Ferdydurke
Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska, Wydawnictwo Literackie Seria: ABC Klasyka polska. Lektury literatura piękna
305 str. 5 godz. 5 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- ABC Klasyka polska. Lektury
- Wydawnictwo:
- Ringier Axel Springer Polska, Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2017-10-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-19
- Liczba stron:
- 305
- Czas czytania
- 5 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308062821
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 32 031
- 2 949
- 2 219
- 1 287
- 1 101
- 315
- 295
- 249
- 194
- 151
OPINIE i DYSKUSJE
Łydki łydki łydki łydki
Łydki łydki łydki łydki
Pokaż mimo toMoja ulubiona lektura szkolna w pełni wyrażająca moje zdanie nad nieuzasadnionym zachwytem dot. wieszczów.
Moja ulubiona lektura szkolna w pełni wyrażająca moje zdanie nad nieuzasadnionym zachwytem dot. wieszczów.
Pokaż mimo toWyprzedził swoją epokę, piękny umysł. Forma do mnie nie trafia w zupełności ale zamysł jest genialny.
Wyprzedził swoją epokę, piękny umysł. Forma do mnie nie trafia w zupełności ale zamysł jest genialny.
Pokaż mimo toPorąbany szajs. A jednak zachwyca ;)
Porąbany szajs. A jednak zachwyca ;)
Pokaż mimo toPisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą. Czym mniej treści, tym bardziej niezrozumiała forma. Trzeba się tylko nie obawiać absurdu. Czym większa rozpiętość pomiędzy rozumieniem i utworem, tym większym durniem okazuje się czytelnik, tym większym geniuszem autor utworu. Bo „łatwiznę” potrafi zrozumieć każdy. „Rzeczy trudne” natomiast – wyłącznie elita umysłowa. Jest to formuła prosta i tym razem zrozumiała. A któż chce być durniem!''
Zgadzam się, z tym poglądem w stu procentach.
Pisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
więcej Pokaż mimo to,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą....
„Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”
zmieniłabym na:
„koniec i bomba, kto NIE czytał, ten trąba”.
Absolutny ewenement! Powieść wielce awangardowa, specyficzna ze względu na treść, język i formę. Pełna symboliki, neologizmów, bez ciągłości przyczynowo-skutkowej, za to z trzema rodzajami narracji i pierwszoosobowym bohaterem antybohaterem. Jednym słowem: niestandardowa. Przedstawiony w niej świat jest na wskroś absurdalny, ma konwencję groteski. Karykatura i parodia, i to do tego stopnia, że miejscami można wytarzać się ze śmiechu.
(Śmiejąc się z siebie samych, oczywiście. Puenta Horodniczego ma zastosowanie nie tylko do „Rewizora”).
Ferdydurke portretuje trzy środowiska, są to:
- szkoła, gdzie nawet 30-latek może na powrót stać się 16-latkiem i gdzie pogląd polonisty, zwanego Bladaczką, że „Słowacki wielkim poetą był”, ma postać dogmatu;
- trzyosobowa rodzina Młodziaków, której głową jest inżynier Wiktor Młodziak, raczej Europejczyk, niż Polak („kształcił się w Paryżu i stamtąd przywiózł dryg europejski”). Młodziakowie to ludzie niedojrzali, owładnięci kultem młodości. Chcąc zerwać z mieszczaństwem, z którego pochodzą, bezrefleksyjnie podążają za postępem i usiłują być do bólu nowocześni;
- skoligacona z głównym bohaterem, czteroosobowa ziemiańska rodzina Hurleckich z dworku w Bolimowie, uprzywilejowane klasowo gnuśne nieroby, obśmiewane po kątach przez chłopów.
Wszystkie skarykaturowane środowiska robią wrażenie wyjętych wprost z koszmarnego snu. Każde ma swój symbol zaczerpnięty z innej części ludzkiego ciała, i są to odpowiednio: pupa, łokieć oraz gęba. Nad wszystkim zaś, niczym Anioł (uściślając – Stanisław Anioł) „czuwa gospodarz domu. Nie da on krzywdy zrobić nikomu. Wszystkim pomoże o każdej porze, mój Boże!”, czyli FORMA.
Forma jest wszędobylska, toteż nie da się od niej uciec. To znaczy można, ale wtedy i tak wpada się w inną. Niekoniecznie lepszą czy bardziej pożądaną. Bez formy nikt z nas nie może istnieć, ona nadaje nam kształt, stanowi klucz do wzajemnego kontaktowania się. Niezależnie od tego, że czasem może sprawiać ból i dawać poczucie nieautentyczności, jest elementem stałym, bo wszyscy jesteśmy sformatowani i sformalizowani.
Ferdydurke jest bardzo aktualna i ponadczasowa. Niby czarny humor i absurd, a jednak coraz bardziej uniwersalna prawda. Coraz bardziej ponieważ upupianie i przyprawianie gęby odbywa się obecnie na skalę przemysłową. Trudni się tym szeroko rozumiany przemysł rozrywkowy, masowo infantylizujący całe grupy społeczne upośledzoną wizją dorosłości, począwszy od języka, po styl życia, a nawet poglądy i wybory polityczne, bowiem polityka jest już tylko jedną z gałęzi przemysłu rozrywkowego.
Niewykluczone, że osobnicy niepodatni na manipulacje, będą musieli korzystać z metody gombrowiczowskich chłopów, którzy broniąc swej niezależności, udają wściekle ujadające psy („A zlitujcie się, panie, ady jo nie człowiek, ostawcie!”).
„Grzmot oklasków rozległ się wśród widzów”.
„Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”
więcej Pokaż mimo tozmieniłabym na:
„koniec i bomba, kto NIE czytał, ten trąba”.
Absolutny ewenement! Powieść wielce awangardowa, specyficzna ze względu na treść, język i formę. Pełna symboliki, neologizmów, bez ciągłości przyczynowo-skutkowej, za to z trzema rodzajami narracji i pierwszoosobowym bohaterem antybohaterem. Jednym słowem:...
Niektóre rozdziały bardzo mnie zaciekawiły i były przyjemne do czytania, jednak były też momenty dla mnie wręcz bez sensu, które czytało się ciężko. Oceniając całość muszę wziąć pod uwagę to, że momentami książka dostarczała mi dużo radości, i że jest ciekawą satyrą m. in. na szkolnictwo czy życie społeczne.
Niektóre rozdziały bardzo mnie zaciekawiły i były przyjemne do czytania, jednak były też momenty dla mnie wręcz bez sensu, które czytało się ciężko. Oceniając całość muszę wziąć pod uwagę to, że momentami książka dostarczała mi dużo radości, i że jest ciekawą satyrą m. in. na szkolnictwo czy życie społeczne.
Pokaż mimo totak pojebana, że aż dobra
tak pojebana, że aż dobra
Pokaż mimo toNajbardziej porąbana szkolna lektura jaką czytałem. Nie polecam na trzeźwo.
Najbardziej porąbana szkolna lektura jaką czytałem. Nie polecam na trzeźwo.
Pokaż mimo toTrzeba to zrozumieć
Trzeba to zrozumieć
Pokaż mimo to