Po tej lekturze mam banana na twarzy.

Nie zrozumcie mnie źle - nie dlatego, że była to lektura wybitna. Niemniej jednak była to lektura dobra. Przyjemna, szybka, z fabułą, która trzyma się kupy i nieprzewidywalnym finałem. Gdzie po lekturze "There Will Come A Darkness" miałam wrażenie, że autorka ma dobre pomysły, ale nie do końca umie w egzekucję, tak tutaj wyraźnie jej umiejętności zaczęły stawać na wysokości zadania.

Największym mankamentem tej książki pozostaje 5 POV. Rozumiem, że na etapie drugiej części niewiele dało się z tym zrobić. I tak przynajmniej tym razem każda z perspektyw oferowała ciekawą historię, a te w ostateczności splotły się ze sobą.

Moim ulubieńcem pozostaje Anton, ale tym razem nie przeskakiwałam pozostałych rozdziałów wzrokiem tak, jak to się zdarzało w przypadku części pierwszej. W dodatku pojawia się nadzieja, że w trzeciej i już ostatniej części większość naszych bohaterów będzie blisko współpracować, co sprawi, że zmiany w perspektywie staną się bardziej strawne. Stąd patrzę w przyszłość z optymizmem.

Jeżeli ktoś waha się po pierwszej części, czy warto iść dalej - warto.

Po tej lekturze mam banana na twarzy.

Nie zrozumcie mnie źle - nie dlatego, że była to lektura wybitna. Niemniej jednak była to lektura dobra. Przyjemna, szybka, z fabułą, która trzyma się kupy i nieprzewidywalnym finałem. Gdzie po lekturze "There Will Come A Darkness" miałam wrażenie, że autorka ma dobre pomysły, ale nie do końca umie w egzekucję, tak tutaj wyraźnie jej...