rozwińzwiń

Baku, Moskwa, Warszawa

Okładka książki Baku, Moskwa, Warszawa Marcin Michał Wysocki
Okładka książki Baku, Moskwa, Warszawa
Marcin Michał Wysocki Wydawnictwo: QES Agency literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
QES Agency
Data wydania:
2020-04-16
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-16
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366044128
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
909
724

Na półkach:

Jeśli chodzi o książkę pt. „Baku, Moskwa, Warszawa” autorstwa Marcina Michała Wysockiego, to na początku zachowywałam się niczym „niechętny szermierz”…oj bo coś mi ktoś tam wciska do czytania, skoro mam zapas książek na co najmniej 2 lata. Jednak ww. książka wyrwała się przed szereg, wywaliła inne z kolejki i zaczęła być czytana cała z siebie zadowolona z tego powodu 🙂

„Baku, Moskwa, Warszawa” – to powieść obyczajowa przedstawiająca życie młodego Azera, artysty plastyka, którego życiowe credo składa się z jednoczesnej potrzeby i pragnienia dwóch rzeczy: wolności oraz miłości. Sadik Aszurow – nasz bohater, to zarazem narrator tej opowieści. Jest wiecznym imigrantem, który z godną podziwu odwagą podążania swoją drogą poprzez państwa i miasta, a przeróżne perypetie kierują go w końcu do wymarzonej Arkadii, czyli Polski (jeszcze w czasach przemian ustrojowych Bloku Wschodniego).Mężczyzna swoje losy przedstawia czytelnikowi z perspektywy osoby już dojrzałej z siódmym krzyżykiem na karku, przytaczając najważniejsze wydarzenia długiego jakby nie było życia.
Oto więc jest cudowne i magiczne dzieciństwo, pierwsze miłości, szkoła, służba wojskowa czy studencka egzystencja w Moskwie lat osiemdziesiątych XX wieku z jej blaskami, cieniami – pozorną szarością. Wreszcie pojawia się i ta jedyna, wyśniona ukochana… Radości i wzruszenia mieszają się w tej powieść niczym w tyglu, tak pełna jest emocji. Są wzloty i upadki, wiadomo jak to w życiu.

Możemy poznać niezwykle bogatą historię Azerbejdżanu (Baku) oraz oczami bohatera dokonać głębszej analizy mieszkańców samej Rosji. Dzięki barwnemu korowodowi znajomych i przyjaciół oraz miejsc zamieszkania na te same sprawy patrzymy z innej perspektywy (to jeden z wielu plusów całej opowieści).
No i sztuka, sztuka, sztuka, od rysowania „na ulicy” dla kasy, poprzez pracę przy animacjach filmowych, do malowania z potrzeby serca i natchnienia niż dla zarobku…
Nudy nie ma ani przez chwilę. Całość czyta się szybko i ciekawie.
Książka pełna pasji.
Warto.

Jeśli chodzi o książkę pt. „Baku, Moskwa, Warszawa” autorstwa Marcina Michała Wysockiego, to na początku zachowywałam się niczym „niechętny szermierz”…oj bo coś mi ktoś tam wciska do czytania, skoro mam zapas książek na co najmniej 2 lata. Jednak ww. książka wyrwała się przed szereg, wywaliła inne z kolejki i zaczęła być czytana cała z siebie zadowolona z tego powodu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
679

Na półkach: ,

Po książkę sięgnąłem właściwie w ciemno nic nie wiedząc o niej samej ani o Autorze, a słysząc jedynie jej reklamę w radiu. Muszę przyznać, że w tym wypadku był to strzał w dziesiątkę, bo Baku, Moskwa, Warszawa to powieść ciekawa, zasługująca na to aby poświęcić jej czas. Jej główny bohater to młody Azer o imieniu Sadiq parający się malarstwem, ale dla którego żadna dziedzina sztuki nie jest tak naprawdę obca. Sadiq kieruje się w życiu dwoma potrzebami- potrzebą wolności oraz potrzebą miłości. Jak pokazuje bohater te dwie potrzeby wcale wzajemnie się nie wykluczają a wręcz mogą się w życiu pięknie dopełniać. Z racji swego zawodu młody Azer jest wiecznym emigrantem- narodziwszy się w Baku uczęszcza tam do liceum plastycznego aby następnie wyjechać na studia do Moskwy. Tam poznaje Polkę aby wspólnie z nią przeprowadzić się do Warszawy. Życie Sadiqa obfituje w rozmaite koleje losu i niespodzianki co czyni jego życie niezwykle barwnym. Warto tutaj wspomnieć, że jego historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach.
Baku, Moskwa, Warszawa to według mnie bardzo dobra i opisana w ciekawy sposób historia życia Azera którą stworzył… Polak. Nie powoduje to jednak żadnych zgrzytów, bo wszystko jest opisane bardzo rzetelnie i w sposób realistyczny. Jak głosi notka z tyłu książki Autor bardzo wiele podróżował i również studiował za granicą co powoduje, że inne kultury nie są mu obce. Dlaczego jednak jego bohaterem jest właśnie Azer? Być może było to pretekstem do opisania w tle przemian ustrojowych i politycznych państwa z tzw. bloku wschodniego należącego przez pewien okres do ZSRR. Nie wiem, być może.
Wydawać by się mogło, że skoro to powieść obyczajowa to wieje z niej nudą. Nic podobnego. Autor zachował odpowiednie proporcje między sztuką a polityką, między powagą a humorem oraz między życiem prywatnym a zawodowym głównego bohatera. Wszystko opisane jest w taki sposób, że książkę zwyczajnie chce się czytać. Nie sposób odmówić Autorowi solidnego warsztatu i nieprzeciętnej wyobraźni co sprawia, że powieść czyta się z pełnym zaangażowaniem i rosnącym zachwytem. Polecam. Siedem gwiazdek (bardzo dobra).

Po książkę sięgnąłem właściwie w ciemno nic nie wiedząc o niej samej ani o Autorze, a słysząc jedynie jej reklamę w radiu. Muszę przyznać, że w tym wypadku był to strzał w dziesiątkę, bo Baku, Moskwa, Warszawa to powieść ciekawa, zasługująca na to aby poświęcić jej czas. Jej główny bohater to młody Azer o imieniu Sadiq parający się malarstwem, ale dla którego żadna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
240

Na półkach: ,

Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia dla kogo napisano tę książkę. Gdyby nie pewne sceny (o jakich później),historia życia pewnego utalentowanego Azera mogłaby spodobać się tym z czytelników, którzy szukają tzw. literatury środka. Niestety nie wszystko poszło tak jak trzeba.

Opowieść głównego bohatera mogłaby być interesująca sama w sobie. Dzieciństwo i młodość w dalekim Azerbejdżanie, dojrzałe życie w posępnej, komunistycznej Moskwie i wreszcie przyjazd do Polski w dobie przemian. Brzmi ciekawie? I do pewnego momentu rzeczywiście takie jest. Zwłaszcza w początkowych partiach, kiedy czytelnik ma okazję obserwować życie zwykłych Azerów. Wątek moskiewski nie wypada już tak ciekawe. Inwigilacja? Znamy. Wszechobecna ideologia socjalistyczna? Znamy. Rozterki młodego twórcy w szponach systemu? Znamy. Gdyby jeszcze przemyślenia narratora były choćby w niewielkim stopniu odkrywcze. Niestety, dostajemy garść frazesów o systemie, człowieku, wolności i kobietach.

No właśnie, kobiety. Skoro już dotarliśmy do tego tematu… To czego w “Baku, Moskwa, Warszawa” nie potrafię pojąć to sceny erotyczne. Wszystkie co do jednej nie różnią się wiele od źle napisanej pornografii. Autor zastosował jednak dziwaczny zabieg. Historie o erotycznych podbojach są zawsze komuś opowiadane, a potem narrator kwituje to jakimś złośliwym komentarzem krytykując wyobraźnię, pseudopoetyckie wyskoki i językowe mielizny… samego siebie. Czemu to miało służyć? Nie mam pojęcia.

W książce poruszony został (na drugim planie) temat konfliktu Azerów z Ormianami i trzeba przyznać, że problem ukazany jest w miarę obiektywnie. Niestety kilka krótkich uwag na temat wojny o Karabach są już tego obiektywizmu pozbawione. Nie mogę się też oprzeć wrażeniu, że pełne zachwytów komentarze na temat polskiej transformacji są nieco na wyrost. Reasumując - książka dziwaczna, bardzo nierówna, chyba tylko dla zainteresowanych życiem w Azerbejdżanie.

Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia dla kogo napisano tę książkę. Gdyby nie pewne sceny (o jakich później),historia życia pewnego utalentowanego Azera mogłaby spodobać się tym z czytelników, którzy szukają tzw. literatury środka. Niestety nie wszystko poszło tak jak trzeba.

Opowieść głównego bohatera mogłaby być interesująca sama w sobie. Dzieciństwo i młodość w dalekim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Wzruszająca, podana w nostalgicznym sosie gęsto okraszonym humorem i dowcipem z dużą dozą autoironii, historia o dwóch potężnych siłach napędowych ludzkości: wolności i miłości, w różnych ich wymiarach, światłocieniach, pojmowaniu, i okolicznościach, od których wrze na kartkach "Baku, Moskwa, Warszawa". W tym świetnie skomponowanym i jakże wykwintnie podanym daniu jest i budzący żywsze krążenie krwi smak erotyki, podany w sposób delikatny, choć raz po raz da się też wyczuć pikantny smak papryczki jalapeno, który w żaden nasposób nie ujmuje jakości, lecz podnosi ją na wyższy, cały czas bardzo ludzki lecz jakże wysublimowany poziom. Wierne i zachwycające opisy przyrody pozwalają domniemywać, że biblijny Eden do dziś mógłby się znajdować w Azerbejdżanie, a w szczególności w Baku, gdyby nie krwawe i brutalne sceny tłumionego ohydnie zrywu wolnościowego Azerów. Chociaż podejrzewać należy, iż autor i tak zastosował silny filtr dla co wrażliwszych umysłów aby ustrzec je przed świadomością jak bardzo i okrutnie człowiek człowiekowi wilkiem... To również historia o wyborach i ich konsekwencjach, a wreszcie o roli metafizycznego przypadku, tego drugoplanowego aktora, który wkracza na scenę gdy wszystko zawodzi, i kołowrót życia rusza swoim tempem, na które wydaje się nie mamy istotnego wpływu. Tłem tych poruszających serce i umysł wydarzeń jest czas upadku totalitaryzmu i przemian ustrojowych opisany w sposób bardzo żywy i dosadnie oddający paletę uczuć i wrażeń w budzącej się świadomości narratora. Jak mocno i empatycznie może odebrać to czytelnik urodzony w latach 70-tych, indoktrynowany, rusyfikowany, rugowany ze wszystkich przejawów indywidualizmu i podporządkowywany kolektywnym celom jedynie słusznej idei, niech świadczą mielone w moim umyśle, wyrwane z otchłani słowa, których zapomnieć nie umiem... "jednostka zerem, jednostka bzdurą...". Wolność i miłość? Czy wolność, równość, braterstwo albo... śmierć? Zachęcam do lektury tej pięknej, sentymentalnej podróży przez życie, takie jakie jest. Może to co przeżyjemy z bohaterem dalekim od bohaterskich czynów i wyborów pozwoli nam samym w przyszłości ustrzec się od bycia ideowymi lemingami?
Benedykt Juliusz Polański

Wzruszająca, podana w nostalgicznym sosie gęsto okraszonym humorem i dowcipem z dużą dozą autoironii, historia o dwóch potężnych siłach napędowych ludzkości: wolności i miłości, w różnych ich wymiarach, światłocieniach, pojmowaniu, i okolicznościach, od których wrze na kartkach "Baku, Moskwa, Warszawa". W tym świetnie skomponowanym i jakże wykwintnie podanym daniu jest i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
263
96

Na półkach:

Porywająca, acz niepozorna, lektura! Skusił mnie tytuł (rosjoznawca czyta wszystko, co w tytule ma wschód ;) ) , okładka zaintrygowała i... tak bardzo nie żałuję! Fantastycznie opowiedziane losy azerskiego artysty. Porywają jego opowieści (a te z erotycznym tłem są tak pełne emocji),a tło historyczne daje współczesnemu człowiekowi tyle do myślenia... Uwielbiam być tak zaskakiwana lekturą!

Porywająca, acz niepozorna, lektura! Skusił mnie tytuł (rosjoznawca czyta wszystko, co w tytule ma wschód ;) ) , okładka zaintrygowała i... tak bardzo nie żałuję! Fantastycznie opowiedziane losy azerskiego artysty. Porywają jego opowieści (a te z erotycznym tłem są tak pełne emocji),a tło historyczne daje współczesnemu człowiekowi tyle do myślenia... Uwielbiam być tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
26

Na półkach:

"Baku, Moskwa, Warszawa" Marcina Michała Wysockiego to niezwykła książka, na którą natknęłam się dzięki serwisowi Nakanapie. Jest to nowość wydawnicza, będąca jednocześnie pierwszą papierową książką wydaną przez wydawnictwo QES Agency.

Książka snuje historię życia pochodzącego z Azerbejdżanu Sadiqa Aszurowa. Opowiada o jego losach, skupiających się wokół tytułowych trzech miast. Jest to również wspaniała możliwość zagłębienia się w historię Azerbejdżanu, jego konfliktów i różnorodności, nie wspominając już o głębokiej analizie Rosji, jej mieszkańców i Związku Radzieckiego. Dzięki przeprowadzkom i barwnym przyjaciołom bohater ma szansę pokazać różne spojrzenia na politykę i wartości społeczne, co pozwala na przemyślenie własnych poglądów.

Bardzo podobała mi się tematyka książki. Dzięki niej mogłam na nowo poznać wiele aspektów polityki rosyjskiej w innej perspektywie. Było to niezwykle ciekawe przeżycie - wiele informacji, historii, pozwoliły mi na uzmysłowienie sobie zupełnie nowych kwestii związanych z krajami wschodnimi. Szczególnie barwny wątek Azerbejdżanu i Baku był cudnym akcentem powieści - wprowadzał zupełnie odmienną atmosferę, inną niż w zazwyczaj. Dawał szansę na zaznajomienie się z kulturą kraju, o którym dotychczas wiedziałam jedynie, że jest, a jego historię i perypetie życia mieszkańców stanowiły dla mnie ogromną niewiadomą. Cieszę się, że pojawiła się książka, która rozwiewa tajemnice tego kraju, w szczególności, że akcja toczy się w ciekawych czasach - w okresie, gdy państwo to włączone było w skład ZSRR.

Ponadto, główny bohater, Sadiq wiedzie barwne życie, które dostarcza wiele zabawy i poruszenia. Jego droga by zostać malarzem, plastykiem usiana jest niezwykłymi zwrotami akcji, jest źródłem niekończącej się uciechy, śmiechu oraz emocji. Jest to także jedna z osi historii, co dodatkowo umożliwia pełne przejście przez karierę mężczyzny, dostrzeżenie każdego wzlotu i upadku.

Książka jest zaskakująco rozbudowana - porusza najróżniejsze kwestie, od zabaw z dzieciństwa, przez służbę w wojsku do perypetii związanych ze studiowaniem. To sprawia, że nie sposób nudzić się przy tej lekturze. Każdy rozdział przynosi nowe historie, a bohater co chwila znajduje kolejne sytuacje, które zazwyczaj generują głównie następne problemy. Dzięki temu książkę stanowią niekończące się zawirowania i potknięcia, świetnie oddające realia życia.

Jak wcześniej wspominałam, Sadiq zajmuje się sztuką - jest to kolejny wątek, który umożliwia książce na wprowadzenie do akcji wielu urozmaiceń, z czego autor czynnie korzysta. Jest to dobry zabieg - w jego wyniku czytelnik poznaje różne tajemnice świata plastycznego, a także może dostrzec, w jaki sposób da się wykorzystać własny potencjał. Jest to świetne dopełnienie dla fabuły, dające szansę na rozbudowanie akcji i zdynamizowanie jej między opisami ludzi, relacji czy państw.

Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się, że ta książka jest bardziej fabularyzowanym reportażem niż powieścią. Nie jest tak - wątki ludzi są bardzo ważne, odgrywają istotną rolę, odciągają uwagę od specyfiki kultury różnych państw. Oczywiście, nie mogę mieć nikomu za złe lekkiego rozczarowania - sama sprowadziłam na siebie błędne przekonania, których ta książka po prostu nie mogła spełnić, ze względu na to, że jej tematyka z zasady miała dotykać wielu innych kwestii. Jednak przez to mój odbiór jest lekko zaburzony i czuję pewne nienasycenie związane z brakiem omówienia pewnych wątków, które zdecydowanie zostałyby zamieszczone w książce reporterskiej.

Nie mogę jednak nie zauważyć, że wiele opisów relacji międzyludzkich jest atutem książki. Zawarte w niej są niuanse codziennego życia i te małe kwestie, które prowadzą do zróżnicowania charakterów ludzi pozwala na skupienie się nad rzeczą, która nigdy nie będzie dostatecznie uwypuklona. Ludzie, nawet stanowiąc bardzo bliską siebie grupę, są od siebie niezwykle różni, kierują się innymi ideałami, mają różne wartości. Jest to ogromna zaleta, że autor skupia się na tym wątku. To, że jest opisanych wiele związków romantycznych, także umożliwia dostrzeżenie jak wiele mamy uczuć i jak różnią się emocje, którymi darzymy niby tak samo bliskie osoby. Jest to interesująca kwestia życia, niby błaha, a tak istotna, tak wpływająca na nas i nasze otoczenie.

Również skupienie głównego bohatera na wyznawanych przez siebie, najistotniejszych dwóch wartościach stanowi interesujący zabieg, dzięki któremu sami możemy na nowo dostrzec ich wielowarstwową korzyść zarówno dla naszego życia i spokoju ducha, jak i ogólnego szczęścia, wzrastającego w ich imię. Nie będę zdradzać, cóż to za idee - myślę, że lepiej odkryć to samemu, wyruszając w podróż wraz z Sadiqem i jego towarzyszami życia.

Chciałabym jednak zaznaczyć, że o ile ze względu na tematykę, książka na pewno znajdzie wielu fanów i mnóstwo osób dostrzeże jej wartość, tak język i sposób pisania, choć sprawiający, że czyta się ją niebywale szybko, troszkę kuleje. Nie trudno znaleźć tam powtórzenia, a część metafor bywa na tyle bujnie napisana, że w moim przypadku prowadziło to do zupełnego zgubienia wątku. Na swój sposób prowadzi to do budowania indywidualnej atmosfery powieści i jej niepowtarzalności, ale czasem jest to przyczyna do wybicia z rytmu czytania.

Ostatecznie myślę jednak, że "Baku, Moskwa, Warszawa" to ciekawa lektura, po którą warto sięgnąć i zobaczyć własne odczucia względem niej, a również dostrzec inną stronę ZSRR.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję. Jeżeli podobała Ci się ta recenzja, zapraszam na mojego bloga: https://zgrajaksiazek.blogspot.com/

"Baku, Moskwa, Warszawa" Marcina Michała Wysockiego to niezwykła książka, na którą natknęłam się dzięki serwisowi Nakanapie. Jest to nowość wydawnicza, będąca jednocześnie pierwszą papierową książką wydaną przez wydawnictwo QES Agency.

Książka snuje historię życia pochodzącego z Azerbejdżanu Sadiqa Aszurowa. Opowiada o jego losach, skupiających się wokół tytułowych trzech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1384

Na półkach: , ,

Jakiś czas temu zwrócił się do mnie Pan Marcin Michał Wysocki z zapytaniem czy nie chciałabym przeczytać jego debiutanckiej powieści Baku, Moskwa, Warszawa. Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona, bo moje doświadczenia z takimi mailami nie kończyły się dobrze. Jednak autor był tak przekonywujący, że postanowiłam zaryzykować i powiem szczerze, że nie żałuje swojej decyzji.
Tak wydawnictwo zachęca nas do sięgnięcia po Baku, Moskwa, Warszawa:
" Powieść obyczajowa, historia życia młodego Azera, artysty plastyka. który kierując się z życiu dwiema najważniejszymi dla siebie wartościami: potrzebą wolności oraz pragnieniem miłości, staje się wiecznym imigrantem. Jego losy są opowiedziane z perspektywy osoby dorosłej, sześćdziesięcioparoletniej, przytaczającej najważniejsze zdarzenia ze swojego życia, pod kątem tych dwóch imperatywów, które nim kierowały. W ten sposób zaznajamiamy się ze skrócona historią Azerbejdżanu i kulturą tego egzotycznego kraju, także kulinarną: codzennym życiem w powojennym Baku, jak również losami chłopców z różnych republik radzieckich. wcielonych siłą do Armii Czerwonej. Zasmakujemy studenckiej rzeczywistości w Moskwie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku oraz poznamy obraz ówczesnej bohemy, prezentującej swoje prace na słonecznym Arbacie. Sadik, bo tak ma na imię główny bohater i narrator tej opowieści, przechodzi różne perypetie życiowe, które wiodą go ostatecznie do wymarzonej Polski, w której osiada w okresie przemian ustrojowych Bloku Wschodniego."

Powiem Wam szczerze, że to wyjątkowo udany debiut, ale nie spodziewajcie się, że " zaliczycie" książkę w jeden wieczór, bo to książka, którą należy się delektować i smakować. To jedna z tych książek, które pozwalają nam się zatrzymać i złapać oddech, spojrzeć na to co ważne. Ta książka jest jak podróż do trzech najważniejszym dla naszego bohatera miast: Baku, Moskwy i Warszawy. Przyznaj,e, że po lekturze książki nabrałam ochoty na podróż do Azerbejdżanu. Gruzję jedną z republik byłego ZSRR miałam przyjemność odwiedzić dwukrotnie i chociaż mąż namawia mnie na kolejny wyjazd to ja z uporem maniaka mówię: Azerbejdżan. No może niekoniecznie teraz i w tym roku, ale podróż tam jest teraz numerem jeden na mojej liście marzeń.
Całą historię poznajemy dzięki opowieści Azera Sadiqa, który w życiu kieruje się dwiema wartościami: wolnością i miłością. Urodził się w Baku, stolicy Azerbejdżanu. Ciągle szuka swojego miejsca na ziemi, odkrywa pasje , które pochłaniają go całkowicie. To niespokojny duch, artysta przez duże A. Snuje on niespiesznie swoją opowieść od najmłodszych lat, pokazuje jak w czasie przemian społeczno - ekonomicznych zmieniał się jego kraj, pokazuje nam wojnę i to jaki wpływ ma ona na dalsze życie, zabiera nas na studia do Moskwy.
To napisana poetyckim wręcz językiem powieść o wolności i miłości, o spełnianiu marzeń i poszukiwaniu swojego miejsca na ziem, ale i porażkach i błędach, o nadziei i wytrwałości. . Tu nie ma pośpiechu i pędu, a główny bohater staje się dla nas przyjacielem.
Mam nadzieję, że książka znajdzie szerokie grono odbiorców, bo są książki, po które warto sięgać i z pewnością należy do nich Baku, Moskwa, Warszawa Marcina Michała Wysockiego. Kibicuje autorowi z całego serca i mam nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie zabierze mnie w kolejną ekscytującą podróż.

Jakiś czas temu zwrócił się do mnie Pan Marcin Michał Wysocki z zapytaniem czy nie chciałabym przeczytać jego debiutanckiej powieści Baku, Moskwa, Warszawa. Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona, bo moje doświadczenia z takimi mailami nie kończyły się dobrze. Jednak autor był tak przekonywujący, że postanowiłam zaryzykować i powiem szczerze, że nie żałuje swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
963
148

Na półkach: , , , , ,

Tyle książek pojawia się na rynku wydawniczym, że chyba nikt do końca nie ogarnia tej dobroci. O niektórych książkach jest bardzo głośno za sprawą różnych akcji marketingowych, a o niektórych dowiadujemy się przez przypadek lub z polecenia. Tak było ze mną w przypadku Baku, Moskwa, Warszawa, Marcina Michała Wysockiego. Ta powieść trafiła do mnie dzięki autorowi, za co już teraz bardzo dziękuję.

Bohater i zarazem narrator to Sadiq Aszurow, który prowadzi czytelnika przez swoje życie od dzieciństwa po wiek dojrzały. Początek jego drogi to Baku - rodzice, rodzeństwo, sąsiedzi i Azerbejdżan. Kraj oddalony od Polski ponad trzy tysiące kilometrów, ze swoją przeszłością, historią i polityką. Niezwykle barwny, ale i taki w którym tworzą się podziały społeczne, które dotykają także Sadiqa. Każde tytułowe miasto odegrało ważną rolę w życiu Azera, a dla czytelnika jest tłem i dopełnieniem opowieści.

Autor stworzył niezwykłą powieść, którą czyta się z wielką przyjemnością, chłonąc emocje z niej płynące. Nie jest to bowiem gładka opowiastka, ale historia, która wymaga zastanowienia, refleksji i zadumy.

To książka o przyjaźni, szukaniu miłości i spełnienia w sztuce, tocząca się w trudnym świecie, gdzie pojawiają się problemy, ale nie stanowią przeszkody w dążeniu do celu. Jest to książka wrażliwa, którą czytelnik się częstuje i upaja.
Dawno nie czytałam tak dobrej powieści.

Tyle książek pojawia się na rynku wydawniczym, że chyba nikt do końca nie ogarnia tej dobroci. O niektórych książkach jest bardzo głośno za sprawą różnych akcji marketingowych, a o niektórych dowiadujemy się przez przypadek lub z polecenia. Tak było ze mną w przypadku Baku, Moskwa, Warszawa, Marcina Michała Wysockiego. Ta powieść trafiła do mnie dzięki autorowi, za co już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
287
287

Na półkach:

"To, co widzisz, to nie rzeczywistość, tylko perspektywa."
Książka ta oparta jest na prawdziwych wydarzeniach z życia młodego Azera Sadiq'a. Opowiada o swoim życiu zapewniając, że przedstawi nam historię może niekoniecznie pełną, ale za to najprawdziwszą!
Niespiesznie poznamy najistotniejsze wydarzenia, które kształtowały jego osobowość już od najmłodszych lat życia.
Wolność i miłość to dwie najważniejsze wartości jakimi się kieruje!
Dlatego nie może tu zabraknąć opowieści o jego pierwszych miłościach: Amalie i Arzu.
Razem z nim przeżyjemy ogromny zawód,gdy zostanie powołany do wojska. Przerywając naukę, i pozostawiając swoją pierwszą, najpiękniejszą i dopiero rozwijającą się miłość do Arzu.
Poznamy smak studenckiego życia w Moskwie. To właśnie tam, po raz pierwszy Sadiq poczuje się anonimowy i przestanie żyć w cieniu swoich przodków, ich czynów i poglądów.
Tam również pozna miłość swojego życia, Grażynę. I to dzięki niej, wyjedzie i zamieszka na stałe w wymarzonej Polsce. Miłość ta będzie mieć w sobie wszystko, co zapewnia uczuciu nieśmiertelność: magiczne przyciąganie, szacunek i wzajemny podziw.
Będziemy towarzyszyć Sadiq'owi w czasie wzlotów i upadków. Na dobre i na złe.
Jednak czy jest coś czego żałuje?
Jaki byłby jego los, gdyby w swoim życiu dokonał innych wyborów?
Czy jest szczęśliwy?
Tego nie zdradzę!
W tą wyjątkową podróż przez życie Sadiq'a musicie wybrać się sami ❤️
Powiem jedno: WARTO!
#jako_taka_matka

"To, co widzisz, to nie rzeczywistość, tylko perspektywa."
Książka ta oparta jest na prawdziwych wydarzeniach z życia młodego Azera Sadiq'a. Opowiada o swoim życiu zapewniając, że przedstawi nam historię może niekoniecznie pełną, ale za to najprawdziwszą!
Niespiesznie poznamy najistotniejsze wydarzenia, które kształtowały jego osobowość już od najmłodszych lat życia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
38

Na półkach:

Książka dobra, wartko napisana, wciągająca. Ciekawy wątek Okudżawy.

Książka dobra, wartko napisana, wciągająca. Ciekawy wątek Okudżawy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    37
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    6
  • Literatura polska
    2
  • 2020
    2
  • 2020
    1
  • Posiadam w bibioteczce :)
    1
  • Egzemplarz recenzyjny
    1
  • Przeczytane w 2020 r.
    1
  • Czekają na przeczytanie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Baku, Moskwa, Warszawa


Podobne książki

Przeczytaj także