Invictus

Okładka książki Invictus Marcin Ciszewski
Okładka książki Invictus
Marcin Ciszewski Wydawnictwo: War Book kryminał, sensacja, thriller
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
War Book
Data wydania:
2019-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-19
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365904409
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
350 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo zła książka. Główny bohater jest sztampowy, nudny: wdowiec, alkoholik, który nie chce, ale musi. Postacie nie istnieją, mamy kartonowych przekupnych polityków, płaskich żołnierzy fachowców i płaskich słabych żołnierzy. Kobiety to zmarła żona bohatera, jego córka i córka Józefa Piłsudskiego xD Polacy w tej książce to świetni żołnierze, mistrzowie lotnictwa, artylerii i czego się nie dotkną to wszystko idzie im świetnie. Aż dziw, że w 1920 przegrali. Świat pozbawiony jakichkolwiek ciekawych pomysłów, kurde, ZSRR wygrywa w 1920 i podbija całą Europe, tyle fajnego tam można było wcisnąć, a jedyne co nam serwuje autor to płytka prawicowa fantazja o tym, że do partii komunistycznej należą Hitler, Himmler i reszta. Wow, wyobraźnia na poziomie redakcji TV Republika. Bohater jest takim Garrym Stue, że aż nudno. Świetny kapitan statku, doskonały strateg, wie wszystko o polityce, jego wszystkie przewidywania są trafne - do tego narracja w pierwszej osobie i mamy dziwną power fantasy autora. Wszystko głupio konserwatywne: jakiekolwiek organizacje walczące o prawa człowieka w USA to albo radziecka agentura, albo po prostu niszczą USA od środka. Opisy bitew morskich nudne, bez emocji. Główny bohater doskonale dowodzi, jego statek unika wszystkich pocisków, a jak już oberwie to tylko lekko i dalej napierdala. Książka to fanfic nt War Thunder i felieton autora o tym, że prawa człowieka sprzyjają totalitaryzmom. Straszna nuda, bez jakiejkolwiek korekty, śłamazarzy się przez 400 stron, a jak dochodzi do meritum to nagle się kończy.

Bardzo zła książka. Główny bohater jest sztampowy, nudny: wdowiec, alkoholik, który nie chce, ale musi. Postacie nie istnieją, mamy kartonowych przekupnych polityków, płaskich żołnierzy fachowców i płaskich słabych żołnierzy. Kobiety to zmarła żona bohatera, jego córka i córka Józefa Piłsudskiego xD Polacy w tej książce to świetni żołnierze, mistrzowie lotnictwa, artylerii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
28

Na półkach:

Nie oceniaj książki po okładce, mawiają.
Ale to właśnie okładka przykuła moja uwagę najbardziej.
Przeczytanie opisu przypieczętował chęć zakupu.
I w gruncie rzeczy po przeczytaniu muszę powiedzieć, że nie żałuję tej decyzji.
Mimo, iż są tu pewne minusy.
Drazniło mnie to wielce jak to podczas czytania na każdym kroku wychwalana była ogromna, przytłaczająca przewaga Sowietów. Mają dosłownie wszystko i wszędzie. Nie zliczę ile razy zadawałem sobie pytanie "niby jak".
Są w stanie wszystkich kupić, wszystko załatwić, wszystkich przekonać.
Książka w tym momencie nie jest historia alternatywną a fikcją.
Ogólnie konstrukcja Sowietów jako takich jest niespójna. Z jednej strony książka mówi że mają przewagę technologiczna "bo posłuchali braci z Niemiec" a nie długo potem były czystki wszystkich innych wersji "rewolucji ludowej", przede wszystkim tej niemieckiej.
Wszystkie ohy i ahy spadają na komunizm a Ameryka be.

W pewien sposób "dziwny" dla mnie jest fakt, że książka o superpancerniku przedstawia nam ten okręty gdzieś w 60% książki a sama bitwa zaczyna się gdzieś w okolicach 90-95%.
Większość stron jest zbiorem rozterek głównego bohatera, którego imienia i tak nie dałem rady zapamiętać.
Akcja książki dzieje się dosłownie na przestrzeni kilku dni i raczej nie ma co oczekiwać jakiejś drogi bohaterów, przemiany... czegokolwiek.

Nienawidzę jak nie ma podziału na rozdziały. Książka wlecze się nie raz okrutnie i nie rzadko musialem zostawić ją w trakcie akcji. Gdy wracam po jakimś czasie mam problemy z pytaniem "fak, o co tam chodziło?".

Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czytało mi się nadzwyczaj przyjemnie i byłem w stanie nie przymknąć oko a solidnie zmrużyć oczy na wspomniane minusy. Pierwsza moja to styczność z książkami z alternatywną historią i teraz częściej będę po takie sięgał.

Nie oceniaj książki po okładce, mawiają.
Ale to właśnie okładka przykuła moja uwagę najbardziej.
Przeczytanie opisu przypieczętował chęć zakupu.
I w gruncie rzeczy po przeczytaniu muszę powiedzieć, że nie żałuję tej decyzji.
Mimo, iż są tu pewne minusy.
Drazniło mnie to wielce jak to podczas czytania na każdym kroku wychwalana była ogromna, przytłaczająca przewaga Sowietów....

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
310

Na półkach: , , ,

W zasadzie dostałem to - czego się spodziewałem. Batalistyka i opis walk na najwyższym ( aż do znudzenia) poziomie, nieco gorzej z zarysowaniem postaci - choć smaczków tu co niemiara. Po namyśle- gwiazdka wyżej- za zakończenie właśnie. Nie ma litości- kto ma przegrać- przegra.

W zasadzie dostałem to - czego się spodziewałem. Batalistyka i opis walk na najwyższym ( aż do znudzenia) poziomie, nieco gorzej z zarysowaniem postaci - choć smaczków tu co niemiara. Po namyśle- gwiazdka wyżej- za zakończenie właśnie. Nie ma litości- kto ma przegrać- przegra.

Pokaż mimo to

avatar
181
181

Na półkach:

Historia alternatywna w wykonaniu pana Marcina Ciszewskiego potrafi zaciekawić czytelnika. Duży plus za pokazanie ruskiej, drapieżnej mentalności i pychy Amerykanów. Trochę na siłę wplecione postaci naszych rodaków.

Historia alternatywna w wykonaniu pana Marcina Ciszewskiego potrafi zaciekawić czytelnika. Duży plus za pokazanie ruskiej, drapieżnej mentalności i pychy Amerykanów. Trochę na siłę wplecione postaci naszych rodaków.

Pokaż mimo to

avatar
666
297

Na półkach:

Dość miłe zaskoczenie. Dotychczas z pisarstwem p. Ciszewskiego miałem mało do czynienia (tylko 1939) i myślałem o nim raczej źle. Po Invictusa sięgnąłem więc wyłacznie z desperacji i w przekonaniu, że okaże się zabawą tanią, na dodatek wyłącznie dla chłopców i wiecznych chłopców. Pierwsze nie okazało się prawdą, a drugie prawdą tylko w części.
Podstawowy pozytyw to dojrzały warsztat, zdecydowanie bardziej niż przyzwoity (tylko kompozycja szwankuje, o czym w dalszym ciągu, a poza tym krwiste i świetnie budowane postaci, doskonałe dialogi, styl zachowujący idealną równowagę pomiędzy wysmakowaną zabawą słowem, a rzeczowością). Docenić trzeba też świetnie odrobione lekcje historii (chociaż w przypadku historyka to nie powinno dziwić) i udane mieszanie historycznych realiów (nie tylko postaci) ze światem wykreowanym. Na plus również ambicje, by przez stworzone uniwersum opisać także rzeczywistość – rzecz niby fundamentalna w fantastyce, a jednak ostatnio nie tak częsta. Z diagnozą p. Ciszewskiego można się przy tym zgadzać albo nie (ja zgadzam się),ale nawet jeśli nie, to i cóż z tego? Prawem Autora jest wiedzieć świat po swojemu i wedle swego postrzegania komentować, po prostu.
Co natomiast poszło nie tak? Niekiedy polityczny komentarz Autora jest niestety zbyt łopatologiczny, a przy tym natrętny, to po pierwsze. Zdecydowanie wolałbym coś bardziej subtelnego. Po drugie, bardzo nie lubię narracji w czasie teraźniejszym; stosując ją, Autor odebrał mi sporo przyjemności z obcowania z Jego dziełem. Wreszcie po trzecie i najważniejsze, niewykorzystany potencjał. Mogła być z tego i powinna epopeja o pływającym Kamieńcu Podolskim (tym podczas tureckiej nawały),a wyszedł ubogi krewny Clancy’ego. Ubogi nie stylem (z całą pewnością nie),ale skromnymi rozmiarami kompletnie niedostosowanymi do fabuły. Najpierw obszerne wprowadzenie do uniwersum i konstruowanie postaci protagonisty, potem krótki rozbieg właściwej fabuły, następnie kilka scen batalistycznych i... To już, pyta zaskoczony czytelnik. Jakby Autor nagle zmęczył się pisaniem.
Podsumowanie? Jest nieźle. Nie doskonale, ale w kontekście współczesnej konkurencji (odnoszę się głównie do polskiej, ale nie tylko) nie wybrzydzałbym.

Dość miłe zaskoczenie. Dotychczas z pisarstwem p. Ciszewskiego miałem mało do czynienia (tylko 1939) i myślałem o nim raczej źle. Po Invictusa sięgnąłem więc wyłacznie z desperacji i w przekonaniu, że okaże się zabawą tanią, na dodatek wyłącznie dla chłopców i wiecznych chłopców. Pierwsze nie okazało się prawdą, a drugie prawdą tylko w części.
Podstawowy pozytyw to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
709
555

Na półkach:

Książka z gatunku historia alternatywna, nie będę tutaj w nią wnikał gdyż możecie wszystko wyczytać z opisu wydawcy, dodam od siebie tylko iż jest to ciekawa pozycja. Sama powieść ma miejsce w 1941 roku gdy Sowieci którzy swoją strefę wpływów rozwinęli na całą Europę a w Azji Chiny i Japonię, rozpoczynają atak na Kanadę i USA. Stany Zjednoczone które nie odbudowały swej floty po przegranej wojnie o Anglię desperacko próbują opóźnić flotę nieprzyjaciela. Dowództwo nad superpancernikiem USS George Washington obejmuje emerytowany admirał dzięki któremu dowiadujemy się jak Polska przegrała Bitwę Warszawską oraz walki Polaków na innych frontach. Sama powieść mimo, że w dużej części jest retrospekcją oraz przygotowaniem superpancernika do wypłynięcia a także początkowe starcia jest bardzo ciekawa i dynamiczna w odpowiednich momentach. Może sam początek jest lekko ospały ale jeśli dacie szansę i wnikniecie w uniwersum to nie będziecie żałować dania szansy powieści.
Chciałbym również polecić Wam wersję audioserialu w serwisie Audioteka ponieważ lektorzy tamtejsi odwalili kawał solidnej roboty. Mimo, że chciałoby się aby to był pełny audioserial z dźwiękami tła i tym podobne ale nawet ta wersja gdzie książka jest czytana z podziałem na role też jest godna polecenia.

Zapraszam również na mego bloga:
https://www.ksiazki-czytamy.eu

Książka z gatunku historia alternatywna, nie będę tutaj w nią wnikał gdyż możecie wszystko wyczytać z opisu wydawcy, dodam od siebie tylko iż jest to ciekawa pozycja. Sama powieść ma miejsce w 1941 roku gdy Sowieci którzy swoją strefę wpływów rozwinęli na całą Europę a w Azji Chiny i Japonię, rozpoczynają atak na Kanadę i USA. Stany Zjednoczone które nie odbudowały swej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
56

Na półkach: , ,

To była droga przez mękę, ból i cierpienie. Połowę ominęłam bo wielkość to była nic nie znaczące zapychacze, a sam tytuł obrzydził mi czytanie. Ostatnie zdanie ratuje tą książkę. Myślałam, że wygrają szczerze. Można byłoby tu stworzyć nawet drugą część. Losy bohaterów były mi obojętne. Wywalone. Główny bohater irytował mnie swoim nastawieniem do kobiet, które jest uzasadnione bo jak wiadomo w ubiegłym wieku nie panowała równość. (ale tak to denerwowało) ,,Ale" mam do opisanych stowarzyszeń zrzeszających kobiet, opisanych w tytule. Nie wiem czy tak było naprawdę, ale tutaj to wyglądało jakby autor miał problem do kobiet XD (albo taki odbiór wyniknął przez głównego bohatera)Że tylko protestują i chcą więcej. Jak dostały się do wojska to chciały obniżenie wymagań dotyczących noszenie ciężarów bo przecież kobiety są słabsze fizyczne. (co jest bezsensu i pokazuje je tylko jako krzykaczki, chcące tylko więcej i więcej)Sam główny bohater powiedział ,,kobiety nie są stworzone do walki, a do dawania życia" Dlatego mnie wkurwiał ten facet. Wokół niego były dwie zarysowane silne kobiety: Zoe i Jadwiga Piłsudzka, które chciały walczyć za ojczyznę, a ten dalej trzyma się kurczowo swoich racji. Brakowało mi tutaj zmienienia jego poglądów dotyczących właśnie kobiet, chociaż jedno zdanie by wystarczyło
Dużo osób pisało też o gloryfikowaniu Polaków. Faktycznie dużo tutaj się ich pojawiło i było mowa jacy to genialni. Podczas II wojny światowej faktycznie często pokazywali klase (np. bitwa o Anglię, o Monte Cassino),ale też jako naród mamy swoje za uszami. Brakowało mi tutaj innych narodowości europejskich uciekających przed Sowietami. Na pewno wśród nich znalazły by się żołnierze, piloci itp, którzy chętnie współpracowaliby przeciw komunizmowi, a tutaj takich nie dostajemy. Chyba, że ominęłam wprowadzenie takiej postacie podczas mojego skipowania kartek

To była droga przez mękę, ból i cierpienie. Połowę ominęłam bo wielkość to była nic nie znaczące zapychacze, a sam tytuł obrzydził mi czytanie. Ostatnie zdanie ratuje tą książkę. Myślałam, że wygrają szczerze. Można byłoby tu stworzyć nawet drugą część. Losy bohaterów były mi obojętne. Wywalone. Główny bohater irytował mnie swoim nastawieniem do kobiet, które jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
107
13

Na półkach:

Polacy przegrywają Bitwę Warszawską. Rewolucja ogarnia całą Europę Kontynentalną. Opis książki mówi wszystko. Zaczyna się nieźle. Chyba każdy, kto lubi alternatywne historie tak pomyśli.

Jednak moim zdaniem całość stanowi jedynie tło dla powieści wojskowej - dlatego książkę oceniam jako przeciętną. Zwyczajnie minęła się ona nieco z moimi oczekiwaniami. Fascynuje mnie co autor potrafi wymyślić. Jak umotywuje różne, często dziwne, wydarzenia które opisuje. Niestety - w "Invictus" dostajemy najbardziej prymitywne i spłaszczone wyobrażenie socjalizmu - związku państw militarnych, zderzone z (niedoskonałą rzecz jasna - gnijącej od środka) demokracją. Nie mogłem oprzec się wrażeniu, że autor próbuje na karty książki przenieść własne poglądy polityczne (uczciwie zaznaczam, że ich nie znam ale podobny styl spotykałem już kilka razy i zawsze brał on się właśnie z tego).

W samej książce przeszkadzało mi wprowadzenie znacznej ilości postaci, która absolutnie nic nie zmienia. Pojawiają się głównie po to by gloryfikować Polaków, ich umiejętności, determinację a nawet pochodzenie.
Kilka decyzji głównego bohatera również jest, w najlepszym przypadku, bardzo trudne do uzasadnienia. Autor próbuje to robić ale mam wrażenie, że robi to głównie po to by przekonać samego siebie.

Jeśli, drogi czytelniku, liczysz na powieść bardziej militarną, możesz śmiało do oceny dodać jeden punkt. W tym aspekcie książka jest bardzo przyzwoita.

Jeśli dodatkowo skusisz się na audiobooka w wykonaniu Pana Gosztyły - ponownie możesz dodać jeden punkt.

Polacy przegrywają Bitwę Warszawską. Rewolucja ogarnia całą Europę Kontynentalną. Opis książki mówi wszystko. Zaczyna się nieźle. Chyba każdy, kto lubi alternatywne historie tak pomyśli.

Jednak moim zdaniem całość stanowi jedynie tło dla powieści wojskowej - dlatego książkę oceniam jako przeciętną. Zwyczajnie minęła się ona nieco z moimi oczekiwaniami. Fascynuje mnie co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
96

Na półkach: ,

Całkiem ciekawe political fiction - zakończenie pozostawia niedosyt.

Całkiem ciekawe political fiction - zakończenie pozostawia niedosyt.

Pokaż mimo to

avatar
607
73

Na półkach: ,

Na początku książki trochę się zmartwiłam, no ba ja i marynarka, okręty i bitwy na morzu ? Nie moje klimaty :). A jednak... książka bardzo mi się podobała, wciągnęła mnie ta historia prawie od samego początku. Historie alternatywne uwielbiam, a Pan Ciszewski jest w tym specjalistą. Tym razem autor przeniósł nam do świata gdzie Rosjanie wygrywają w wojnie bolszewickiej i anektują całą Europę. Następne mają być Stany Zjednoczone: rozlazłe, rozmemłane, gdzie politycy patrzą na pięć minut w przód, zamiast na pięć lat. Zadęte w mniemaniu o swojej potędze, naiwnie wierzące, że marksistowski stwór europejski będzie chciał żyć w pokoju.
Czytając ją teraz, podczas wojny, przeraża mnie jeszcze bardziej. Widzę pewne analogie ....

Na początku książki trochę się zmartwiłam, no ba ja i marynarka, okręty i bitwy na morzu ? Nie moje klimaty :). A jednak... książka bardzo mi się podobała, wciągnęła mnie ta historia prawie od samego początku. Historie alternatywne uwielbiam, a Pan Ciszewski jest w tym specjalistą. Tym razem autor przeniósł nam do świata gdzie Rosjanie wygrywają w wojnie bolszewickiej i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    411
  • Chcę przeczytać
    215
  • Posiadam
    60
  • 2019
    17
  • Teraz czytam
    8
  • Audiobook
    6
  • Audiobooki
    6
  • 2020
    5
  • Ulubione
    4
  • 2021
    4

Cytaty

Więcej
Marcin Ciszewski Invictus Zobacz więcej
Marcin Ciszewski Invictus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także