#świnkisabinki praktyczna matematyka od @wydawnictwopapilon to książka, którą bardzo polecam dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym gdzie pierwsze poważne podejście do matematyki może wywołać miłość do tego przedmiotu albo uraz do końca życia. Do dzisiaj pamiętam jak tabliczka mnożenia śniła mi się po nocach... Żałuję, że nie było w tedy takich wyjątkowych książek.
Co zrobić żeby nauka sprawiała przyjemność?
Odpowiedź znajdziecie w książce Joanny Krzyżanek, która łączy naukę szkolną z zabawą. Przez ciekawe historyjki przemyca ważne matematyczne zagadnienia a dzieci uczą się poprzez wykonywanie ćwiczeń i zabaw.
Sięgnijcie po książkę i upieczecie razem z autorką świnkobułki odmierzając składniki według przepisu. Wyjmijcie kostkę do gry i zagrajcie w "Ptaszki w domu" ucząc się przy tym mnożenia, zróbcie prosiaczkowy zegar i wykonajcie papierowy termometr. To i wiele innych zabaw pomoże Twojemu dziecku zrozumieć matematykę j wypróbować trudne zagadnienia w codziennych czynnościach. Z taką książką nauka staje się przyjemnością.

#świnkisabinki praktyczna matematyka od @wydawnictwopapilon to książka, którą bardzo polecam dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym gdzie pierwsze poważne podejście do matematyki może wywołać miłość do tego przedmiotu albo uraz do końca życia. Do dzisiaj pamiętam jak tabliczka mnożenia śniła mi się po nocach... Żałuję, że nie było w tedy takich wyjątkowych książek.
Co zrobić...

Kto lubił w szkole matematykę? Ja nieszczególnie miałam szczęście do dobrych nauczycieli, ale satysfakcja z prawidłowo rozwiązanego zadania była fajnym uczuciem 😃 Chciałabym, żeby dla mojego syna matematyka była czymś atrakcyjnym, a wiadomo, że najlepsza nauka jest przez zabawę. "Świnki Sabinki" to lektura przeznaczona dla dzieci od 6 roku życia, ale zawiera krótkie opowiadania, które podobają się nawet dwulatkowi! Dlatego myślę, że śmiało nada się i dla młodszych dzieci, tym bardziej, że jest bardzo fajnie pomyślana. Każdy rozdział to inne zagadnienie matematyczne, które zaczyna się od krótkiej historyjki. Tematy są różne, bardziej i mniej przyziemne, ale przedstawione ciekawie i z humorem. Kolorowe ilustracje na pewno ułatwiają odbiór. Jest tu m.in. historia o naleśnikowym konkursie, która uczy figur geometrycznych, opowieść o ułamkach i dzieleniu pizzy, z kolei zakochany zegarmistrz przybliży dzieciom pojęcia związane z czasem. Same historyjki to dopiero wstęp do dalszych matematycznych tłumaczeń. Wszystko jest bardzo przejrzyście opisane, odnosi się do przeczytanego tekstu i jest świetnie zilustrowane. Autorka doskonale zdaje sobie sprawę, że ważne są też działania praktyczne, więc książka oferuje kreatywne zadania do wykonania np. zrobienie prosiaczkowego zegara, przepis na pizzę czy świnkobułki 😃 Z tej książki nasze dzieci w atrakcyjny i prosty sposób zapoznają się z podstawowymi działaniami matematycznymi, ale także dniami tygodnia i miesiącami, odczytywaniem godzin i temperatury, przeliczaniem pieniędzy, miarami i wagami. Na końcu znajdziemy jeszcze "Matematykę w skrócie", czyli podsumowanie wcześniejszych treści. Jeśli chcecie wspomóc swoje dzieci w procesie nauki i pokazać im, że matematyka jest fajna i życiowa to ta książka świetnie Wam się sprawdzi. No i macie w niej przepis na pizzę, a to zawsze na plus 😃
@publicat_sa @centrum_edukacji_dzieciecej

Kto lubił w szkole matematykę? Ja nieszczególnie miałam szczęście do dobrych nauczycieli, ale satysfakcja z prawidłowo rozwiązanego zadania była fajnym uczuciem 😃 Chciałabym, żeby dla mojego syna matematyka była czymś atrakcyjnym, a wiadomo, że najlepsza nauka jest przez zabawę. "Świnki Sabinki" to lektura przeznaczona dla dzieci od 6 roku życia, ale zawiera krótkie...

Matematyka. W wielu dzieciach, ba! nawet u dorosłych, budzi lęk. Lecz czy faktycznie jest taka straszna? Czy kryje za sobą wiedzę tajemną, która jest nie do zdobycia dla zwykłego śmiertelnika? Czas pokazać dzieciom, że matematyka może być fascynująca, a do tego ciągle nas otacza i wcale nie jest taka straszna. No bo czy śnią się nam po nocy kawałki tortu, łyżki z mąką, albo zegarek? No dobra, przyznaję, budzik może pojawiać się w niektórych koszmarach…

Liczby jednocyfrowe, dwucyfrowe, trzycyfrowe i tak aż w nieskończoność. Czym są jedności i dziesiątki? Lepiej jest mieć do zmywania 12 filiżanek, czy 21?
Nie zabrakło tu dzielenia, np. babeczek na porcje. Na jakich talerzykach je poukładamy? Może na okrągłych? Możemy też podzielić 1 pizzę na kilka kawałków i zająć się ułamkami. Jak myślicie, 15 minut nam wystarczy na naukę, czy lepiej żeby to był kwadrans? Ile piasku w tym czasie przeleci przez klepsydrę? Gram, czy kilogram?

Ta książka jest fantastyczna! Napisana prosto i przyjemnie. Pełna opowiadań, ciekawostek i zastosowania matematyki w życiu codziennym. Jest tu trochę teorii prosto z programu szkolnego, ale także masa praktyki. Autorka zachęca dzieci także do prac plastycznych – np. stworzenia swojego świnkowego zegarka. Humor przeplata się z życiem dzieci i oczywiście matematyką.

To pozycja obowiązkowa w dziecięcej biblioteczce. Myślę, że możecie zacząć czytać ją z 6-7 latkami. Mój syn idzie lada chwila do pierwszej klasy i to książka w sam raz dla niego. Mamy frajdę z lektury. Nie pomijamy żadnej ilustracji, bo obrazki świetnie pomagają w zrozumieniu tematu, a do tego są ciekawym i kolorowym akcentem.

Tu nie ma co dużo pisać. Tą książkę trzeba mieć i czytać 😀

Matematyka. W wielu dzieciach, ba! nawet u dorosłych, budzi lęk. Lecz czy faktycznie jest taka straszna? Czy kryje za sobą wiedzę tajemną, która jest nie do zdobycia dla zwykłego śmiertelnika? Czas pokazać dzieciom, że matematyka może być fascynująca, a do tego ciągle nas otacza i wcale nie jest taka straszna. No bo czy śnią się nam po nocy kawałki tortu, łyżki z mąką,...