Ależ to była strata czasu. Prostacko i wulgarnie, dość ogólnikowo opisane wybrane dzieje pewnej prostytutki, która sama siebie uważała za "towar luksusowy". Książka to raczej opowieść oparta na stereotypach, legendach miejskich, wymysłach, marzeniach i chwytliwych hasłach, które pozornie mają szokować. Początkowo mnie to żenowało, po krótkim czasie zwyczajnie nudziło.
Proszę nie sugerować się okładką i napisem "Kulisy sekskorupcji w wielkim biznesie". Nic dalszego od prawdy! Wszystkie rozdziały są napisane na jedno kopyto, w ten deseń: "W pewnej europejskiej stolicy poznałam biznesmena, nazwijmy go Iks, który działał w pewnej branży, o której nie mogę powiedzieć, i miał powiązania z bardzo znanym politykiem, nazwijmy go Igrek. Obaj byli wpływowi i obracali ogromnymi pieniędzmi". Wszystkie historie są tak skonstruowane: ktoś, gdzieś, kiedyś, coś i z kimś. Same ogólniki, żadnych konkretów. Po tym nudnym wstępie następowały opisy kopulacji z poszczególnymi panami (i paniami, ale rzadziej). Bohaterami byli też aktorzy, finansiści, arabscy książęta i księża.
Ile w tym prawdy? Książka jest tak napisana, że nie broni się wiarygodnością. Jeśli na to nałożyć skrajny egocentryzm autorki-nimfomanki (do czego sama się przyznaje),która uważa się za ósmy cud świata i wielokrotnie przyznaje do kłamstw, manipulacji i nazywa się wprost psychopatką, to dla mnie są to bajeczki wyssane z palca. Może jakiś ghostwriter zebrał relacje kilku, kilkunastu prostytutek, dołożył tonę fantazji i tanich, kiczowatych chwytów i stworzył książkę, która miała być kontrowersyjna (a dzięki temu - pokupna)? Tak czy siak - nie udało się. Beznadzieja, dno, muł i wodorosty.

Ależ to była strata czasu. Prostacko i wulgarnie, dość ogólnikowo opisane wybrane dzieje pewnej prostytutki, która sama siebie uważała za "towar luksusowy". Książka to raczej opowieść oparta na stereotypach, legendach miejskich, wymysłach, marzeniach i chwytliwych hasłach, które pozornie mają szokować. Początkowo mnie to żenowało, po krótkim czasie zwyczajnie nudziło....

Słaba pozycja.Autor (obstawiam że to pisał jednak facet) ma dużo wyobraźni ale wykreowany świat jest mało prawdopodobny i pisane jest to raczej dla miłośników brukowców. I jeszcze ta groteska przewijająca się przez całą książkę " to bardzo znana postać , ale nie mogę napisać kto to taki" :) Coś dla miłośników spisków niekoniecznie prawdziwych. Każdy z nas może tak tworzyć. Szkoda czasu

Słaba pozycja.Autor (obstawiam że to pisał jednak facet) ma dużo wyobraźni ale wykreowany świat jest mało prawdopodobny i pisane jest to raczej dla miłośników brukowców. I jeszcze ta groteska przewijająca się przez całą książkę " to bardzo znana postać , ale nie mogę napisać kto to taki" :) Coś dla miłośników spisków niekoniecznie prawdziwych. Każdy z nas może tak...

A ja uważam, że książka jest fajnie napisana w 1 osobie co daje dodatkowo efekt wiarygodności. Pokazuje częściowo kulisy zawierania umów itd. Pokazuje w jak zakłamanym i obłudnym świecie żyjemy. Może i nie ma nazwisk, nazw korporacji itd ale chyba bardziej chodzi o to, żeby pokazać w jak wspanialym systemie żyjemy, systemie dla bogatych a biedni zawsze będą wykorzystywani.

A ja uważam, że książka jest fajnie napisana w 1 osobie co daje dodatkowo efekt wiarygodności. Pokazuje częściowo kulisy zawierania umów itd. Pokazuje w jak zakłamanym i obłudnym świecie żyjemy. Może i nie ma nazwisk, nazw korporacji itd ale chyba bardziej chodzi o to, żeby pokazać w jak wspanialym systemie żyjemy, systemie dla bogatych a biedni zawsze będą wykorzystywani.

Szczerze, ta książka to wynurzenia prostytutki, której się wydaje, że wszyscy traktują ją na poważnie i ma dużą wiedzę dotyczącą przekrętów.

Ostatnio jest trochę tak, że pracownice seksbiznesu są dumne z tego co robią, a nawet zachęcają - poprzez opowiadania o dochodach i profitach. Nie podoba mi się ten trend.

Tak naprawdę w tej książce nie jest powiedziane nic - bo większości "nie można zdradzić".

Gdyby książka nie powstała - nie byłoby żadnej straty dla świata.

Szczerze, ta książka to wynurzenia prostytutki, której się wydaje, że wszyscy traktują ją na poważnie i ma dużą wiedzę dotyczącą przekrętów.

Ostatnio jest trochę tak, że pracownice seksbiznesu są dumne z tego co robią, a nawet zachęcają - poprzez opowiadania o dochodach i profitach. Nie podoba mi się ten trend.

Tak naprawdę w tej książce nie jest powiedziane nic - bo...

Niby nie ma nazwisk, ale przynajmniej dwie historie są baaardzo czytelne dla uważnego czytelnika. Jeśli tak wygląda robienie biznesów w Polsce czy też rozwój karier różnych "gwiazd" (tv czy polityki),to naprawdę człowiekowi robi się słabo. Dobrze się czytało.

Niby nie ma nazwisk, ale przynajmniej dwie historie są baaardzo czytelne dla uważnego czytelnika. Jeśli tak wygląda robienie biznesów w Polsce czy też rozwój karier różnych "gwiazd" (tv czy polityki),to naprawdę człowiekowi robi się słabo. Dobrze się czytało.

Niestety, książka mnie rozczarowała. Niby jakieś szczegóły są, ale rozmydlone, bałamutne. Pseudonimy Pan Igrek, Miś itp. dziecinne, niedojrzałe. Tematyka ciekawa, ale wykonanie beznadziejne. Różne "wałki" opisane pokrótce, z liczną ilością skrótów myślowych, które dla ludzi nie w temacie mogą być niezrozumiałe. Można przeczytać, ale nic odkrywczego do życia, ta pozycja nie wniesie...

Niestety, książka mnie rozczarowała. Niby jakieś szczegóły są, ale rozmydlone, bałamutne. Pseudonimy Pan Igrek, Miś itp. dziecinne, niedojrzałe. Tematyka ciekawa, ale wykonanie beznadziejne. Różne "wałki" opisane pokrótce, z liczną ilością skrótów myślowych, które dla ludzi nie w temacie mogą być niezrozumiałe. Można przeczytać, ale nic odkrywczego do życia, ta pozycja nie...

W zeszłym roku miałem wraz z żoną przyjemność trafić na spotkanie autora Mariusza Zielke, który przedstawiał książkę Bejbi, której został redaktorem. Książka ta miała ukazywać kulisy polskiej polityki oraz jak nieoficjalnie robi się w Polsce grube interesy.
Autorką tej książki jest Monika M., ekskluzywna prostytutka, która brała udział w wielu spotkaniach branżowych (oficjalnych i mniej oficjalnych),na których przy pomocy seksu korumpowało się ludzi z branży czy też polityków.
Kobieta opowiada o tym, jak została wciągnięty w świat seksu, stręczycieli, sponsorów. Na początku książki opowiada także o tym, jak w wieku kilku lat trafiła w ręce pedofila, który za pomocą telewizji i znajomości w niej sprowadzał sobie dziewczynki do swoich „zabaw”.
Czytając tę książkę naprawdę może włos się na głowie jeżyć, o ile nasze państwo jest w taki sposób zorganizowane, jak pokazuje nam go pani Monika. Nie sądzę, by były to opowieści wyssane z palca, więc jeśli ludzie z wyższych sfer, politycy, biznesmeni w taki sposób potrafią zdefraudować wielkie pieniądze, które zwykłym zjadaczom chleba nawet się nie śnią, to trudno się dziwić, że tak mocno trzymają się swoich stołków.
O tym wszystkim przeczytacie w książce „Bejbi. Kulisy sekskorupcji w wielkim biznesie”. Książka, jak już wspomniałem, zawiera takie treści, że aż nie trudno uwierzyć. Na tych 284 stronach przewijają się naprawdę różne osoby w tym prezesi dużych państwowych spółek. Jednak nie mogłem się w tę książkę wciągnąć, czytałem ją przez trzynaście dni oraz osiem posiedzeń, co jak widać nie jest najlepszym wynikiem. Książka nie jest oczywiście zła, ale nie ma w niej spójnej akcji, dlatego trudno się w nią wciągnąć. Sprawdźcie sami, jak skonstruowany jest wielki biznes.

Ocena: 7/10

https://www.facebook.com/czytamnatronie

W zeszłym roku miałem wraz z żoną przyjemność trafić na spotkanie autora Mariusza Zielke, który przedstawiał książkę Bejbi, której został redaktorem. Książka ta miała ukazywać kulisy polskiej polityki oraz jak nieoficjalnie robi się w Polsce grube interesy.
Autorką tej książki jest Monika M., ekskluzywna prostytutka, która brała udział w wielu spotkaniach branżowych...

Obiecywałam sobie coś więcej, niż relacji z technik organizacyjnych kurew...No ale czego można się spodziewać po prostytutkach, nawet luksusowych, pracę do wykonania mają jedną- nawet jeśli w tle jest polityka. W tej książce nie ma nic więcej, niż dosyć prostackim stylem i językiem opisane perypetie kurewki za grubą kasę. Ponadto to powielony scenariusz- Zielke pisał znacznie lepszym stylem o bohaterce w książce "Lobbysta".

Obiecywałam sobie coś więcej, niż relacji z technik organizacyjnych kurew...No ale czego można się spodziewać po prostytutkach, nawet luksusowych, pracę do wykonania mają jedną- nawet jeśli w tle jest polityka. W tej książce nie ma nic więcej, niż dosyć prostackim stylem i językiem opisane perypetie kurewki za grubą kasę. Ponadto to powielony scenariusz- Zielke pisał...

Książka "Bejbi" autorstwa Moniki M. była czymś, co niejednokrotnie mnie zszokowało, zaskoczyło, może trochę... Przeraziło? Bo takie rzeczy? W Polsce? Nadal nie mogę uwierzyć, że to prawda, choć powszechnie wiadomo, że my - szarzy ludzie - jesteśmy ciągle okradani z naszych pieniędzy.

Jednak historia Moniki otworzyła mi oczy na wiele innych aspektów naszego życia, pokazała mi, jak bardzo wydarzenia w dzieciństwie mogą zniszczyć, nakierować na "złą drogę". Chociaż sama Monika nie żałuję swojej profesji, ale czy miała wybór? Czy gdyby wtedy Koneser nie znęcał się nad nią, nad małą dziewczynką, która właściwie nie wiedziała czym jest świat dorosłych, czym jest seks, pożądanie, jakie są właściwe wartości w życiu, byłaby ona normalną kobietą? Chociaż tak naprawdę co oznacza normalną? Czy oznacza to ślepą na to, co robi rząd? A może tak czy siak wybrałaby podobną drogę?

Monika wielokrotnie wybierała się w podróże, rejsy, konferencje biurowe, na ktorych zabawiała prezesów ogromnych korporacji. Prawie zawsze spotykali się "przypadkiem". A wszystko szło z kasy emerytów i naszej - szarych ludzi... Zastanawiam się teraz, ile młodych modelek, które wstawia zdjęcia na Instagrama jeździ w tego typu rejsy i sprzedaje swoje ciało za pieniądze byleby być sławnym. Jednak co znaczą pieniądze, kiedy uzbiera się ich tyle, że nie ma się na co je wydawać? Czy wtedy cokolwiek ma sens? Czy może czuć rozgoryczenie rozpacz bezradność obrzydzenie do samej siebie za to co zrobiło się z własnym ciałem.

Jednak Monika jest inna - wydaje się lubić swoją pracę. Jeśli tak to można nazwać. A może to po prostu jej sposób na radzenie sobie z tymi trudnościami? Może tak naprawdę w głębi chciałaby zostać przez kogoś uratowana? Bo czy seks z otyłym śmierdzącym dziadem mogą zrekompensować jakiekolwiek pieniądze? Czy takie wykorzystywanie jest warte tych wszystkich pieniędzy? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. Ja jednak uważam, że gdyby ktoś pomógł Monice, ktoś zauważył to, co się z nią dzieje, może jakoś wyszłaby z tej klatki prostytucji... Ale to już musicie ocenić sami. Dzięki tej książce naprawdę poznałam Monikę. Poznałam ją od strony jej duszy, trochę się z nią zżyłam, trochę ją polubiłam... Naprawdę mi jej szkoda. A co do książki? Na pewno warta przeczytania, szokująca, niemalże nierealna, ale do bólu prawdziwa. Może nie plasuje się na szczycie bestsellerów, ale na pewno warto po nią sięgnąć chociażby po to, żeby spojrzeć z innej perspektywy na pewne sprawy.

Książka "Bejbi" autorstwa Moniki M. była czymś, co niejednokrotnie mnie zszokowało, zaskoczyło, może trochę... Przeraziło? Bo takie rzeczy? W Polsce? Nadal nie mogę uwierzyć, że to prawda, choć powszechnie wiadomo, że my - szarzy ludzie - jesteśmy ciągle okradani z naszych pieniędzy.

Jednak historia Moniki otworzyła mi oczy na wiele innych aspektów naszego życia, pokazała...

Książka o kulisach sekskorupcji w polskim biznesie. Szokuje osoba autorki - bardzo konkretna i bezpośrednia osoba, mówiąca wprost o swojej profesji, bez cienia zażenowania opowiada o kolejnych zleceniach. Szokuje i jednocześnie wywołuje współczucie, doświadczyła bowiem wielkiej krzywdy kiedy była jeszcze dzieckiem.

Książka porusza temat pedofilii oraz temat społecznego przyzwolenia na załatwianie interesów z udziałem pięknych kobiet zarabiających na seksie.

Książce i jej bohaterom z pewnością powinny przyjrzeć się służby państwowe.

Warto przeczytać by dowiedzieć się jak funkcjonuje wiele korporacji i działają układy w polskiej polityce.

Książka o kulisach sekskorupcji w polskim biznesie. Szokuje osoba autorki - bardzo konkretna i bezpośrednia osoba, mówiąca wprost o swojej profesji, bez cienia zażenowania opowiada o kolejnych zleceniach. Szokuje i jednocześnie wywołuje współczucie, doświadczyła bowiem wielkiej krzywdy kiedy była jeszcze dzieckiem.

Książka porusza temat pedofilii oraz temat społecznego...