rozwińzwiń

Upiór. Historia naturalna

Okładka książki Upiór. Historia naturalna Łukasz Kozak
Okładka książki Upiór. Historia naturalna
Łukasz Kozak Wydawnictwo: Fundacja Evviva L'arte historia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Upiór. Historia naturalna
Wydawnictwo:
Fundacja Evviva L'arte
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395689574
Tagi:
łukasz kozak upiór historia wampiryzm polski wampiryzm adam mickiewicz

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
173
61

Na półkach:

Książce daje wysoką ocenę chociaż muszę przyznać, że nie jest to jednoznaczna ocena. Książka porusza niezwykle ciekawy temat związany z naszą kulturą i pod tym względem jest bogatym źródłem całkiem nowego dla mnie obszaru wiedzy, naprawdę zaskakująca w treści. Jednak ten sam aspekt opisywany ciągle z różnych punktów widzenia sprawił, że czytelnik nie „ płynie” gładko przez książkę, miałam wrażenie, że czytam wciąż te same tezy i fakty w związku z czym od pewnego momentu czytanie zaczęło „ męczyć „ i wielokrotnie ją odkładałam. Gdyby książka była nieco bardziej zwięzła i nie mieliła tych samych stwierdzeń wielokrotnie mogłaby stać się hitem.

Książce daje wysoką ocenę chociaż muszę przyznać, że nie jest to jednoznaczna ocena. Książka porusza niezwykle ciekawy temat związany z naszą kulturą i pod tym względem jest bogatym źródłem całkiem nowego dla mnie obszaru wiedzy, naprawdę zaskakująca w treści. Jednak ten sam aspekt opisywany ciągle z różnych punktów widzenia sprawił, że czytelnik nie „ płynie” gładko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
194
194

Na półkach: ,

Ten egzemplarz królował już od dłuższego czasu na mojej półce. Zarówno treść, jak i ekskluzywny wygląd książki pobudziły mój czytelniczy apetyt. Historyczne prace na temat wierzeń ludowych nie są dla mnie czymś obcym czy nieciekawym. Praca pana Łukasza Kozaka koncentruje się wokół upiorów i upioryzmu. Jego eseistyczne badania i poszukiwania sięgają do najdalszych zakamarków historii. Autor nie tylko szukał śladów istnienia wierzeń w upiory, ale także zbudował niezwykły profil tej istoty demonicznej, która przez tyle wieków siała strach na polskich ziemiach i w sercach ludzi.

Nie spodziewałam się tego, że zachowało się tak wiele materiałów archiwalnych na ten temat. Tymczasem autor przekopywał się przez liczne prace etnograficzne, pisemne relacje różnych informatorów czy artykuły prasowe. Przetworzył zebrane informacje nie tylko w rzetelny sposób. Dodał od siebie artystyczny akcent, którego trudno spotkać w innych opracowaniach. Zadbano nie tylko o estetykę samego tekstu czy o projekt wydania. Ozdobiono książkę wyklejką w moim ulubionym kolorze (bordowy) i kolorowymi obrazami. We wnętrzu możemy znaleźć prace Aleksandry Waliszewskiej. Horrory mogą też wyglądać ciekawie na płótnie.

Gdybym miała opisać obrazy z tej książki jednym słowem, określiłabym je jako verstörend. Nie lubię na nie patrzeć, odstręczają mnie, a nawet mnie trochę po nich mdliło, choć nie potrafię dokładnie wyjaśnić, dlaczego tak się działo. Po prostu emanowały niezbyt przyjemną aurą.

Znacznie bardziej niepokojąco, przedstawia się jednak treść książki. W tej pracy to nie upiory czy obrazy Waliszewskiej są przerażające, ale ludzka ciemnota. Ile ofiar padło przez zabobony? Nikt tego nie zliczy. Wiara w upiory i przeraźliwy strach przed nimi niosły za sobą wstrząsające następstwa. Niektóre relacje dosłownie ścinają krew w żyłach. W książkach, które zajmują się tematyką opętania, wspomina się o szkodliwych skutkach niewiary w diabła. Jednak… czy ktoś potrafił oszacować, ile szkód przyniosła jednak głęboka wiara w diabła?

W jakim umyśle rodzi się pomysł na profanowanie zwłok, picie krwi od zgniłego nieboszczyka na zdrowie czy zabijanie żywych ludzi podejrzanych o upioryzm? W wychrzczonym, wykomuniowanym i wybierzmowanym! Obok wpojonej przez pokolenia wiary katolickiej biegły równolegle inne, niemal satanistyczne praktyki. W jakiś pokrętny sposób ciemny motłoch wmówił sobie, że plugawienie zmarłych jest akceptowane, jeśli ma to zakończyć serię zgonów czy szerzącej się zarazy. Sposobów było wiele; często łączono praktyki religijne z odjechanymi świństwami. Najpopularniejsze sposoby przeniknęły nawet do popkultury. Gdy widzimy w filmie scenę rozprawienia się z wampirem, to aż trudno uwierzyć, że takie rzeczy się zdarzały… i to na naszych ziemiach.

Oczywiście tego typu praktyki były piętnowane przez nieco światlejsze duchowieństwo i władze miejskie. Niestety w przypadku tych drugich uznawano zabobonność jako… okoliczność łagodzącą, więc wyroki były mało dotkliwe. Znacznie rozsądniejsze i trzeźwiejsze spojrzenie na sprawę upioryzmu rzucił Jan Bohomolec w swoim XVIII wiecznym dziele „Diabeł w swojej postaci”. Autor często się na ten krytyczny i prześmiewczy głos powołuje. Zaskakująca w tej książce była również obecność Mickiewicza. Okazuje się jednak, że jego dzieła i wykłady mają z tematem książki więcej wspólnego, niż się wydaje.

Można więc stwierdzić, że powieść była bardzo frapująca. Poszerzyła nie tylko moją wiedzę na temat wierzeń ludowych, ale scaliła ją z innymi informacjami, które zdobyłam z innych książek. Jestem bardzo ciekawa kolejnych prac tego niegłupiego autora.

Ten egzemplarz królował już od dłuższego czasu na mojej półce. Zarówno treść, jak i ekskluzywny wygląd książki pobudziły mój czytelniczy apetyt. Historyczne prace na temat wierzeń ludowych nie są dla mnie czymś obcym czy nieciekawym. Praca pana Łukasza Kozaka koncentruje się wokół upiorów i upioryzmu. Jego eseistyczne badania i poszukiwania sięgają do najdalszych zakamarków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
117

Na półkach:

Książka która wzbudziła we mnie ambiwalencje, i co do oceny (ta oscyluje od 2 -czyli "co to k***a jest!", do 7 a nawet 8). i co do zawartości. Bardzo ładnie wydana, oprawiona, a na dodatek okraszona koszmarnymi, nie wiadomo z jakiej bajki wziętymi ilustracjami. Cale mnóstwo faktów, opowieści, historii i historyjek podanych w taki sposób, żeby czytelnik nijak nie mógł się w tym wszystkim połapać. Chaos z poplątaniem, musztarda z cukrem doprawiona ketchupem z dżemem wiśniowym. I na dodatek żadnych przypisów, objaśnień, źródeł, nic!
(mam takie wrażenie jakby książka była napisana przeciw Marii Janion i jej szkole antropologii)
Umęczyłem się srogo, ale czy było warto? Pewnie tak.

Książka która wzbudziła we mnie ambiwalencje, i co do oceny (ta oscyluje od 2 -czyli "co to k***a jest!", do 7 a nawet 8). i co do zawartości. Bardzo ładnie wydana, oprawiona, a na dodatek okraszona koszmarnymi, nie wiadomo z jakiej bajki wziętymi ilustracjami. Cale mnóstwo faktów, opowieści, historii i historyjek podanych w taki sposób, żeby czytelnik nijak nie mógł się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
99

Na półkach: , , , , , ,

"Upiór. Historia naturalna" Łukasza Kozaka to pozycja niezwykła - i niezwykle ważna. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że każda osoba zajmująca się twórczością Mickiewicza i nauczająca o niej powinna zapoznać się z tą książką i zawartymi w niej informacjami. Autor bowiem postanowił odrzeć rodzimego upiora z naleciałości kulturowych i ukazać, co tak naprawdę nasi przodkowie rozumieli pod tym pojęciem. Okazuje się bowiem, że miał on mniej wspólnego z hrabią Draculą, a więcej z Thomasin z filmu Roberta Eggersa "The VVitch" ("Czarownica"). Upiór bowiem, podobnie jak strzyga i wieszczy, to nie tyle ożywiony trup, co osoba o dwóch duszach, dwóch sercach, urodzona z zębami lub w czepku. Upiorem można być zatem za życia - i niektórzy się do tego przyznawali wprost - a po śmierci, gdy jedna dusza przechodzi do zaświatów i jedno serce przestaje bić, rozpoczyna się druga egzystencja. Wykazuje zaskakujące podobieństwa z czarownicami i niekiedy bywa wręcz ich męskim odpowiednikiem (choć spotykane są także upiorzyce i wieszczyce). Autor zgrabnie zbiera materiał i ukazuje, jak ludzie przed XIX-wieczną wampiromanią postrzegali upiory i jak sobie z nimi radzili. To prowadzi nas do Mickiewicza i jego Gustawa/Konrada - z jednej strony niemalże klasycznego "ludowego" upiora, z drugiej strony także już inspirowanego wczesną literaturą wampiryczną, szczególnie Byronem. A przecież Mickiewicz wykładał o upiorach w Paryżu, no i sam był podejrzewany o bycie istotą upioryczną...
Zabrakło mi w tej książce przyjrzenia się kwestii osób, które po śmierci stały się upiorami - samobójców, kobiet zmarłych w połogu, dzieci nieochrzczonych itd. Autor trochę za bardzo skupia się na powiązaniach z czarownicami i syberyjskimi szamanami, by dostrzec różnorodność postrzegania tych istot. Książka urywa się także dość nagle - nie ma rozdziału bądź zakończenia, które w zgrabny sposób podsumowałoby całość badań i wniosków. Mimo tego polecam tę pozycję z całego serca - i czekam na kolejne książkowe upiory!

"Upiór. Historia naturalna" Łukasza Kozaka to pozycja niezwykła - i niezwykle ważna. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że każda osoba zajmująca się twórczością Mickiewicza i nauczająca o niej powinna zapoznać się z tą książką i zawartymi w niej informacjami. Autor bowiem postanowił odrzeć rodzimego upiora z naleciałości kulturowych i ukazać, co tak naprawdę nasi przodkowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
431

Na półkach: , ,

"Z kolejnych przykładów dowiadujemy się, że dusza wychodzi przez usta i tamtędy powraca, ciało musi więc pozostać w niezmienionej pozycji. Gdy duszę w zwierzęcej postaci w jakis sposób zrani się lub okaleczy, to samo stanie się z ciałem. Jak ścisłym jest atoli związek ducha tego z ciałem?"

Lektura książek historycznych podejmujących wszelkie tematy nadnaturalne to dla mnie zawsze większe wyzwanie niż czytanie szeroko pojętej literatury grozy, ale ostatecznie i tak kończę oczarowany, ze smakiem na więcej.

Nie inaczej było w przypadku omawianego dziś "Upiora" Łukasza Kozaka. Ta dość obszerna i intrygująca publikacja przeleżała swoje, by w końcu zaprosić mnie do swojego upiornego tańca, przepełnionego folklorem i ludowymi wierzeniami.

W swoim historyczno - antropologicznym studium Łukasz podjął się przedstawienia nam postaci upiora. Straszydła, które od wieków na stałe zapisało się w pamięci całych nacji pod wieloma określeniami, nazwami i makabrycznymi sprawozdaniami sądowymi. Autor bierze na warsztat wszystkie materiały źródłowe, jakie tylko udało się znaleźć i prezentuje cały przekrój rozmów, raportów, sprawozdań, wycinków z gazet malując przed nami obraz jednego z najmocniej zakorzenionych w człowieku strachów.

Skąd tak właściwie pochodzi słowo upiór? Czym różni się od wampira? Kim tak właściwie jest to stworzenie? Jak radzili sobie z nim ludzie? Co na to wszystko kościół katolicki? Jak się przed nimi chronić? Co zrobić gdy się takiego spotka? Co wspólnego z upiorami miał Mickiewicz?

Te i wszystkie inne pytania znajdziecie w powyższej publikacji. Na ponad 350 stronach, Łukasz snuje historie zarówno martwych, jak i żywych. Upiorów, którzy wrócili, jak i tych którzy się z tym urodzili, lub uświadomili sobie w pewnym momencie swojego życia.

Samo słowo "upiór" nigdy nie było jednoznaczne, i na przestrzeni wieków śmiało mieszało się z nazewnictwem innych strachów czy postaci. Autor próbuje rozplątać całą tą zagadkę, otwierając czytelnikom oczy na wiele interesujących aspektów. Na kartach publikacji przewijają się upiory, wieszcze, czarodzieje, wiedźmy, diabły, ale i tematy bliskie człowieczeństwu, jak ciemnota, zabobon, samosądy, pijaństwo czy po prostu zwykłe nieporozumienia wynikające z nieznajomości tematu.

Publikacja skutecznie podzieliła historyków i czytelników. Niektórzy zarzucają brak bibliografii, inni piszą o kręceniu się w kółko autora. Po części mógłbym się z tym zgodzić, ale ostatecznie liczba plusów przewyższała te kilka niedociągnięć. Zresztą daleko mi do znawcy i pożeracza historii, jestem tylko laikiem, który chciał poszerzyć swoją wiedzę i mocno wgryźć się w nadęte, przekrwione ciało upiora.

Podoba mi się to, że Łukasz nie opowiada się po którejś z stron. Snuje swoją historię, ale bez wyśmiewania racjonalnego czy duchowego podejścia.

Najciekawszą w tym wszystkim była siła wiary w upiory. Podejrzewam, że dalej istnieją ludzie, którzy chętnie rozkopali, by grób tylko po to, by przyciągnąć lub zatrzymać deszcz, ucinając nieboszczykowi głowę.

P.S.
Koniecznie sprawdzcie sobie rozdziały w których jest mowa o "magii owczarskiej" i "czarownicach mlecznych".

"Z kolejnych przykładów dowiadujemy się, że dusza wychodzi przez usta i tamtędy powraca, ciało musi więc pozostać w niezmienionej pozycji. Gdy duszę w zwierzęcej postaci w jakis sposób zrani się lub okaleczy, to samo stanie się z ciałem. Jak ścisłym jest atoli związek ducha tego z ciałem?"

Lektura książek historycznych podejmujących wszelkie tematy nadnaturalne to dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Ciekawe i sugestywne spojrzenie na rolę upiorów w folklorze. Książka otwiera oczy na wiele spraw związanych z postrzeganiem nadnaturalnych zjawisk w które ludzie święcie wierzyli jeszcze dosłownie przed chwilą.

Ciekawe i sugestywne spojrzenie na rolę upiorów w folklorze. Książka otwiera oczy na wiele spraw związanych z postrzeganiem nadnaturalnych zjawisk w które ludzie święcie wierzyli jeszcze dosłownie przed chwilą.

Pokaż mimo to

avatar
31
30

Na półkach:

Skarb, który każdy wielbiciel wierzeń ludowych powinien mieć w swoich zbiorach. Z wielką dokładnością i dbałością o szczegóły autor przybliża historię upiorów, wąpierzy i zmor. No i ta szata graficzna. Lekturę należy dawkować.

Skarb, który każdy wielbiciel wierzeń ludowych powinien mieć w swoich zbiorach. Z wielką dokładnością i dbałością o szczegóły autor przybliża historię upiorów, wąpierzy i zmor. No i ta szata graficzna. Lekturę należy dawkować.

Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Ciekawa praca przekrojowa o zjawisku wampiryzmu. Powszechnie znane jest przekształcenie bałkańsko-słowiańskich upiorów w popkulturowe wampiry, ale zaskakuje zbieżność niektórych detali w niektórych dziełach. Duży materiał źródłowy, bogata bibliografia dla chętnych zgłębienia tematu. Autor nie kryje się ze swoimi krytycznymi spostrzeżeniami i bardzo dobrze. Liczę, że kiedyś będzie wydana druga część jeszcze bardziej zgłębiająca temat lub patrząca pod innym kątem.

Ciekawa praca przekrojowa o zjawisku wampiryzmu. Powszechnie znane jest przekształcenie bałkańsko-słowiańskich upiorów w popkulturowe wampiry, ale zaskakuje zbieżność niektórych detali w niektórych dziełach. Duży materiał źródłowy, bogata bibliografia dla chętnych zgłębienia tematu. Autor nie kryje się ze swoimi krytycznymi spostrzeżeniami i bardzo dobrze. Liczę, że kiedyś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1230
119

Na półkach: , , , , , , ,

Upiór, strzygoń, wieszczy - pod takimi oryginalnie nazwami, w zależności od regionu, znano istotę, która do ogólnej świadomości i popkultury trafiła jako wampir. Łukasz Kozak w porywający sposób przedstawia, jak słowiański upiór przedostał się do świata zachodu, lecz przede wszystkim skupia się na tym, czym naprawdę tenże upiór rzeczywiście był - czym się w świetle relacji źródłowych charakteryzował, w jaki sposób powstawał, jak można było go unicestwić. Czy upiorstwem można było się zarazić? Czy upiorem mógł zostać biskup? Dlaczego ludność wsi uważała, że Mickiewicz po śmierci stał się upiorem (wieszczym)? Co z tym wszystkim wspólnego ma szamanizm? Świetna lektura dla miłośników słowiańskiego folkloru i wierzeń, ale spokojnie polecam też osobom nie aż tak zainteresowanym, bo książkę czyta się jak dobrą powieść.

Wielkim plusem są umieszczone na końcu, przetłumaczone na polski, relacje źródłowe na temat upiorów, do których dotarł autor (wiele nie było dotąd analizowanych). Na minus - poza paskudnymi grafikami, których w ocenie nie biorę pod uwagę, skupiając się na treści - czasem zbyt wiele miejsca poświęcono tematom, jakie można by załatwić zwięźlej (np. inspiracje Mickiewicza i spory klasyków z romantykami - czułam się jak z powrotem na lekcji polskiego w liceum). Największym dla mnie minusem, przez który chciałam już na początku przyznać autorowi czerwoną kartkę (na szczęście poskutkowało to chęcią uważniejszego czytania, a nie porzuceniem lektury),było bezcelowe w tej pozycji deprecjonowanie mitologii słowiańskiej, a wręcz oparcie się na przesadnie krytycznym stanowisku Dariusza Sikorskiego, że w sumie to nic takiego nie istniało. Wywody tyleż zbędne dla treści, co obnażające niewielką wiedzę autora akurat w tym temacie (czerwona kartka przyznana została dokładnie za powoływanie się na badania prof. S. Rosika, które dają wnioski całkowicie odmienne od tych przywoływanych przez autora - ale skoro akurat do tych badań Kozak przypisu nie umieścił, to wręcz przyznał, że się z nimi nie zapoznał, więc pisze po próżnicy). Na szczęście w kwestiach bezpośrednio dotyczących tematu upiorów i przy dalszym powoływaniu się na źródła i badania nie złapałam autora na żadnym babolu.

Upiór, strzygoń, wieszczy - pod takimi oryginalnie nazwami, w zależności od regionu, znano istotę, która do ogólnej świadomości i popkultury trafiła jako wampir. Łukasz Kozak w porywający sposób przedstawia, jak słowiański upiór przedostał się do świata zachodu, lecz przede wszystkim skupia się na tym, czym naprawdę tenże upiór rzeczywiście był - czym się w świetle relacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
15

Na półkach:

Zrobiłem bardzo wnikliwe badania wokół tej książki i jej autora. O generalnych konkluzjach można przeczytać gdzie indziej, ale trzeba podkreślić bardzo dziwną koincydencję faktów, które zdarzyły się wokół tej książki. Piszę krótko tylko o najważniejszych faktach (podobnych tajemniczych rzeczy wydarzyło się więcej):
*2019 listopad
Kozak z wielką pompą ogłasza w TVN, że zaczyna pisać tę książkę i że jego poprzednicy badający temat nie mieli racji.
co się dzieje trzy miesiące później?
*2020 21 lutego
Umiera w tajemniczych okolicznościach dr Leonard Pełka, autor "Polskiej Demonologii Ludowej”, którą Kozak skrytykował we wstępie i który mógł wejść w polemikę z Kozakiem.
*2020 23 sierpnia
Umiera nagle prof. Maria Janion, wielka badaczka romantyzmu i polonistka, autorka „Wampira”, o którym Kozak wyraził się niepochlepnie jako o „monografią w dużej mierze wtórną”. Janion mogła skrytykować ustalenia Kozaka co do Mickiewicza. Według niepotwierdzonych informacji, prof. Janion miała przed śmiercią czytać złożonego do druku „Upiora".
*2021 13 (piątek!) stycznia
W domniemaną rocznicę chrztu Państwa Lechickiego Kozak ogłasza wydanie książki pozując z nią do zdjęcia ucharakteryzowany na Nordyckiego Obcego (niebieskie oczy, białe włosy, wcześniej miał czarne!). Jak opisał tę rasę wielki ezoteryk i ufolog George (Grzegorz) Adamski: "humanoid extraterrestrials purported to come from the Pleiades who resemble Nordic-Scandinavians. Professed contactees describe them as being six to seven feet tall (about two meters) with long blonde hair, blue eyes, and fair skin". Następnie Kozak znika z Polski i okazuje się, że przeniósł się do północnej Skandynawii na koło arktyczne (w pobliżu dawnych tajnych niemieckich baz).
*2021 28 maja
Umiera po krótkiej chorobie prof. Henryk Samsonowicz, wielki polski historyk nie unikający wyjaśniania tajemniczych tematów. Nikt jednak nie wspomina, że Samsonowicz był promotorem Kozaka i wielkim mistrzem warszawskiej loży masońskiej. Kozak odciął się od Samosnowicza i skrytykował go w swojej książce. Profesor planował napisać odpowiedź na zarzuty. Nie zdążył... rękopis polemiki zaginął w tajemniczych okolicznościach.
*2021 26 października
Łukasz Kozak pojawia się we Wrocławiu, gdzie dyskutuje publicznie z prof. Łukaszem Mollem, działaczem anarchokomunistycznym i masonem. Co ciekawe spotkanie ma miejsce w kamienicy, w której kiedyś mieściła się siedziba SS Ahnenerbe – tajnej organizacji niemieckich badaczy ezoteryzmu.
*2021 10 grudnia
Na internetowym spotkaniu autorskim Kozak, przebywając realnie w pobliżu Magnerycznego Półncnego Bieguna i czerpiąc stamtąd energię dokonuje zbiorowej hipnozy uczestników spotkania. Ludzie skarżą się na koszmary senne, mają poczucie obecności, ból głowy, depersonalizację i bycia poza własnym ciałem.
*2022 5 wrzeńia
We wsi Pień pod Bydgoszczą zostaje odkopany grób wampirzycy. Archeologowie piszą, że pochodzi on z XVII wieku, ale w rzeczywistości jest dużo starszy. Na szyi zakopanej kobiety spoczywa sierp, który miał zatrzymać jej energię. Kierujący pracami przerywają pracę i wzywają na miejsce Kozaka, który usuwa sierp i inne zabezpieczenia i dopiero wtedy ciało zostaje wyciągnięte z grobu.
*2022 17 listopada
Umiera niespodziewanie i przedwcześnie profesor Andrzej Marek Wyrwa, wielki archeolog, który odkopał grób innej wampirzycy ze Strzelna. Profesor "za bardzo" interesował się wampirzycą z pnia i tym, co się tam stało.
Takich "zbiegów okoliczności" wokół książki jest więcej, ale nie wymienię tu wszystkich. Bardzo ważne, że książkę Kozaka zilustrowała Aleksandra Waliszewska. Malarka pochodząca ze starej rodziny warszawskich artystek-okultystek, które zwróciły się u magii ludowej. Waliszewska maluje bardzo często sceny polowań na dzieci, została zdemaskowana jako jedna z ofiar bądź uczestniczek tej rozrywki praktykowanej w USA głównie w kołach sympatyzujących z Nordyckimi Obcymi. Sprawę szerzej opisała Jenna Jameson, która później stała się celem dyskredytacji, zastraszeń i zamachów. Co ciekawe, zamieszana w to była również brytyjska rodzina królewska. Więcej przeczytacie w tekście "The Cabal’s Horrific ‘hunting parties’. Jenna Jameson’s trying to wake us up" i innych. Ale tu jest inny ciekawy wątek, ponieważ książka Kozaka staje się kluczem dla artystów tworzących demoniczną sztukę. W 2022 roku otwierają się wystawy o mowiących tytułach: Opowieści Okrutne, Niebieskie Zboże i Upiorek oraz Niepokój Przychodzi O Zmierzchu (tyle podaje Wikipedia, ale mogło być ich więcej). Cała Polska zostaje opleciona sztuką przedstawiającą upiorne sceny oparte o ksiażkę Kozaka. Na wystawie Opowieści Okrutne są pokazywane prace Waliszewskiej oraz stare obrazy z trollami, które Kozak przywiózł ze Skandynawii. Kozak pojawia się tam dwukrotnie prowadząc spotkania wraz z Natalią Sielewicz, powiązaną z ruchem Wicca i kobiecą warszawską masonerią. Wejście na spotkania są ograniczane, np. mówi się, że są tylko dla uchodźców z Ukrainy.
To tylko garść przykładów pokazujących, że jest to książka związana z niebezpiecznymi środowiskami, fakt tylu niewyjaśnionych śmierci wielkich naukowców niech mówi za siebie.

Zrobiłem bardzo wnikliwe badania wokół tej książki i jej autora. O generalnych konkluzjach można przeczytać gdzie indziej, ale trzeba podkreślić bardzo dziwną koincydencję faktów, które zdarzyły się wokół tej książki. Piszę krótko tylko o najważniejszych faktach (podobnych tajemniczych rzeczy wydarzyło się więcej):
*2019 listopad
Kozak z wielką pompą ogłasza w TVN, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    490
  • Przeczytane
    159
  • Posiadam
    49
  • Teraz czytam
    27
  • 2021
    10
  • Ulubione
    9
  • Historia
    9
  • Chcę w prezencie
    9
  • 2023
    8
  • Wampiry
    6

Cytaty

Więcej
Łukasz Kozak Upiór. Historia naturalna Zobacz więcej
Łukasz Kozak Upiór. Historia naturalna Zobacz więcej
Łukasz Kozak Upiór. Historia naturalna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne