"Każdy sam dla siebie jest zagadką i takąż zagadką jest dla drugiego człowieka". Antoni Kępiński

Książka trochę magiczna a jednocześnie tak emocjonalna i prawdziwa w odbiorze.

Poznajemy wydarzenia przed wypadkiem a później, to co dzieje się później. Widzimy z czym wewnętrznie zmagają się bohaterowie książki i poznajemy ich punkt widzenia. Sprawia to, że zaczynamy się zastanawiać nad słusznością niektórych wyborów, które mają również ogromny wpływ na innych.
Skłania to do refleksji, jak my zachowalibyśmy się w pewnych sytuacjach, jakie podjęlibyśmy decyzje.

W książce pokazana jest moc przyjaźni i miłości, a także wola walki o przetrwanie oraz trud pogodzenia się ze stratą. Widzimy jak ważne w życiu jest wybaczenie, które jest często łatwiejsze niż wybaczenie samemu sobie.

"Każdy sam dla siebie jest zagadką i takąż zagadką jest dla drugiego człowieka". Antoni Kępiński

Książka trochę magiczna a jednocześnie tak emocjonalna i prawdziwa w odbiorze.

Poznajemy wydarzenia przed wypadkiem a później, to co dzieje się później. Widzimy z czym wewnętrznie zmagają się bohaterowie książki i poznajemy ich punkt widzenia. Sprawia to, że zaczynamy się...

Przejmująca i mądra historia rozdarła me serce.
Wyjątkowa,piękna książka oddała autorka mnóstwo emocji z tej powieści własnej.
Fabuła ciekawa,dobra akcja i budujące napięcie przez całą książkę.
Naprawdę cudna lektura zapadła w mej pamięci.
Z przyjemnością się mi czytało tą książkę.

Przejmująca i mądra historia rozdarła me serce.
Wyjątkowa,piękna książka oddała autorka mnóstwo emocji z tej powieści własnej.
Fabuła ciekawa,dobra akcja i budujące napięcie przez całą książkę.
Naprawdę cudna lektura zapadła w mej pamięci.
Z przyjemnością się mi czytało tą książkę.

Nastoletnia Finn razem ze swoją liczną rodziną i najlepszą przyjaciółką wyrusza na weekendowy wypad na narty. Niestety wyprawa kończy się tragicznie. Jadąc na kolację dochodzi do strasznej tragedii, auto wpada w poślizg, wypada z ośnieżonej drogi i stacza się w dół. Liczne obrażenia członków wyprawy, a Finn umiera, jednak nie opuszcza najbliższych i to jej oczami poznajemy całą historię. Towarzyszymy bohaterom podczas zmagań o przetrwanie i w oczekiwaniu na pomoc, a także później, kiedy konsekwencje wypadku jeszcze długo dają o sobie znać i jak wielkich szkód dokonały...

Zachwycam się tym tytułem. Nadal. Bardzo. Szokująca, emocjonująca, porywająca. Czego tu nie ma? Historia wciąga od pierwszych stron, a to co się tu dzieje jest wręcz nie do opisania. Książka wspaniale przedstawia obraz psychologiczny człowieka. Bohaterowie ukazują swoje tak różne oblicza i zachowania. Jedna sytuacja, kilka osób, różne reakcje. A konsekwencje tej jednej sytuacji odciskają piętno na resztę życia bohaterów. Dawno nie miałam takiego rollercoastera emocjonalnego. Nie w złym sensie. Nie było łez, jednak odczuwałam tak różne skrajne emocje, że to jest nie do opisania, momentami wstrzymywał oddech, odczuwałam ten przeszywający mróz towarzyszący bohaterom... Bardzo mi się podobała! Naprawdę polecam! Historia, która skłania do refleksji, myślenia i do tego jest dobrze napisana. Świetny pomysł na narrację, nietuzinkowy. Uwielbiam 😍😍😍

Nastoletnia Finn razem ze swoją liczną rodziną i najlepszą przyjaciółką wyrusza na weekendowy wypad na narty. Niestety wyprawa kończy się tragicznie. Jadąc na kolację dochodzi do strasznej tragedii, auto wpada w poślizg, wypada z ośnieżonej drogi i stacza się w dół. Liczne obrażenia członków wyprawy, a Finn umiera, jednak nie opuszcza najbliższych i to jej oczami poznajemy...

Jadąc w góry kupilam książkę Suzanne Redfearn ,,w Jednej Chwili"
Zobaczywszy okładkę.... pomyślałam... taka na temat.
Niestety weekendowa wyprawa w góry skończyła się dla bohaterów książki feralnie ...
Jadąc na kolację, ulegają wypadkowi...
auto wypada z ośnieżonej drogi i stacza się w dół. W wypadku ginie młoda dziewczyna i to właśnie z jej perspektywy napisana jest ta opowieść. 
Opowieść o tym jak kruche jest życie,
jak może zmienić się w jednej chwili za sprawą źle podjętej decyzji.
Jak zachowują się ludzie w obliczu tragedii....
Cieszę się że my wróciliśmy bezpiecznie do domku....

Jadąc w góry kupilam książkę Suzanne Redfearn ,,w Jednej Chwili"
Zobaczywszy okładkę.... pomyślałam... taka na temat.
Niestety weekendowa wyprawa w góry skończyła się dla bohaterów książki feralnie ...
Jadąc na kolację, ulegają wypadkowi...
auto wypada z ośnieżonej drogi i stacza się w dół. W wypadku ginie młoda dziewczyna i to właśnie z jej perspektywy napisana jest ta...

Jakiś czas minął odkąd przeczytałam powieść. Wcześniej nie mogłam wyrazić opinii na jej temat. Teraz po ochłonięciu mogę coś napisać. Książka na mnie wpłynęła np. emocjonalnie czy uczuciowo. Świetny pomysł na fabułę gdzie nigdy nie będziemy mieć możliwości popatrzenia na rodzinę z innej perspektywy. Każdy z nas stracił bliską osobę, której już z nami nie ma. Próbowałam sobie wyobrazić jak duszyczki wędrują między nami i nas obserwują w każdych chwilach naszego życia. Bardzo przyjemnie się czyta, szybko. Polecam i pozdrawiam.

P.S Mam nadzieję, że każdy by chciał dostać chociaż ostatnie 5 minut na spotkanie, rozmowę....

Jakiś czas minął odkąd przeczytałam powieść. Wcześniej nie mogłam wyrazić opinii na jej temat. Teraz po ochłonięciu mogę coś napisać. Książka na mnie wpłynęła np. emocjonalnie czy uczuciowo. Świetny pomysł na fabułę gdzie nigdy nie będziemy mieć możliwości popatrzenia na rodzinę z innej perspektywy. Każdy z nas stracił bliską osobę, której już z nami nie ma. Próbowałam...

Nawet niezły pomysł na fabułę, ale dla mnie ta książka nie była przejmująca i nie zaangażowała mnie w sposób, w jaki by mogła. Do pewnego momentu dobrze się czytało, jednak im bliżej końca, tym bardziej mój entuzjazm słabł - końcówkę niestety już męczyłam.. W niektórych momentach bardzo czuć, że jest pisana pod młodzież, trochę trąci infantylizmem, a niektóre rozwiązania są dość nielogiczne(dorośli ludzie tak nie postępują). Z jednej strony ta książka mówi o ważnych i smutnych tematach, ale z drugiej czuć z niej jakieś niedojrzałe podejście do pewnych spraw. Nie umiem do końca wyjaśnić tego słowami, po prostu czytając ją miałam pewien dysonans.
Myślę, że może się spodobać fanom "Nostalgii anioła".

Nawet niezły pomysł na fabułę, ale dla mnie ta książka nie była przejmująca i nie zaangażowała mnie w sposób, w jaki by mogła. Do pewnego momentu dobrze się czytało, jednak im bliżej końca, tym bardziej mój entuzjazm słabł - końcówkę niestety już męczyłam.. W niektórych momentach bardzo czuć, że jest pisana pod młodzież, trochę trąci infantylizmem, a niektóre rozwiązania są...

Książka świetnie ukazuje prawdziwą naturę ludzką w skrajnych sytuacjach, czytamy o ludziach gotowych na poświęcenie wszystkiego, aby przetrwać, nawet innego życia.
Choć fabuła jest ciekawa, wprowadziła mnie w zastój, od dawna nie czytałam jednej książki tak długo! Po przeczytaniu paru stron odkładałam ją na półkę, ale nie można ująć jej tego, że jest niezwykle klimatyczna. Chwilami sama czułam mróz, lecz z pewnością nie tak boleśnie, jak bohaterowie książki! ❄️
Pierwsza połowa książki była zdecydowanie bardziej wciągająca, wszechobecny mróz i strach dodawał niepowtarzalnego klimatu. Druga część była nieco nudniejsza. Interesujące jest to, że wszystkie te wydarzenia, walkę o życie, próby poradzenia sobie z traumą etc. Widzimy oczami zmarłej bohaterki.
Wcześniej nie spotkałam się z taką perspektywą, a szkoda! Uważam, że to niesamowicie fajny motyw!

Dodatkowego klimatu dodaje późniejsza notka od autorki, z której dowiadujemy się, że pewne wydarzenia są oparte na prawdziwych zdarzeniach z jej życia. Mnie osobiście ten fakt zmroził krew w żyłach.

Na każdej stronie czuć przerażenie bohaterów, ich ból, strach o to, czy nastanie następny dzień. Gdyby nie doszło do wypadku, z pewnością nie spodziewaliby się takiej zdrady i determinacji po swoich najbliższych. Za to Finn poznała swoją rodzinę dopiero po odejście ze świata żywych.

Podsumowując, książka potrafiła mnie zauroczyć, a parę stron później zmrozić krew w żyłach. Świetnie ukazuje traumę, która nastąpiła u tych, którzy przetrwali, uważam, że jeden wątek został niedokończony, nad czym ubolewam. Zdecydowanie zasługiwał, na rozwiniecie! Całość była ciekawa, ale tak jak wspomniałam na początku, wprowadziła mnie w zastój.

Książka świetnie ukazuje prawdziwą naturę ludzką w skrajnych sytuacjach, czytamy o ludziach gotowych na poświęcenie wszystkiego, aby przetrwać, nawet innego życia.
Choć fabuła jest ciekawa, wprowadziła mnie w zastój, od dawna nie czytałam jednej książki tak długo! Po przeczytaniu paru stron odkładałam ją na półkę, ale nie można ująć jej tego, że jest niezwykle klimatyczna....

Nie ukrywam, że najbardziej podobała mi się pierwsza część książki opisująca wypadek i to, jak mogą zachowywać się ludzie, aby przetrwać. Druga część niestety mnie nie porwała - nie była zła, ale czegoś mi w niej zabrakło. Sam śnieżny klimat opisany został jednak całkiem dobrze. Ciekawe jest również to, iż historia częściowo (bardzo częściowo, acz jednak) oparta jest o prawdziwe zdarzenie z życia autorki.

Nie ukrywam, że najbardziej podobała mi się pierwsza część książki opisująca wypadek i to, jak mogą zachowywać się ludzie, aby przetrwać. Druga część niestety mnie nie porwała - nie była zła, ale czegoś mi w niej zabrakło. Sam śnieżny klimat opisany został jednak całkiem dobrze. Ciekawe jest również to, iż historia częściowo (bardzo częściowo, acz jednak) oparta jest o...

Wyjątkowa książka ... aż żal że ta historia dobiegła końca. Polecam!

Wyjątkowa książka ... aż żal że ta historia dobiegła końca. Polecam!

Podeszłam do niej sceptycznie, ponieważ motyw śmierci oraz żałoby nie są moimi ulubionymi, a tu takie zaskoczenie. Ciekawy pomysł miała autorka, na fabułę książki mogę po lekturze stwierdzić.

Książka jest pisana z perspektywy osoby która nie żyje, trochę tak jakby bylibyśmy muchą na ścianie i wszystko podglądali.

Każdy z uczestników w feralnego wypadku próbuję sobie na swój sposób poradzić z traumą którą przeżył, a także starają sobie ułożyć życie na nowo i przewartościować swoje priorytety.

Mam nadzieję że nigdy się nie znajdę w podobnej sytuacji i Wam też tego nie życzę. Jeździjcie bezpiecznie i uważajcie na siebie.

Podeszłam do niej sceptycznie, ponieważ motyw śmierci oraz żałoby nie są moimi ulubionymi, a tu takie zaskoczenie. Ciekawy pomysł miała autorka, na fabułę książki mogę po lekturze stwierdzić.

Książka jest pisana z perspektywy osoby która nie żyje, trochę tak jakby bylibyśmy muchą na ścianie i wszystko podglądali.

Każdy z uczestników w feralnego wypadku próbuję sobie na...