Najnowsze artykuły
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Fania Lewando
1
7,1/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dietojarska kuchnia żydowska Fania Lewando
7,1
IG @angelkubrick
Raz na jakiś czas pojawia się książka skarb. Wydarta z trzewi zapomnianej historii, będąca częścią ziemi dziś nazywanej Polską. Gdybym miała kilka życzeń do spełnienia, jednym z nich byłaby podróż w czasie, do miejsc, gdzie na ulicach słychać było język polski, rosyjski, niemiecki, karaimski i jidysz. Z dziką rozkoszą próbowałabym każdej potrawy, jaką serwowały wówczas poszczególne nacje, dobrze zapamiętując smaki, których dziś próżno szukać. Na szczęście, dzięki staraniom sporej grupy osób kochających kulturę żydowską, możemy cieszyć się kuchnią minionych lat.
Fania Lewando swoje dania szlifowała na luksusowym statku pasażerskim Batory. Tam nawet karty dań były misternymi działami sztuki. Kuchnia serwowała jedzenie dla 760 osób jednocześnie a jej szefową była Fania. Doświadczenie tam zdobyte ukazało się w formie książkowej, w nakładzie 3000 egzemplarzy. Wybuch wojny skazał ten zbiór na zapomnienie. Jeden egzemplarz odnalazł się potem w kolekcji Biblioteki Narodowej, kolejny na targu książek używanych w Londynie. W 2015 po raz kolejny wydano książkę z przepisami Lewando, która szybko stała się bestsellerem. Po oryginalne przepisy sięgnął też kolektyw Mecyje, dzięki któremu możemy odtworzyć minioną kuchnię, prostą i doskonałą jednocześnie. Z 400 przepisów wybrano 80 najbardziej popularnych, z czego chałka jest tu moją królową. Dzięki dodatkowym przypisom od dziewczyn w końcu udało mi się zrobić chałkę idealną, zarówno pod względem smaku jak i wielkości. Stokrotne dzięki <3
"Dietojarska kuchnia żydowska" to prawdziwy wehikuł czasu. Absolutnie piękne wydanie, graficzny majstersztyk. Klimatyczna okładka i materiałowy grzbiet przywodzi na myśl dawną jakość i dbałość o szczegóły. Jeśli szukacie wyrafinowanego prezentu dla kogoś, kto lubi eksperymentować w kuchni, to coś dla Was. Polecam gorąco.
Dietojarska kuchnia żydowska Fania Lewando
7,1
Moja opinia - świetna! Przede wszystkim dlatego, że otwiera nam oczy na to jak wspaniałe mogą być najprostsze potrawy. Kilka składników i gotowe! Współcześnie przyzwyczajono nas do wyższości wyszukanych potraw, których listy składników to długie słupki, koniecznie z kilkoma najmodniejszymi przedstawicielami odległych regionów świata. Tymczasem kiedyś kuchnie były sezonowe - sięgano po to, co było pod ręką. I było smacznie i zdrowo. Myślę, że ta książka może odczarować wiele "zafiksowanych" umysłów i przywrócić nam utracone smaki.
Wiem też, że książka ta spotyka się z bardzo różnorodnym odbiorem. Moja koleżanka o żydowskich korzeniach miała jej sporo do zarzucenia -począwszy od złego układu treści (zaburzona kolejność świąt),a kończąc na wybranym papierze ;) Pamiętajmy, że książka zawiera autentyczne przedwojenne przepisy, choć "jedynie" 80 z 400 zawartych w oryginalnej książce Fani Lewando. Nie ma tutaj udziwnień wprowadzonych przez osoby, które je opracowały - wręcz przeciwnie, przetestowały przepisy, przeliczyły jednostki miar (bo komu przyszłoby do głowy, że szklanka dzisiejsza szklance przedwojennej nierówna!?) i zaproponowały swoje wybory czytelnikom. Uważam, że to bardzo ciekawe zachowanie żydowskiego dziedzictwa i wysiłek wart pochwalenia. A sama szata graficzna? Cóż, mi przypadła do gustu!