Z pozoru ciekawa powieść. Polski kryminał młodzieżowy, cztery przyjaciółki, wątek taneczny, interesująca fabuła. Szkoda, że wykonanie dużo słabsze.
Zacznę od bardziej "technicznej" wady - książka jest wydana TRAGICZNIE. Przepraszam wydawnictwo, natomiast literki są maleńkie, rozłożenie tekstu na stronie woła o pomstę do nieba, a co za tym idzie, czyta się to beznadziejnie.
Niestety wydanie tej pozycji jest równie słabe, jak jej treść. Bardzo często (szczególnie w przypadku polskich książek) autorzy piszący książki dla młodzieży, starają się być aż nazbyt "młodzieżowi" i "cool". Czasami po prostu to nie wychodzi i w tym przypadku dostałam dużo przestarzałych tekstów, sztucznie dialogi pomiędzy rówieśnikami itp.
Odnoszę wrażenie, że autorka chciała poruszyć zbyt wiele problemów, z którym zmaga się dzisiejsza młodzież (i niektórzy dorośli). Część wybrzmiała dobrze i udało się napisać dobry wątek poboczny, który wnosił coś do postrzegania świata i pozwalał na głębsze przemyślenia, ale niestety znaczna większość była potraktowana po macoszemu, żeby tylko powieść była jak najbardziej inkluzywna. Tylko pytanie: po co?
Główna "zagadka" zaginięcia jednej z bohaterek jest teoretycznie osią fabularną powieści, a w ogóle tego nie czuć. Zostajemy wrzuceni do historii w momencie, gdy czytelnik nie wie praktycznie nic. I tak jest aż do samego końca. Mamy pomieszane (nie bez powodu użyłam tego słowa zamiast "przeplatane") dwie linie czasowe. Przed i po zaginięciu Miriam. Często trzeba się samodzielnie domyślić co działo się kiedy i (szczególnie na początku) może się to mylić i wybijać czytelnika z rytmu czytania.
Akurat to nie wpływa na moją ocenę i opinię (ponieważ jest to moje osobiste czepialstwo),ale odnoszę wrażenie, że autorka zupełnie bezpodstawnie zabrała się za poruszenie wątku tanecznego. Czy Pani pisarka miała przed napisaniem jakiekolwiek doświadczenie z tańcem i treningami? Moim zdaniem ten wątek został wprowadzony na siłę, bez dokładnego research'u. Taniec został okropnie zdemonizowany i jako tancerka i instruktorka jestem zaskoczona jak bardzo można taki wątek skiepścić.
Ostatni aspekt mojej negatywnej opinii odnosi się do reprezentacji płci męskiej w tej pozycji. Absolutnie każdy chłopak, ojciec, mąż, kolega, dorosły mężczyzna jest bucem, pedofilem, idiotą, chamem, prostakiem albo damskim bokserem. No halo! Ja wszystko rozumiem, ale jednak nie każdy pan jest z założenia złym człowiekiem i agresorem. Trudno mi to w ogóle jakkolwiek skomentować. Takie coś po prostu nie powinno mieć miejsca.
Podsumowując nie jest to nic do polecenia. Na rynku jest wiele lepszych powieści, które poruszają podobne problemy. Wierzę, że założenie było dobre, pomysł na fabułę też nienajgorszy. Nad wykonaniem można było trochę bardziej popracować. Łapanie zbyt wielu srok za ogony nie kończy się dobrze i ta książka jest tego idealnym przykładem.

Z pozoru ciekawa powieść. Polski kryminał młodzieżowy, cztery przyjaciółki, wątek taneczny, interesująca fabuła. Szkoda, że wykonanie dużo słabsze.
Zacznę od bardziej "technicznej" wady - książka jest wydana TRAGICZNIE. Przepraszam wydawnictwo, natomiast literki są maleńkie, rozłożenie tekstu na stronie woła o pomstę do nieba, a co za tym idzie, czyta się to beznadziejnie....

Świetna. Wciągnęłam się. Ale dość szybko zrozumiałam co się wydarzyło. Ogólnie to bardzo taka prawdziwa? tzn, że nastolatki mogą przeżywać podobne sytuacje/myśli. Nie czułam oderwania od rzeczywistości. Jednak myślę, że to ,,15+", które jest na tylnej okładce to chyba trochę za wcześnie. Przez wzgląd na trudne tematy myślę, że nie każdy w wieku 15lat byłby w stanie się z nią zmierzyć.

Świetna. Wciągnęłam się. Ale dość szybko zrozumiałam co się wydarzyło. Ogólnie to bardzo taka prawdziwa? tzn, że nastolatki mogą przeżywać podobne sytuacje/myśli. Nie czułam oderwania od rzeczywistości. Jednak myślę, że to ,,15+", które jest na tylnej okładce to chyba trochę za wcześnie. Przez wzgląd na trudne tematy myślę, że nie każdy w wieku 15lat byłby w stanie się z...

Uważam, że ta książka powinna być dużo bardziej popularna. Porusza bardzo ważne tematy. Czyta się ją bardzo szybko. Główne bohaterki i ich codzienne problemy są dobrze pokazane. Niestety jedna z bohaterek jest trochę toksyczna ale myślę, że jest to zabieg celowy. Nie wiem dlaczego o tej książce tak mało się mówi, bo uważam, że warto przeczytać. A w szczególności młodsza młodzież. Będę ją polecać!

Uważam, że ta książka powinna być dużo bardziej popularna. Porusza bardzo ważne tematy. Czyta się ją bardzo szybko. Główne bohaterki i ich codzienne problemy są dobrze pokazane. Niestety jedna z bohaterek jest trochę toksyczna ale myślę, że jest to zabieg celowy. Nie wiem dlaczego o tej książce tak mało się mówi, bo uważam, że warto przeczytać. A w szczególności młodsza...

Myślałam, że to będzie naprawdę fajna książka, jednak im dalej tym gorzej. Zaczęło się dobrze, ale potem zrobiło się po prostu nudno, jakby skończył się pomysł na książkę.

Myślałam, że to będzie naprawdę fajna książka, jednak im dalej tym gorzej. Zaczęło się dobrze, ale potem zrobiło się po prostu nudno, jakby skończył się pomysł na książkę.

Książka "To już nie ma znaczenia" opowiada o zaginionej kilka miesięcy temu Miriam, która przeżyła coś strasznego... Jej trzy przyjaciółki starają się odnaleźć dziewczynę i nie oszaleć w nastoletnim świecie.
Powieść ta do połowy była dość nieciekawa, ciągnąca się i irytująca- autorka podaje nam niedokończone, urwane z kontekstu myśli oraz sytuacje, w których można się pogubić. Jednakże, gdy przejdzie się część, w której występują same niewiadome wszystko zaczyna się układać we wspólną całość. Poznajemy wszystkie mroczne sekrety oraz sedno problemu.
Bardzo zaintrygowała mnie ta książka, tak samo jak obrzydziła i zdenerwowała. Muszę powiedzieć, że pojawiają się tu bardzo oburzające i delikatne tematy, więc raczej nie poleciłabym tego tytułu młodszym czytelnikom oraz wrażliwcom. Jest ona prawdziwa, nie 'cacka się w tańcu' i nie oszczędza głównych bohaterów.
Mimo wszystko sądzę, że ów lektura jest warta przeczytania, ponieważ otwiera oczy na niektóre tematy i pomaga zrozumieć poszczególne zachowania młodych ludzi, którzy nie zawsze mają tak łatwo w życiu.

Książka "To już nie ma znaczenia" opowiada o zaginionej kilka miesięcy temu Miriam, która przeżyła coś strasznego... Jej trzy przyjaciółki starają się odnaleźć dziewczynę i nie oszaleć w nastoletnim świecie.
Powieść ta do połowy była dość nieciekawa, ciągnąca się i irytująca- autorka podaje nam niedokończone, urwane z kontekstu myśli oraz sytuacje, w których można się...

Super książka, pomimo że zakończenie przewidziałom jakieś 50 stron przed wyjawieniem, bohaterki zachowują się naturalnie dla swojego wieku, ich zachowania są sensowne, a epilog idealnie zakańcza książkę. Nic dodać, nic ująć

Super książka, pomimo że zakończenie przewidziałom jakieś 50 stron przed wyjawieniem, bohaterki zachowują się naturalnie dla swojego wieku, ich zachowania są sensowne, a epilog idealnie zakańcza książkę. Nic dodać, nic ująć

Porusza bardzo ważne sprawy.
Polecam

Porusza bardzo ważne sprawy.
Polecam

Choć książka nosi tytuł To już nie ma znaczenia, to jednak ma znaczenie. A przynajmniej powinna mieć znaczenie. Joanna Jagiełło jak zawsze przygląda się problemom nastolatków. I kieruje swoje słowa właśnie do nich, choć pisze tak, żeby również rodzice się podczas lektury nie nudzili. Być może dzięki tej nieskomplikowanej powieści lepiej zrozumieją swoje dorastające dzieci. Zareagują wtedy, kiedy należy zareagować.

Aniela, Ida, Jagoda i Miriam przyjaźnią się od lat. Połączyła je miłość do tańca, bo gdyby nie ona, pewnie nie znalazłyby wspólnego języka. Dość mocno różnią się od siebie, pochodzą z różnych środowisk, mają różne kompleksy, różne obawy i marzenia. Jedna jest szczupła i utalentowana, wydawałoby się więc – szczęśliwa. Tęższa i mniej zdolna właśnie figury zazdrości jej najbardziej. Ta przeżywa pierwszą miłość, u tamtej ojciec pije i terroryzuje rodzinę. Któraś nie ma taty, inna nie widuje matki podróżującej po kraju z zespołem.

Powieść dotyka wielu problemów. Nie tylko alkoholizmu, ale i molestowania seksualnego nieletnich czy bardziej prozaicznego braku zainteresowania dziećmi. Świetnie pokazuje też, że nastolatki nie zawsze mają się do kogo zwrócić. Nie o wszystkich swoich problemach rozmawiają ze sobą. Niektóre starannie ukrywają. Przepracowani nauczyciele nie zawsze wyłapują bolączki młodych ludzi, zresztą nawet rodzice sobie z tym nie radzą. Ich wołania o pomoc – zawartego w tytułowym zdaniu – nikt właściwie nie słyszy.

To już nie ma znaczenia należy do tych lektur, które czyta się dobrze. Szybko i łatwo, bez zbędnego zmagania się z literkami. A jednocześnie nie jest to banalna opowiastka o cudownej, pierwszej miłości czy też młodzieżowa powieść przygodowa. Joanna Jagiełło odmalowuje życie bohaterek we wszystkich możliwych barwach. Książka tylko na tym zyskuje. Przekonajcie się sami, zwłaszcza jeśli macie te naście lat.

Więcej recenzji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/

Choć książka nosi tytuł To już nie ma znaczenia, to jednak ma znaczenie. A przynajmniej powinna mieć znaczenie. Joanna Jagiełło jak zawsze przygląda się problemom nastolatków. I kieruje swoje słowa właśnie do nich, choć pisze tak, żeby również rodzice się podczas lektury nie nudzili. Być może dzięki tej nieskomplikowanej powieści lepiej zrozumieją swoje dorastające dzieci....

Moim zdaniem była to dobra pozycja, była taka jakiej sie faktycznie spodziewałam. Bardzo szybko się czyta :v

Moim zdaniem była to dobra pozycja, była taka jakiej sie faktycznie spodziewałam. Bardzo szybko się czyta :v

Idą, Jagoda, Aniela i Miriam to cztery przyjaciółki najlepsze razem chodzą do liceum, fascynują się tańcem, każda jest zupelnie inna z dziewczyn, każda ma swoją smutną historię i problemy.
Bardzo ciekawa, fajna książka mnie poruszyła, mocna, intrygująca i interesująca jest. Trzyma w napięciu, w bardzo dobrej akcji.
Niedługo Miriam przed występem, w czasie obozu treningowego nagle znika w tajemniczych, dziwnych okolicznościach.
Nikt nie wie co się stało z Miriam!
Wciąga bezgranicznie lektura, wspaniale napisana.

Idą, Jagoda, Aniela i Miriam to cztery przyjaciółki najlepsze razem chodzą do liceum, fascynują się tańcem, każda jest zupelnie inna z dziewczyn, każda ma swoją smutną historię i problemy.
Bardzo ciekawa, fajna książka mnie poruszyła, mocna, intrygująca i interesująca jest. Trzyma w napięciu, w bardzo dobrej akcji.
Niedługo Miriam przed występem, w czasie obozu...