Super szybko się czytało. Cała zagadka była oparta na "Alicji w Krainie Czarów", co było na prawdę świetne. Zakończenie może mnie nie zdziwiło, ale podobało mi, że była to opowieść dwuwątkowa, co wyszło na końcu i co mydliło oczy przez cały czas.

Super szybko się czytało. Cała zagadka była oparta na "Alicji w Krainie Czarów", co było na prawdę świetne. Zakończenie może mnie nie zdziwiło, ale podobało mi, że była to opowieść dwuwątkowa, co wyszło na końcu i co mydliło oczy przez cały czas.

Jakie to było wyśmienite.
Uwielbiam motyw zabójczych gier, a tutaj jest to dodatkowo połączone z Alicja w krainie czarów. Czy już samo to nie brzmi dobrze?
Dostajemy naprawdę kawał dobrej historii, która trzyma w napięciu do samego końca i która jest świetnie poprowadzona. W dodatku autorka wodzi czytelnika za nos i kiedy wydaje nam się, że wszystko stało się jasne BUM, dochodzą kolejne fakty. I jak się później okazuje nic nie jest takie na jakie wygląda.
Oprócz tego dostajemy świetnie wykreowane postaci, które mają duszę. Szczególnie polubiłam Stacy. Jest to inteligentna, twarda i przebiegła kobieta, a to prawdziwa rzadkość.
A jej relacja ze Spencerem była cudowna! Ich przekomarzanie się za każdym razem wywoływało uśmiech na mojej twarzy. Dało się też wyczuć chemię miedzymi nimi. Mimo tego wątek romantyczny jest delikatny i robi tylko za tło. Dzięki czemu nie gryzie się z całością.
I szczerze? Jestem zdziwiona, że nie jest o tej książce głośno.

Jakie to było wyśmienite.
Uwielbiam motyw zabójczych gier, a tutaj jest to dodatkowo połączone z Alicja w krainie czarów. Czy już samo to nie brzmi dobrze?
Dostajemy naprawdę kawał dobrej historii, która trzyma w napięciu do samego końca i która jest świetnie poprowadzona. W dodatku autorka wodzi czytelnika za nos i kiedy wydaje nam się, że wszystko stało się jasne BUM,...