Beautyfikacje
Co to jest „Barbie Pussy”?
Czy warto poddać się liposukcji?
Brazylijski Lifting Pośladków - tłuszcz czy implanty?
Czy można na stałe zmienić kolor oczu?
Jak wyszczuplić twarz?
Odpowiedzi na te i mnóstwo innych pytań znajdziecie w książce „Beautyfikacja”. Autorka, która poznała na własnej skórze tajniki medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, w rzeczowy sposób opisuje nie tylko zabiegi popularne w Polsce, ale i te, które jeszcze do naszego kraju nie dotarły, przy okazji dzieląc się refleksjami na temat tego, czy warto stać się „zrobioną księżniczką”.
Bez względu na to, czy dopiero planujecie swój pierwszy poważny zabieg upiększający, czy zastanawiacie się nad kolejnym, „Beautyfikacja” sprawi, że na poprawianie urody spojrzycie świeżym okiem, a wasz apetyt na piękno wzrośnie!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 12
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Poradnik dla pustaków. Wystarczy jeden rozdział, żeby zrezygnować z czytania.
Poradnik dla pustaków. Wystarczy jeden rozdział, żeby zrezygnować z czytania.
Pokaż mimo toTragiczna książka.
Tragiczna książka.
Pokaż mimo toByłoby wyżej, gdyby nie błędy ortograficzne - „mikro-nakłócia” czy „śróbki”... Wielki minus za korektę.
Byłoby wyżej, gdyby nie błędy ortograficzne - „mikro-nakłócia” czy „śróbki”... Wielki minus za korektę.
Pokaż mimo toCzytając tę książkę czułam się jakbym po prostu czytała jakiegoś bloga. Ale nie mam tego za złe autorce, ot taka książka bardzo luźno napisana z której się dowiedziałam sporo ciekawostek, ale też paru rzeczy mnie interesujących. Bloga zapewne w całości bym nie przeczytała, z książką jest już inaczej. Ogólnie: niezbyt profesjonalna, ale lekka i ciekawa.
Czytając tę książkę czułam się jakbym po prostu czytała jakiegoś bloga. Ale nie mam tego za złe autorce, ot taka książka bardzo luźno napisana z której się dowiedziałam sporo ciekawostek, ale też paru rzeczy mnie interesujących. Bloga zapewne w całości bym nie przeczytała, z książką jest już inaczej. Ogólnie: niezbyt profesjonalna, ale lekka i ciekawa.
Pokaż mimo toCałkiem ok. Rzeczywiście szybko się czyta i osoba, która jest niezbyt obeznana w temacie medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej zaspokoi dzięki tej pozycji swoją ciekawość i znajdzie tu większość potrzebnych informacji. Większość, ale nie wszystkie - książce brakuje spójnego układu, niektóre zabiegi są opisane obszernie, a inne prawie wcale. Przydałoby się dodać chociaż przedzialy cenowe. Okładka jest przyjemna dla oka, ale środek książki graficznie i estetycznie leży (a to dziwne, skoro mówimy o upiększaniu). Zdecydowanie potrzebna dobra korekta i lepsze, albo chociaż lepiej uporządkowane, zdjęcia.
Całkiem ok. Rzeczywiście szybko się czyta i osoba, która jest niezbyt obeznana w temacie medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej zaspokoi dzięki tej pozycji swoją ciekawość i znajdzie tu większość potrzebnych informacji. Większość, ale nie wszystkie - książce brakuje spójnego układu, niektóre zabiegi są opisane obszernie, a inne prawie wcale. Przydałoby się dodać...
więcej Pokaż mimo toChwilę mi zajęło ustalenie jak w końcu ocenię tę książkę, ale prawda jest taka, że ona nie ma wad, czytelnik dostaje to, czego mógł się spodziewać po okładce. Pierwszy raz spotykam się z taką formą książki - o Panie, niech wszyscy wezmą przykład - autorka w ogóle nie pisze niczego zbędnego, jest szybko i konkretnie. Wstęp i zakończenie to tam trzy słowa na krzyż, a poza tym mamy nazwę zabiegu i jego omówienie, czasem zdjęcia. Jest super na temat, nie ma żadnych dygresji, 100% treści w treści. Bo jak sięgam po książkę o operacjach plastycznych, to interesują mnie operacje plastyczne, a nie ulubione filmy autorki, poglądy polityczne, czy szczegóły jej diety. Można? Można.
Nie umiem powstrzymać się przed oceną autorki, chociaż wiem, że to nieładne. Tyle zabiegów, ile przeszła, wow, świadczy o tym, że... dużą wagę przywiązuje do wyglądu. Prawda jest taka, że większość kobiet chciałaby wyglądać jak "zrobione" kobiety, ale nie przyzna się do tego nawet przed sobą. Intelekt może iść w parze z urodą, chociaż czasu każdy z nas ma tyle samo i sam decyduje na co go poświęci. Autorka wydała masę pieniędzy, spędziła mnóstwo czasu i cierpiała bardzo z powodu operacji i zabiegów, ale ma do tego prawo. Osobiście wolę mój czas przeznaczać na coś innego, ale nie będę udawać, że wygląd nie jest dla mnie ważny, jest cholernie ważny. Regularnie "upiększam" się (codzienny lekki makijaż, kosmetyczka: paznokcie + inne, makijaż permanentny). Dbam też o codzienną dawkę ruchu i coraz lepiej idzie mi w odżywianiu, chociaż długa droga przede mną.
Były moment, kiedy czułam się zażenowana, bo o "barbie pussy" wolałabym pewnie nie wiedzieć, ale upiększanie się ma to do siebie, że ciężko przestać. Nie wiem co trzeba myśleć o samym sobie, żeby poprawiać własną waginę, ale czy komuś to robi krzywdę? Chcesz zmienić operacyjnie kolor oczu? Proszę bardzo! Mimo wszystko, oceniamy takie osoby, wszyscy się nawzajem oceniamy (po wyglądzie, po przeczytanych książkach też) i tyle, nawet nie ma co robić z tego zagadnienia. Świadomie czytam takie książki i wiem, co sobie mogą o mnie myśleć inni czytelnicy (zwłaszcza, że poprzednio przeczytaną książką jest akurat Tokarczuk),a jednak tak właśnie chcę. No to jak ktoś chce mieć zielone włosy, kilometrowe paznokcie i sztuczną opaleniznę i brazylijskie pośladki, to śmiało. Niemniej, ilość i rodzaj operacji jakie przeszła autorka może laika przerazić.
Myślę, że lepszego opisu zabiegów i operacji się nie znajdzie, Maxime (pseudonim oczywiście) pisze o tym, jak zabiegi bolą, jak długo się potem cierpi, że po niektórych nie można chodzić, po innych jeść, po jakim czasie można wrócić do pracy, a nawet do, uwaga... seksu oralnego. Mimo iż nie planuję (póki co) zabiegów tego typu, czytało się z przyjemnością, bardzo krótka to lektura, ale nawet ciekawa. Nawet się zdecydowałam na jeden z zabiegów (BB Glow),ponieważ nie lubię się malować, a to mogłoby rozwiązać ten problem.
Polecam osobom zainteresowanym zabiegami i operacjami upiększającymi, takim, które je rozważają, albo takim, które jak ja, są zwyczajnie ciekawe.
Chwilę mi zajęło ustalenie jak w końcu ocenię tę książkę, ale prawda jest taka, że ona nie ma wad, czytelnik dostaje to, czego mógł się spodziewać po okładce. Pierwszy raz spotykam się z taką formą książki - o Panie, niech wszyscy wezmą przykład - autorka w ogóle nie pisze niczego zbędnego, jest szybko i konkretnie. Wstęp i zakończenie to tam trzy słowa na krzyż, a poza tym...
więcej Pokaż mimo toJestem zaskoczona negatywnymi opiniami. Niektórzy piszą "książka na godzinę" - a ile chciałaś czytać 100 stron poradnika, tydzień? Niektórzy piszą "książka nic nowego nie wnosi" - Serio? Siedzę dość mocno w korygowaniu wyglądu i myślę, że jestem na bieżąco ze wszystkim, a na pewno dużo bardziej niż wiele osób, które negatywnie się wypowiedziały A MIMO TO, jestem zaskoczona treścią. Przynajmniej 5 zabiegów jest dla mnie absolutnym hitem i nowością. Pofatygowałam się nawet, żeby sprawdzić czy faktycznie wszystko jest tak ogólnodostępne jak wiele osób uważa. Niestety, jak się okazuje, nie jest.
Porównując książkę z tym, co osoby złaknione wiedzy na temat operacji i estetyki znajdą w sieci, porównania brak. Fora internetowe mówią tyle co nic, a artykuły są nierzetelne. Na temat kilku zabiegów nie znalazłam żadnej informacji, a w książce są.
Dałabym minus, bo myślałam, że znajdę w książce do każdego zabiegu, wskazanie lekarza/kosmetologa/kliniki gdzie autorka poleca się korygować i zdobić. Nie ma tego w książce, ale okazuje się, że można bezpośrednio pisać do autorki z takim pytaniem. Sprawdziłam i faktycznie, dostałam pełną informację bezpośrednio u autorki.
Co do formy, to zależy co kto lubi. Tego typu poradników w życiu przeczytałam może ze 4. Zapamiętałam jeszcze jeden, który był obszerny, za długi i zbyt ciężko napisany więc praktycznie nic nie pamiętam. Uważam, że lepiej przyswajalne są te lekko pisane, w formie luźnej wypowiedzi i dla każdego.
Summa Summarum ja jestem 100% usatysfakcjonowana, korzystam i korzystać zamierzam. Polecam kobietom, które chcą już coś ingerują lub zamierzają.
Pozdro
Jestem zaskoczona negatywnymi opiniami. Niektórzy piszą "książka na godzinę" - a ile chciałaś czytać 100 stron poradnika, tydzień? Niektórzy piszą "książka nic nowego nie wnosi" - Serio? Siedzę dość mocno w korygowaniu wyglądu i myślę, że jestem na bieżąco ze wszystkim, a na pewno dużo bardziej niż wiele osób, które negatywnie się wypowiedziały A MIMO TO, jestem zaskoczona...
więcej Pokaż mimo toZachęcam do przeczytania wszystkie osoby, które chciałyby dowiedzieć się więcej z "pierwszej ręki" a nie zabierać się za buszowanie po forach internetowych. Sama wykonałam sobie kilka poprawek i mogę powiedzieć, że jestem też "ofiarą" jednej Pani kosmetolog. Gdyby ta książka była dostępna wcześniej uniknęłabym tego błędu, niestety wyszłam z założenia, że cała wiedza jest w internecie. Książka jest niewielka, ale zdecydowanie jest skarbnicą wiedzy i porad dla dziewczyn, które lubią poprawki. Wiele zabiegów z książki to dla mnie nowości, ale na pewno przyjrzę się im bliżej.
Zachęcam do przeczytania wszystkie osoby, które chciałyby dowiedzieć się więcej z "pierwszej ręki" a nie zabierać się za buszowanie po forach internetowych. Sama wykonałam sobie kilka poprawek i mogę powiedzieć, że jestem też "ofiarą" jednej Pani kosmetolog. Gdyby ta książka była dostępna wcześniej uniknęłabym tego błędu, niestety wyszłam z założenia, że cała wiedza jest w...
więcej Pokaż mimo toW dzisiejszych czasach każdy może wydać swoją książkę, która będzie poradnikiem w sprawach seksu, książką kulinarną, wywiadem, pamiętnikiem, po prostu WSZYSTKIM. Tę książeczkę można przeczytać w godzinę, siedząc w poczekalni u lekarza... Jest to osobisty zapis i opinia modelki Maxime Parker, która uwielbia zabiegi, którym poddaje swoje ciało. Dla niej większość rzeczy jest "po prostu super" i strasznie uogólnia dane (chcąc nie chcąc inwazyjnych) zabiegów. Muszę przyznać, że jest mega odważna, bo ja nigdy bym nie poddała się operacji nacięcia skroni dla bardziej "kociego wyglądu" twarzy, ani operacji żuchwy, czy "zrobienia" sobie pośladków...
Szokujące jest to, jak w dzisiejszych czasach kobiety się katują i cierpią, żeby uzyskać efekt klonów z rozkładówek dla...hmm... panów, albo z innych gazet pokroju Women's Health. Dla mnie najważniejsze jest zdrowie i szybciej pobiegłabym na operację oczu, żeby pozbyć się dużej wady wzroku, niż zmieniała kolor ich tęczówki, wczepiała sobie do źrenicy biżuterię, czy domięśniowo wkładała implanty. No ale cóż... Każdy sam zarządza swoim portfelem, zdrowiem, ciałem i może je dowolnie "katować" tatuażami, silikonami, czy botoksem ;) Jeśli tylko jest w stanie znieść ból i ma odwagę oddać się w ręce danego specjalisty - to niech mu będzie. Denerwuje mnie tylko ten "boom" na te wszechobecne napompowane usta, doczepiane rzęsy i twarz na szprycowaną chemią, bez jednej zmarszczki.
Wszyscy znają przypadki "żywej Barbie", Mickey'a Rourke'a, Lolo Ferrari, Jocelyn Wildenstein, Donatelli Versace, czy naszych polskich: pani Rozenek, Dody, Mandaryny, Siwiec, Górniak, Ibisza i tak dalej, i tak dalej. Nie dziwi mnie to, że w dzisiejszych czasach "kultu piękna i wiecznej młodości", każdy kto posiada pieniądze i dostęp do internetu - chce coś sobie skorygować, czy "zrobić". I to nie tylko panie z pierwszych stron gazet... Mi nic do tego, ale nie dajmy się zwariować i bardzo rozważnie wybierajmy specjalistów, którzy mają nam zmieniać nasze twarze, nosy, policzki, piersi i wszystko inne. By potem nie obudzić się za jakiś czas z krzykiem i stłuc lustro na swój...hmm...widok :)
W dzisiejszych czasach każdy może wydać swoją książkę, która będzie poradnikiem w sprawach seksu, książką kulinarną, wywiadem, pamiętnikiem, po prostu WSZYSTKIM. Tę książeczkę można przeczytać w godzinę, siedząc w poczekalni u lekarza... Jest to osobisty zapis i opinia modelki Maxime Parker, która uwielbia zabiegi, którym poddaje swoje ciało. Dla niej większość rzeczy jest...
więcej Pokaż mimo toTo niewielka książeczka, do przeczytania w godzinkę, ale lepiej tę godzinkę przeznaczyć na drzemkę, będzie większa korzyść ☺ Autorka jest modelką, jej ciało jest dla niej narzędziem pracy, upiększa je w każdy możliwy sposób. Ilość zabiegów i operacji plastycznych, którym się poddała, dla mnie jest przerażająca. Implanty piersi, zmiana kształtu nosa, korekta kształtu żuchwy, liposukcja, brazylijski lifting pośladków, korekta powiek, implanty w pośladkach, tatuaże, złote nici, botox, obniżenie linii włosów - nie wiem czy wszystko zapamiętałam. A w planach jeszcze labioplastyka lub Barbie Pussy.
Doceniam szczerość Maxime Parker, ale informacje o zabiegach nie wychodzą poza poziom plotek u fryzjera. Oczywiście każdy ma prawo decydować o swoim ciele, a upiększanie go to wg autorki inwestycja w swoje szczęście i w przyszłość rodziny.
To niewielka książeczka, do przeczytania w godzinkę, ale lepiej tę godzinkę przeznaczyć na drzemkę, będzie większa korzyść ☺ Autorka jest modelką, jej ciało jest dla niej narzędziem pracy, upiększa je w każdy możliwy sposób. Ilość zabiegów i operacji plastycznych, którym się poddała, dla mnie jest przerażająca. Implanty piersi, zmiana kształtu nosa, korekta kształtu żuchwy,...
więcej Pokaż mimo to