Dywan z wkładką

Okładka książki Dywan z wkładką Marta Kisiel
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Dywan z wkładką
Marta Kisiel Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Tereska Trawna (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
331 str. 5 godz. 31 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Tereska Trawna (tom 1)
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2021-01-27
Data 1. wyd. pol.:
2021-01-27
Liczba stron:
331
Czas czytania
5 godz. 31 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328083448
Tagi:
komedia kryminalna zabjstwo trup humor
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Slow life na opak i leśny trup



841 1 313

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1781 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5
5

Na półkach:

Książka przyjemna, zagadka kryminalna przyjemna, poczucie humoru w porządku. Czyta się ją szybko i łatwo. Niestety nie czekałam z napięciem kto okaże się mordercą i mimo że nie spodziewałam się takiego zakońzenia (choć bardziej wnikliwy czytelnik pewnie by zgadł) to nadal nie było efektu wow. Żarty czy postacie były w porządku, ale nie powodowaly u mnie niekontrolowanyh napadów śmiechu ;) Nie żałuję, że przeczytałam i może nawet śięgnę po pozostałe części, ale pewnie skończy się na przeczytaniu serii raz i więcej do niej nie wrócę. Podsumowując książka jest po prostu dobra, ale nic więcej.

Książka przyjemna, zagadka kryminalna przyjemna, poczucie humoru w porządku. Czyta się ją szybko i łatwo. Niestety nie czekałam z napięciem kto okaże się mordercą i mimo że nie spodziewałam się takiego zakońzenia (choć bardziej wnikliwy czytelnik pewnie by zgadł) to nadal nie było efektu wow. Żarty czy postacie były w porządku, ale nie powodowaly u mnie niekontrolowanyh...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1631
643

Na półkach: ,

Duet synowej z teściową, to duet, którego nie wiedziałam, że potrzebuję! Naprawdę są świetne razem. Do tego to odświeżające, nie czytać o zawistnej tego typu relacji.
Większość żartów rzeczywiście mnie rozbawiła, a akcja wydawała się być rzeczywista i realna. Ostatecznie, więc choć bez większych oczekiwać, to bawiłam się wręcz doskonale.
Takich komedii kryminalnych to poproszę więcej.

Duet synowej z teściową, to duet, którego nie wiedziałam, że potrzebuję! Naprawdę są świetne razem. Do tego to odświeżające, nie czytać o zawistnej tego typu relacji.
Większość żartów rzeczywiście mnie rozbawiła, a akcja wydawała się być rzeczywista i realna. Ostatecznie, więc choć bez większych oczekiwać, to bawiłam się wręcz doskonale.
Takich komedii kryminalnych to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
41

Na półkach:

Lekkie i przyjemne! Bardzo miło spędziłam czas czytając o przygodach Trawnych. Lecę czytać kolejną część!

Lekkie i przyjemne! Bardzo miło spędziłam czas czytając o przygodach Trawnych. Lecę czytać kolejną część!

Pokaż mimo to

avatar
49
24

Na półkach: ,

Super, jak wszystkie książki pani Marty. Zagadka kryminalna i mnóstwo humoru

Super, jak wszystkie książki pani Marty. Zagadka kryminalna i mnóstwo humoru

Pokaż mimo to

avatar
30
2

Na półkach: ,

Jest to mój 1 kryminał komediowy jako książka i zakochałam się. Moja miłość do Dywanu z Wkładką Marty Kisiel spowodowała, że pochłonęłam potem jeszcze książki. ❤️❤️🤭

Jest to mój 1 kryminał komediowy jako książka i zakochałam się. Moja miłość do Dywanu z Wkładką Marty Kisiel spowodowała, że pochłonęłam potem jeszcze książki. ❤️❤️🤭

Pokaż mimo to

avatar
1972
1165

Na półkach: , ,

Bawiłam się przy tym dobrze, aczkolwiek liczyłam na coś więcej. Nieco wytraca prędkość w drugiej połowie, zaś sama zagadka jest dość prosta do odkrycia, ale jest to przyjemna historia. Całości wyszło by lepiej, gdyby "Dywan z wkładką" był opowiadaniem, a nie pełnoprawną powieścią.

Bawiłam się przy tym dobrze, aczkolwiek liczyłam na coś więcej. Nieco wytraca prędkość w drugiej połowie, zaś sama zagadka jest dość prosta do odkrycia, ale jest to przyjemna historia. Całości wyszło by lepiej, gdyby "Dywan z wkładką" był opowiadaniem, a nie pełnoprawną powieścią.

Pokaż mimo to

avatar
65
2

Na półkach:

Pierwsze spotkanie z autorką ale jakże udane. Przezabawna historia która momentami bawiła mnie do łez. Gorąco polecam jeśli uwielbiasz się naprawdę dobrze bawić czytając

Pierwsze spotkanie z autorką ale jakże udane. Przezabawna historia która momentami bawiła mnie do łez. Gorąco polecam jeśli uwielbiasz się naprawdę dobrze bawić czytając

Pokaż mimo to

avatar
297
100

Na półkach: ,

Lekka i przyjemna, szybko się czyta. Na początku dialogi rozbawiły mnie znacznie bardziej niż później. Poza tym w połowie można się domyślić kto jest "bandziorem" . Polecam

Lekka i przyjemna, szybko się czyta. Na początku dialogi rozbawiły mnie znacznie bardziej niż później. Poza tym w połowie można się domyślić kto jest "bandziorem" . Polecam

Pokaż mimo to

avatar
169
109

Na półkach:

Dywan z wkładką czy bez dodatku? Obojętnie, ale tylko wg pomysłu Marty Kisiel 😉

Spokojne życie rodziny Trawnych zburzyła... lodówka. Pewnego dnia zaczęły się z niej wydobywać odgłosy miłosnych rozkoszy sąsiadki. Apetyt na seks jak ręką odjął,
bo żywa była obawa, czy akustyka nie działa tak w obie strony. Zdesperowany mąż Tereski planuje remont kuchni, jednak skończyło się na kupnie domu na wsi. Tereska, uskrzydlona wizją siebie z kawą na tarasie, podziwiającą otaczającą przyrodę, nawet nie protestowała. Wraz z dwójką nastolatków przeprowadzają się na wieś i przeżywają pierwsze przygody: brak Internetu, znikający staw, problemy z bramą do garażu itp. Jednak te niespodzianki to pikuś w obliczu odwiedzin teściowej i znalezienia w lesie dywanu z wkładką - w postaci zwłok znienawidzonego sąsiada.

Bardzo pozytywna komedia kryminalna. Zło zostało ukarane, stereotypowe relacje synowa-teściowa przełamane. Książka rozśmiesza do łez i wprawia w pogodny nastrój. Do dziś uśmiecham się na samą myśl oryginalnej lodówki z odgłosami uciech sąsiadki 😂

Podwójne śledztwo duetów: synowa z teściową oraz brat z siostrą - tylko dla fanów kryminałów na wesoło ❤️

Dywan z wkładką czy bez dodatku? Obojętnie, ale tylko wg pomysłu Marty Kisiel 😉

Spokojne życie rodziny Trawnych zburzyła... lodówka. Pewnego dnia zaczęły się z niej wydobywać odgłosy miłosnych rozkoszy sąsiadki. Apetyt na seks jak ręką odjął,
bo żywa była obawa, czy akustyka nie działa tak w obie strony. Zdesperowany mąż Tereski planuje remont kuchni, jednak skończyło się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Przyznam, że nie przepadam za kryminałami. Uwielbiam za to styl Marty Kisiel, więc postanowiłam dać szansę jej komedii kryminalnej „Dywan z wkładką”. I niestety trochę się zawiodłam. Ale od początku.
Główną bohaterką „Dywanu” jest Tereska Trawna, która razem z mężem Andrzejem, córką Zoją, synem Maciejką i owczarkiem nizinnym Pindzią wyprowadza się z mieszkania w bloku do domku jednorodzinnego w niewielkiej wiosce. Tereska ma nadzieję, że przeprowadzka pozwoli jej na odpoczynek na łonie natury, gdzie będzie piła kawę na tarasie z widokiem na jezioro. Dość szybko okazuje się, że jej oczekiwania niestety niewiele mają wspólnego z rzeczywistością i Tereska zamieszkuje w nie do końca wyremontowanym domu, z problematycznym dostępem do internetu (który jest jej niezbędny do pracy),w otoczeniu specyficznych sąsiadów. Na dodatek w odwiedziny przyjeżdża jeszcze jej znienawidzona teściowa Mira, która jest całkowitym przeciwieństwem Tereski i upiera się, żeby synowa poszła z nią na jogging. Podczas pierwszej takiej wyprawy panie znajdują… trupa. Co gorsza zawiniętego w dywan, który ostatnio widziały we własnym garażu. Co jeszcze gorsza w trupie rozpoznają sąsiada, z którym ostatnio kłócił się mąż Tereski, a syn Miry. I tak zaczyna się wyścig z czasem by wytropić mordercę zanim policja odnajdzie ciało i skieruje swoje podejrzenia na Andrzeja Trawnego.
Wszystkie postaci w „Dywanie” są przerysowane. Tereska jest z natury choleryczką, z zawodu księgową, a z pasji pożeraczką kasztanków. Nie znosi natomiast poranków i wysiłku fizycznego. Jej mąż, opisywany w powieści jako dobro wcielone, jest człowiekiem całkowicie podporządkowanym żonie i matce, który nie potrafi zakończyć żadnej rozpoczętej czynności i wiecznie wydaje się zagubiony. Zoja to stereotypowa nastolatka o skrajnie feministycznych poglądach, wiecznie sarkastyczna, apodyktyczna względem brata i nienawidząca różu. Jej brat interesuje się tylko i wyłącznie graniem na komputerze i najchętniej nie wychodziłby ze swojego pokoju. Ze schematu wyłamuje się tylko Mira, aktywna seniorka uprawiająca niezliczoną ilość sportów i łasa na kontakty damsko-męskie.
Naprawdę chciałam polubić rodzinę Trawnych tak jak uwielbiałam wszystkich bohaterów „Dożywocia” i „Siły niższej”, ale niestety wszyscy są tak przerysowani i jednowymiarowi, że to po prostu niemożliwe. Miałam jeszcze odrobinę nadziei, gdy w kulminacyjnym momencie trzy pokolenia pań Trawny powiedziały sobie parę przykrych słów. Niestety autorka przeszła z nimi do porządku dziennego zupełnie nie pochylając się nad bardzo prawdziwymi zarzutami odnośnie braku akceptacji samej siebie, pogoni za kolejnym mężczyzną, czy nastoletniego zacietrzewienia. Całkiem jakby panie Trawny zupełnie zapomniały się zastanowić, czy przypadkiem żaden z zarzutów nie był prawdziwy.
Co jednak denerwuje mnie najbardziej to pogarda z jaką cała rodzina Trawnych odnosi się do swoich sąsiadów i potencjalnych morderców. Nawet w momencie gdy obie pani Trawny uznają, że najlepiej będzie zbliżyć się do pozostałych mieszkańców ich sielskiego zakątka nie zadają sobie trudu, by poznać ich imiona i uporczywie nazywają ich przy pomocy złośliwych skojarzeń (Ordynat i Stefcia).
Co się Marcie Kisiel udało to opisanie relacji między szczerze się kochającymi członkami rodziny. Mamy męża i żonę, których po dwudziestu latach związku wciąż łączy miłość i namiętność. Teściową, którą powoduje troska o rodzinę, a nie złośliwość. Rodziców, którzy interesują się swoimi dziećmi i są świadomi ich zainteresowań i poczynań. Wreszcie rodzeństwo, które czasem się kłóci, ale pójdzie za sobą w ogień.
Niestety to co w kryminale najważniejsze, czyli intryga nie jest w specjalnie skomplikowana. Po bardzo profesjonalnych oględzinach zwłok, panie Trawny przez ponad sto stron głównie chodzą po okolicy snując domysły, a wskazówki wpadają im w ręce mniej lub bardziej przez przypadek. Podejmują po prawdzie próby działań wywiadowczych, ale w żaden sposób nie potrafią wysnuć wniosków, które naprowadziłyby je na dobry trop. Przychodzi taki moment, kiedy postaci po kolei typują kto jest mordercą, a czytelnik ma przerażającą pewność, że wszyscy bohaterowie się mylą i tak naprawdę zabił zupełnie ktoś inny. Do tego trzeba dodać wątek, który pojawia się tak często, że śmiało można uznać go za wskazówkę, a który wcale wskazówką nie jest.
„Dywan” bardzo wolno się zaczyna, a gdy akcja już przyśpiesza, gna na łeb na szyję, by ostatecznie bardzo wyhamować. To daje nam książkę nierówną, która równie dobrze mogłaby się skończyć dwa rozdziały, zanim autorka postawiła ostatnią kropkę. Mam też wrażenie, że styl Marty Kisiel, który tak bardzo mi się podobał w jej poprzednich książkach, tu trochę zawodzi i aż tak mnie nie bawi.
Podsumowując, „Dywan z wkładką” to poprawnie napisana komedia kryminalna, którą czyta się dość łatwo, ale nie z aż taką przyjemnością co inne książki tej autorki. Jej bohaterowie raczej nie podbiją niczyjego serca, ale łączące ich relacje pozostawią przyjemne ciepło w niejednym czytelniku. Ja raczej nie będę do tej książki wracać i choć pewnie sięgnę po drugi tom, to raczej nie od razu. Po Marcie Kisiel spodziewałam się po prostu czegoś więcej.

Przyznam, że nie przepadam za kryminałami. Uwielbiam za to styl Marty Kisiel, więc postanowiłam dać szansę jej komedii kryminalnej „Dywan z wkładką”. I niestety trochę się zawiodłam. Ale od początku.
Główną bohaterką „Dywanu” jest Tereska Trawna, która razem z mężem Andrzejem, córką Zoją, synem Maciejką i owczarkiem nizinnym Pindzią wyprowadza się z mieszkania w bloku do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 350
  • Chcę przeczytać
    779
  • Posiadam
    299
  • 2021
    269
  • Audiobook
    103
  • 2023
    91
  • 2022
    65
  • Audiobooki
    56
  • Ulubione
    48
  • Przeczytane 2021
    34

Cytaty

Więcej
Marta Kisiel Dywan z wkładką Zobacz więcej
Marta Kisiel Dywan z wkładką Zobacz więcej
Marta Kisiel Dywan z wkładką Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także