rozwińzwiń

Wierność Gniewomira

Okładka książki Wierność Gniewomira Piotr Skupnik
Okładka książki Wierność Gniewomira
Piotr Skupnik Wydawnictwo: Psychoskok powieść historyczna
206 str. 3 godz. 26 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2022-01-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-10
Liczba stron:
206
Czas czytania
3 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381198899
Tagi:
czasy średniowieczne historia książka dla mężczyzn książka o męstwie książki z wątkiem historycznym
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
294
211

Na półkach:

Piąta część cyklu o Gniewomirze rozgrywa się pod koniec panowania Bolesława Chrobrego i zaraz po objęciu władzy przez Mieszka II Jest to ciekawy okres w historii Polski. Czas burzliwych walk o władzę intryg. Trochę na nie liczyłem. Autor zdecydował się pokazać czytelnikom walki Duńczyków o Norwegię. Nie jest to złe, osoby ciekawiące się historią krajów skandynawskich, z początków chrześcijaństwa będą w siódmym niebie

W Polsce dla Gniewomira nastają trudne czasy, Bolesław Chrobry nie długo po koronacji umiera. Zaś u Mieszka II bohater nie cieszy się takim uznaniem jak u jego ojca. Najważniejsza jest ochrona Kazimierza. Nie długo po śmierci Chrobrego, Gniewomir dostaje wezwanie od Duńskiego króla Knuta że ma wyruszyć na podbój Norwegii. Kraju z którego pochodzili jego rodzice. tam. Główny bohater jednak decyduje się dochować przysięgi którą jest związany z Duńskim władcą i bierze udział w kampanii przeciwko Olafowi.

Piąta i według zapewnień autora przedostatnia powieść o przygodach Gniewomira. Autor pracuje nad 6 częścią która pewnie ukarze się w przyszłym roku. Mamy przedstawiony ciekawy okres historyczny zarówno jeśli chodzi o Polskę, jak i Skandynawię. Autor zdecydował się poświęcić go w większości Walkom o Norwegię. Z początku mamy czas koronacji Chrobrego i jego śmierci. Te wydarzenia są dość burzliwie i klimatycznie przedstawione. Początkowo nawet ma się nadzieję żę będzie więcej intryg na Gnieźnińskim dworze i rywalizacji między Miecławem i Gniewomirem ale ten wątek nie zostaje poprowadzony dalej. Zamiast tego Gniewomir dostaje wezwanie od króla Danii by wyruszyć na Norwegię. I to właśnie wojnie o Norwegię będzie poświęcona powieść. Decyzja autora jednym się spodoba bo wojny o tron Norwegii są tematem ciekawym tu mamy między innymi Bitwę pod Stiklestad i parę innych wydarzeń wiec jest ciekawie. Z drugiej strony jestem w stanie zrozumieć fanów dworskich intryg którzy poczują się zawiedzeni. Ja mam co do tego mieszane uczucia bo oba wątki są arcy ciekawe, a autor nie mógłby poświęcić jednego wątku bez okrajania drugiego

Wydarzenia w Norwegii są jednak ciekawe. Do tego historia bohaterów potoczy się czasem w bardzo różnoraki sposób. Nie którym będzie brakować postaci Gudrun, która zginęła we wcześniejszej części ratując Marzannę. Dowiemy się za to co słychać u syna który został w Cesarstwie Bizantyjskim. Fajnych momentów i odwołań do starszych części jest tu niezliczenie dużo i to jest bardzo fajne. Podobało mi się też zakończenie tomu . To jest nastrojowe i dobrze zapowiada finałową część.

Bardzo udana piąta część cyklu. Niektóre decyzje autora nie wszystkim przypadną do gustu. Ale mimo wszystko trzeba przyznać że książka trzyma poziom poprzednich tomów. Czekam na finał tej historii.

Piąta część cyklu o Gniewomirze rozgrywa się pod koniec panowania Bolesława Chrobrego i zaraz po objęciu władzy przez Mieszka II Jest to ciekawy okres w historii Polski. Czas burzliwych walk o władzę intryg. Trochę na nie liczyłem. Autor zdecydował się pokazać czytelnikom walki Duńczyków o Norwegię. Nie jest to złe, osoby ciekawiące się historią krajów skandynawskich, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
156

Na półkach:

Piąta osłona przygód Gniewomira. Obrazowo opisane, wiodą nas do Gniezna i Poznania na koronację Bolesława Chrobrego. Po śmierci starego króla akcja przenosi nas do Skandynawii. Książki z tej serii są krótkie, ale autor zawiera w nich mnóstwo treści. Czekam na szóstą, ostatnią część.

Piąta osłona przygód Gniewomira. Obrazowo opisane, wiodą nas do Gniezna i Poznania na koronację Bolesława Chrobrego. Po śmierci starego króla akcja przenosi nas do Skandynawii. Książki z tej serii są krótkie, ale autor zawiera w nich mnóstwo treści. Czekam na szóstą, ostatnią część.

Pokaż mimo to

avatar
803
770

Na półkach: ,

Oto autor wymyśla fabułę książki. Rozrysowuje schemat odczytywany tylko przez niego samego (przynajmniej na początku),drabinę poszczególnych scen, wydarzeń, chronologii. Tworzy coś na wzór „drzewa genealogicznego” treści, a do tego mnoży notatki wszelakie z milionem strzałek i odnośników. Jakieś poboczne zapisy, hasła wyjęte z kontekstu, jakie mogą być przydatne podczas pracy, slogany myślowe lub zasłyszane dobre idee. Wszystko może okazać się potrzebne. A potem zasiada przed białą kartką, ową wyrocznią i zabiera się do pracy. I z tego „wszystkiego” tworzy „coś”.
Tak powstaje książka, po którą sięgam ja, a moja wyobraźnia zostaje zaproszona na ucztę. Czytam ową książkę, ba – siedzę z nosem w niej, zatapiam się cała. Organizatorem owej uczty literackiej jest jeden człowiek, autor PIOTR SKUPNIK, czarodziej pióra, fabuły i plastyczności języka. To fenomen niebanalnego wręcz człowieka, który skromnością swej osoby i pokory, w mojej ocenie staje się brawurowym mistrzem literatury polskiej z wysokiej półki. Z półki oznaczonej historią z domieszką fikcji. To mistrz liter i słowotwórstwa, a także wybitny gracz zasiadający na granicy światów, które minęły, a które nadal są, i które się przenikają, ale po kolei...
Już przy pierwszej części serii o Gniewomirze stwierdziłam, że tworząc sylwetkę owego woja, Jarla Gniewomira Egilssona pokusił się na „literacki slalom gigant” pomiędzy faktami historycznymi, a fikcją czysto literacką. Lata 1020–1051, w których zamknięta jest fabuła „Wierności Gniewomira” to ciągłe potyczki pomiędzy wyznawcami chrześcijaństwa, a wierzącymi w gusła, czy Bożki. Do tego dochodzą liczne walki na tle politycznym o granice i majątki, ale w od czego jest tu owo „magiczne” lepiszcze w postaci niebanalnej wręcz wyobraźni autora? Piotr Skupnik tworząc serię o dzielnym Wikingu Gniewomirze daje nam sposobność uczestniczenia w autentycznych wydarzeniach zapisanych w licznych publikacjach. W nocie historycznej zamieszczonej na końcu książki autor dokonuje czegoś na wzór „wiwisekcji”, czyli oddziela fikcję od prawdy i krok po kroku wyjaśnia co było, a czego nie było wraz z odniesieniem do własnej powieści. Ta mieszanka dwóch światów, dwóch odrębnych płaszczyzn sprawia, że „Wierność Gniewomira” czyta się z zapartym tchem. Jesteś ciekawy nie tylko kolejnych perypetii Jarla, ile każdej kolejnej strony, a te – co najsmutniejsze – szybko umykają.
Seria o Gniewomirze winna być opasła w tomy, monumentalna wręcz.

Jest rok 1051, Jarl – ponad siedemdziesięcioletni dostojnik zasiada do biesiady. Towarzyszą mu córka z synem oraz mieszkańcy owej sadyby. I właśnie tu Jarl zaczyna wspominanie tego, co wydarzyło się w 1020 roku... Jak odstawił na dwór księżnej Rychezy swoją córkę i jej syna Żitimira, a także jego siostrę Miłkę. Pozostawia tam zaufanych ludzi, by strzegli małego Kazimierza oraz jego wnuka. Żitimir bowiem jest nieślubnym synem Bezpryma, przyrodniego brata Mieszka, lecz o tym nikt nie może się o tym dowiedzieć, bo życie dziecka byłoby zagrożone. W tej części powieści znacząca jest też koronacja Bolesława Chrobrego i jego rychła śmierć i przejęcie władzy przez Mieszka II Lamberta. W drugiej części zaś mamy walki i boje o Norwegię, których zawiłości pozostawię sobie w tajemnicy…

Piotr Skupnik posiada niebywale swobodny język i styl prowadzenia fabuły. Wodzi czytelnika po rubieżach, chatach czy jaskiniach. Leżysz na futrach, polujesz, biegasz po lesie z toporem, a do walki wręcz z tarczą w lewej ręce stajesz jako doświadczony w fechtunku woj. owa plastyczność opisów onieśmiela i zachwyca jednocześnie. Wszystko jest wyważone, smakowite, jedyne w swoim najlepszym rodzaju. Tych, którzy nie znają wcześniejszych części serii i boją się sięgnąć po którąkolwiek środkową uspokajam. Autor każdy tom pisze tak, że bez trudu odnajdziemy się w świecie Jarla Gniewomira. I – co najważniejsze – szybko w ten świat wejdziemy, bo to czytelnicza pułapka, w którą po prostu MUSISZ wpaść. To wnyki, które będą cię więzić do ostatniego zdania powieści. A najgorsze jest to, że potem masz ochotę na następne części i następne i dobrze ci w tej pułapce. Że twój apetyt czytelniczy nie ucierpiał, a co najważniejsze, masz niedosyt. Zawsze zaczyna się się osobą Jarla, który wraca do przeszłości. Wspomina co się wydarzyło, ale – co warto zauważyć – wszelkie boje czy porażki dane było mu przeżyć, bo któż by dziś wspomniał, jak nie on?

Takich książek, jak „Wierność Gniewomira” pożądasz – mówię wprost. Takie książki to diamenty, których poszukujesz na półkach księgarń czy bibliotek. Wspaniała fabuła i pełna przygód zwarta oraz spójna treść. Tu nie ma nic zbędnego, tu nie ma niepotrzebnych opisów, rozmów, ani tym bardziej postaci nic niewnoszących do całości. To ścisłe i solidne dzieło – i co dodam z dumą – polskiego autora, PIOTRA SKUPNIKA. Od tej powieści wiem, że zaczyna się moja dożywotnia przyjaźń z nim.

Gniewomir mnie oczarował, zachwycił, zabrał na nieznane morza czytelniczego raju. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych książek jego autorstwa – i to szybko, a te z pewnością będą, bo Jarl … Bo historia musi trwać dalej.

Oto autor wymyśla fabułę książki. Rozrysowuje schemat odczytywany tylko przez niego samego (przynajmniej na początku),drabinę poszczególnych scen, wydarzeń, chronologii. Tworzy coś na wzór „drzewa genealogicznego” treści, a do tego mnoży notatki wszelakie z milionem strzałek i odnośników. Jakieś poboczne zapisy, hasła wyjęte z kontekstu, jakie mogą być przydatne podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1031
897

Na półkach: , ,

"prawdziwi wojownicy są jak dobre wino, im starsi, tym lepsi"

W zeszłym roku, w maju poznałam kolejne losy Oliego Egilssona zwanego Gniewomirem. Wówczas poznaliśmy wydarzenia mających miejsce w latach dwudziestych XI wieku. Trochę długo kazał nam czekać autor na kolejną odsłonę jego losów, bo dopiero w tym roku ukazał się piąty tom zatytułowany "Wierność Gniewomira."

Po raz piąty pan Piotr zabiera nas w czasy sięgające pierwszych lat X wieku, a wraz z tym na spotkanie z jarlem Gniewomirem. Jego losy mogliśmy śledzić w „Ścieżce Gniewomira“, „Wyprawa Gniewomira“, „Służba Gniewomira” i „Misja Gniewomira”. Każda z nich wypełniona była wieloma przygodami, emocjami i zaskakującymi epizodami. Podobnie jest w powieści "Wierność Gniewomira", w której nie brakuje intensywnych i ekspresyjnych wydarzeń, które powodują, że szybko wnikamy w fabułę. W nowej odsłonie dziejów dzielnego jarla autor nie zwalnia tempa i dostarcza swemu bohaterowi nowych problemów.

Tym razem spotykamy go najpierw w roku 1051, gdy liczy sobie już ponad siedemdziesiąt wiosen. Zastajemy go w Sali jadalnej, gdzie jego córka, Marzanna prowadzi przytułek dla sierot, kalek i żebraków. Wśród nich jest handlarz Dagobert, który ma w posiadaniu święte przedmioty. Przynajmniej tak mówi. Gdy Gniewomir dowiaduje się, że ma on także relikwie św. Olafa, wybucha śmiechem, gdyż sam był świadkiem śmierci Olafa i wie, jak wygląda prawda o nim. I tu zaczyna się kolejna porcja przygód sprzed kilkudziesięciu lat i poznajemy wydarzenia, które miały miejsce na przestrzeni 10 lat, czyli do 1030 roku.

Jest 1020 rok. Po ostatnich wydarzeniach i powrocie do Gniewogardu nastał czas spokoju, spędzany na codziennych czynnościach w domach, jak i wokół nich oraz na ćwiczeniach walk. Gniewomir ma na swoim podorędziu 500 wojów, 7 drakkarów, dwa towarowe knary i wielu wojowników, wśród których są Norwegowie, Danowie, Szwedzi, Finowie, mieszkańcy Islandii, Celtowie, Bałtowie, Czesi, Niemcy i Słowianie. Jest więc jarl Gniewmoir potężnym panem grodu Gniewogard. Na początku jarl przedstawia swoją sytuację, warunki życia, rodzinę i to, co dzieje się pod jego pieczą, zanim w 1021 roku wyrusza do Gniezna, wraz z wojownikami, by eskortować swoją siostrę i jej syna Żitimira. Tam Gniewomir otrzymuje od Bolesława Chrobrego zadanie zapewnienia bezpieczeństwa jego wnukowi Kazimierzowi, więc musi udać się do Poznania. Nie jest to proste zadania, gdyż nie brakuje wrogów, chociażby w osobie komesa mazowieckiego, Macława, znanego też jako Masław. Do tego król Duńczyków i Anglików Knut Wielki żąda, by Gniewomir oddał mu Norwegię.

Autor, jak zwykle z pasją i zaangażowaniem rysuje przed nami realia ówczesnych czasów, zabierając nas, między innymi, na ważne wydarzenie w naszych dziejach, jakim była koronacja Bolesława Chrobrego. Poza tą postacią spotykamy także jego syna Mieszka Lamberta, Bezpryma, małego Kazimierza zwanego później Odnowicielem i z wieloma innymi bohaterami tamtych czasów, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Wraz z Gniewomirem udajemy się na Węgry, do Danii i Norwegii.

"Takie to były czasy, w których nowa religia jeszcze ostatecznie nie zatryumfowała nad starą."

„Wierność Gniewomira” dorównuje swoją jakością do poprzednich części i czyta się ją dosyć szybko ze względu na wciąż zmieniającą się sytuacji i mnogość wydarzeń. Nie zmieniła się forma przedstawiania tej historii oraz narracja prowadzona w pierwszej osobie z punktu widzenia Gniewomira. Pan Piotr Skupnik doskonale dba o wartość historyczną powieści, wplatając zgrabnie fikcyjne zdarzenia i postacie, które razem tworzą spójną całość. Prawdę od fikcji, jak zwykle, oddziela w swoim końcowym słowie. W ostatnich linijkach tekstu zapowiedział, że już powstaje kolejna, szósta i zarazem ostatnia część przygód jarla, wiec nie pozostaje nic innego, jak cierpliwie na nią czekać.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Psychoskok

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/02/1009-wiernosc-gniewomira.html

"prawdziwi wojownicy są jak dobre wino, im starsi, tym lepsi"

W zeszłym roku, w maju poznałam kolejne losy Oliego Egilssona zwanego Gniewomirem. Wówczas poznaliśmy wydarzenia mających miejsce w latach dwudziestych XI wieku. Trochę długo kazał nam czekać autor na kolejną odsłonę jego losów, bo dopiero w tym roku ukazał się piąty tom zatytułowany "Wierność Gniewomira."

Po...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    10
  • Przeczytane
    5
  • Polecam
    1
  • Koniecznie, bo warto
    1
  • Posiadam
    1
  • Do kupienia
    1

Cytaty

Więcej
Piotr Skupnik Wierność Gniewomira Zobacz więcej
Piotr Skupnik Wierność Gniewomira Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także