rozwińzwiń

Ferdydurke

Okładka książki Ferdydurke Witold Gombrowicz
Okładka książki Ferdydurke
Witold Gombrowicz Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Seria: Witold Gombrowicz - Dzieła literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Witold Gombrowicz - Dzieła
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1989-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1989-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
8308018858
Tagi:
literatura polska XX wieku powieść metaforyczna
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
478 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
833
4

Na półkach:

Pisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą. Czym mniej treści, tym bardziej niezrozumiała forma. Trzeba się tylko nie obawiać absurdu. Czym większa rozpiętość pomiędzy rozumieniem i utworem, tym większym durniem okazuje się czytelnik, tym większym geniuszem autor utworu. Bo „łatwiznę” potrafi zrozumieć każdy. „Rzeczy trudne” natomiast – wyłącznie elita umysłowa. Jest to formuła prosta i tym razem zrozumiała. A któż chce być durniem!''

Zgadzam się, z tym poglądem w stu procentach.

Pisarstwo Gombrowicza, najlepiej podsumował Józef Mackiewicz:
,,Tymczasem tajemnica powodzenia Gombrowicza jest, moim zdaniem, dosyć prosta. Gombrowicz nie umiał pisać i nie miał nic do napisania. Zastosował więc chwyt, jakiego używają malarze, którzy nie umieją malować i nie mają nic do namalowania: ukrycie treści, a raczej jej braku, pod niezrozumiałą dla otoczenia formą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
242

Na półkach: , ,

„Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”

zmieniłabym na:

„koniec i bomba, kto NIE czytał, ten trąba”.

Absolutny ewenement! Powieść wielce awangardowa, specyficzna ze względu na treść, język i formę. Pełna symboliki, neologizmów, bez ciągłości przyczynowo-skutkowej, za to z trzema rodzajami narracji i pierwszoosobowym bohaterem antybohaterem. Jednym słowem: niestandardowa. Przedstawiony w niej świat jest na wskroś absurdalny, ma konwencję groteski. Karykatura i parodia, i to do tego stopnia, że miejscami można wytarzać się ze śmiechu.

(Śmiejąc się z siebie samych, oczywiście. Puenta Horodniczego ma zastosowanie nie tylko do „Rewizora”).

Ferdydurke portretuje trzy środowiska, są to:

- szkoła, gdzie nawet 30-latek może na powrót stać się 16-latkiem i gdzie pogląd polonisty, zwanego Bladaczką, że „Słowacki wielkim poetą był”, ma postać dogmatu;

- trzyosobowa rodzina Młodziaków, której głową jest inżynier Wiktor Młodziak, raczej Europejczyk, niż Polak („kształcił się w Paryżu i stamtąd przywiózł dryg europejski”). Młodziakowie to ludzie niedojrzali, owładnięci kultem młodości. Chcąc zerwać z mieszczaństwem, z którego pochodzą, bezrefleksyjnie podążają za postępem i usiłują być do bólu nowocześni;

- skoligacona z głównym bohaterem, czteroosobowa ziemiańska rodzina Hurleckich z dworku w Bolimowie, uprzywilejowane klasowo gnuśne nieroby, obśmiewane po kątach przez chłopów.

Wszystkie skarykaturowane środowiska robią wrażenie wyjętych wprost z koszmarnego snu. Każde ma swój symbol zaczerpnięty z innej części ludzkiego ciała, i są to odpowiednio: pupa, łokieć oraz gęba. Nad wszystkim zaś, niczym Anioł (uściślając – Stanisław Anioł) „czuwa gospodarz domu. Nie da on krzywdy zrobić nikomu. Wszystkim pomoże o każdej porze, mój Boże!”, czyli FORMA.

Forma jest wszędobylska, toteż nie da się od niej uciec. To znaczy można, ale wtedy i tak wpada się w inną. Niekoniecznie lepszą czy bardziej pożądaną. Bez formy nikt z nas nie może istnieć, ona nadaje nam kształt, stanowi klucz do wzajemnego kontaktowania się. Niezależnie od tego, że czasem może sprawiać ból i dawać poczucie nieautentyczności, jest elementem stałym, bo wszyscy jesteśmy sformatowani i sformalizowani.

Ferdydurke jest bardzo aktualna i ponadczasowa. Niby czarny humor i absurd, a jednak coraz bardziej uniwersalna prawda. Coraz bardziej ponieważ upupianie i przyprawianie gęby odbywa się obecnie na skalę przemysłową. Trudni się tym szeroko rozumiany przemysł rozrywkowy, masowo infantylizujący całe grupy społeczne upośledzoną wizją dorosłości, począwszy od języka, po styl życia, a nawet poglądy i wybory polityczne, bowiem polityka jest już tylko jedną z gałęzi przemysłu rozrywkowego.

Niewykluczone, że osobnicy niepodatni na manipulacje, będą musieli korzystać z metody gombrowiczowskich chłopów, którzy broniąc swej niezależności, udają wściekle ujadające psy („A zlitujcie się, panie, ady jo nie człowiek, ostawcie!”).

„Grzmot oklasków rozległ się wśród widzów”.

„Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba”

zmieniłabym na:

„koniec i bomba, kto NIE czytał, ten trąba”.

Absolutny ewenement! Powieść wielce awangardowa, specyficzna ze względu na treść, język i formę. Pełna symboliki, neologizmów, bez ciągłości przyczynowo-skutkowej, za to z trzema rodzajami narracji i pierwszoosobowym bohaterem antybohaterem. Jednym słowem:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
36

Na półkach: , ,

Niektóre rozdziały bardzo mnie zaciekawiły i były przyjemne do czytania, jednak były też momenty dla mnie wręcz bez sensu, które czytało się ciężko. Oceniając całość muszę wziąć pod uwagę to, że momentami książka dostarczała mi dużo radości, i że jest ciekawą satyrą m. in. na szkolnictwo czy życie społeczne.

Niektóre rozdziały bardzo mnie zaciekawiły i były przyjemne do czytania, jednak były też momenty dla mnie wręcz bez sensu, które czytało się ciężko. Oceniając całość muszę wziąć pod uwagę to, że momentami książka dostarczała mi dużo radości, i że jest ciekawą satyrą m. in. na szkolnictwo czy życie społeczne.

Pokaż mimo to

avatar
21
2

Na półkach:

tak pojebana, że aż dobra

tak pojebana, że aż dobra

Pokaż mimo to

avatar
49
19

Na półkach:

Najbardziej porąbana szkolna lektura jaką czytałem. Nie polecam na trzeźwo.

Najbardziej porąbana szkolna lektura jaką czytałem. Nie polecam na trzeźwo.

Pokaż mimo to

avatar
22
19

Na półkach:

Trzeba to zrozumieć

Trzeba to zrozumieć

Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Za mało na osiem, trochę więcej jednak niż siedem.

Za mało na osiem, trochę więcej jednak niż siedem.

Pokaż mimo to

avatar
175
165

Na półkach:

Unikat wśród lektur, które musiałem przeczytać w trakcie swojej edukacji. Z wielką przyjemnością wróciłem do niej. Nieszablonowy styl Gombrowicza, przyczynił się do powstania niezwykłej książki, momentami zabawnej, ale zawierającej odrobinę tragizmu. Upupianie, gwałt słowny był przyczyną niejednej burzliwej kłótni politycznej. Jednym zdaniem jest to niezwykła historia o fascynacji życia jako parobek i dążenie do niego ze wszech miar. Oczywiście jest wiele innych wątków pobocznych, ale je niech każdy sam odkrywa.

Unikat wśród lektur, które musiałem przeczytać w trakcie swojej edukacji. Z wielką przyjemnością wróciłem do niej. Nieszablonowy styl Gombrowicza, przyczynił się do powstania niezwykłej książki, momentami zabawnej, ale zawierającej odrobinę tragizmu. Upupianie, gwałt słowny był przyczyną niejednej burzliwej kłótni politycznej. Jednym zdaniem jest to niezwykła historia o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
53

Na półkach: , ,

urzekła i rozbawiła mnie absurdalność tej powieści. jest ona nietuzinkowa i wyjątkowa, czytało mi się bardzo szybko, mimo że była to moja lektura szkolna.

urzekła i rozbawiła mnie absurdalność tej powieści. jest ona nietuzinkowa i wyjątkowa, czytało mi się bardzo szybko, mimo że była to moja lektura szkolna.

Pokaż mimo to

avatar
263
73

Na półkach:

Świetny język i dekonstrukcja zachowań społecznych,

Świetny język i dekonstrukcja zachowań społecznych,

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    31 927
  • Chcę przeczytać
    2 936
  • Posiadam
    2 213
  • Lektury
    1 287
  • Ulubione
    1 100
  • Lektury szkolne
    314
  • Teraz czytam
    290
  • Literatura polska
    250
  • Klasyka
    193
  • Z biblioteki
    151

Cytaty

Więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także