. Depresja, może mieć wiele twarzy, tą uśmiechniętą, tą smutną i tą nie wyrażająca żadnych emocji. Dlatego też powieść ukazuje m.in. jak ważna jest w życiu rodzina, jej wsparcie i miłość. Moje serce zdobyła mała Janeczka, która swoją obecnością, krótką obecnością, sprawiła, że człowiek na chwilę się zatrzymuje i zastanawia się w jakim kierunku zmierza jego życie. Z jakich drobnostek należy się cieszyć, kochać i ofiarowywać drugiej osobie swój uśmiech. Książka ta z pewnością pozostanie ze mną na długo w pamięci i jest warta tego, aby dalej puścić ją w świat.

Beata, ma przed sobą całe życie, wiele planów i marzeń a do tego bardzo pragnie zostać świetnym architektem. Pracuje w firmie architektonicznej, w której nawiązuje bliską relację z Janem. Ich znajomość, z czasem przybiera na intensywności, mimo iż mężczyzna jest żonaty. Beata zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, lecz Jan obiecuje, że wkrótce rozwiedzie się z żoną....

więcej Pokaż mimo to

avatar
560
376

Na półkach: ,

"Pokoloruję twój świat" to trudna historia. Emocje targają mną do obecnej chwili i zastanawiam się, co ja zrobiłabym na miejscu każdej z bohaterek Beaty, Eleonory i Barbary? Decyzja każdej z nich ma dość trudny oddźwięk, konsekwencje bolą, chwilami są dla mnie niezrozumiałe.
A wszystko zaczyna się od starej jak świat historii. Beata młoda pani architekt nawiązuje romans ze swoim kierownikiem Janem. Cóż, on obiecuje jej wiele, ona naiwnie wierzy, że kiedyś dojdzie do tego rozwodu, że jego syn jest już coraz starszy, to zrozumie decyzję ojca. Niestety, kiedy Jan dowiaduje się o ciąży Beaty, nagle zmienia tor swojego działania. Staje się zimny i wyrachowany. Zaczyna jej ubliżać, sugerując, że to nie jest jego dziecko.
Beata popada w marazm, rozstanie z Janem zaczyna na nią źle wpływać. Kiedy rodzi się Janeczka tak naprawdę cały obowiązek opieki, przejmuje Eleonora matka Beaty i jej siostra Basia. Beata ucieka, ucieka daleko w pracę, zatapia się w niej, zapominając, że przecież Janeczka jest jej dzieckiem nie jej mamy. Myślę, że już wtedy zaczyna się u niej budzić bestia depresji, która otoczy ją swoimi łapami i będzie tłamsić przez resztę życia.
Kiedy na tę trójkę kobiet pada diagnoza choroby dziewczynki, ukazuje się nam obraz siły rodziny. Mimo zmęczenia Eleonory, rezygnacji z własnych życiowych planów Barbary, jedyny cel to wspomaganie Janeczki w jej ciężkiej chorobie. Autorka w mocno emocjonującym tonie, opisała walkę o życie dziecka, obraz demonicznej depresji, zmagania z przepisami i prawnymi kruczkami.
Do tego wciąż przewijają się przed naszymi oczami rozterki, wewnętrzne rozdarcia Beaty, Eleonory czy Barbary. Ta historia nie jest łatwa, mimo nerwów jakie miałam na bohaterki, nie mogę ich ocenić negatywnie. Nikt z nas nie wie, jak postąpiłby w ich sytuacji. To dojrzała powieść, do bólu prawdziwa

"Pokoloruję twój świat" to trudna historia. Emocje targają mną do obecnej chwili i zastanawiam się, co ja zrobiłabym na miejscu każdej z bohaterek Beaty, Eleonory i Barbary? Decyzja każdej z nich ma dość trudny oddźwięk, konsekwencje bolą, chwilami są dla mnie niezrozumiałe.
A wszystko zaczyna się od starej jak świat historii. Beata młoda pani architekt nawiązuje romans ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Pokoloruję jej świat (…) Pokoloruję na tyle barw, ile zdołam".


Dwie kawy i ciasto na okładce tej książki wywołują same pozytywne skojarzenia, a mianowicie miłe pogaduszki, jakieś spotkanie w kawiarni, swojską atmosferę. Dalej jednak nie jest już tak przyjemnie, więc niech nie zmyli was ta sielska okładka, zupełnie niepasująca do treści książki, do jej wielkiego bagażu emocjonalnego i fabuły zaangażowanej społecznie. Być może napijecie się tej okładkowej kawy przy jej lekturze, bo ta opowieść zapewnia nieprzespaną noc z ogromnym wzruszeniem w finale.

Ewa Bauer na co dzień pracuje jako prawnik, dbając o dom i o rodzinę. Od niedawna mieszka na wsi, rozwijając swoje zainteresowania w temacie psychologii, podróży i dobrej kuchni. Zadebiutowała w 2011 r. powieścią pt. "W nadziei na lepsze jutro" i od tego czasu posiada wierne grono swoich czytelników. Miłośniczka "Małego Księcia" z kolekcją ponad czterdziestu tłumaczeń tej książki na inne języki.

Beata to ambitna młoda pani architekt, która nawiązuje namiętny romans z kolegą z pracy. Uczucie rozkwita pomimo faktu, że Jan posiada żonę. Wszystko ulega zmianie, gdy okazuje się, że Beata zachodzi w nieplanowaną ciążę, gdyż ze strony mężczyzny pojawiają się wówczas zarzuty i oskarżenia, czego wynikiem jest rozpad tak dobrze rokującej relacji. Przed Beatą nowa rola, która okaże się wielką próbą nie tylko dla niej, ale także dla jej matki i siostry.

Ewa Bauer po dłuższej przerwie w serwowaniu czytelnikom literackich uniesień, przychodzi z książką, która złamała mi serce. Z książką fundującą ogromny natłok przeróżnych emocji, od złości i wściekłości po podziw i zrozumienie. Te emocje wypływają głównie z postaw bohaterów ukazanej historii. Postaw, jakie starałam się nie oceniać, ale nie zawsze było to możliwe. Mowa tutaj w głównej mierze o zachowaniu Beaty, bohaterki wzbudzającej mocno ambiwalentne uczucia. Bohaterki na wskroś prawdziwej, bo jej uwypuklone słabości są po trosze słabościami każdego z nas.

Cały mocny wydźwięk emocjonalny tej powieści zostaje wzmocniony poprzez zastosowany przez autorkę zabieg pod postacią przeplatających się rozdziałów z pierwszoosobową narracją trzech głównych bohaterek, czyli Beaty, jej matki Eleonory oraz siostry Barbary. Dwa rozdziały to także opowieść Jana. Ta swoista możliwość wejścia w głowę każdej z tych postaci, możliwość spojrzenia na określoną sytuację z trzech różnych perspektyw, pokazuje jaką skomplikowaną istotą jest człowiek. Zabieg ten, niezwykle trafiony w przypadku tak dojmującej fabuły pokazuje w pełnej krasie, że nic nie jest tylko czarne i białe, bo istnieją w naszym życiu barwy pośrednie, na bazie których uczymy się bycia lepszymi.

"Pokoloruję twój świat" to w dużej mierze książka zaangażowana społecznie, bo w swojej istocie dotyka tematu dramatu, jaki doświadcza wiele osób w naszym kraju. Autorka obrazowo i wyraziście kreśli obraz braku pomocy od państwa. Obraz słabego systemu społecznego, który powinien pomagać takim ludziom jak Janeczka. Oprócz tego wiodącego wątku jest jeszcze w fabule obecny temat długotrwałej, mogącej istnieć w uśpieniu, depresji poporodowej czy też poświęcenia siebie dla drugiego człowieka. Każda z tych płaszczyzn to emocjonalna bomba, której zapłonem jest zakończenie.

Ewa Bauer przez całą swoją opowieść serwowała mi ogrom różnokolorowych emocji, ale tę najbardziej soczystą zostawiła na koniec. W "Pokoloruję twój świat" znajdziecie bowiem skomplikowaną mozaikę ludzkich losów, zabarwioną różnymi kolorami. To nie jest łatwa książka, ale z pewnością warto się z nią zmierzyć.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Pokoloruję jej świat (…) Pokoloruję na tyle barw, ile zdołam".


Dwie kawy i ciasto na okładce tej książki wywołują same pozytywne skojarzenia, a mianowicie miłe pogaduszki, jakieś spotkanie w kawiarni, swojską atmosferę. Dalej jednak nie jest już tak przyjemnie, więc niech nie zmyli was ta sielska okładka, zupełnie niepasująca do treści książki, do jej wielkiego bagażu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
717
608

Na półkach:

Gdy jakaś osoba odstaje od reszty, niektórzy spoglądają na nią sceptycznie. Pewna część społeczeństwa unika z nią kontaktu, odwraca, gdy pojawia się w zasięgu wzroku, omija szerokim łukiem, gdy ich wspólne drogi się przecinają. Nie wie, jak się zachować, jak porozumieć, wolą traktować ich jak powietrze. Te osoby również mają uczucia, plany, marzenia, oczekiwania. Przeżywają wzloty i upadki, cieszą się z drobnych rzeczy, złoszczą na chichoty losu i płaczą z bezsilności, a że dotknęła ich rzecz, która uniemożliwiła im swobodne życie, bez żadnych barier, nie powinna powodować tego, że odgradzają się od nich ludzie. Są wciąż zwyczajnymi osobami, które interesują się podobnymi tematami, sprawami co inni. Kochają i chcą być kochani.
Ewa tą książką poruszy niejedno serducho. Uwrażliwi na osoby z niepełnosprawnościami. Ukazuje ich ze słabościami, marzeniami, pragnieniami i radościami, że są tacy jak my. Jak na swój sposób próbują poradzić sobie z utrudnieniami, jakie zgotował im los, a także otoczenie, w którym żyją. Wciąż jest wiele ograniczeń, z którymi nie potrafią sobie poradzić, pomimo głośnych protestów i rozmów, by ułatwić im drogę w funkcjonowaniu w codzienności. Mam nadzieję, że kiedyś się to w końcu zmieni. Że znajdzie się wiele udogodnień, będzie dla nich najlepsza opieka i pieniądze, które pozwolą spokojnie żyć. Że nie będą wykluczani ze społeczeństwa, tylko dlatego, iż muszą zmagać się z rozmaitymi ograniczeniami.

Autorka nie tylko skupia się na temacie osób z niepełnosprawnościami, ale również na problemie dotyczącym depresji, trudnych relacjach międzyludzkich, próbie radzenia sobie z zaistniałą sytuacją, jak niepełnosprawność determinuje życie całej rodziny, jak muszą zrezygnować z własnych planów, marzeń, co później powoduje frustrację wobec niesprawiedliwości losu i niemocy. Oraz o ogromnej sile miłości i wsparciu, która pomaga przemierzyć wszystkie niedogodności, jakie stawia nam życie.

Świat czterech kobiet non stop wystawiany jest na próbę. Muszą zmagać się z różnymi niełatwymi wyborami, decyzjami, jakie stawia im rzeczywistość. Na ich barki, co chwilę spada głaz, z którym muszą kroczyć przez codzienność. Gdy jakaś troska zniknie, w ich miejsce pojawia się nowe zmartwienie, które jeszcze bardziej przyciska ich do ziemi, przez co trudno się po kolejnych trudnościach podnieść. Bardzo życiowa opowieść, która swoją fabułą i emocjami mocno dotyka najczulszych strun serca. Nie sposób się oderwać od lektury i mimo mocnego wydźwięku i trudnych tematów, jakie są poruszane w powieści, pokochałam książkę za autentyczność, szczerość i to, że niczego nie ubarwia. Ukazuje życie takim, jakie jest. Że jest niełatwe, z różnymi przeszkodami, które nieraz wykończą psychicznie i fizycznie. Postacie są tak prawdziwe i namacalne, że wydawać by się mogło, iż to nasi najbliżsi sąsiedzi, znajomi, do którego świata możemy zajrzeć, zrozumieć ich postępowanie, myślenie, czym się kierują i z czym muszą się zmagać. Nie są bezbarwne, bez emocji. Czują, pragną, złoszczą się, kochają, nienawidzą, dzięki temu z ogromnym zainteresowaniem, wrażliwością i empatią obserwuje się ich kolejne losy i zmagania z niełatwą rzeczywistością, która nagle i niespodziewanie wkroczyła w ich życie.

Książka mocno mną poruszyła, wywołała nawet łzy. Emocje, jakie towarzyszyły głównym postaciom, wchłonęłam jak gąbka. Byłam cichym obserwatorem wydarzeń i płakałam z bezsilności, gdyż w żaden sposób nie mogłam pomóc, pocieszyć, wesprzeć, gdy trudne chwile dawały w kość. Cieszyłam, gdy mimo przeciwności bohaterki znajdowały w sobie siłę, by walczyć. Podziwiałam je i z całego serca im kibicowałam, by ich wspólna historia zakończyła się szczęśliwie. Powieść pochłania się w zastraszającym tempie, mimo burz, różnych zawirowań i przeciwności. Mam nadzieję, że dacie się porwać tej historii. Gorąco polecam!

Gdy jakaś osoba odstaje od reszty, niektórzy spoglądają na nią sceptycznie. Pewna część społeczeństwa unika z nią kontaktu, odwraca, gdy pojawia się w zasięgu wzroku, omija szerokim łukiem, gdy ich wspólne drogi się przecinają. Nie wie, jak się zachować, jak porozumieć, wolą traktować ich jak powietrze. Te osoby również mają uczucia, plany, marzenia, oczekiwania. Przeżywają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach:

" Pokoloruj mój świat "Ewy Bauer opisuje losy trzech kobiet połączonych więzami pokrewieństwa które stają w obliczu podjęcia życiowych decyzji . Nie jest to lekka lektura do poduszki lecz powieść w której bohaterki zmagają się z problemami życia codziennego i pomimo wielu przeciwności z optymizmem i wiarą że będzie lepiej radzą sobie ciesząc się z najmniejszych drobiazgów . Poruszane są tutaj bardzo ważne tematy jakimi są , samotne rodzicielstwo ,niepełnosprawność oraz walka z chorobą. Autorka pokazuje jak wielka jest siła miłości oraz niegasnącej nadziei a także, jak straszną chorobą jest depresja czy zanik mięśni. Ile trzeba poświęcenia, wytrwałości i walki o to, aby w jakikolwiek sposób ułatwić osobie niepełnosprawnej funkcjonowanie w obecnym świecie. Fundamentalne wartości na które autorka zwraca uwagę to miłość oraz rodzina . Siła tej drugiej działa nawet jeśli rodzina nie jest pełna ale potrafi sobie radzić w największych kryzysach . Historia Eleonory Beaty i Ewy to historia o relacjach międzyludzkich które pomimo że bywają trudne trzeba o nie dbać ponieważ są podporą w najtrudniejszych życiowych momentach Powieść jest pełna emocji wzruszeń i popycha do refleksji co jest w życiu ważne a także aby doceniać to co mamy .

" Pokoloruj mój świat "Ewy Bauer opisuje losy trzech kobiet połączonych więzami pokrewieństwa które stają w obliczu podjęcia życiowych decyzji . Nie jest to lekka lektura do poduszki lecz powieść w której bohaterki zmagają się z problemami życia codziennego i pomimo wielu przeciwności z optymizmem i wiarą że będzie lepiej radzą sobie ciesząc się z najmniejszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
79

Na półkach: , ,

W 1972 r. zespół 2 plus 1 wydał swój debiutancki album "Nowy wspaniały świat". Jednym z utworów na tej płycie jest doskonale znana wszystkim piosenka "Chodź, pomaluj mój świat". O tym, jakie barwy będzie miał nasz świat, nasza codzienność - bardzo często decydujemy sami. Jednak czasami życie wymaga tego, aby to ktoś inny wziął sprawy (kredki) w swoje ręce i zrobił to za nas.

Beata, czyli z założenia główna bohaterka powieści. Młoda pani architekt, która zakochała się w żonatym koledze z pracy. Można powiedzieć: samo życie. Ich relacja bardzo szybko zmienia się w coś więcej i kobieta zachodzi w ciążę. I wydaje mi się, że dopiero w tym momencie zaczyna się cała historia Poruszająca historia trzech kobiet, którym przyjdzie zmierzyć się z trudnymi relacjami oraz z najcięższymi wyborami w życiu. Ot, taki rollercoaster życia.

Ewa Bauer oddaje w nasze ręce samo życie. Wpisuje w tą historię role społeczne pełnione przez kobiety: matka, siostra, córka. Jak wiemy, to rola matki jest najważniejsza. Zadanie, przed którym kobiety stają z pełną świadomością, a czasem pod wpływem jednego nierozważnego kroku. W tej powieści dostrzegam dwa przeciwstawne obrazy matek: Beatę i Eleonorę. Różne relacje rodzinne, różne doświadczenia bohaterek, ale to wszystko jest niczym w obliczu choroby.

W tej całej historii jest miejsce na poruszenie tematu OzN. Tematu, który w dalszym ciągu stanowi tabu wśród ludzi.

W 1972 r. zespół 2 plus 1 wydał swój debiutancki album "Nowy wspaniały świat". Jednym z utworów na tej płycie jest doskonale znana wszystkim piosenka "Chodź, pomaluj mój świat". O tym, jakie barwy będzie miał nasz świat, nasza codzienność - bardzo często decydujemy sami. Jednak czasami życie wymaga tego, aby to ktoś inny wziął sprawy (kredki) w swoje ręce i zrobił to za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
368

Na półkach:

"Marzyłam o tym, by zamieszkać w domku z ogrodem, po którym będą biegały psy, a tymczasem gnieździłam się matką i siostrą na kilkudziesięciu metrach kwadratowych w obskurnym bloku na przedmieściach".

Marzenia są po to, aby je spełniać, dążyć do ich realizacji. Jednak nie zawsze uda się doprowadzić je do skutku, np. kiedy na drodze staje choroba.

Beata to ambitna osoba, marząca o miłości, własnej firmie, dużym domu z ogrodem, po którym będą biegały whippety. I wszystko wskazuje na to, że jej marzenia się ziszczą. W pracy spełnia się zawodowo, poznaje Jana, kupują dwa charty i są szczęśliwi. Do czasu. Kiedy Beata zachodzi w ciążę, jej świat rozsypuje się jak domek z kart.

Nie chcę zdradzać z fabuły zbyt wielu wątków. By dowiedzieć się więcej, trzeba przeczytać. A warto, ponieważ książka jest bardzo emocjonująca. To nie jest powieść z tych lekkich, lecz z tych życiowych, prawdziwych. Opowiada o świadomych wyborach, jakie muszą podjąć trzy kobiety: Beata, jej matka oraz siostra. To wokół nich toczy się fabuła. Każda musi z czegoś zrezygnować, by zyskać coś innego (miłość, pracę, szacunek, a przede wszystkim by móc potem bez wyrzutów sumienia spojrzeć sobie w oczy).

Ta smutna i gorzka historia opowiada o sile kobiet, o depresji, o chorobie zwanej DMD. Po przeczytaniu tej powieści zadałam sobie pytanie: ile człowiek jest w stanie udźwigać trosk? Sądzę, że autorka myśli podobnie jak ja: jeden wiele, inny bardzo malutko. Łatwo jest ocenić drugą istotę, nie "wchodząc w jej skórę". Jednak nie wydawajmy pochopnych opinii, bo każdy ma inny próg bólu, dźwigania zmartwień. Niby to fikcja literacka, ale czy w życiu nie jest podobnie? Łzy wzruszenia gwarantowane.

"Marzyłam o tym, by zamieszkać w domku z ogrodem, po którym będą biegały psy, a tymczasem gnieździłam się matką i siostrą na kilkudziesięciu metrach kwadratowych w obskurnym bloku na przedmieściach".

Marzenia są po to, aby je spełniać, dążyć do ich realizacji. Jednak nie zawsze uda się doprowadzić je do skutku, np. kiedy na drodze staje choroba.

Beata to ambitna osoba,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
122

Na półkach:

Mam trochę wrażenie, że otrzymaliśmy produkt wydany zbyt szybko - bez większej dbałości o szczegóły. Zabrakło tutaj zaangażowania grafika i dobrej współpracy na poziomie redaktor-autor. Dostaliśmy książkę, której okładka absolutnie nie współgra z treścią powieści - to trochę tak jakby grafik przeczytał pewien fragment powieści i na jego podstawie opracował szatę graficzną. Dostaliśmy również książkę, której styl wymagałby większego zaangażowania redaktora i autora.

Ta powieść to niewykorzystany potencjał. Dostaliśmy ciekawą fabułę. Autorka przygotowała się merytorycznie. Postawiła sobie również za cel poruszyć trudne, bolesne, ale i ważne tematy, którym niestety nie poświęca się zbyt dużej uwagi. Dobrze zarysowała postacie - nie są one miałkie. No ale styl, jaki reprezentuje ta książka jest po prostu słaby. Prosty język. Niezarysowane wydarzenia. Urywane historie. Szybkie przejścia w czasie. Czytelnik nie ma możliwości zżyć się z bohaterami, wczuć się w ich historię, w ich życie, bo wszystko dzieje się po prostu zbyt szybko.

Podsumowując jest to pozycja do zabicia czasu podczas długich jesiennych wieczorów, ale nie jest to książka, która sprawa przyjemność stylem i językiem.

Mam trochę wrażenie, że otrzymaliśmy produkt wydany zbyt szybko - bez większej dbałości o szczegóły. Zabrakło tutaj zaangażowania grafika i dobrej współpracy na poziomie redaktor-autor. Dostaliśmy książkę, której okładka absolutnie nie współgra z treścią powieści - to trochę tak jakby grafik przeczytał pewien fragment powieści i na jego podstawie opracował szatę graficzną....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    47
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    9
  • 2022
    5
  • Literatura piękna
    2
  • Ulubione
    1
  • Książki 2022
    1
  • Audiobooki
    1
  • RW 2022
    1
  • Lektury dorosłości
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pokoloruję twój świat


Podobne książki

Przeczytaj także