Francuskie love story

Okładka książki Francuskie love story Natalia Sońska
Okładka książki Francuskie love story
Natalia Sońska Wydawnictwo: Czwarta Strona literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2022-06-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-15
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367176972
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
198 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
753
326

Na półkach: ,

Książka przyjemna, piękny Poznań i Francja w tle, wino , lawenda -wszystko pięknie ale jednak czegoś mi brakuje !
Takie flaki z olejem , historia za banalna. NIe dla mnie

Książka przyjemna, piękny Poznań i Francja w tle, wino , lawenda -wszystko pięknie ale jednak czegoś mi brakuje !
Takie flaki z olejem , historia za banalna. NIe dla mnie

Pokaż mimo to

avatar
523
369

Na półkach: , ,

Książka idealna na lato, Jest lekka, przyjemna, z romantycznym wątkiem.
Lena spełnia swoje marzenia i kupuje lokal, by otworzyc biuro projektowe. Niestety lokal wymaga gruntownego remontu i duzych kosztów.
Z pomoca przychodzi ciocia i ofarta praca w jej winnicy. Lena z oporami decyduje się na wyjazd do słonecznej Prowansji.
Lazurowe Wybrzeże wita Lenę słońcem, pięknym morzem, ciepłym powietrzem i spotkaniem z przystojnym Marcelem.
Jak rozwinie się ta znajomość ?
Przeczytajcie sami.
Książka doskonała na pożegnanie lata i słonecznych dni. Doskonała aby odpoczać.
Pachnie lawendą i winem.
Razem z Lena zwiedzamy południe Francji i przekonujemy się, że wakacyjne dni sprzyjają letnim romansom.

Książka idealna na lato, Jest lekka, przyjemna, z romantycznym wątkiem.
Lena spełnia swoje marzenia i kupuje lokal, by otworzyc biuro projektowe. Niestety lokal wymaga gruntownego remontu i duzych kosztów.
Z pomoca przychodzi ciocia i ofarta praca w jej winnicy. Lena z oporami decyduje się na wyjazd do słonecznej Prowansji.
Lazurowe Wybrzeże wita Lenę słońcem, pięknym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
413
127

Na półkach:

Ale to jest fajna seria! Idealna na wieczorny relaks z lampką wina. Część jeszcze lepsza niż hiszpańska :)

Ale to jest fajna seria! Idealna na wieczorny relaks z lampką wina. Część jeszcze lepsza niż hiszpańska :)

Pokaż mimo to

avatar
1463
1097

Na półkach: ,

Włoskie love story, czyli w teorii pierwsza część wakacyjnego cyklu Natalii Sońskiej bardzo przypadła mi do gustu. Tak bardzo, że z miejsca musiałam sięgnąć po kolejną wakacyjną historię spod pióra autorki – tym razem zostałam zabrana do pachnącej lawendą Francji. Czy i ta książka chwyciła mnie za serce? Na to pytanie odpowiem w tej recenzji.

Lena marzy o otworzeniu swojej własnej pracowni. Podczas wakacji jednak postanawia wyjechać do Prowansji, w której będzie pomagać swojej ciotce i wujowi w codziennej pracy na plantacji lawendy. Dziewczyna chce w ten sposób sobie dorobić, by móc rozkręcić nowy biznes i opłacić planowany remont wynajętego w tym celu lokalu. Nie spodziewa się jednak, jak szybko życie będzie chciało zweryfikować jej plany... Kiedy Lena poznaje Marcela, z początku bierze go za kogoś innego i krótko mówiąc... spławia go. Okazuje się jednak, że ten burzliwy początek znajomości przerodzi się we współpracę z prawdziwego zdarzenia. Czy Lena będzie w stanie odwlec w czasie swoje plany na rzecz nowo poznanego mężczyzny? Czy może twardo będzie obstawać przy swoim?

Przyznaję się bez bicia - zaczynając lekturę tej książki, w mojej głowie wciąż uparcie tkwili Ola i Marcin, których poznałam w książce Włoskie love story. Nie wiem czemu, ale po prostu nie mogłam się od nich uwolnić. Bałam się, jak może to wpłynąć na moje odczucia względem tej książki, ale raczej niepotrzebnie – historia Leny i Marcela była inna i wywołała we mnie inne odczucia i przemyślenia.

Główna bohaterka, czyli Lena, to pewna siebie młoda kobieta, która ma jasno określony plan na życie - założyć własną firmę, realizować się w jej prowadzeniu i zaznać prawdziwej satysfakcji. Jest gotowa zrobić wszystko, by choć trochę przybliżyć się do osiągnięcia tak upragnionego celu. Bohaterka ta przypadła mi do gustu i doskonale rozumiałam jej sposób myślenia oraz pobudki, jakie nią kierowały podczas podejmowania kolejnych decyzji. Myślę również, że wiele innych czytelników też może ją zrozumieć.

Czytanie tej powieści okazało się równie relaksujące i w pewien sposób odstresowujące, co lektura poprzedniej książki autorki. Tym razem lawendowe pola sprawiły, że z całą mocą zapragnęłam zobaczyć je na własne oczy – i poczuć unoszący się wokół nich zapach lawendy. Bardzo ciekawie został przedstawiony wątek pracy wujostwa Leny, którzy dokładali wszelkich starań, by ich produkty wyprodukowane z własnej lawendy były jak najlepsze. Naprawdę, nawet w tym momencie, gdy to piszę, mam ochotę spakować walizkę i wyjechać do Francji, by przekonać się na własne oczy (i nos właściwie też),jak pięknie to wszystko wygląda.

Tutaj autorka również pod płaszczykiem uroczej i momentami zabawnej historii dodała goryczy – rozterki głównej bohaterki dotyczące tego, jak ma wyglądać jej dalsze życie i sposób radzenia sobie z nawarstwiającymi się problemami to zaledwie wierzchołek całej tej góry. Nie ma co, Natalia Sońska po raz kolejny udowodniła mi, że potrafi tworzyć piękne historie, które angażują czytelnika i pozostają w jego pamięci.

Choć Francuskie love story nie porwało mnie aż tak, jak włoska odsłona cyklu, to i tak uważam tę pozycję za bardzo dobrą powieść obyczajową, która idealnie sprawdzi się nawet i w jesienny, chłodny już wieczór. Dlatego też, jeśli poszukujecie tego typu książki, to sięgnijcie po ten tytuł i dajcie się porwać w tę piękną scenerię.

Włoskie love story, czyli w teorii pierwsza część wakacyjnego cyklu Natalii Sońskiej bardzo przypadła mi do gustu. Tak bardzo, że z miejsca musiałam sięgnąć po kolejną wakacyjną historię spod pióra autorki – tym razem zostałam zabrana do pachnącej lawendą Francji. Czy i ta książka chwyciła mnie za serce? Na to pytanie odpowiem w tej recenzji.

Lena marzy o otworzeniu swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
514
503

Na półkach:

„Mogła zmienić plany, mogła zmienić miejsce zamieszkania, ale nie mogła zmienić uczuć do tego człowieka, który stał się dla niej teraz wszystkim, co stanowiło synonim szczęścia. I tak się czuła. Była szczęśliwa. Przy człowieku, w którym się zakochała. W miejscu, które było jej drugim domem.”

Kolejny raz sięgnęłam po książkę @nataliasonska i kolejny raz zachwyciła mnie ona swoimi opisami. Czułam się, jakbym razem z Leną przeniosła się do Francji. Czułam zapach lawendy, przechodziłam obok winnicy pełnej dojrzewających winogron. Jednym słowem, byłam w raju.

Co prawda początkowo nie zostałam wciągnięta w wir wydarzeń. Musiałam chwilkę poczekać, wsiąknąć w ten klimat i w końcu pojawił się on, Marcel, który początkowo nie wyróżniał się niczym specjalnym, do czasu… pierwsze spotkanie pary było dosyć specyficzne, ale o tym musicie przeczytać już sami.

Jest to bez wątpienia pozycja idealna na lato. Do tego pióro Natalii sprawia, że chce się czytać dalej, poznawać historię. Podoba mi się to, że autorka nie skupia się tylko na relacji pary. Poznajemy tutaj jej pracę, którą wykonuje, to jak dogaduje się z ciocią. A także poznajemy kandydatów do serca Leny. Ogromny plus za Tomasza, przyjaciela dziewczyny, którego niestety było tutaj mało, zdecydowanie za mało 🤪

Bohaterzy zostali tu dobrze wykreowani. Mają oni swoje wady i zalety, nie zawsze postępują racjonalnie, przez co są bardziej ludzcy, bez zbędnego idealizowania na siłę.

@nataliasonska kolejny raz udowodniła, że potrafi pisać, a jej książki chce się czytać. Czekam na więcej, uwielbiam takie historie, przy których mogę odpocząć, zrelaksować się.

„Mogła zmienić plany, mogła zmienić miejsce zamieszkania, ale nie mogła zmienić uczuć do tego człowieka, który stał się dla niej teraz wszystkim, co stanowiło synonim szczęścia. I tak się czuła. Była szczęśliwa. Przy człowieku, w którym się zakochała. W miejscu, które było jej drugim domem.”

Kolejny raz sięgnęłam po książkę @nataliasonska i kolejny raz zachwyciła mnie ona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
126

Na półkach:

Po włoskich wojażach przyszedł czas na podróż do miejsca nad którym unosi się zniewalający zapach lawendy. "Francuskie love story" to moje kolejne spotkanie z twórczością Natalii Sońskiej, mistrzyni romantycznych historii i nie tylko.

Gdy Lenie udało się znaleźć lokal w którym będzie mogła otworzyć własną pracownię architektoniczną połączoną z kwiaciarnią i sklepem ogrodniczym jest pełna nadziei, że w końcu jej marzenie się spełni. Zanim stworzy w nim swój kolejny projekt, musi doprowadzić go do stanu używalność. Po przeliczeniu wszystkich wydatków budżet może tego nie wytrzymać.
Dziewczyna nie chce brać pożyczki od rodziców. Odrzuca też ofertę pomocy od ciotki, która od lat mieszka we Francji i prowadzi tam własne lawendowe gospodarstwo. Lena co roku jeździła do nie żeby jej pomóc i przy okazji trochę dorobić. Teraz, gdy musi zająć się własnym interesem rezygnuje z wyjazdu. Po rozmowie z przyjacielem i negocjacjach z ciotką zmienia zdanie i wsiada do samolotu.
Któregoś dnia poznaje tajemniczego mężczyznę. Ich pierwsze spotkanie do udanych raczej nie należało. Z czasem, gdy bliżej poznaje Marcela, bo tak ów nieznajomy ma na imię, zmienia o nim zdanie. Okazuje się, że będą razem pracować.

Miałam szczęście co do lektury tej książki. Lato zrobiło sobie z nas żarty i na początku sierpnia zapanowała iście jesienna aura. Taka pogoda pomogła mi lepiej wczuć się w historię Leny. Za oknem padał deszcz, niebo zasnuły ciemne chmury, a ja z główną bohaterką przebywałam w tym czasie w słonecznej i gorącej Prowansji.
Bez wątpienia Natalia Sońska potrafi w opisy. W cudowny sposób ukazała piękno tego jakże wyjątkowego francuskiego zakątka. Prowansja to przede wszystkim liczne lawendowe plantacje, z których słynie na całym świecie. Zapierające dech w piersiach fioletowe krajobrazy zachwycają wszystkich. Wcale się nie dziwię, że Lena aż tak bardzo pokochała to miejsce. Nie brakuje tam nie mniej pięknych winnic i gajów oliwnych. Lazurowe Wybrzeże oraz romantyczne i urokliwe miasteczka przyciągają ogromne rzesze turystów.
Natalia Sońska uchwyciła to wszystko tak ciekawie, że aż chce się wyciągnąć z pawlacza walizkę, spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyć w podróż śladami Leny.
W książce nie mogło zabraknąć ciekawostek na temat wykorzystania lawendy. Sposobów jest wiele, ale chyba takim numerem jeden są olejki eteryczne, które posiadają w sobie uspokajającą moc.
Taka też jest ta książka. Jej główną zaletą jest to, że można się przy niej świetnie zrelaksować i odpocząć. Akcja toczy się powoli, nie ma w niej gwałtownych zwrotów akcji. Fani sielskich klimatów z pewnością będą usatysfakcjonowani. Z każdej strony uwalnia się lawendowy aromat, który nie tylko koi nerwy, ale także działa hipnotyzująco na czytelnika. Ja nie mogłam się oderwać od lektury. Pochłonęła mnie bez reszty historia dziewczyny, która pragnie spełniać swoje marzenia. Kocha rośliny, zawsze myśli pozytywnie i dąży do wyznaczonego przez siebie celu. Na wszystko chce zapracować sama, a każdy najmniejszy sukces jeszcze bardziej motywuje ją do działania. Rodzice wychowali Lenę, na mądrą, kochająca, wrażliwą kobietę i mogą być z niej bardzo dumni.
Zawsze może liczyć na Tomasza, swojego najlepszego przyjaciela. Jak się okazuje mężczyzna też potrafi doradzić. Przekonała się o tym Lena podczas niejednej rozmowy. W końcu przyjaźnią się od lat, więc kto jak kto, ale on zna ją najlepiej.
Jej znajomość z Marcelem rozwijała się stopniowo. Początek był nie najlepszy, ale sukcesywnie ich relacja ulegała ociepleniu. Skoro mieli ze sobą pracować, to musieli się jakoś dogadać.
Wyjątkowy kolor tęczówek i zadziorny charakter nowo poznanej dziewczyny urzekł Marcela. Wiedziałam, że coś między nimi zaiskrzy. Jednak Lena czuła lęk i targały nią wątpliwości. W Polsce ma swój dom, niebawem opuści Prowansję i dlatego nie brała pod uwagę żadnego związku. Cóż mogła powiedzieć, gdy los postanowił spłatać jej małego figla.
Zdradzę wam, że nasza główna bohaterka cieszyła się dość dużym zainteresowaniem u płci przeciwnej. Kandydatów do jej serca było kilku.

"Francuskie love story" to idealna książka na letni czas. Sprawdzi się równie w trakcie pogodowej szarugi. Jeśli jesteście ciekawi jaką decyzję podjęła Lena musicie zapoznać się z tą historią. Jestem pewna, że zostaniecie nią zauroczeni tak samo jak ja. Dla mnie lektura książki było czystą przyjemnością i mogłam chociaż na chwilę przenieść się do tak pięknej krainy jaką jest Prowansja.

Po włoskich wojażach przyszedł czas na podróż do miejsca nad którym unosi się zniewalający zapach lawendy. "Francuskie love story" to moje kolejne spotkanie z twórczością Natalii Sońskiej, mistrzyni romantycznych historii i nie tylko.

Gdy Lenie udało się znaleźć lokal w którym będzie mogła otworzyć własną pracownię architektoniczną połączoną z kwiaciarnią i sklepem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
181

Na półkach:

Lena po raz kolejny przyjeżdża do malowniczej Prowansji, aby pomóc wujostwu w prowadzeniu rodzinnej plantacji. Lawendowe pola, piękne słońce, malownicze widoki. Czy można wymarzyć sobie piękniejsze miejsce?

Dziewczyna poznaje Marcela, nowego wspólnika. Chociaż ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych, z biegiem czasu ich relacja się zmienia. Ukradkowe spojrzenia, wspólne zwiedzanie oraz oczywiście sprawy biznesowe mocno ich do siebie zbliżają. Lena jednak niedługo musi wracać do Polski, gdzie rozkręca własny biznes. Czy wakacyjny romans z przystojnym francuzem to dobry pomysł? Podobno raz się żyje, a fiołkowe oczy dziewczyny zauroczyły nie tylko Marcela..

Wakacyjna fabuła książki „Francuskie love story” i lekkie pióro Natalii Sońskiej to strzał w dziesiątkę! Potrzebowałam takiej przyjemnej historii, którą dosłownie pochłonęłam.

Oprócz historii miłosnej, autorka przedstawia nam również uroki Prowansji. Oczyma wyobraźni widziałam siebie podziwiającą lawendowe pola, w towarzystwie wina z winnicy Gabriela. Francuskie słońce ogrzewało moją skórę, a morska bryza lazurowego wybrzeża dawała chwilę wytchnienia. Ta książka sprawiła, że wypoczęłam wcale nie będąc na urlopie.

Znając już pióro autorki miałam duże oczekiwania i nie zawiodłam się. Lekka i przyjemna, wakacyjna historia to cudowna odskocznia. Sympatyczni bohaterowie, piękne okoliczności przyrody oraz zakończenie z happy endem. Czego można chcieć więcej..?

A Wy gdzie czytelniczo obecnie wypoczywacie?

Lena po raz kolejny przyjeżdża do malowniczej Prowansji, aby pomóc wujostwu w prowadzeniu rodzinnej plantacji. Lawendowe pola, piękne słońce, malownicze widoki. Czy można wymarzyć sobie piękniejsze miejsce?

Dziewczyna poznaje Marcela, nowego wspólnika. Chociaż ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych, z biegiem czasu ich relacja się zmienia. Ukradkowe spojrzenia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
171

Na półkach:

Kolejna wakacyjna podróż, tym razem do słonecznej i pachnącej lawendą Prowansji. Malownicze krajobrazy i gorące słońce, gdy za oknem chłodno i deszczowo. Dzięki Natalii Sońskiej znalazłam się w uroczym zakątku Prowansji i spędziłam miłe chwile wśród lawendowych pól, ciesząc się pięknym słońcem i zapachem. Książki z serii love strony przenoszą nas w piękne, klimatyczne miejsca, gdzie lato z prawdziwego zdarzenia sprzyja miłości.
Lena jest inteligenta, ambitna i cały czas realizuje swoje plany, aby otworzyć własny lokal związany z projektowaniem ogrodów. Jednak, jak to często z biznesem bywa, dziewczyna spotyka na swojej drodze przeszkody. Lecz jest w tym specjalistką, nie ma dla niej problemu, którego nie da się rozwiązać. Teraz także postanawia zmierzyć się z wyzwaniem jakie rzucił jej los. Jednak problemy się mnożą, gdy niespodziewanie dzwoni jej ciocia i prosi ją o pomoc. Lena zawsze spędzała wakacje na uroczej plantacji ciotki i wujka i dlatego czuje się rozdarta czy powinna sobie pozwolić na wakacje w uroczej Prowansji, podczas gdy ma tyle zobowiązań w Poznaniu? Zbieg zdarzeń i komplikacji jakie pojawiają się w związku z jej biznesem sprawiają, że Lena decyduje się na pomoc ciotce i wyjeżdża do Francji.
To właśnie tam poznaje Marcela. Ich pierwsze spotkanie nie należy do udanych. Lecz po wyjaśnieniu nieporozumienia zaczynają się dogadywać, tym bardziej, że oboje działają razem na rzecz wspólnego biznesu. Ich służbowe relacje bardzo szybko zmieniają się w przyjacielskie, a coraz częstsze spotkania zaczynają zmieniać ich znajomość w wakacyjny romans. Tylko, że Lena przyjechała do Francji na chwilę, a czas biegnie nieubłaganie, sama nie zauważyła momentu, w którym ich relacja stała się znacznie poważniejsza niż to planowała. Czy wakacyjny romans, na który sobie pozwoliła rzeczywiście był tylko romansem? Czy Lena podejmie właściwą decyzję i zrozumie, że życie potrafi zaskakiwać i czasami nasze plany wymagają weryfikacji?
Idealna lektura na lato. Lekka i przyjemna historia o tym, że miłości zawsze przychodzi niespodziewanie.

Kolejna wakacyjna podróż, tym razem do słonecznej i pachnącej lawendą Prowansji. Malownicze krajobrazy i gorące słońce, gdy za oknem chłodno i deszczowo. Dzięki Natalii Sońskiej znalazłam się w uroczym zakątku Prowansji i spędziłam miłe chwile wśród lawendowych pól, ciesząc się pięknym słońcem i zapachem. Książki z serii love strony przenoszą nas w piękne, klimatyczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
356
198

Na półkach:

Na leniwe, upalne dni najlepsza jest lektura wakacyjna. Coś nieskomplikowanego, co można szybko przeczytać i po czym zrobi nam się błogo i zatęsknimy do wakacyjnego wyjazdu.

Zdecydowanie takie są książki Natalii Sońskiej z serii "Love story". Pierwszą część, tę włoską, czytałam na wakacjach nad morzem w zeszłym roku. Tę o Prowansji wciągnęłam dosłownie w dwa wieczory. Skoro nie ma wakacju i wyjazdu, to chociaż lektury wakacyjne sobie zapewniam.

W sumie nie ma tu za bardzo nad czym się rozwodzić. Potrzebowałam lekkiej lektury i taką otrzymałam. Fabuła jest oczywiście przewidywalna do granic możliwości, ale czy czasami nie potrzebujemy takiej historii, która najzwyczajniej w świecie skończy się dobrze? I chociaż wiadomo to niemal od pierwszej strony, to i tak człowiek czyta ;)

Autorka nadużywa w tej książce słowa "zasadniczo". Na jednej stronie doszukałam się nawet trzykrotnego użycia, zarówno w momentach narracji, jak i dialogu bohatera. Poza tym wiele błędów.... Niby tylko literówki, jakaś zła odmiana, ale mnie takie detale mocno irytują.

Na koniec dodam, że nie jestem fanką okładek tej serii, ale muszę przyznać, że wpisują się niejako w klimat wakacyjnych romansów....

Na leniwe, upalne dni najlepsza jest lektura wakacyjna. Coś nieskomplikowanego, co można szybko przeczytać i po czym zrobi nam się błogo i zatęsknimy do wakacyjnego wyjazdu.

Zdecydowanie takie są książki Natalii Sońskiej z serii "Love story". Pierwszą część, tę włoską, czytałam na wakacjach nad morzem w zeszłym roku. Tę o Prowansji wciągnęłam dosłownie w dwa wieczory....

więcej Pokaż mimo to

avatar
305
305

Na półkach:

Na ewentualną wakacyjną nudę (czego nikomu nie życzę) pozycja idealna. Lena, by zgodnie z zamierzeniami,by móc zrealizować swoje życiowe plany, jedzie do Prowansji, do ciotki, gdzie pracując jako menadżerka na rodzinnej plantacji, będzie mogła odwdzięczyć się za sowitą pomoc finansową. Lena świetnie sprawdza się na swoim stanowisku, lubi swoją pracę, dodatkowo "królestwo lawendy" potęguje estetykę otoczenia i warunków pracy. Ale jak to w życiu bywa, plany nie zawsze udaje się zrealizować, szczególnie, jeżeli "przeszkodą" staje się uczucie. Książka jest z tych optymistycznych i przewidywalnych, ale czyta się dobrze, a piękne opisy Prowansji i lawendowych pól jawią się jak żywe pod powiekami nawet długo po odłożeniu książki....

Na ewentualną wakacyjną nudę (czego nikomu nie życzę) pozycja idealna. Lena, by zgodnie z zamierzeniami,by móc zrealizować swoje życiowe plany, jedzie do Prowansji, do ciotki, gdzie pracując jako menadżerka na rodzinnej plantacji, będzie mogła odwdzięczyć się za sowitą pomoc finansową. Lena świetnie sprawdza się na swoim stanowisku, lubi swoją pracę, dodatkowo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    233
  • Chcę przeczytać
    152
  • Posiadam
    25
  • 2022
    18
  • Legimi
    12
  • 2023
    11
  • Ulubione
    7
  • Obyczajowe
    4
  • 2024
    4
  • Przeczytane 2022
    2

Cytaty

Więcej
Natalia Sońska Francuskie love story Zobacz więcej
Natalia Sońska Francuskie love story Zobacz więcej
Natalia Sońska Francuskie love story Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także