Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni
- Kategoria:
- kulinaria, przepisy kulinarne
- Wydawnictwo:
- Amaltea
- Data wydania:
- 2021-07-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-07-15
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365989147
- Tagi:
- Rumunia opowieści rodzinne kulinaria kuchnia rumuńska kuchnia mołdawska książka kucharska historia rodziny emigracja książka kulinarna przepisy
Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni to smakowite połączenie książki kucharskiej z opowieścią o poszukiwaniu korzeni.
Zwykle nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele informacji o przeszłości rodziny niosą ze sobą nasze tradycje kulinarne. Tak było w przypadku Agnieszki Kołodyńskiej-Walków, którą zainspirowane domowymi przepisami poszukiwania zaprowadziły do Mołdawii i Rumunii, gdzie w przygranicznych Skulanach mieszkali jej przodkowie. Nigdy nie planowali wyjazdu z rodzinnych stron, ale zawirowania historii sprawiły, że ich potomkowie zamieszkali w Polsce. Prawosławni księża, pobożne matuszki, carski generał, sanitariuszka w powstaniu warszawskim – w historii rodziny Cotiujinschi (Kotiużyńskich) jak w soczewce skupia się złożona historia europejskich rubieży, którym w gruncie rzeczy daleko do szlachetnego miana Europy Środkowej.
Autorka dzieli się nie tylko rodzinnymi opowieściami, ale także smakami z tej odkrywanej na nowo części Europy. Rumuńska sztuka kulinarna łączy w sobie wiele wpływów – od greckich, słowiańskich, przez węgierskie, aż po tureckie. Nie brakuje w niej smaków francuskich, wiedeńskich, bułgarskich i serbskich. Rumuni do swojej kuchni włączyli to, co najsmaczniejsze. Ich potrawy opierają się na produktach sezonowych, takich jak pomidory, bakłażany czy papryka, a smaki lata zachowywane są w licznych przetworach na zimę.
Wciąż słabo znane i niedoceniane dania Rumunii i Mołdawii nie doczekały się na polskim rynku żadnej książki kucharskiej od ponad trzydziestu lat. Przy rumuńskim stole zawiera czterdzieści przepisów na najbardziej charakterystyczne dania tych krajów, uzupełnione o zdjęcia potraw.
Książka skierowana jest zarówno do miłośników Rumunii, których w Polsce nie brakuje, jak też do osób interesujących się kulinariami. Będzie też ciekawa dla szukających własnych korzeni, zwłaszcza tych, którzy nie wiedzą jak zabrać się za poszukiwanie przodków.
Smacznego! Poftă bună!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 24
- 12
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Nie mam zwyczaju kupowania, a tym bardziej czytania książek kucharskich, ale do zakupu tej pozycji namówił mnie pan z Instytutu Rumuńskiego podczas majowych targów książki. Wydawało mi się to ciekawą opcją do zrobienia pierwszego kroku w stronę poznania Rumunii. I pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że książka po przeczytaniu trafiła na półkę z nadzieją, że najdzie mnie kiedyś wena i coś z niej ugotuje (znając życie pewnie się tak nie stanie).
Autorka oprócz przepisów serwuje nam również opowieść o swojej rodzinie, której część korzeni ma się wywodzić właśnie z Rumunii. Dostajemy barwny i dobrze napisany obraz rodziny. Nie jest to jednak powieść, lecz krótkie opowiadania pełne miłości i ciepła oraz trudnych perypetii.
Nie mam zwyczaju kupowania, a tym bardziej czytania książek kucharskich, ale do zakupu tej pozycji namówił mnie pan z Instytutu Rumuńskiego podczas majowych targów książki. Wydawało mi się to ciekawą opcją do zrobienia pierwszego kroku w stronę poznania Rumunii. I pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że książka po przeczytaniu trafiła na półkę z nadzieją, że najdzie mnie...
więcej Pokaż mimo toLubię takie książki kucharskie, bo po pierwsze, przepisy są sprawdzone, po drugie, przyjemnie się czyta nawet tym co nie gotują, a po trzecie, tym co gotują, ugotowane potrawy pozwalają "podróżować" w konkretnym czasie i przestrzeni. Takie smaczne i ciekawe lekcje geografii i historii oparte na zawiłych losach rodzinnych. Warto.
Lubię takie książki kucharskie, bo po pierwsze, przepisy są sprawdzone, po drugie, przyjemnie się czyta nawet tym co nie gotują, a po trzecie, tym co gotują, ugotowane potrawy pozwalają "podróżować" w konkretnym czasie i przestrzeni. Takie smaczne i ciekawe lekcje geografii i historii oparte na zawiłych losach rodzinnych. Warto.
Pokaż mimo to„Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni” Agnieszki Kołodyńskiej-Walków to opowieść o rodzinie, miłości, tęsknocie, pamięci i wyjątkowych recepturach, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Autorka jest dziennikarką, iberystką, podróżniczką, ale także prowadzi własny blog kulinarny Sniezka gotuje – dlatego w jej książce nie mogło zabraknąć przepięknych zdjęć potraw i przepisów, które sama przygotowywała. Dziś dzieli się nimi z nami, czytelnikami!
Wszystko zaczyna się od… mamałygi. Trochę zazdroszczę autorce tych rodzinnych poszukiwań tropem potraw i smaków, bo przyznam szczerze, że nie umiałabym wymienić dań, charakterystycznych dla mojego domu (nie licząc tych świątecznych). W złocistej kaszy kukurydzianej, przygotowywanej z miłością przez ojca pisarki, ukrywa się więc początek tej fascynującej opowieści i zarazem początek niezwykłej podróży w czasie i w przestrzeni.
Mając jako niewidzialną mapę wspomnienia babki i prababki, Agnieszka Kołodyńska-Walków odwiedza Mołdawię i Rumunię, dociera do kolebki swojego rodu, do swoich korzeni w przygranicznych Skulanach. Tam wszystko się zaczęło. A potem nieubłagane wiatry historii rozdzieliły dwie siostry Inę i Julię. Julia miała dwadzieścia sześć lat, gdy wybuchła rewolucja październikowa.
I zniknęła. Jednak pamięć o niej Ina przekazała córce imieniem Ałła, która dorastała następnie w międzywojennej Polsce i przyjęła imię Halina. Hali zaś przekazała pamięć o Julii swojej wnuczce Agnieszce – wraz z poleceniem „Mam dla ciebie zadanie. Przyrzeknij mi, że wyjaśnisz, co się stało z siostrą mojej mamy”.
Zanim jednak autorka podjęła się tego niełatwego przecież wyzwania, minęło trochę czasu, zmienił się w Polsce ustrój, otworzyły się – przynajmniej niektóre – granice. Agnieszka pojechała do Rumunii jeszcze jako studentka, a potem znowu. Szukała wśród dawnych sąsiadów, rozmawiała ze spotkanymi w drodze ludźmi, nawiązywała kontakty, relacje, przyjaźnie, szperała w archiwach… składała opowieść o Julii jak rozsypane, wieloczęściowe puzzle, poznając po drodze inne osoby ze swojego rodu oraz historię tamtych terenów, jak wiemy – skomplikowaną i bolesną.
Nie napiszę Wam, czy wypełniła zadanie, które dała jej babka. Nie zdradzę też imion i tajemnic jej krewnych. Te musicie poznać sami, czytając tę książkę. A potem zapewne zechcecie spróbować porządnej mamałygi (z masłem),pieczonej papryki albo ciasta zwanego gniazdem os…
„Rumuńska sztuka kulinarna łączy wiele wpływów – od greckich, słowiańskich, przez węgierskie, aż po tureckie. Nie brakuje w niej smaków francuskich, wiedeńskich, bułgarskich i serbskich. Rumuni do swojej kuchni włączyli to, co najsmaczniejsze”.
Zatem: Smacznego! Poftă bună!
„Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni” Agnieszki Kołodyńskiej-Walków to opowieść o rodzinie, miłości, tęsknocie, pamięci i wyjątkowych recepturach, przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
więcej Pokaż mimo toAutorka jest dziennikarką, iberystką, podróżniczką, ale także prowadzi własny blog kulinarny Sniezka gotuje – dlatego w jej książce nie mogło zabraknąć przepięknych zdjęć...
Julia zaginęła w czasach rewolucji październikowej. Powody i okoliczności jej zniknięcia owiane są tajemnicą, stanowią bardziej rodzinną klechdę, aniżeli źródło niepokoju czy realną sprawę do rozwikłania. Niemniej jednak utkwiły niegdyś w pamięci narratorki, która to obiecała swojej babci, że spróbuje wyjaśnić tajemnicę zniknięcia swojej krewnej. Ta enigmatyczna sprawa sprzed lat staje się inspiracją nie tylko dla genealogicznych, ale także dla kulinarnych poszukiwań, które to prowadzą z Polski aż do Rumunii, ukazując bogaty wachlarz smaków tradycyjnych bałkańskich potraw oraz siłę, jaka tkwi we wspólnym biesiadowaniu.
Mamałyga wymaga towarzystwa, zarówno biesiadników, jak i dań, które dzięki niej ujawniają swoje smaki. (…) Mistrzem w jej przygotowaniu był mój tata. Kojarzyła mu się z domem, bezpieczeństwem i jedzeniem, które wypełnia przyjemnie pusty brzuch.
Przy rumuńskim stole. Historie prosto z kuchni to teoretycznie książka kucharska. Książka jednak dość nietypowa, a w swej oryginalności niezwykła. Agnieszka Kołodyńska – Walków nie skupia się bowiem tylko i wyłącznie na przepisach kulinarnych i ukazywaniu różnorodności kuchni bałkańskiej. Rumuńskie smaki i receptury ich sporządzania poprzeplatane zostały tutaj rodzinnymi historiami i wspomnieniami, które to w połączeniu z kulinarnymi przebojami rumuńskiej kuchni tworzą ciepłą i różnorodną smakowo opowieść o sile tradycji oraz niejednorodności potraw pochodzących z Mołdawii oraz Rumunii. Autorka udowadnia, iż historyczne zawieruchy miały znaczący wpływ zarówno na dzieje jej rodziny, jak i na obecny kształt i smak jedzenia, które gości na rumuńskim stole.
precel6Niniejsza publikacja zawiera czterdzieści pięć przepisów na najbardziej sztandarowe i klasyczne dania. Próżno szukać tutaj skomplikowanych potraw, których przygotowanie zajmie godziny spędzone w kuchni i spędzi sen z powiek kucharzowi rozpoczynającemu przygodę z rumuńskimi smakami. Wręcz przeciwnie, Agnieszka Kołodyńska-Walków skupia się na prezentacji potraw najprostszych, których to sporządzenie będzie przyjemnością, a które z łatwością przywołają smaki Bałkanów. Od zwyczajnej mamałygi po wyraziste pesto z czosnku niedźwiedziego – prostota tej kuchni jest uderzająca. Zachęca do tego, by samemu spróbować wydobyć z niej cały potencjał kulinarnych możliwości, jakie oferuje Rumunia. Zamieszczone przy większości przepisów zdjęcia będą dodatkową inspiracją i zdecydowanie ułatwią sam proces gotowania.
Zapomnieliśmy, kim jesteśmy i skąd się wywodzimy, bo nie było nikogo, kto opowiadałby nam o tym.
Wartością dodaną publikacji są zebrane opowieści rodowe tworzące fascynujący obraz rodziny, której więzów nie rozerwały najmocniejsze nawet historyczne wichry. Ludzie i siła tkwiąca w przekazywaniu tradycji na przestrzeni lat, pamięć o tożsamości zaklęta w smaku, który niczym nić Ariadny prowadzi do samego źródła – do korzeni. Wrocławianka udowadnia jak ważna jest pamięć o tożsamości oraz jak fascynująca może być podróż śladami przeszłości. Czyni to w sposób wyjątkowy. Historie te cechuje bowiem niewymowna wrażliwość słowa. To opowieści bezpretensjonalne, pełne nostalgii i ciepła, mądre i otwierające oczy na potęgę, jaka teoretycznie zaklęta została w posiłkach, a jaka tak naprawdę kwi w słowie rodzina.
Julia zaginęła w czasach rewolucji październikowej. Powody i okoliczności jej zniknięcia owiane są tajemnicą, stanowią bardziej rodzinną klechdę, aniżeli źródło niepokoju czy realną sprawę do rozwikłania. Niemniej jednak utkwiły niegdyś w pamięci narratorki, która to obiecała swojej babci, że spróbuje wyjaśnić tajemnicę zniknięcia swojej krewnej. Ta enigmatyczna sprawa...
więcej Pokaż mimo to