Piękne wydanie, książka urokliwa, ale radzę zapoznać się z recenzjami, opisami – ot, choćby z niniejszego portalu. Mnie pomogły zarządzić oczekiwaniami i pozwoliły, wciąż, cieszyć się lekturą. To nie tylko dzieło o mrówkach, dla mnie również odkrycie jak niegdyś się pisało.

Piękne wydanie, książka urokliwa, ale radzę zapoznać się z recenzjami, opisami – ot, choćby z niniejszego portalu. Mnie pomogły zarządzić oczekiwaniami i pozwoliły, wciąż, cieszyć się lekturą. To nie tylko dzieło o mrówkach, dla mnie również odkrycie jak niegdyś się pisało.

"Życie mrówek" wydawane w 1930 roku jest ostatnią książką z tetralogii filozoficzno-przyrodniczej Maurice'a Maeterlincka. Autor dokonuje własnych obserwacji entomologicznych, ale sięga również po wcześniej przeprowadzone badania. Charakteryzuje najbardziej popularne rodziny mrówek w otaczającym go środowisku. Wszystko opisuje w swoim stylu, jaki zdążyłem już poznać w poprzednich esejach o świecie natury. Treść książki jest dość ciekawa, popularnonaukowa, więc zrozumiała dla każdego czytelnika.

"Życie mrówek" wydawane w 1930 roku jest ostatnią książką z tetralogii filozoficzno-przyrodniczej Maurice'a Maeterlincka. Autor dokonuje własnych obserwacji entomologicznych, ale sięga również po wcześniej przeprowadzone badania. Charakteryzuje najbardziej popularne rodziny mrówek w otaczającym go środowisku. Wszystko opisuje w swoim stylu, jaki zdążyłem już poznać w...

Bardzo lekko napisana, czyta się szybko i płynnie podąża się z tokiem myślenia autora wraz znim zachwycając się mrówkami. Sielankowy obraz psuje brak źródeł i informacji iż jest to ksiazka z 1958 roku.

Bardzo lekko napisana, czyta się szybko i płynnie podąża się z tokiem myślenia autora wraz znim zachwycając się mrówkami. Sielankowy obraz psuje brak źródeł i informacji iż jest to ksiazka z 1958 roku.

Entomologia to moje drobne, poboczne hobby. Fajnie się łączy z makrofotografią. Owady mogę obserwować godzinami, ale chętniej o nich czytam i poznaję ich świat. Jak przystało na człowieka wychowanego na science fiction uwielbiam multiwersa drobniejszych braci - jakże różne od obserwowanego wokół nas świata zantropomorfizowanego.

Ta książka nie zostanie moją ulubioną. To raczej ciekawostka niż twarda monografia - poniekąd tłumaczy ją, że powstała dawno, dawno temu, napisana przez ludzi, o których zapomnieli ludzie o których my już dawno zapomnieliśmy. Wiele się od tego czasu zmieniło, także w samej myrmykologii, ale i w sposobie w jaki pisane są książki popularno-naukowe.

Nie wczytuję się jakoś głęboko w opisy na okładce, więc nie zauważyłem lakonicznej informacji o tym, że jest to nowe wydanie pozycji już leciwej. Fakt ten jest podany dosłownie raz: na okładce właśnie. I założę się, że nie ja jeden go nie spostrzegłem. W samej książce brak już do tego odniesień. Brak chociażby interesującego komentarza do słów autora. Brak próby odniesienia przedstawionej wiedzy do stanu bieżącego. Brak wstępu. Brak posłowia. Brak nawet daty i miejsca, które tak często pojawiają się za ostatnim zdaniem książki, którymi autor nijako sygnuje zamkniętą rzecz. Słowem: brak tu wielu rzeczy, które by się tak naprawdę przydały.

Nadal jednak jest to jakaś fajna ciekawostka. Trochę przez język, lakoniczny dosyć, rozwleczony w formie, mało precyzyjny. Także formę - tak odległą od wzorców współczesnych monografii jak to tylko możliwe. Czy wreszcie ryciny w książce zawarte. Też niezbyt precyzyjne, wręcz mało wiarygodne, a jednak będące jakimś artefaktem pożyczonym ze świątyni nauki dawnej.

Ocena subiektywna. Dla entomologów rzecz i tak warta polecenia - chociażby jako wspomniana ciekawostka. Oceniłbym lepiej gdyby redakcja / wydawca zamiast podać owo danie w wersji saute pokropili je stosowną interpretacją.

Dodam tylko, że wydanie samo w sobie piękne - książka, którą aż się chce dotknąć i przytulić!

Entomologia to moje drobne, poboczne hobby. Fajnie się łączy z makrofotografią. Owady mogę obserwować godzinami, ale chętniej o nich czytam i poznaję ich świat. Jak przystało na człowieka wychowanego na science fiction uwielbiam multiwersa drobniejszych braci - jakże różne od obserwowanego wokół nas świata zantropomorfizowanego.

Ta książka nie zostanie moją ulubioną. To...

Zachwyt i czułość nad jakże niepozornym życiem mrówek. Stan wiedzy na rok 1930.

Zachwyt i czułość nad jakże niepozornym życiem mrówek. Stan wiedzy na rok 1930.

Ładnie napisana i na tym w zasadzie jej zalety się kończą. Książka o znikomej wartości poznawczej: wydana bez mała przed wiekiem, na dodatek pisana nie przez biologa a po prostu zafascynowanego zapewne tematem literata, który wprawdzie żongluje z wprawą nazwiskami biologów i nazwami łacińskimi gatunków mrówek, ale nieustannie antropomorfizuje te owady i opowiada o nich takie historie, jakby pisał "Pszczółkę Maję". Na dodatek podawane informacje są często okrutnie archaiczne z naukowego punktu widzenia chyba już nawet w momencie pisania tej książki.

Ładnie napisana i na tym w zasadzie jej zalety się kończą. Książka o znikomej wartości poznawczej: wydana bez mała przed wiekiem, na dodatek pisana nie przez biologa a po prostu zafascynowanego zapewne tematem literata, który wprawdzie żongluje z wprawą nazwiskami biologów i nazwami łacińskimi gatunków mrówek, ale nieustannie antropomorfizuje te owady i opowiada o nich...

Bardzo archaiczna książka. Trochę ciekawych informacji, ale bardzo po łebkach. Język ładny, ale nie porywa.

Bardzo archaiczna książka. Trochę ciekawych informacji, ale bardzo po łebkach. Język ładny, ale nie porywa.

Wiedzieliście, że mrówki hodują bydło, pieczarki i zajmują się rolnictwem?
Życie mrówek to całkiem przyjemna pozycja, która wprowadzi nas w świat mrówek, ale jedno ostrzeżenie, o które wydawnictwo MG się nie pokusiło. Stopka mówi nam o tym, że książka wydana została u nas przez MG w roku 2018, ale nie ma daty oryginalnego wydania. Jest tylko tytuł. 2018 rok zasugerował mi, że nie jest to jakaś archaiczna pozycja, ale w trakcie czytania zacząłem mieć pewne wątpliwości i kiedy autor napisał, że nie ma potwierdzonych danych o tym, że naczelne używają narzędzi, mówię "stop" i odpalam Google. Okazało się, że Życie mrówek zostało wydane w 1930 roku, a autor zmarł w 1949, dlatego nie wiedział o tym, że szympansy z narzędzi korzystają i żeby było śmieszniej między innymi do wydobywania mrówek i termitów z mrowisk/drzew. Co doprowadza nas do pytania na ile wiedza zawarta w tej książce jest aktualna? Książkę polecam, bo jest ciekawa i dobrze się ją czyta, poza tym jest przepięknie wydana, ale jej merytoryczność pozostawiam pod znakiem zapytania.
A brak przedmowy lub informacji o dacie wydania oryginału traktuję jako brak szacunku do czytelnika ze strony MG.

Wiedzieliście, że mrówki hodują bydło, pieczarki i zajmują się rolnictwem?
Życie mrówek to całkiem przyjemna pozycja, która wprowadzi nas w świat mrówek, ale jedno ostrzeżenie, o które wydawnictwo MG się nie pokusiło. Stopka mówi nam o tym, że książka wydana została u nas przez MG w roku 2018, ale nie ma daty oryginalnego wydania. Jest tylko tytuł. 2018 rok zasugerował mi,...

Ach, ten język! I ten podziw i szacunek zarówno dla bohaterek książki, jak i dla natury jako takiej i wszelkich jej cudów. I nieważne, że pod względem naukowym już dawno nieaktualna. Istotne, że czyta się to z uśmiechem na twarzy, który wywołują przede wszystkim porównania (często jakże trafne) świata mrówek i świata ludzi, nie zawsze z korzyścią dla tych ostatnich.

Ach, ten język! I ten podziw i szacunek zarówno dla bohaterek książki, jak i dla natury jako takiej i wszelkich jej cudów. I nieważne, że pod względem naukowym już dawno nieaktualna. Istotne, że czyta się to z uśmiechem na twarzy, który wywołują przede wszystkim porównania (często jakże trafne) świata mrówek i świata ludzi, nie zawsze z korzyścią dla tych ostatnich.

"Życie mrówek" Maurice Maeterlinck
Autor opowiada nam o fascynującym świecie mrówek, żyjących niemal na całym świecie. Wprowadza nas w tajniki wiedzy z gałęzi entomologii, dziedziny myrmykoligii, która bada i obserwuje życie mrówek w naturalnym środowisku jak i w sztucznym, stworzonym specjalnie w tym celu przez człowieka. Autor Maurice Maeterlinck w prosty i fenomenalny sposób opowiada nam o tajemnicach tych malutkich owadów, o sposobie życia w społeczności mrówek, kiedy i jak członkowie tej społeczności ze sobą współdziałają. Czy wiecie, że mrówki uprawiają zapasy sportowe i lubią odpoczywać w ten sposób, lubią się też bawić? Jest bardzo dużo gatunków mrówek dlatego są tak różne, inaczej zbudowane, są też różnej wielkości, mają różne zabarwienia. Mają także różne charaktery, różnią się inteligencją, mają różne zwyczaje które panują w ich mrówczych społecznościach i różne sposoby postępowań. Są bardzo porządnickie,niejedna pani domu została by przez nie zawstydzona. Poznajemy: zbieraczki jedzenia, grzybiarki, pasterki, zwiadowców którzy dbają o wszelakie informacje, prządki i jeszcze wiele więcej.
Kochani z książki,, życie mrówek,, dowiedziałam się mnóstwo ciekawostek na temat mrówek i ich życia,z pewnością teraz spojrzę na nie inaczej niż dotychczas. Ta książka to nie podręcznik, tylko powieść przyrodnicza z dużą dawką cytatów i dozą filozofii. Książkę bardzo przyjemnie się czyta do tego smaku dodaje wizualna estetyka, przepiękne wydanie z pięknymi ilustracjami. Do tego szczegółowe przekroje mrówek. Z przyjemnością jeszcze nie raz do niej zajrzę w przyszłości. Jeśli jesteście zainteresowani mrówczym społeczeństwem,a przerażają was podręczniki to tu znajdziecie wiele wiedzy na ich temat.
Polecam

"Życie mrówek" Maurice Maeterlinck
Autor opowiada nam o fascynującym świecie mrówek, żyjących niemal na całym świecie. Wprowadza nas w tajniki wiedzy z gałęzi entomologii, dziedziny myrmykoligii, która bada i obserwuje życie mrówek w naturalnym środowisku jak i w sztucznym, stworzonym specjalnie w tym celu przez człowieka. Autor Maurice Maeterlinck w prosty i fenomenalny...