Wspaniała książka całą obkleiłam w trakcie czytania mnóstwoma zazaznacznikami zaznaczając przepiękne cytaty jak i romantyczne chwile. Niesamowicie mnie wciągnęła, kupując ją nie oczekiwałam czegoś wspaniałego ale jak się okazało przerosła wszelkie moje oczekiwania.

Wspaniała książka całą obkleiłam w trakcie czytania mnóstwoma zazaznacznikami zaznaczając przepiękne cytaty jak i romantyczne chwile. Niesamowicie mnie wciągnęła, kupując ją nie oczekiwałam czegoś wspaniałego ale jak się okazało przerosła wszelkie moje oczekiwania.

Lato, wakacje i slynny obóz dla dziewcząt. Do grupy Świetlików należą cztery różne charakterem dziewczyny. Lauren, Isla, Jade oraz Archer zamieszkują wspólny domek letniskowy który zwany jest chatką Świetlików. Z czasem między dziewczetami rozwija się coraz wieksza więź. Rywalizacje z innymi drużynami a także indywidualne problemy każdej z mieszkanek chatki Świetlików sprawiają, że dziewczęta bardzo się ze sobą zaprzyjaźniają. Lauren, która mieszka w domu rodziny zastępczej ma niezwykly dar zjednywania ludzi, a skromnne życie jakie wiedzie poza obozem jest przyczynkiem do tego, że dziewczyna dostrzega najmniejsze dobro oraz potrafi cieszyć się z drobnych rzeczy. To właściwie ona jest najjasniejszym światłem Drużyny Świetlików i głównie za jej sprawą przyjaźń pomiedzy czwórką tych młodych dziewcząt scementowana zostanie na zawsze.
Gdybym miała określić rodzaj tej książki to z pewnością jest to książka młodzieżowa. Z pełną jednak odpowiedzialnością moze sięgnąć po nią każda dorosła osoba i na pewno wiele z niej wyciągnie.

Lato, wakacje i slynny obóz dla dziewcząt. Do grupy Świetlików należą cztery różne charakterem dziewczyny. Lauren, Isla, Jade oraz Archer zamieszkują wspólny domek letniskowy który zwany jest chatką Świetlików. Z czasem między dziewczetami rozwija się coraz wieksza więź. Rywalizacje z innymi drużynami a także indywidualne problemy każdej z mieszkanek chatki Świetlików...

Obóz - dla jednych odskocznia od codzienności, dla innych strata czasu... Cztery, zupełnie różne dziewczyny trafiają do jednego obozowego domku... Lauren, Archer, Isla i Jade zostają Świetlikami. Laurent, która wychowała się w sierocińcu stara się zbliżyć do siebie wszystkie dziewczyny. Młoda dziewczyna marzy o tym, aby zyskać przyjaciółki.
Każda z nich posiada swoje tajemnice...  Niestety z tego też powodu mogą wyniknąć pewne utrudnienia...
Świetliki Bardzo różnią się od siebie, jednak konsekwentnie starają się zbudować przyjaźń na lata...
Czy im się powiedzie?
____________________________
Świetna, lekka i zdecydowanie letnia propozycja. Książka poświęcona w dużej mierze przyjaźni. Zdecydowanie jest to genialna młodzieżówka, która skradnie serce każdego, kto kocha ten gatunek. Główne bohaterki zostały dobrze wykreowane. Okazały się bardzo charaterystyczne - każda posiada odmienny charakter i zainteresowania. Książka jest bardzo sympatyczna, chociaż porusza również cięższe problemy... Mówi między innymi o utracie bliskiej osoby oraz próbie radzenia sobie z tą ciężką sytuacją...
Opowiada również o różnicach statutowych i wynikających z tego powodu odmienności... Dla niektórych pozornie trudne problemy, dla innych mogą okazać się dużo bardziej problematyczne...
Książka może okazać się świetną odskocznią od codzienności.

Obóz - dla jednych odskocznia od codzienności, dla innych strata czasu... Cztery, zupełnie różne dziewczyny trafiają do jednego obozowego domku... Lauren, Archer, Isla i Jade zostają Świetlikami. Laurent, która wychowała się w sierocińcu stara się zbliżyć do siebie wszystkie dziewczyny. Młoda dziewczyna marzy o tym, aby zyskać przyjaciółki.
Każda z nich posiada swoje...

Zapach igliwia, nagrzany słońcem piasek i delikatny szum fal na jeziorze… Bajeczny zachód słońca, któremu towarzyszą roześmiane głosy młodzieży siedzącej przy ognisku na plaży. Prawdziwie letni klimat, w którym powietrze aż wibruje od natężenia przygody. W takich okolicznościach rozgrywa się akcja powieści dla młodzieży Cynthii Ellingsen „Nasze słoneczne lato”.

To niezwykle barwna opowieść o czterech dziewczynach, które spędzają wspólnie wakacje na obozie. Początkowo Lauren, Islę, Jade i Archer łączy tylko wspólne zamieszkiwanie w Chatce Świetlika. Z czasem rodzi się między nimi przyjaźń. Proces ten nie zawsze jest prosty i oczywisty, ale ostatecznie dziewczyny zaczyna łączyć naprawdę silna więź. Obraz przyjaźni wykreowany przez autorkę jest nieco utopijny, jednak pięknie wpisuje się w klimat letniego obozu.

Książka ma klimat amerykańskich filmów i seriali dla młodzieży (nieco przesłodzony i przerysowany),ale nie jest to tylko lekka historyjka, gdyż odnajdujemy w niej wiele trudnych wątków – śmierć bliskich, sieroctwo, brak akceptacji otoczenia, znęcanie się psychiczne nad innymi. Dzieje się w tej powieści wiele, i to nie tylko dlatego, że plan obozu jest bardzo bogaty w atrakcje. Najwięcej dzieje się w mocno wyeksponowanej warstwie emocjonalnej.

Powieść napisana jest prostym, lekkim językiem. Podzielona na niedługie rozdziały, które pozwalają dawkować sobie radość obcowania z lekturą. Czas spędzony z tą książką to była czysta przyjemność. Nie przeszkadza mi wykreowany w niej nieco zbyt idealny świat czy przesłodzony happy and, bo właśnie taka powinna być letnia lektura – przyjemna, wciągająca i oferująca pozytywne odczucia.

Mnie ta opowieść pochłonęła i pozwoliła oderwać się od rzeczywistości, znów poczuć młodzieńczą krew i zew przygody. Przypomniała czasy biwaków i obozów, które stanowią jedne z moich najpiękniejszych wspomnień. Obudziła wspomnienia pierwszych zauroczeń i miłości…

Zapach igliwia, nagrzany słońcem piasek i delikatny szum fal na jeziorze… Bajeczny zachód słońca, któremu towarzyszą roześmiane głosy młodzieży siedzącej przy ognisku na plaży. Prawdziwie letni klimat, w którym powietrze aż wibruje od natężenia przygody. W takich okolicznościach rozgrywa się akcja powieści dla młodzieży Cynthii Ellingsen „Nasze słoneczne lato”.

To...

„Poprzez słowa i działania okazujesz ludziom, co jesteś w stanie zaakceptować (…) Zastanawiaj się i nie działaj pochopnie”.

Mam 13 lat i dotychczas nie spotkałam prawdziwej przyjaciółki oraz nie posmakowałam opisanej w książce przyjaźni. Wierzę natomiast, że można ją spotkać na każdym etapie życia, dlatego wszystko przede mną…

Cztery dziewczynki, Lauren, Isla, Jade i Archer spotykają się na obozie Blueberry Pine. Łączy je zamieszkanie w „Chatce Świetlika” oraz fakt, że każda z nich skrywa tajemnicę.
Mam wrażenie, że to za sprawą Lauren, sieroty, bohaterki zbliżyły się do siebie. Dziewczynka znalazła się na obozie dzięki wygraniu konkursu. Nie mogła się doczekać wyjazdu i chciała, aby były to jej najwspanialsze wakacje, bo wiedziała, że drugi raz się nie powtórzą. Robiła więc wszystko, aby tak się stało.
Isla ma wymagających rodziców, którzy zabraniają jej wielu rzeczy, a do tego choruje na astmę i wszystkiego się boi.
Jade, w wypadku samochodowym, straciła najlepszą przyjaciółkę. Czuje się winna i dlatego jest smutna.
Archer to buntowniczka. Na obóz przyjechała razem ze starszą siostrą, która dokucza jej na każdym kroku i rozsiewa plotki.

Organizatorzy obozu zapewnili uczestnikom wiele atrakcji. Oprócz zajęć dodatkowych zorganizowali oni konkurs. Nagrodą za zdobycie największej liczby punktów było zostanie „twarzą obozu”. Czy Świetlikom uda się wygrać z drużyną Drozdów? Czy skrywane tajemnice wyjdą na jaw? Przekonacie się czytając książkę.

Przyjaźń opisana w tej książce wydaje się nierealna, ale należy mieć nadzieję, że możliwa.
Spodobało mi się to, jak dziewczynki stawały za sobą murem i wspierały się na każdym kroku. Nie pozwalały, aby którejś stała się krzywda. Z tej książki młodzież może poznać co to przyjaźń, wsparcie, miłość, nadzieja oraz przekonać się, że z każdej sytuacji, nawet najtrudniejszej, jest wyjście.

Bardzo polecam.
Aż prosi się, aby powstały kolejne książki z tej serii. Ciekawe jak potoczyłyby się w nich dalsze losy dziewczyn.

„Poprzez słowa i działania okazujesz ludziom, co jesteś w stanie zaakceptować (…) Zastanawiaj się i nie działaj pochopnie”.

Mam 13 lat i dotychczas nie spotkałam prawdziwej przyjaciółki oraz nie posmakowałam opisanej w książce przyjaźni. Wierzę natomiast, że można ją spotkać na każdym etapie życia, dlatego wszystko przede mną…

Cztery dziewczynki, Lauren, Isla, Jade i...

Cztery dziewczynki poznają się na letnim obozie. Zostały przydzielone do tego samego domku. Chcąc nie chcąc, najbliższy czas spędzą razem. Każda z nich jest inna, ale to nie przeszkadza w rodzącej się między nimi przyjaźni. Tylko jako zespół są w stanie wygrać konkurs. Czas szybko płynie, a żadna z nich nie chce wracać do domu.

Lauren nie ma rodziców, wychowała się w domach zastępczych. Do Blueberry Pine udało jej się dostać, dzięki zdobytemu stypendium. Nikt nie wie o jej pochodzeniu. Bohaterka nie chce być oceniana przez jego pryzmat. Jade straciła najlepszą przyjaciółkę w wypadku samochodowym. Jest smutna i trzyma się na uboczu. Stroni od przyjaciół, gdyż uważa, że miała najbliższą koleżankę i dla innych nie ma już miejsca. Archer ma starszą siostrę, która jest wredna, niemiła, wyzywa ją oraz rozsiewa plotki. Choć się do siebie nie przyznają, to obie znajdują się w tym samym miejscu. Isla choruje na astmę, przeraźliwie boi się wszystkiego, wyobraża sobie niedźwiedzie, które zwabione okruchami jedzenia, dostają się do ich domku. Zakochuje się w chłopaku, który uczestniczy w obozie dla chłopców.

„Nasze słoneczne lato” jest przyjemną powieścią przygodową dla młodzieży. Choć starsi czytelnicy również mogą przy niej miło spędzić czas. Opowiada o sile przyjaźni, młodzieńczych problemach, pierwszych miłościach, konfliktach i beztroskich wakacjach. Czytając ją, wróciłam oczami wyobraźni do lat mojej młodości. Do kolonii, zabaw na podwórku oraz czasu spędzonego u dziadków na wsi. Te czasy już nigdy nie wrócą, a mnie coś kłuje na myśl o tym w sercu. Kiedyś problemy były zupełnie inne i chciałoby się cofnąć w czasie. Niestety nie da się tego zrobić, ale dzięki takim pozycjom, jak ta, człowiek powraca do wspomnień, na moment przemienia się na nowo w dziecko i jest uczestnikiem obozu, gdzie razem z „Świetlikami” walczy o zdobycie pierwszego miejsca w drużynowym konkursie.

Bardzo podobało mi się to, jak dziewczynki stały za sobą murem. Nie pozwalały na to, by którejś stała się krzywda, nie były też obojętne na łzy. Przydzielenie ich do jednego domku, wzbudziło w nich swoistą przynależność, specyficzną więź, którą mają nadzieję utrzymać po zakończonym obozie. Cieszę się, że powstają takie wartościowe powieści, z których młodzi ludzie mogą czerpać wiele ważnych wartości. Jest to pozycja z przesłaniem. Pokazuje, co się w życiu liczy. Pieniądze to nie wszystko, nie da się za nie kupić miłości lub przyjaźni. One są cenniejsze od wszystkiego, co posiadamy. Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją, zwłaszcza jeśli w swoim otoczeniu macie nastolatków, którym cichlibyście sprezentować jakiś prezent. „Nasze słoneczne lato” będzie idealnym wyborem.

Cztery dziewczynki poznają się na letnim obozie. Zostały przydzielone do tego samego domku. Chcąc nie chcąc, najbliższy czas spędzą razem. Każda z nich jest inna, ale to nie przeszkadza w rodzącej się między nimi przyjaźni. Tylko jako zespół są w stanie wygrać konkurs. Czas szybko płynie, a żadna z nich nie chce wracać do domu.

Lauren nie ma rodziców, wychowała się w...

Pamiętacie jeszcze te cudowne beztroskie wakacje kiedy byliście dziećmi? A letnie wyjazdy na kolonie? Dzisiaj przychodzę do Was z niepozorną książką, której lektura sprawiła, że cofnęłam się w czasie… Dodam, że sporo musiałam lat „przesunąć” w pamięci ale udało mi się przenieść do lat beztroskiej zabawy i problemów, które wtedy wydawały mi się końcem świata.
A wszystko to za sprawą książki „Nasze słoneczne lato”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Wilga i która takową podróż w czasie mi zaproponowała.
Lauren, Isla, Jade i Archer poznają się w pierwszym dniu letniego obozu, kiedy zostają przydzielone jako współlokatorki do jednego domku letniskowego. Każda z nich zupełnie inna, każda reprezentująca oryginalną osobowość, każda z innych powodów biorąca udział w obozie. Czy między dziewczynami ma szanse narodzić się prawdziwa przyjaźń?
Książka ta jest idealną propozycja dla młodszych nastolatek. Podejmuje tematy pierwszej miłości, rywalizacji, rozterek i wątpliwości charakterystycznych dla tego wieku. Nie zabraknie tutaj chwil wzruszenia i uśmiechu, a przemiana jednej z bohaterek pokazuje, że przyjaźń – taka prawdziwa, zawsze zwycięży.

Bardzo serdecznie polecam, może zainspirowałam kogoś do zakupu prezentu dla dziewczynki?? A może macie w domu kogoś komu lektura takiej książki jest aktualnie potrzeba??

Pamiętacie jeszcze te cudowne beztroskie wakacje kiedy byliście dziećmi? A letnie wyjazdy na kolonie? Dzisiaj przychodzę do Was z niepozorną książką, której lektura sprawiła, że cofnęłam się w czasie… Dodam, że sporo musiałam lat „przesunąć” w pamięci ale udało mi się przenieść do lat beztroskiej zabawy i problemów, które wtedy wydawały mi się końcem świata.
A wszystko...

Cztery dziewczyny, które poznają się na letnim obozie to w zasadzie cztery zupełnie różne charaktery. Początkowo łączy je tylko domek letniskowy Świetlików, jednak zmienia się to z czasem.
Isla trafia tutaj z powodu wyjazdu rodziców, którzy uznali, że pobyt na obozie będzie dobrze wyglądał w podaniu do kolejnej szkoły. Archer przyjeżdża z siostrą, której nie znosi, a Jade ma bardzo przykre doświadczenia z poprzednią przyjaciółką. Dołącza do nich Lauren, wychowanka domu zastępczego, która pobyt na obozie wygrała w konkursie.

Dziewczyny różnią się charakterologicznie, społecznie, mają różny statut materialny. Ich historia pokazuje jednak istotę przyjaźni i etapy jej budowania.

Osadzona we współczesności opowieść podejmuje tematy, które nie są obce nastolatkom, zachowując jednak lekką formę - w sam raz na lato ☀️

Cztery dziewczyny, które poznają się na letnim obozie to w zasadzie cztery zupełnie różne charaktery. Początkowo łączy je tylko domek letniskowy Świetlików, jednak zmienia się to z czasem.
Isla trafia tutaj z powodu wyjazdu rodziców, którzy uznali, że pobyt na obozie będzie dobrze wyglądał w podaniu do kolejnej szkoły. Archer przyjeżdża z siostrą, której nie znosi, a Jade...

Chciałabym znów mieć 11 lat i znaleźć się na obozie Blueberry Pine,
a dokładniej w Chatce Świetlików, z czwórką mieszkających tam dziewcząt.
Zaprzyjaźnić się z nimi, poczuć z nimi więź i ich wsparcie.
Osiem tygodni to dużo, ale z nimi chętnie spędzę ten czas.
Będę z nimi rozmawiać, żartować, śmiać się, śpiewać hymn obozu,
pływać kajakiem, piec pianki nad ogniskiem, jeść pączki z cynamonem,
nosić bransoletki przyjaźni, ozdabiać chatkę, poszukiwać dziwnych przedmiotów
i brać udział we wszelkich konkurencjach konkursu na twarze obozu Blueberry Pine.

Ten kwartet to złoto! Każda z dziewcząt jest inna, a razem mogą przenosić góry ;-)
Książka o nich jest jak smakołyk, który docenia się w trakcie jedzenia!

"Nasze słoneczne lato" to słodko-gorzka opowieść o przyjaźni czterech 11-latek,
które poznały się na letnim obozie dla córek dobrze sytuowanych rodzin.
Cynthia Ellingsen świetnie opisała ich relacje i znakomicie je scharakteryzowała
(chociaż mam wrażenie, że "dała im" za mało lat ;-) ).

Pierwszą iskrą tego kwartetu jest niezwykle optymistyczna i żywiołowa Lauren.
Jako jedyna nie pochodzi z bogatego domu, czego się wstydzi i nie chce zdradzić koleżankom.
Sierota krążąca pomiędzy kolejnymi domami zastępczymi wygrała stypendium, pozwalające jej
uczestniczyć w tym obozie. Bardzo zależy jej na zdobyciu przyjaciółek i obozowych przeżyć.

Isla jest dosyć wycofana, podporządkowana rodzicom, ma alergie, astmę oraz różne fobie.
Wszystkiego się boi, czuje się mniej warta od swoich uzdolnionych braci,
a astma to powód do wstydu, że nie jest taka doskonała jak oni.

Archer to buntowniczka z fioletowymi włosami. Prawie zawsze mówi, co myśli.
I bardzo się boi starszej wrednej siostry, która publicznie ją upokarza.
Siostra jest śliczna i od lat przyjeżdża na ten obóz, ma więc grono fanek.

Jade niedawno straciła najbliższą przyjaciółkę. Czuje się winna jej śmierci.
Nie chce uczestniczyć w obozie, chce tylko świętego spokoju.
Ale nie chce też być odbierana przez obozowiczki jako gburowata.

Cztery różne charaktery, różne problemy i różne nastawienia do obozu i świata.
A tu przed nimi osiem długich tygodni we wspólnym pokoju.
Optymizm i życzliwość Lauren są zaraźliwe, ale czy to wystarczy, by było miło?


Chciałabym mieć takie przyjaciółki :-)


Rewelacyjna książka!
Cudowna lektura!
Polecam!!!


https://bajdocja.blogspot.com/2021/07/nasze-soneczne-lato.html

Chciałabym znów mieć 11 lat i znaleźć się na obozie Blueberry Pine,
a dokładniej w Chatce Świetlików, z czwórką mieszkających tam dziewcząt.
Zaprzyjaźnić się z nimi, poczuć z nimi więź i ich wsparcie.
Osiem tygodni to dużo, ale z nimi chętnie spędzę ten czas.
Będę z nimi rozmawiać, żartować, śmiać się, śpiewać hymn obozu,
pływać kajakiem, piec pianki nad ogniskiem, jeść...