Złote sidła
- Kategoria:
- powieść przygodowa
- Tytuł oryginału:
- The Golden Snare
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo CM
- Data wydania:
- 2021-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366704299
Postać Brama Johnsona, człowieka-wilka, owiana jest legendą. Mówi się, że żyje wraz ze swoją sforą wilków gdzieś z dala od cywilizacji.
Niektórzy natrafiają na jego ślady, a istnienie Brama potwierdzają dwa morderstwa, których dokonał. Nie wszyscy jednak wierzą, że sam uszedł z życiem. Piotr i jego przyjaciel Filip rozmawiają o Bramie. Filip uważa, że jeśli ten istniał, to na pewno już nie żyje. Piotr utrzymuje, że widział Brama, a co więcej znalazł jego własność - złote sidła, które, jak się okazuje, zrobione są z kobiecych włosów. Zarówno z ciekawości oraz obowiązku, jak i w obawie, że człowiek-wilk więzi piękną kobietę - lub na takie poluje - Filip udaje się, by go odnaleźć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 116
- 41
- 25
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Ach, gdyby można opisać i opowiedzieć szczegółowo te cztery czy pięć lat tortur i męczarni, jakie Bram przeżywał w samotności — niejedno zostałoby mu przebaczone! Bram i jego wilki! Czyliż samo zestawienie tych słów dreszczem was nie przejmuje? Pomyślcie tylko: zawsze sam, sam jeden, w towarzystwie wilków. Nigdy nie słyszał mowy ludzkiej. Nigdy nie mógł zbliżyć się nawet do jak...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem wielkim fanem pisarza od ponad 20 lat I posiadam wszystkie jego ksiazki przetlumaczone na jezyk polski jak I pozostale w jezyku angielskim. ZLOTE SIDLA (Org. tytul “THE GOLDEN SNARE”) to piekna opowiesc o milosci, poszukiwaniu szczescia, zbawiennym dzialaniu kanadyjskiej przyrody i dawnych legendach ktore pozostaja gdzies gleboko ukryte w w archiwach i kartotekach Krolewskiej Policji Konnej..
Musze przyznac ze jest to jedna z moich ulubionych powiesci Curwooda. Ksiazka ta wciaga i zaskakuje od pierwszej strony. Tajemnicza postac Brama Johnsona polujacego razem z wilkami przy swietle ksiezyca intryguje czytelnika. Bram przez niektorych opisywany jako czlowiek-wilk czy wilkolak poluje z wataha krwiozerczych drapieznikow przemierzajac rozlegle, puste i sniezne obszary Barenu Ameryki Polnocnej. Indianie unikaja go jak ognia bo twierdza ze zaprzedal dusze diablu dzieki czemu jest nieuchwytny, szybko sie przemieszcza i potrafi nawet latac. Policja konna sciga i tropi Johnsona od wielu lat za morderstwo metysa jednak wciaz bezskutecznie. Wokol Brama narasta mnostwo legend i mitow. Filip samotnie postanawia wyruszyc na poszukiwania przestepcy po tym jak odnajduje tytulowe zlote sidla czyli pulapki zastawione przez Brama uplecione ze zlocistych kobiecych wlosow. Policjant pala ogromna checia rozwiklania tej zagadki ktora niestety jest silniejsza niz zdrowy rozsadek. Philip przygotowuje zapasy na okragly miesiac i z 20 kilogramowym plecakiem i strzelba wyrusza przed siebie, rzucajac wyzwanie losowi, surowej przyrodzie Kanady i Bramowi Johnsonowi. Philip nie wie ze wkrotce wyprawa ta stanie sie przygoda jego zycia w czasie ktorej bedzie musial stawic czolo wlasnym slabosciom, smierci, snieznym zamieciom, czlowiekowi-wilkowi, morderczemu plemieniu Koggulakow by w koncu zasluzyc na milosc tajemniczej kobiety o zlocistych wlosach..Czy Bram Johnson pokaze choc raz ludzkie oblicze wbrew krazacym o nim mitach I opowiesciach?
“Niezmierzony jest ten szmat ziemi po ktorej Bram moze swobodnie sie blakac I tam tez poluje on w towarzystwie swych wilkow, przy bladym swietle ksiezyca i mruganiu zlocistych gwiazd”
Curwood nie po raz pierwszy pokazuje duza wiedze i znajomosc tematu, zasypujac czytelnika licznymi informacjami i ciekawostkami. Kunsztowny jezyk literacki Curwoda, sugestywne I plastyczne opisy pobudzaja wyobraznie, pozwalaja czytelnikowi byc w centrum wydarzen, slyszec odglosy zamieci, czuc chlod wiatru na twarzy, wolnosc I bliskosc dzikich zwierzat. Ksiazki takie jak ta pozwalaja uwierzyc w milosc prawdziwa, czysta, bezinteresowna i na cale zycie. Ucza takze wiekszej wrazliwosci na piekno przyrody I szacunku do otaczajacego nas swiata.
Mysle ze sukces tej ksiazki jak I wielu innych to charakterystyczny styl pisarski Curwooda na ktory skladaja sie piekne opisy krajobrazow, uwielbienie przyrody i natury, walka dobra ze zlem, kodeks moralny, wiarygodnosc, prawdziwa milosc ktora zawsze zwycieza na koncu, ponadczasowe wartosci I przeslania , liczne zwroty akcji, szlachetosc bohaterow, niepisane prawo dalekiej polnocy, ciekawostki z zycia zwierzat I ludzi na tamtych obszarach sto lat temu I oczywiscie tajemnica ktora trzyma czytelnika w napieciu do ostatniego rozdzialu. Kto dzis pisze takie powiesci przygodowe!?..
Szkoda ze tak piekne i ponadczasowe ksiazki Curwooda nie sa juz popularne w dzisiejszych czasach, ale pojawilo sie swiatelko w tunelu! Oprocz wyzej wymienionej ksiazki, wydawnictwo LTW wydalo jeszcze trzy powiesci Curwooda, nigdy wczesniej nie publikowane w Polsce tzn “Honor Wielkich Sniegow”, “Niebezpieczny Szlak” i “Kraj Boga i Kobiety”. Jest wiec nadzieja, zachecam do kupowania, lektury I moich pozostalych recenzji ksiazek tego pisarza. Pozdrawiam milosnikow J. O. Curwooda i do zobaczenia na szlaku!
Jestem wielkim fanem pisarza od ponad 20 lat I posiadam wszystkie jego ksiazki przetlumaczone na jezyk polski jak I pozostale w jezyku angielskim. ZLOTE SIDLA (Org. tytul “THE GOLDEN SNARE”) to piekna opowiesc o milosci, poszukiwaniu szczescia, zbawiennym dzialaniu kanadyjskiej przyrody i dawnych legendach ktore pozostaja gdzies gleboko ukryte w w archiwach i kartotekach...
więcej Pokaż mimo toFilip zostaje schwytany przez potężnego człowieka, który wędruje z wilkami.
Filip zostaje schwytany przez potężnego człowieka, który wędruje z wilkami.
Pokaż mimo toJako nastolatka z ogromną przyjemnością wczytywałam się książki tegoż autora, tak sugestywnie odtwarzające atmosferę północnych klimatów i wielkiej przygody, obfitujące w opisy życia dzikiej puszczy i jej mieszkańców, losy zwierząt splatające się z losami ludzi - tych szlachetnych, kochających zwierzęta i tych okrutnych prześladujących i zabijających je.
"Złote sidła" dalece odbiegają od tamtych książek, jak "Włóczęgi Północy", "Szara Wilczyca", czy "Bari, syn Szarej Wilczycy"; niewiele tu opowieści o zwierzętach, więcej o ludziach żyjących na dalekiej północy i ich wrogim nastawieniu do ludzi białych. Książka wydaje się bardzo dziecinna, niekiedy wręcz naiwna, czasem śmieszy formą języka, a używane niekiedy zdrobnienia typu rączki, nóżki, twarzyczka czy usteczka wprost irytują. Usprawiedliwieniem może być fakt, że adresatem książki są dzieci i młodzież, a nie ludzie dorośli oraz to, że wydana została ona blisko wiek temu, bo w roku 1921.
Jako nastolatka z ogromną przyjemnością wczytywałam się książki tegoż autora, tak sugestywnie odtwarzające atmosferę północnych klimatów i wielkiej przygody, obfitujące w opisy życia dzikiej puszczy i jej mieszkańców, losy zwierząt splatające się z losami ludzi - tych szlachetnych, kochających zwierzęta i tych okrutnych prześladujących i zabijających je.
więcej Pokaż mimo to"Złote sidła"...
Złote sidła, to było moje drugie spotkanie z Curwoodem (pierwsze to Szara Wilczyca i Bari...). Nie wiedziałam co jeszcze wypożyczyć z biblioteki i jakoś bez przekonania sięgnęłam po tę pozycję.
Nie pamiętam już dobrze fabuły, ale powieści Curwooda na dłuższy czas zagościły w mojej biblioteczce. Przeczytałam wszystkie, które stały na półce osiedlowej biblioteki.
Mimo iż w liceum mniej już ciągnęło mnie do powieści przygodowych, to odpowiadał mi ich klimat. Daleka północ, czy dziki zachód, surowa przyroda i zmaganie się z nią człowieka. Do dziś mam sentyment do tego autora.
Złote sidła, to było moje drugie spotkanie z Curwoodem (pierwsze to Szara Wilczyca i Bari...). Nie wiedziałam co jeszcze wypożyczyć z biblioteki i jakoś bez przekonania sięgnęłam po tę pozycję.
więcej Pokaż mimo toNie pamiętam już dobrze fabuły, ale powieści Curwooda na dłuższy czas zagościły w mojej biblioteczce. Przeczytałam wszystkie, które stały na półce osiedlowej biblioteki.
Mimo iż w...
Sztuczna historia miłosna, z drewnianymi postaciami. Nudy.
Sztuczna historia miłosna, z drewnianymi postaciami. Nudy.
Pokaż mimo toCurwood (1878-1928) niewątpliwie najpopularniejszy pisarz mego dzieciństwa, tj przełomu lat 40- i 50-tych ubiegłego wieku. A może Państwa zaciekawią nazwiska autorów popularnych wtedy książek dla dzieci i młodzieży, to je na wszelki wypadek podaję: Lofting, Grabowski, Brzechwa, Tuwim, Leśmian, Andersen, Krzemieniecka, Szelburg-Zarembina, Buyno-Arctowa, Rodziewiczówna, Reid, Milne, Carroll, Makuszyński, Kownacka, Korczak, a jak kogoś pominąłem, to winna skleroza, ale i tak wyszło nieżle.
Curwooda pamiętam siedem książek, a tej chyba nigdy w ręku nie miałem, a że na starość człowiek podobno dziecinnieje, to chyba jestem już w odpowiednim wieku, aby braki w lekturach dziecięcych uzupełnić i odpowiedzialną ocenę postawić.
Zaczyna się słuszną, pedagogiczną uwagą, że:
„Ostrożność w osądzaniu bliżnich zawsze jest wskazana..”
To ja też wykazuję ostrożność i pytam dlaczego, jak podają przypisy, poczyniono w tłumaczeniu Kazimierza Rychłowskiego tyle zmian (np. nazw własnych) w stosunku do oryginału ?
No i czytałem z zapałem do 1 w nocy, nie zwracając uwagi na naiwności, bo akcja była żwawa wskutek chuci jakie wzbudzała ruda Dunka, a do tego drżałem przed plemieniem Kogmolloków, i cały nastrój trwogi ustąpił mojemu rechotaniu, jak do całej tej bajeczki, pan Curwood wprowadził na koniec Rasputina. I książka się skończyła, a pozostało ino moje cha, cha, cha.
Niestety, tęsknota do mojego dzieciństwa nie może wpłynąć na podwyższenie oceny, i tak mimo dwóch sentymentalnych godzin zmuszony jestem postawić pałę.
Curwood (1878-1928) niewątpliwie najpopularniejszy pisarz mego dzieciństwa, tj przełomu lat 40- i 50-tych ubiegłego wieku. A może Państwa zaciekawią nazwiska autorów popularnych wtedy książek dla dzieci i młodzieży, to je na wszelki wypadek podaję: Lofting, Grabowski, Brzechwa, Tuwim, Leśmian, Andersen, Krzemieniecka, ...
więcej Pokaż mimo toTak to już z pamięcią bywa, że wolimy pamiętać te dobre rzeczy niż coś złego. I pewnie dlatego powinno się wprowadzić dożywotni zakaz wracania do lektur z dzieciństwa (młodości) - im większa idealizacja, tym dalej granice rozczarowań. Z Curwoodem na szczęście nie jest aż tak źle, dobrze jest poczytać o facetach brnących przez śniegi dla ukochanej kobiety, szczególnie teraz, kiedy zaczepka na Facebooku wydaje się dość finezyjnym sposobem na przekazanie ciepłych uczuć, jednak trochę Curwood stracił uroku po latach. Historia w Złotych sidłach jest raczej uroczo prosta w swym założeniu - twardy, samotny mężczyzna postanawia ustrzelić groźnego bandytę-odmieńca, ale zauważa sidła na zwierzynę utkane z jasnych włosów kobiety. Od tego momentu, jak to u Curwooda często bywa, rozpoczyna się gonitwa przez śniegi i zawieje, próba silnej woli, wielka miłość od pierwszego wejrzenia, i męskie porachunki oparte na dość niestabilnym kodeksie moralnym. Jako dziecko można się było pozachwycać taką brawurą, ale po latach człowiek zaczyna się zastanawiać „czy to jest możliwe”, „a tak w ogóle to po cholerę”, co zabija przyjemność lektury. Ale sentyment zostaje...
Tak to już z pamięcią bywa, że wolimy pamiętać te dobre rzeczy niż coś złego. I pewnie dlatego powinno się wprowadzić dożywotni zakaz wracania do lektur z dzieciństwa (młodości) - im większa idealizacja, tym dalej granice rozczarowań. Z Curwoodem na szczęście nie jest aż tak źle, dobrze jest poczytać o facetach brnących przez śniegi dla ukochanej kobiety, szczególnie teraz,...
więcej Pokaż mimo toPiękna, głęboka, liryczna powieść o przyjaźni, prawdziwych wartościach, sile charakteru i pięknie Ameryki Północnej, kiedy nie była jeszcze światową potęgą. Kocham, uwielbiam i czytałam z prawdziwą przyjemnością.
Piękna, głęboka, liryczna powieść o przyjaźni, prawdziwych wartościach, sile charakteru i pięknie Ameryki Północnej, kiedy nie była jeszcze światową potęgą. Kocham, uwielbiam i czytałam z prawdziwą przyjemnością.
Pokaż mimo to